Bony podarunkowe Podaruj ebooka
ODBIERZ TWÓJ BONUS: »

Opinie czytelników - Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę (6)

55

2021-08-13
bez podpisu
Wciągająca fabuła, świetni bohaterowie. Czekam na kolejne książki tej autorki.Naprawdę polecam!
2021-08-01
Zaczytana1001_
Na tą książkę wyczekiwałam, tą książkę musiałam mieć. Poznajemy Emmę której życie się posypało. Straciła pracę i nie jest wstanie przyznać się do tego rodzinie. Z wyskoki postawionego stanowiska spadła i trafiła do pracy na siłowni. Tam z zauroczeniem podgląda Alexa który okazuje się być bratem jej wroga. A przez tą dwójkę wplątuje się w popaprany układ. Książka od pierwszych stron mi się podobała humor przede wszystkim tutaj wymiatał i przekamarzanie bohaterów. Autorka pokazuje nam jaka cieka jest granica pomiędzy nienawiścią a miłością i jak ona powstaje powoli. Mamy również przykre momenty które rozczulają i szokują bo na pewno ja się ich tutaj nie spodziewałam. Liczyłam na niezły romans a dostałam szokujący emocjonalny romans który mogłabym czytać godzinami. Bohaterów polubiłam tak bardzo że szkoda było mi kończyć tą historię. A babcia dziewczyny podbija wszystkie inne książkowe babcie. Ta książka skradła moje serce i zdecydowanie jest warta polecenia.
2021-07-08
Złotowłosa i Książki
Emma Thompson ma dwadzieścia sześć lat, jest singielką, mieszka w kawalerce z przyjaciółką Darcy i ... jest zauroczona młodszym z braci Dashwood. To tak w skrócie. I to wielkim. Ostatnio trzyma się jej wielki pech. Energiczna, przebojowa i ambitna młoda kobieta zostaje bez pracy i mieszkania. Musi wprowadzić się do obskurnej kawalerki. Gdy pewnego dnia Will zaprasza ją na randkę zjawia się jego narzeczona i okazuje się, że jest on bratem znienawidzonego przez nią Alexa, którego miała przyjemność poznać jakiś czas temu. Katastrofa. A nie, przepraszam. Ona dopiero nadchodzi. Otóż Alex składa Emmie propozycję, której kobieta nie odrzuca. Alex, ona, Will i Camilla zostają wplątani w spiralę kłamstw. Im głębiej, tym trudniej jest im się ze wszystkiego wyplątać. Czy uda się im wyjść na prostą? Czy Emmie uda się w tego wszystkie wyplątać? Co stoi za sztywnym i nieuprzejmym zachowaniem starszego Dashwood'a? Od pierwszych stron było humorystycznie. Wesoło i radośnie. Bardzo pozytywne odczucia miałam. A wiecie co było najlepsze? Że dopiero się wszystko rozkręcało i nabierało barw. Serio, zaczęłam czytać i przepadłam. Ta powieść pochłonęła mnie całą. Porwała moje serce nie pytając się o zdanie. Co ja tu przeszłam to głowa mała. Od humoru, poprzez ironię, starcia z rodziną, przekomarzanie się głównych bohaterów, po sam czysty ból. Ból, stratę, smutek i ogromny żal. Pełna paleta emocji. Główna bohaterka wiodła kiedyś całkiem dobre życie. Świetna praca, eleganckie mieszkanie. A teraz kiedy wszystko straciła próbuje się podnieść. Nie poddaje się. Jest Energiczna, przebojowa, miła i zabawna. Stroni od imprez i nie jest jej łatwo nawiązywać nowych znajomości. Nie to co jest współlokatorka. Darcy jest jej całkowitym przeciwieństwem. Najchętniej co rusz chodziłaby na imprezy a chłopaków zmienia jak rękawiczki. Ale świetnie się dogadują. Will Dashwood to sympatyczny młody mężczyzna, któremu tylko beztroska w głowie. Towarzyski i szarmancki. Nie to co jego starszy brat. Alex to ponurak i sztywniak. Arogancki, zadufany, krnąbrny i bezczelny. Zero okazywania jakichkolwiek emocji. Nic, null. Sama sztywność. Jakby połknął kij, a nawet kilka kijów. Zachowywał się jak pozbawiony życia. Bez woli walki. Bez żadnych rozrywek. Nieciekawa postać? O nie, wręcz przeciwnie. Im głębiej w tekst tym kolejne elementy układanki wskakiwały na swoje miejsce, by finalnie moje oczy dostały wytrzeszczu. OMG!!! Tak wykreowanej postaci jeszcze nie miałam przyjemności poznać. Tajemniczy, niepewny, nieprzyjemny a jednak cos w sobie miał. Coś, co przyciągało do niego główną bohaterkę, choć ta broniła się rękami i nogami. Ich relacja była ... Musicie przeczytać sami. Powiem Wam tylko tyle, że czegoś takiego się na pewno nie spodziewacie. Na ogromny plus była postać drugoplanowa - babcia Mandy, której po prostu nie dało się nie polubić. Jej pomysły, zagrywki i wypowiedzi były powalające. Z przyjemnością towarzyszyłam Emmie i Alexowi w wyprawie do Toskanii, która mnie porwała. Różnice statusowe były również bardzo dobrze podkreślone. To, co autorka zafundowała mi na kolejnych stronach, tylko głębiej wbijało mnie w fotel. Moje brwi co rusz szybowały do góry. Zdarzały się momenty, kiedy czytałam z otwartą buzią. Zawiłość rodzinnych relacji była świetnie rozplanowana w czasie. Autorka podsycała moją ciekawość a każdy odkrywany rąbek zagadki wzbudzał jeszcze większą ciekawość. Jeszcze więcej pozostawiał pytań. Autorka pisze lekko i niezwykle przyjemnie. Pobudziła moją wyobraźnię i dostarczyła mi wielu cudownych wrażeń. To słodko-gorzka powieść z przesłaniem. Z realizmem historii i bohaterów. Z przyjemnością obejrzałabym ją na wielkim ekranie. Serio. Jestem nią oczarowana. Przeniosłam się w czasie. Ta historia zapisała się w moim serduszku i zdecydowanie pragnę więcej powieści spod pióra autorki. To była wyjątkowa lektura. Zachęcam do czytania. Warto. Polecam serdecznie.
2021-08-05
Zaczytana
Daję 6 za bardzo dobry debiut, chociaż brak opisu scen intymnych między bohaterami daje powiew książki familijnej
2021-07-14
bez podpisu
Z romansami bywa u mnie bardzo różnie. Niektóre bardzo lubię, a inne niekoniecznie. A jak było z ,,Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę" ,,o czym to było?" Emma Thompson to dwudziestosześcioletnia mieszkanka Londynu. Jej życie wydaje się układać, aż do momentu straty pracy i mieszkania... Nasza bohaterka jest zmuszona przeprowadzić się do... ekhm... śmierdzącej nory, zresztą jak sama to miejsce nazywa. Po całym tym incydencie zaczyna pracę w klubie fitness. Wszystko mogłoby się fajnie potoczyć gdyby nie... Dashwood, brat jej największego wroga, Alexa. Jest on stałym bywalcem klubu, a swoim urokiem zwala wszystkie kobiety z nóg. Oczywiście do tego grona należy też Emma. No bo jak mogłoby być inaczej... Zaprasza ją na kolację, a tam okazuje się coś jeszcze bardziej niefrasobliwego- Will (czyli przystojniak z klubu) ma narzeczoną! Czy Emmę może spotkać coś jeszcze gorszego? Ją? Oczywiście, że tak... Kobieta zostaje wciągnięta w niecodzienny układ... Alex proponuje jej by udawali małżeństwo! W dodatku wciągają to tego Willa i jego piekną narzeczoną, Camilię!! Jakby tego było mało, mają to zrobić na rodzinnej kolacji, w posiadłości Dashwoodów!!! Szykujcie się na dawkę emocji! moja opinia Styl pisania autorki jest bardzo przystępny. "Fake"nczyta się szybko, lekko. Nie czuć tutaj też, że śmieszne dialogi między bohaterami, czy jakieś sytuacje są wymuszone. Autorka serwuje nam świetny romans. Bawi się schematami i dostarcza dawkę dobrego humoru. Trudno o niezaśmianie się podczas czytania, to niewykonalne! Jednak podczas czytania potrzebne będą wam też chusteczki? Ponieważ pomimo zapowiadającej się nam lekkiej lektury, nie do końca taką jest. Mamy tutaj dużo kwestii związanych z problemami nam znanych lub takich, które np. dotykają kogoś nam bliskiego? Także, jest miło, zabawnie, ale i też poważnie. Daje nam to naprawdę ciekawy obraz. (Swoją drogą, muszę się pochwalić, że od początku ta powieść mi się taka wydawała). Bohaterowie zostali wykreowani bardzo dobrze, szczególnie sprawcy całego wydarzenia Thompson i Dashwood, ale i innym nie można tego odmówić. Emma ujęła mnie całą swoją postacią. Tak samo, jak i jej babcia! Po pewnym czasie takich postaci przybyło, ale gdybym o tym wspominała, zapewne byłby to spoiler. Minusem jaki mogę wytknąć ,,Fake", jest to w jaki sposób ,,się to wszystko zaczęło". Mianowicie, zaproszenie Emmy na spotkanie, cały układ... Jak dla mnie potoczyło się to wszystko za szybko. Jeśli przyjrzeć się temu bliżej... Czy wasz największy wróg byłby w stanie ot tak zaprosić was na kolację z rodzicami, w dodatku w waszym domu? No... nie sądzę Oprócz tego, nie mam większych zarzutów. Podsumowywując- nieoczywista, pełna tajemnic wyśmienita! Uważam czas spędzony z Fake. I że ci nigdy nie odpuszczę za czas spędzony dobrze i owocnie To za sprawą nagranego przeze mnie filmiku na tiktoku. Zresztą sami zobaczcie! Także was zachęcam do przeczytania, autorce gratuluję świetnego debiutu
2021-08-02
bez podpisu
7/10