Opinie czytelników - Iwan. Jej rosyjski obrońca (11)

Super ksiazka polecam

Super

Krótki romansik z dużą dawką erotyku, lekka kobieca lektura,świetna na wieczorek z lampką wina :)

Genialna!

Co gdy życie stawia przed nami trudny wybór i musimy się narazić ? Erin już wykorzystała wszystkie opcje, jakie tylko mogła i zostało jej tylko jedno wyjście - pójście prosto do paszczy lwa. Rosyjskiego, groźnego lwa, który potrafi zrobić wszystko, ale czy będzie w stanie pomóc Erin i zapewnić jej i sobie bezpieczeństwo ? "Mimo, że wyglądała jak niewiniątko, to Iwan nie miał wątpliwości, że Erin będzie oznaczała duże kłopoty." Iwan jest groźnym mężczyzną, którego ukształtowało i kopnęło w zadek samo życie. Jest w stanie zabić gołymi rękami i przestraszyć każdego, ale Erin, drobna dziewczyna, niemającą nic do stracenia nie boi się go, nie przerażają ją blizny i przeszłość Iwana, dla niej liczy się odzyskanie siostry, która wpakowała się w kłopoty i z których tylko Iwan może ją wyciągnąć. "To wielki, przerażający facet, ale jest w nim coś szczególnego. W jego oczach. Myślę, że .... łatwo go zranić." Czy mężczyzna będzie w stanie powrócić do przeszłości, którą dawno zostawił już za sobą dla kobiety, która odważnym krokiem wkroczyła w jego życie ? Powinna być nim przerażona, powinna się go bać, a jednak jest pewna siebie i odważna jak mało kto, ale czy będzie miała na tyle odwagi, aby stanąć przy boku niebezpiecznego, wzbudzającego strach mężczyzny. Czy Iwan okaże się jej obrońcą, czy wręcz przeciwnie, będzie jej najgorszym koszmarem ? Erin naraża się dla siostry, która i na nią ściąga kłopoty, choć kłopoty to mało powiedziane. Narażenie się dwóm gangom jest czymś więcej niż kłopotem. Czy Iwan będzie w stanie jej pomóc i utrzymać bezpieczną ? "Dla ludzi, których się kocha, robi się różne, głupie rzeczy." Już dawno temu, czytałam ten tytuł i naprawdę przypadł mi do gustu, dlaczego ? Ponieważ akcja toczy się szybko, nie ma miejsca na opisy, czasem sztucznie przedłużające tylko książkę, bądź rozwlekanie akcji na tomy. Czasem dla dobrej książki nie potrzebne jest 500 stron, czasem jak w tym przypadku wystarczy zaledwie 120 stron, aby wejść w akcję, pokochać bohaterów i zauroczyć się historią. Postaci w porównaniu do większości powieści o mafiach i niegrzecznych chłopcach są osobami, które ja uwielbiam. Dziewczyna niebojąca się wyzwań i stawiania czoła problemom oraz mężczyzna, który ma szacunek, władze i koneksje w środowisku. Jest strasznym, przyprawiającym o gęsią skórkę mężczyzną, jednak dla kobiety jest najdelikatniejszym, troskliwym i oddanym partnerem, który otwarcie mówi o uczuciach i wie czego chce. Książka zdecydowanie sprawdzi się na wieczór, aby odreagować dzień i przenieść się do historii, która wciąga od pierwszych stron. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy, bo ja jako czytelnik, bardzo lubię historie na jeden wieczór, które szybko mogę przeczytać nie zarywając nocy. Polecam dla miłośników romansów, instalove oraz niebezpiecznych akcji.

Autorka napisała krótką przyjemną historię. Mam wrażenie ze z podobną fabułą się już spotkałam w innej serii a mowa tutaj o Braciach Slater. Co do głównej bohaterki to mnie nieziemsko drastycznie irytowała. Irytacja przez Erin naprawdę sięgała zenitu. Iwan rosyjska maszyna do zabijania, prowadząca szkołę walki. Autorka fajnie ukazała samą fabułę, wprowadzała fajną atmosferę pomiędzy bohaterami. Sama historia opowiada o ratowaniu siostry Erin. Iwan pomaga jej, i ryzykuje wiele. Lecz nasza bohaterka nie stosuje się do tego jakie dyspozycje dostała. I pakuje się w niezłe tarapaty. Co do samych scen miedzy Iwanem a Erin czegoś mi brakowało. Strasznie szybko potoczyła się akcja między nimi, i może to mi nie odpowiadało. Lecz książka jako odstresowywacz na jesienne wieczory. Świetnie się sprawdzi

Zaczynając czytać Iwana, wiedziałam, że będzie to króciutka historia, która nas zaledwie wprowadzi do świata stworzonego przez autorkę - książka ma niecałe 125 stron, więc jak już w nią wejdziemy to zaraz się skończy, ale widziałam wiele głosów, że każdy kolejny tom jest coraz lepszy, bo sprawia, że czekam coraz bardziej na kolejne tomy, gdyż ten mi się podobał i chcę jeszcze! Od samego początku jesteśmy wrzuceni na głęboką wodę, zapnijcie pasy, nie będzie tu ani chwili na nudę, co jest oczywiste przez długość książeczki. Erin potrzebuje pomocy, i to takiej dużej, zwłaszcza gdy jej młodsza siostra wpadła w tarapaty tak duże, że tylko kontakty z półświatkiem będą cieniem szansy na przeżycie, tak oto zaczyna się historia. Erin ze względu na swoją siostrę Ruby udaje się do klubu sportowego zarządzanego przez Iwana Markowicza. Jak wiadomo w desperacji nawet słodka i niewinna dziewczyna uda się do paszczy lwa, gdy jej najbliższa osoba jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Tym razem pojawi się mafia rosyjska! Odmiana po mafii włoskiej, której miałam już przesyt, nie ukrywam tego. Chociaż tutaj pojawiła się tylko we wzmiankach, mam nadzieję, że Bratva w kolejnych tomach mocniej odciśnie się na fabule i zobaczymy co tam się dzieje! Liczę, że się nie zawiodę na tym! Erin i Iwan to ogień i woda - ona słodka, niewinna; on mężczyzna z mroczną przeszłością - ale co między nimi zaiskrzy i sprawi, że mimo swoich żelaznych zasad Iwan zdecyduje się pomóc Erin, co oznacza wmieszanie się w sprawy, które nigdy nie powinny go interesować. Przez to, że nie ma tu tak wielu stron nie mogłam poznać bohaterów dogłębnie, ale poznałam ich i polubiłam - w sumie to i główną parę, jak i drugoplanowych (zwłaszcza przyjaciółki Erin). W tym tomie dzieje się naprawdę dużo i bohaterowie oddziałują na siebie magnetycznie, więc wiecie czego możemy oczekiwać - będzie gorąco, odważnie i sensacyjnie. Iwan. Jej rosyjski obrońca to krótka książeczka, która zapowiada całą serię książek i mam co do niej duże wymagania, bo słyszałam już dużo dobrych opinii, że ta seria z każdą książką staje się coraz lepsza! I takie serie lubimy!

Przepraszam ale słabiutka . Taka naciągana ...raczej nie sięgnę do reszty tomów ..

Książka opowiada o ślicznej zielonookiej Erin, która bardzo potrzebuje pomocy w odnalezieniu siostry narkomanki. Szukała jej na własną rękę, ale to nic nie dało, dziewczyna nie daje znaku życia. Nie kontaktuje się z Erin. Kobieta nie ma wątpliwości, że tym razem może jej grozić prawdziwe niebezpieczeństwo. Jedyną osobą, która może cokolwiek zrobić i dowiedzieć się gdzie jest Ruby jest Iwan Markovic. Ruby spotyka się z mężczyzną, który kiedyś trenował u Iwana, to właśnie on wciągnął ją w dragi. Iwan jest jej ostatnią deską ratunku, Erin jest bardzo zdesperowana. Czuje się odpowiedzialna za młodszą siostrę i ma zamiar poruszyć niebo i ziemię, aby ją odszukać. Iwan Markovic jest mężczyzna budzącym postrach, kieruje się zasadą, aby nie mieszać się w cudze problemy. Swoją postawą Erin zaimponowała Iwanowi, a także wpadła mu w oko. Gdy go dotknęła poczuł jakby strzelił w niego piorun, zapragnął jej, choć wiedziała, że jest dla niego za dobra. Nie mógł się jej oprzeć coś ciągnęło go w jej stronę, wziął sobie do serca zapewnienie jej bezpieczeństwa i odnalezienie Ruby. Mężczyzna dowiaduje się, że Ruby i jej chłopak Andriej zadarli z dwoma gangami rządzącymi w Houston, teraz są przez nich poszukiwani. Erin nie zdaje sobie sprawy w jak dużym niebezpieczeństwie. Iwan dla dziewczyny postanawia ich odnaleźć przed gangami, co nie będzie w cale takie proste. Czy parze uda się znaleźć Ruby? Czy dziewczyna pójdzie na odwyk? Czy Iwan zadrze w gangami? Czy Erin przestanie w końcu niańczyć siostrę i być za nią odpowiedzialna? Książka bardzo cienka, idealna na jeden wieczór. Osobiście jednak wolę trochę grubsze książki, bardziej rozbudowane. Cała akcja dzieje się bardzo szybko, na samym początku praktycznie dochodzi między nimi do intymnej sceny. W książce brakuje mi oczekiwania na ten moment, to po prostu się dzieje. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała, ale jednak czegoś mi w niej zabrakło.

"Iwan" to pierwszy tom z cyklu "Jej rosyjski obrońca" autorstwa Roxie Rivery. Jest to moja pierwsza styczność z jej twórczością, ale myślę, że nie ostatnia. Erin to dziewczyna o dobrym sercu. Ogromnie kocha swoją siostrę Ruby, nawet pomimo tego, iż ta ciągle wplątuje się w tarapaty i niejednokrotnie ją wykorzystuje. Kiedy Ruby znika z powierzchni ziemi, Erin jest gotowa zrobić wszystko, żeby ją uratować. Dlatego też bez zastanowienia zwraca się o pomoc do pewnego wysoko postawionego Rosjanina. Iwan Markowicz prowadzi elitarną szkołę  walki i jest jednym z najniebezpieczniejszych mężczyzn w całym Houston. Pomimo tego, iż raczej nie miesza się w sprawy innych, tutaj robi wyjątek. Erin porusza w nim jakąś dobrą cząstkę. Dziewczyna nie wie, że zaczynając znajomość z Rosjaninem porywa się z motyką na słońce i wkracza w przerażający podziemny świat. Całość to dość przyjemna lektura, ale niestety niezwykle krótka. "Iwan" ma bowiem 128 stron. Jest to więc idealna książka na jedno posiedzenie przy kawie. Sama nazwa cyklu sugeruje, że "rosyjscy obrońcy" odnajdują zbłąkane duszyczki zagubione w świecie i będą ich strzec. To było z góry do przewidzenia. Czy to źle? Niekoniecznie. Książka nie jest banalna, myślę, że gdyby dodać w niej treści i rozwinąć kilka wątków byłaby jeszcze lepsza. Akcja toczy się szybko, ale mamy czas na poznanie każdego z bohaterów i nawet na niepolubienie niektórych. Iwan to taki typowy napakowany facet, przed którym inni trzęsą portkami. Erin jest delikatną dziewczyną o niepospolitej urodzie, przypomina chochlika przez co nie od razu zwraca uwagę mężczyzny. Z czasem zaczyna on dostrzegać w niej coś więcej i w ten sposób szybko rodzi się między nimi uczucie. Myślę, że w kolejnych tomach ich historia będzie także się przeplatać, więc nie pozostaje mi nic innego jak czekać na "Dymitra".

"Iwan" Roxie Rivera Editio "Iwan" to pierwszy tom z serii "Jej rosyjski obrońca". Główną bohaterką jest Erin, młoda i śliczna dziewczyna, która zmaga się z problemami swojej siostry. Ruby ma bowiem problem z narkotykami, co jest powodem jej zaginięcia. Właśnie chęć jej odnalezienia wiedzie dziewczynę do Iwana, groźnego i niebezpiecznego biznesmena. Choć przyjaciółki ostrzegają dziewczynę przed nim, to chęć pomocy siostrze jest silniejsza. Z kolei Iwan jest zaskoczony bezpośredniością Erin i dlatego też ulega jej prośbie. Czy pozostanie jedynie jej pomocną dłonią w kłopotach? Czy też jego serce zabije mocniej do pięknej kobiety? Przyznam, że siadając do lektury "Iwana" byłam zdecydowanie rozczarowana jego objętością - zaledwie 120 kilka stron. Nie traktuję więc tej historii jako książki, bardziej jak pokaźne opowiadanie. Z jednej strony bardzo schematyczne, jest bowiem on - mroczna dusza i ona - piękna niewiasta w potrzebie. A kiedy stają na swojej drodze ich serca zaczynają bić szybciej. Czytało się jednak całkiem nieźle, choć zdecydowanie czuję niedosyt. Autorka zdecydowanie ma lekki styl i płynnie opowiada nam historię, jednak zabrakło mi jej rozbudowania. "Iwan" jest napisany bardzo skrótowo, bez rozwinięcia akcji, lepszego przedstawienia samych postaci. Nie było źle, jednak taka forma przedstawienia nie do końca mnie przekonuje. Chętnie sięgnę po inną pozycję autorki, jeśli będzie bardziej rozbudowana do formy powieści. Po tej mam bowiem mieszane uczucia.