Bony podarunkowe Podaruj ebooka
ODBIERZ TWÓJ BONUS: »

Opinie czytelników - Negatyw szczęścia. Fine (9)

55

2020-09-16
Liliova_L
W tej części wyjaśnia się sprawa wycieku informacji do konkurencji. Oczywiście Sasza musiała wziąć sprawy w swoje ręce i pomimo wielu kłótni o to z Alessandro udało jej się znaleźć winnego. Uwielbiam ją za tą determinację, nie bała się konsekwencji tylko twardo parła do przodu aby oczyścić się z zarzutów i odzyskać dobre imię. Choć muszę przyznać, że kilka głupot po drodze zrobiła. Nadal kłótnie pomiędzy głównymi bohaterami są na porządku dziennym. Cieszę się, że Ludką nie osłodziła tej relacji i nadal były iskry. Zakończenie jest opisane oczami Alessandro i za to również duży plus bo fajnie było zobaczyć jego punkt widzenia. Tylko ja się pytam dlaczego to już koniec? Chętnie przeczytałabym dalsze losy bohaterów bo pozostaje wiele pytań bez odpowiedzi. O tej serii mogę napisać same pozytywy. "Negatyw szczęścia" to świetny romans wraz z wieloma intrygami. Autorka pokazuje jak ciężko jest podejmować życiowe decyzję, tym bardziej że nigdy nie wiemy jak odbiją się na naszej przyszłości. Mówi też jak trudno jest odbudować wzajemne zaufanie w relacji matka - córka gdy się już raz nawaliło. Poruszane są tematy zdrady. Oprócz fajnej historii miłosnej mamy tu również mnóstwo emocji nad, którymi możemy się zastanowić. Polecam ją każdemu i gdyby autorka skusiła się na jeszcze jeden tom to byłabym wniebowzięta.
2020-08-09
Grażyna A. Adamska
To dopiero była przeprawa! W drugiej części Negatywu szczęścia do szału doprowadzała mnie Sasza a właściwie jej niedorzeczne myślactwo, które wprowadzało tyle zamieszania, że nie mam pojęcia, jak Alessandro wytrzymywał z tą kobietą???? Ludka, Sasza to moja antybohaterka :D W Fine śledzimy dwa główne wątki. Pierwszy to poszukiwania szpiega, który wyniósł zdjęcia przyszłej kolekcji Domu Mody Di Volpe, a drugi to nowa propozycja pracy dla Saszy, która z kolei wprowadza ogromny zamęt. Nie zdradzę Wam szczegółów, żeby nie spojlerować, ale powiem Wam, że w tej części jest jeszcze więcej emocji. Zachowanie głównych bohaterów dalej jest mega irytujące i właśnie to dodaje pikanterii całej powieści! Przy okazji przypomnę, że nie zmieniłam zdania co do Alessandro! Jak na swój wiek facet zachowuje się jak duży dzieciak! Jednak mogę na to przymknąć oko zrzucając winę na temperament Włochów. Ludka doskonale ujęła temat plotek i tego, jak media mogą zniszczyć komuś życie niesprawdzoną informacją. Aż żal, że większość społeczeństwa żeruje właśnie na takich newsach. Bardzo podoba mi się też wątek ze światowej sławy fotografem i jego niskim poczuciem własnej wartości. Ludka, to Ci wyszło mega! W "Negatywie szczęścia" świat mody zieje fałszem i kłamstwami, ale można też nawiązać prawdziwe przyjaźnie. Gdy w grę wchodzą ogromne pieniądze i bogaty kawaler do wzięcia nikt nie przebiera w środkach, aby zdobyć to, na czym mu zależy. Czy tym razem Sasza będzie na tyle silna, aby zawalczyć o siebie i swoje życie? Odsyłam do książki. Zapewniam, że będziecie się naprawdę dobrze bawić:)
2020-08-12
Patrycja
Ta książka to istna petarda, fajerwerk i sztuczny ogień w jednym. Zaskakuje feerią barw, wrażeń, huczy z przytupem, ale pokaz szybko się kończy i marzysz o kontynuacji [na szczęście wydanej od razu z pierwszą częścią!]. Dziękuję autorce za tworzenie takich postaci kobiecych jak Sasha. Silnych, niezależnych, ironizujących i samokrytycznych :)
2021-01-10
bez podpisu
Super ksiazka polecam
2020-07-19
wioletreaderbooks
Pierwsza część rozgrzała tylko apetyty czytelników. W drugiej części dzieje się prawdziwa, zagadkowa akcja, związana ze śledztwem. Nie chcę tutaj spojlerować, więc uchylę tylko rąbka tajemnicy. Sasha wpada w kłopoty, jest oskarżana o czyn, którego nie popełniła, wiele wskazuje na to, że ma wrogów, którzy nie chcą jej tutaj. Czy dziewczyna podda się i wyjedzie, czy zostanie i będzie walczyć o oczyszczenie dwoje imienia ? Czy Alessandro uwierzy w niewinność dziewczyny, która zawładnęła jego myślami ? Akcja w tej części nabiera napędu. Niech was nie zmyli część pierwsza, gdzie autorka nakręcała nas tylko i powoli wprowadzała nowe fakty i wątki. Dom mody jest idealnym miejscem do powstawania plotek i spiskowania. Tutaj każdy walczy o siebie, nie wiadomo kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Jesteś moim negatywem szczęścia, moją podstawą szczęścia. Bez ciebie ono nie istnieje. Odnosząc się do już wydanych książek Ludki można zauważyć, że w poprzednich częściach Ludka skupiała się bardziej na sensacyjnych zagadkach, tu miałam wrażenie że trochę od tego odeszła i skupiła się na konstruowaniu bohaterów. Są tutaj zdecydowanie rozbudowani, ich emocje, rozterki i pytania, czego chcą tak naprawdę od życia. Myślę, że w klimatycznych Włoszech każdy odnajdzie coś dla siebie. W tak rozbudowanej, pełnej różnych emocji, wątków i barwnych bohaterów książce. Miłość, zazdrość i intrygi, czego chcieć więcej? Polecam i ja już nie mogę się doczekać kolejnych książek w wykonaniu Ludki.
2020-10-07
Kamila
O intrydze wujek Google wypowiada się tak: ?[?] chytre, podstępne działanie, zwykle przez wzajemne skłócenie jakichś osób, zmierzające do osiągnięcia jakiegoś celu?. W takim nastroju przenosimy się ponownie do włoskiego, gorącego Mediolanu w drugiej części Negatywu szczęścia: fine, drugiego tomu spod pióra Ludki Skrzydlewskiej. [?] Jeśli zmuszę cię, żebyś znowu przestała myśleć, przestaniesz pytać. Ja nigdy nie przestaję myśleć - zaprotestowałam bez przekonania. Alessandro kiwnął głową. Faktycznie, masz taką irytującą przypadłość. Sasha znów jest na celowniku, nad którym wisi wielki szyld głoszący wielkim drukiem ?kłopoty?. Po niespodziewanym, szokującym wycieku danych katalogowych, młoda Polka zostaje zwolniona z domu mody Di Volpe. Chociaż dowody klarownie wskazują na temperamentną Sashę, ta nie poddaje się i postanawia znaleźć szpiega na własną rękę, co okazuje się nie lada zadaniem. Relacja z samym Alessandrem nabiera szybszych obrotów, zdrajca jest ciągle wśród nich, a Sasha musi oczyścić swoje dobre imię. Dlaczego Sasha padła ofiarą tak paskudnej intrygi? Kto za tym stoi? I jak rozwinie się tlące, gorące uczucie między Sandrem a Polką? Autobusem? powtórzyła z niedowierzaniem. Jeździsz autobusem po nocy, Sash?! Przewróciłam oczami. No a jak mam jeździć, na hulajnodze? ? zapytałam. Matka jednak nie poznała się na tym moim jakże wyrafinowanym żarcie. Ludka Skrzydlewska i w kontynuacji nie zaniża poprzeczki. Skupia fabułę wokół intrygi, nie spowalniając akcji całej historii. Jednocześnie zręcznie snuje relacje Sashy z Alessandrem, wplątuje życie pobocznych bohaterów, formując całość w całkiem przyjemny obraz, jakiego oczekujemy po pierwszej części. Troszkę mniej tego Mediolanu nam przedstawia, jednak on godnie ustąpił miejsca nieco ważniejszym wątkom. Taki już jest świat, Sasho - przerwała mi Gianna bezceremonialnie. Ludzie oszukują, kłamią i zdradzają w najmniej oczekiwanych momentach. Jak na obyczajowy romans z intrygą w tle jest bardzo, ale to bardzo w porządku. To już chyba taka domena autorki, że wplecie gdzieś w fabułę wątek intrygującej tajemnicy, co w ogólnym rozrachunku sprawia, że lektura jest jeszcze bardziej fascynująca. Co do samych bohaterów, otwierają się oni sami przed nami, powolutku i smakowicie. Zaczynami dostrzegać wady, niedoskonałości i obawy, co czyni ich bardziej ludzkimi. Chociaż chwilami sama Sasha sprawiała wrażenie irytującej, całkowicie mogłam zrozumieć jej pobudki, gdy po raz kolejny pozornie absurdalnie wdawała się w kłótnię z Alessandrem. Odpychasz mnie, bo myślisz, że jeśli zrobisz to na swoich warunkach, będzie mniej bolało. Nie chcesz się otworzyć, bo boisz się, że wykorzystam to przeciw tobie. I tym razem autorka nie szczędziła nam malujących opisów miejsc, emocji i otoczenia. Powtórzę się, ale taki sposób kreowania fikcji opiewa się niemal o mistrzowski, co nie zmienia faktu, że nie każdemu to przypadnie do gustu. W którymś momencie lektura szła nieco wolnej, miałam wrażenie, że to całe śledztwo w poszukiwaniu szpiega jest trochę na siłę rozwleczone w czasie, ale na ogół całej powieści i dwóch tomów razem nie jest to tak ogromny mankament jakby mogło się wydawać. Negatyw jest podstawą dobrego zdjęcia. Jest tym, od czego cały proces tworzenia dobrego zdjęcia się zaczyna. Negatyw jest dla tego wszystkiego najważniejszy. [?] Jesteś moim negatywem szczęścia, moją podstawą szczęścia. Bez ciebie ono nie istnieje. Negatyw szczęścia: fine jest smacznym zwieńczeniem całej historii, a jakbym miała nadać mu smak, zdecydowanie rozpieszczałby nasze receptory smakowe, niczym najlepsze, włoskie tiramisu. Zdecydowanie polecam fanom gatunku, pióra autorki i tym, którzy mają jeszcze je przed sobą. Obie części Negatywu są warte uwagi i gwarantują milutkie wieczory, szczególnie teraz, gdy za oknem panuje jesienna, chłodna aura.
2020-08-19
tusz_na_papierze
Książek nie sposób ocenić oddzielnie. Są integralną całością. Dlatego powtórzę recenzję z "Inizio" Byliście kiedyś we Włoszech? Pamiętacie tą niezwykłą, typowo włoską atmosferę? A może marzycie o takiej podróży? Jeśli tak to na początek polecam książki "Negatyw Szczęścia - Inizio i Fine". Klimat Mediolanu i pobliskich miejscowości jest tu wspaniale oddany. Spędziłam we Włoszech troszkę czasu i odnalazłam na kartach powieści to, co czułam na włoskiej ziemi. Ale, ale, książka nie jest tylko o pięknym włoskim mieście. To historia o wyrwaniu się z codziennej rutyny, rzuceniu na głęboką wodę, spełnianiu marzeń i sile zaufania. To również opowieść o zranionej dziecięcej miłości, harcie ducha, walki o swoje racje i docenieniu tego, co w życiu najważniejsze. A jak to w książkach bywa, chodzi głównie o miłość. Ludka Skrzydlewska wykreowała naprawdę świetnych bohaterów. Nie sposób nie polubić Aleksandry zwanej Sashą albo nie wzdychać za zmianę z chęcią uduszenia Alessandra. Również drugoplanowe postacie są różnorodne, pełne włoskiego temperamentu, siły. Pierwszy tom " Inizio" (z wł. początek) wprowadza nas w świat wielkiej mody, bogactwa, oceniania po pozorach. Jednak z każdą stroną coraz bardziej wsiąkamy w codzienne życie Sashy. Akcja powoli nabiera tempa. Początkowe niedomówienia wyjaśniają się, ukrywane uczucia dochodzą do głosu. Relacje ulegają poprawie, aż...aż następuje boom! "Fine" ( z wł. koniec) jest kontynuacją losów Sashy i Sandra. I tu mimo walki o prawdę, prywatnego śledztwa mamy też walkę z samym sobą, z uczuciami, planami na życie i ucieczką przed błędami najbliższych. No i w tym tomie jest przepiękne, romantyczne nawiązanie do tytułu książek. Po prostu miód i słodycz. Oba tomu wzajemnie się dopełniają. Czytanie tej historii można porównać do oglądania wciągającego serialu w telewizji. Humor, przygoda, uczucie, intryga. No czego chcieć więcej.
2020-10-19
Sylwia
Część druga cyklu Negatyw szczęścia bardziej przypadła mi do gustu. Sasza musi odszukać osobę , która "zdradziła" firmę a przez którą"straciła "pracę i dobre imię. Nie jest to proste. Im bardzie się zagłębia w ta sprawę, tym więcej wychodzi na jaw. Kto jest szpiegiem? Kto tak naprawdę chciał zaszkodzić Saszy? Musze przyznać, że początkowo źle obstawiła, ale z czasem udało mi się trafnie wytypować wroga, zanim wyjaśniło się to w książce. Fabuła świetnie zbudowana, napięcie trzyma do końca, choc część historii trochę przewidywałam. Dużym plusem jest wykreowanie głównych postaci. Ani Sasza ani Alessandro nie sa typowa parą. Oboje zacietrzewieni, nie potrafią przyznać się ani do błędów ani do własnych uczuć. Zamiast wyjaśnić sobie co czują , z góry zakładają , zwłaszcza Sandro, że druga strona wie. W pewnym momencie byłam na Alessandro potwornie zła. Niby kocha, ale nie potrafi pogodzić się z tym że Sasza chce wyjechać. Wszystko sprowadza do podobnych sytuacji, kór go spotkało. Patrzy przez ich pryzmat. Nawet miałam ochotę nakrzyczeć na niego , że jest idiota i zamaist powiedzieć kocham , zamyka się w sobie. Tak wiem dziwnie to brzmi , przecież to postać literacka , fikcja. A jednak jakby to była prawdziwa historia. W książce wiele faktów się wyjaśnia. Wiele wątków , które ujrzały światło dzienne, pokazują nam co ukształtowało to kim są zarówno Sasza jak i Alessandro. Polecam obie części
2021-08-18
bez podpisu
7/10