- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Wydawnictwo:
- Editio
- Ocena:
- 5.0/6 Opinie: 3
- Stron:
- 224
- Czas nagrania:
- 7 godz. 47 min.
- Czyta:
- Michał Podsiadło
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis książki: Zombie Fest
Wakacje, upał i rock'n'roll.
Festiwal muzyczny w małym miasteczku gdzieś w Polsce i młodzi ludzie cieszący się swobodą, bez nadzoru ze strony szkoły i bez kontroli rodzicielskiej. Pierwsze nastoletnie miłości i muzyczne fascynacje... Czy to nie brzmi jak świetny przepis na wakacyjne dni?
Niekoniecznie.
Nie w późnym PRL-u, w Polsce, kraju permanentnych niedoróbek i niedoborów.
Nie z hordą wygłodniałych zombie na karku, zagrożeniem, na które ani rząd, ani obywatele absolutnie nie są gotowi. Przez dłuższy czas nikt nawet nie wie, czym są te dziwne stwory z apetytem na ludzkie mięso. Tymczasem wśród chaosu, krwi i zniszczenia Anka, Janek i grupa ich przyjaciół próbują... cóż, po prostu nie dać się zjeść. Jak im idzie i czy wyjdą cało z apokalipsy zombie, dowiecie się z tej książki. Trochę strasznej - w końcu opowiada o żywych trupach. Ale też trochę śmiesznej - bo napisał ją Dariusz Dusza, mistrz groteski, znany z autorstwa takich piosenek jak Au sza la la la czy Och, Ziuta.
Gotowi na podróż w czasie? Prosimy o zapięcie pasów, bo tempo tej opowieści nie zwalnia od pierwszej do ostatniej strony!
"Zombie Fest" w mediach:
Radio Katowice: "Zombie Fest" - debiut powieściopisarski Dariusza Duszy
Polskie Radio | Jedynka: 40-lecie pracy artystycznej Dariusza Duszy i prezentacja "Zombie Fest"
Interia: Darek Dusza zaprasza na apokalipsę
Helikopter: "Zombie Fest" - rozdział V
Ultramaryna: Dariusz Dusza: Muszę robić coś nowego
Iminfected.pl: "Tak naprawdę to chciałem napisać kryminał"
Hammerzeit.pl: Zombie Fest (feat. Dariusz Dusza)
Wybrane bestsellery
-
Tamtego dnia wszystko się zmieniło, została zdemaskowana. Próba ucieczki na nic się nie zdała. Pięknooki młodzieniec jednak jej nie zabił. Przedstawił się jako Hale, Książę Wschodniego Dworu. Nie potrzebował jej śmierci, szukał tylko pomocy. Hale postanowił ustrzec swoją krainę przed losem upadłe...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Nadszedł czas, by osiemnastoletnia Lidia, sierota, która nie wie, kim jest i skąd pochodzi, opuściła dom dziecka, gdzie się wychowywała. Początki samodzielnego życia okazują się trudne, na szczęście nie jest z tym sama. Mieszkanie dzieli z Damienem, jedynym i najlepszym przyjacielem. Ich codzienn...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
XADEN RIORSON Wszyscy spodziewali się, że Violet Sorrengail umrze w trakcie pierwszego roku w Uczelni Wojskowej Basgiath. Jednak Odsiew był zaledwie pierwszym testem mającym na celu pozbycie się kadetów o słabej woli, niemających szczęścia i niegodnych. Teraz zaczyna się prawdziwe szkolenie i Vio...(63.93 zł najniższa cena z 30 dni)
63.93 zł
79.91 zł(-20%) -
W świecie rządzonym przez obdarzonych mocami Elitarnych Zwyczajna dziewczyna ze slumsów staje przed wyzwaniem, jak przetrwać.(26.39 zł najniższa cena z 30 dni)
40.79 zł
47.99 zł(-15%) -
Wystarczy przerzucić kilka telewizyjnych kanałów, by trafić na narcyza wśród polityków czy celebrytów, albo posurfować po internecie, by natknąć się na influencerów, których narcyzm stał się skutecznym narzędziem budowania własnej marki. Na szczęście telewizor można wyłączyć, a przeglądanie medió...(27.45 zł najniższa cena z 30 dni)
30.20 zł
54.90 zł(-45%) -
Piotr Strzeżysz po raz kolejny zaprasza też Czytelników w podróż — nie w przestrzeni jednak, a w czasie, do swojego dzieciństwa i wczesnej młodości, kiedy większość marzeń tak łatwo było spełnić. Słodko-gorzkie szkice z prowincji okresu komunistycznych ograniczeń, nostalgiczne anegdoty, peł...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Po Zimowym Konklawe Citra i Rowan rozdzielają się. Obydwoje czują, że skostniałe struktury Kosodomu wymagają gruntownych zmian, ale każde z nich ma inny plan działania. Citra będzie próbowała walczyć z zepsuciem od środka. Trzyma się blisko swojej mentorki, sędzi Curie, i zyskuje szacunek wśród k...(27.49 zł najniższa cena z 30 dni)
42.49 zł
49.99 zł(-15%) -
Best YA Book of All Time według magazynu "Time" (2021)(25.29 zł najniższa cena z 30 dni)
39.09 zł
45.99 zł(-15%) -
Wsiadłszy na pokład samolotu, Elizabeth Parker zostawiła za sobą nie tylko deszczową Anglię. Nie zabrała także bagażu kłamstw, cierpienia i łez. Mroku, który spowijał jej życie podczas pobytu w domu rodziny Shaw. Teraz, twardsza niż kiedykolwiek, gotowa jest stawić czoło nowej rzeczywistości. Bez...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Kiedy zamordowany zostaje bezdomny mężczyzna, detektyw Woodstock zauważa, że czuje dziwną więź z ofiarą, która wiodła samotne życie w izolacji, mimo że mieszkała w centrum tętniącego życiem miasta. Wkrótce na planie zdjęciowym filmu ginie znany aktor. Gemma i jej partner muszą odłożyć na bok wsze...(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
21.95 zł
39.90 zł(-45%)
O autorze książki
Dariusz Dusza - muzyk, autor tekstów, kompozytor. Profesjonalną karierę muzyczną rozpoczął, zakładając w 1981 roku Śmierć Kliniczną; zespół występował na największych polskich festiwalach rockowych, nagrał dwa single, nakręcono o nim film dokumentalny. Po opuszczeniu Śmierci Klinicznej Dusza założył punkowy band Absurd. Jednocześnie zaczął — trwającą po dziś dzień — współpracę z Ireneuszem Dudkiem, jest autorem tekstów wszystkich największych przebojów Shakin’ Dudi, w tym Au sza la la la i Och, Ziuta, a także tekstów z płyty Dudek Bluesy, nagrodzonej Fryderykiem w 2011 roku. W 1989 roku na ponad dziesięć lat zawiesił działalność estradową i ograniczył się do pisania tekstów, między innymi dla Ryszarda Riedla i zespołu Dżem; najpopularniejsze z nich to Jak malowany ptak i Zapal świeczkę. W 2002 roku powrócił płytą Pies od Luizy nagraną wspólnie z Jurkiem Mercikiem, dawniej wokalistą Śmierci Klinicznej; kolejny krążek duetu nosi tytuł Same dobre wiadomości. W 2010 roku Dusza założył Redakcję, niezależny zespół łączący punka i rock’n’rolla. W ostatnich latach dużo czasu poświęcił pisaniu tekstów dla Sebastiana Riedla i zespołu Cree, Lory Szafran, Marty Król, Beaty Przybytek oraz Braci. Pisał także teksty do muzyki Michała Urbaniaka.
Interesuje się wędkarstwem, jest autorem kilku książek o tej tematyce (Wędkarski kalendarz brań, Właśnie wróciłem z ryb, Łowić duszą i głową, Sekrety mistrzów spinningu). Od 1998 roku regularnie pisze felietony dla miesięcznika Wędkarski Świat. W maju 2016 roku nakładem wydawnictwa Zima ukazała się jego autobiografia Jestem ziarnkiem piasku. Napisana z dystansem i humorem książka spotkała się z doskonałym przyjęciem czytelników i dziennikarzy.
Ebooka "Zombie Fest" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Zombie Fest" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Zombie Fest" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Zombie Fest (15) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: magdalena_czmochowska_autorkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Właśnie skończyłam "Zombie fest". Odczucia mam ambiwalentne. Bo z jednej strony temat, który się chyba nigdy nie zestarzeje i może być wyciskany jak cytryna - czyli atak zombie, a z drugiej coś mi zgrzytało. Może fakt, że książce brakowało rozwinięcia, bo akcja pędziła na połamanie nóg, albo to, że była po prostu za krótka. Dużym smaczkiem jest osadzenie fabuły w czasach PRL i punkowa (choć nie tylko) subkultura. Książka do przeczytania w trzy godziny, najlepiej na działce, na leżaku pod gruszą, z "małym z pianką" obok
-
Recenzja: Czarno na kreatywnym Jestem LikaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ocena: 7/10 Polska w czasach PRL-u kojarzy się z biedą, długimi kolejkami oraz z kartkami na zakupy. Gdyby do tego przerażającego miksu dodać jeszcze nalot zombiaków to powstaje wizja, którą ciężko sobie wyobrazić. Na szczęście sami nie musimy tworzyć sobie wizji, Dariusz Dusza zrobił to za nas i całą historię przedstawił w swojej powieści pod tytułem “Zombie Fest”. Akcja rozpoczyna się festiwalem rockowym w Trupieszowie, gdzie poznajemy zespół „Pokój 101” oraz Jolę i Anię, które za główny cel obrały sobie podsłuchanie, a najlepiej darmowe wejście na event. Dzień dołączenia do niego bohaterek wygląda niczym żywcem wyjęty z komedii romantycznych ze szczęśliwym zakończeniem, jednak, gdy głośny koncert zostaje przerwany przez dziwnie zachowującą się parę, cudowne chwile zostają zamienione w istne piekło na ziemi. Lubiła trochę poświrować. Wiedziała też, że punkowy wygląd dobrze podkreśla jej urodę. Jednak wszystkie kąśliwe uwagi i komentarze gasiła jednym: swoimi stopniami w szkole. Po książkę sięgnęłam ze względu na to, że spodobał mi się opis oraz miałam ochotę przeczytać coś strasznego i coś, co będzie w pewien sposób oderwaniem od przesłodzonych historyjek o miłości, które zwykle czytałam. Współpraca z Editio pozwoliła mi prędko zatopić się w świecie żywych umarłych, a ja przyłapałam się na tym, że z trudem opuściłam go, po skończeniu lektury. Jak to często u mnie bywa, z autorem nie miałam wcześniejszej styczności. Ze zdziwieniem przyjęłam fakt, że jest on dość znanym muzykiem. Jego styl przyciągnął mnie na tyle, że z pewnością chętnie sięgnę po coś nowego, wypuszczonego spod jego pióra. Pozycja ta jednak nie była bez wad, którymi według mnie określić można między innymi zbyt wiele przeskoków w czasie oraz dość schematyczna linia fabuły, docierająca do utartego końca. Szczerze mówiąc pomimo luźnego podejścia do „Zombie Festu”, ze względu na obecną sytuację na świecie, momentami pokonywałam kolejne strony ze ściśniętym gardłem. I chociaż cała pozycja stanowi jedynie fikcję literacką, aż za bardzo zbliżona jest tragizmem do tego, co właśnie dzieje się pod naszym nosem. Niewskazane jest wychodzenie z domu, co smuci bardzo wielu, aczkolwiek i tak mamy ogromne szczęście, móc chociażby w ten sposób ochronić nasze życia przed panującą zarazą. A potem ojciec gwałtownie się dorobił. Wojsko nikogo z zewnątrz nie dopuściło. Nie wiem, może i dał w łapę? Przecież na tym biznes polega. Też daję i się tego nie wstydę. Daję tym z PO, tym z PiS-u, tym z SLD. Wszystkim. Biedroniowi, Korwinowi też dam. Bo mi ich żal. Oni przecież bidule nic nie umieją. Nie jestem fanką nagłych zmian oraz przeskoków w czasie, co w tej książce zdarzyło się nie raz, nie dwa. Sprawia to, że czuję się zagubiona i zdezorientowana, a przede wszystkim utrudnia śledzenie danego wątku. Na ogromny plus muszę zaliczyć wszystkie sceny przedstawiające PRL oraz politykę, których było naprawdę wiele. Z ogromnym zainteresowaniem czytałam apolitycznie przedstawioną walkę z wrogiem. Porywająca fabuła umiliła mi kilka dni, przepełnionych siedzeniem w domu dla dobra ludzkości. Warto również wspomnieć o bohaterach, którzy byli wykreowani niemal idealne, zachowując naturalne cechy oraz odpowiednie odruchy. To samo tyczy się postaci drugoplanowych, które również stworzone zostały z odpowiednim charakterem. Autor nie stworzył postaci schematycznych, a dzięki temu w książce nie można odnaleźć bezradnych kobiet, oczekujących księcia na białym koniu. Jolka oraz Ania były odważne, bez problemu stawiały czoła napotykanym problemom i stały na równi ze swoimi kolegami. Wbrew pozorom “Zombie Fest” nie jest książką dla każdego, a ja polecam ją między innymi osobom powyżej szesnastego roku życia, ze względu na liczne przekleństwa oraz niektóre sceny. Ciekawa fabuła i barwne postacie wciągną Was na długie godziny, a temat zombie pomoże miło spożytkować czas, podczas przepisowego siedzenia w domu.
-
Recenzja: Sztukater.pl ULECZKAA38Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W ostatnim czasie można zauważyć pewne osłabienie fascynacji motywem zombie - czy to w kinie, czy też w literaturze. Już dziś nie koniecznie zachwycamy i pasjonujemy się kolejnymi osłonami serialu "The Walking Dead", jak i też nie mamy co tydzień premiery kolejnej powieści o żywych trupach w roli głównej. Nie oznacza to jednak, że twórcy kultury całkowicie zapomnieli o tym temacie, oferując nam co jakiś czas swoje wizje apokalipsy zombie, które z uwagi na brak przesycenia tematu, smakują lepiej. Jedną z nich jest powieść Dariusza Duszy pt. "Zombie Fest", która ukazała się nakładem Wydawnictwa Helion! Fabuła książki przenosi nas sobą do czasów Polski PRL-u, a dokładniej w sam środek lata 1985. Wtedy to odbywa się muzyczny Festiwal w Trupieszowie, na który przybywają tysiące młodych ludzi, pragnących wyrwać się z codzienności szarej, socjalistycznej rzeczywistości. Na Festiwal ten przybywa także i Janek, który wraz z kolegami z zespołu "Pokój 101" ma wystąpić na tym koncercie. Tyle tylko, że plany te - mówiąc kolokwialnie, "biorą w łeb", gdyż wśród zgromadzonej widowni pojawiają się krwiożercze zombie. Wówczas to Janek wraz z kolegami z zespołu i nowo poznaną dziewczyną - Anią, muszą stoczyć najprawdziwszą walkę o przetrwanie, co w dobie PRL-u, okaże się nie łatwym zadaniem... Legenda polskiej muzyki - Darek Dusza, zaprasza nas tą oto swoją powieścią do spotkania z literackim horrorem, podanym tu w komediowej odsłonie. Oto bowiem grozy, walki o przeżycie i kolejne niezwykłe przygody bohaterów, dopełnia tu wielce zabawna relacja o jakże specyficznych czasach tamtej epoki, które bawią nas dziś chociażby już samymi opisami tamtej Polski, ale też i sposobem myślenia ówczesnych ludzi. Oczywiście, oprócz grozy, komedii i pędzącej do przodu akcji, nie zabrakło tu również muzyki, która w dużej mierze wypełnia sobą strony tej książki, tworząc tym samym jej niezwykły klimat. I m.in. właśnie te elementy sprawiają, że tytuł ten wyróżnia się z szeregu innych książek o zombie. Ciekawie przedstawia się konstrukcja tej opowieści, którą możemy podzielić de facto na dwa główne tory narracji. Pierwszy z nich wypełnia relacja o losach Janka, Anki i pozostałych uczestników koncertu, którzy to muszą walczyć z hordami zombie, uciekać i próbować odnaleźć się w tej niełatwej rzeczywistości... Druga zaś przedstawia nam swoiste rozmowy/wywiady z uczestnikami tamtych wydarzeń, które dzielą się ów wspomnieniami po wielu latach, odnosząc zarówno do apokalipsy zombie, jej skutków na losy naszego kraju, ale też i współczesnej im sytuacji w Polsce. To ciekawe, często zaskakujące i odważne posunięcie autora, które to w mej ocenie czyni tę powieść jeszcze lepszą i oryginalniejszą. Nie możemy mieć większych zastrzeżeń względem bohaterów tej książki - młodych, pragnących wolności, ale też i naprawdę intrygujących ludzi, których darzymy sympatią i którym kibicujemy od pierwszych chwil. To tak naprawdę takie same osoby jak my, tyle tylko że żyjące w nieco dziwniejszych i bardziej szarych okolicznościach, ale m.in. za sprawą powrotu do życia zmarłych, z pewnością nie nudnych. Podobnie ma się rzecz z oddaniem realiów Polski lat 80-tych, które to cechuje nie tylko wielka szczegółowość, dbałość o przekonującą relację, ale też i umiejętność ironicznego spojrzenia na to, co było wówczas zabawne - przynajmniej dla nas, czytelników z 2020 roku. Bardzo przyjemnie, z wielkim zainteresowaniem oraz uśmiechem na twarzy, upływała mi lektura tej książki. To przednia zabawa, liczne chwile ekscytacji, jak i też emocje - te zabawne, jak i też mrożące krew w żyłach, które naprawdę nam się tu mocno udzielają. I to wszystko sprawia, że spotkanie z powieścią "Zombie Fest" mogę uznać za jak najbardziej udane. Myślę też, że wszyscy miłośni literackich opowieści o zombie - tych w bardziej poważnym, jak i tych w nieco zabawniejszym anturażu, będą jak najbardziej usatysfakcjonowani spotkaniem z tym tytułem. Nie pozostaje mi już zatem nic innego, aniżeli gorąco polecić i zachęcić do sięgnięcia po książkę Dariusza Duszy, co też i niniejszym czynię!
-
Recenzja: Ostatnia Tawerna Paweł GrzelczykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czasy władzy ludowej, festiwal muzyczny i zjadające ludzi żywe trupy? Jestem zaintrygowany. Pokój 101 Festiwal muzyczny, odbywający się w miejscowości Trupieszów, wydaje się idealnym miejscem, aby posłuchać dobrej muzyki, zawrzeć nowe znajomości oraz przeżyć pierwsze miłosne uniesienia. Prawda? Niekoniecznie, w czasach PRL-u wszystkim na ręce patrzy aparat państwowy, a młodym muzykom bardzo ciężko jest zdobyć przyzwoicie brzmiące instrumenty. Mimo to na festiwalu pojawia się wielu młodych wykonawców. W takich właśnie okolicznościach poznajemy członków punkowego zespołu Pokój 101, czyli Janka, Arsena, Mikrego i Fryderyka, do których wkrótce dołączają Jolka i Anka. Czas oczekiwania na koncert chłopaków mija beztrosko. Wkrótce następuje ich moment wejścia na scenę. Występ zostaje jednak gwałtownie przerwany przez atak żywych trupów. Zombie gryzą i konsumują uczestników festiwalu w zastraszającym tempie, powiększając swoją populację. Coś, co miało być odskocznią od beznadziei życia w czasach władzy ludowej, staje się walką o życie. Szybko okazuje się, że nie będzie łatwo. Nawet uzbrojone kordony ZOMO nie są w stanie opanować zagrożenia. Czy bohaterom uda się uciec z miasta bez szwanku? Horror i komedia Autorowi udało się stworzyć makabryczną i krwawą opowieść, w której nie zabrakło sporej dawki czarnego humoru, towarzyszącego konfrontacji bohaterów z żywymi trupami. Realia PRL-u zostały przedstawione w sposób obnażający absurdy tamtych czasów. Główni bohaterowie są bardzo różnorodni, wywodzą się z innych środowisk, a sytuacja, w której się znaleźli, sprawia, że podświadomie im kibicujemy. Na końcu poszczególnych rozdziałów czytamy wypowiedzi świadków ataku. Każda z osób ma swoją opinię odnośnie pojawienia się zombie, część nie wierzy, że w ogóle do tego doszło. Ówczesna władza robiła bowiem wszystko, aby wydarzenia z Trupieszewa nigdy nie wyszły na jaw. Dopiero po wielu latach ludzie zdecydowali się opowiedzieć o ataku z 1985 roku. Dla jednych stał się on szansą na nowe, lepsze życie, inni uważają go za przyczynę swoich późniejszych niepowodzeń. Ilu ludzi, tyle opinii. Podsumowanie Dariusz Dusza w Zombie Fest pokazuje, jak mogłaby wyglądać apokalipsa zombie w czasach PRL-u. W wiarygodny sposób autor opisuje również sytuację społeczno-gospodarczą tamtego okresu, a za sprawą wypowiedzi świadków, którzy przeżyli te wydarzenia, poznajemy ją z wielu różnych perspektyw. Mimo makabrycznych i groteskowych scen w książce nie zabrakło również miejsca na masę czarnego humoru oraz ukazanie absurdów ówczesnych realiów. Podczas lektury towarzyszyło mi napięcie, a jednocześnie na twarzy bardzo często pojawiał się szeroki uśmiech.
-
Recenzja: Od-deski-do-deski.blogspot.com VARIA CZYTA; 2020-01-14Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lato 1986 roku. Do Trupieszowa zjeżdża się młodzież z całego kraju, ponieważ właśnie tu, ma się odbyć jeden z największych festiwali muzycznych. Powstają pola namiotowe, młodzi bawią się i piją. Wśród nich jest też Janek wraz ze swoją kapelą, zaproszoną do występu na scenie. Niestety prócz wielbicieli dobrej zabawy wśród publiczności pojawią się oni. Stwory w częściowym stanie rozkładu, niby nieobecni, jakby otumanieni, ale gotowi by każdej chwili rzucić się do ataku. Zombie fest to przede wszystkim obraz festiwalowego życia, a dopiero potem opowieść w której pojawiają się zombi. Na plus wypada paradokumentalny charakter książki oraz oryginale podejście do tematu - czasy PRLu, prowizorki i buntu. A i najważniejsze - czuć, że tę historię napisał muzyk! Zdarzenia dziwne, przerażające, nienormalne. Z zombie nie poradziła sobie ani milicja, ani tym bardziej ZOMO, zdziesiątkowane na Trupieszowskim rynku. Stwory nie grzeszą bystrością, nie są też szczególnie szybkie, za to ich przewaga drzemie w liczebności, stąd kolejne ofiary namnażają się w błyskawicznym tempie. Najwyższe władze w partii myślą, jak temu zaradzić, tylko czy na ratunek nie jest już za późno? Powieść Dariusza Duszy śmiało można nazwać festiwalową przygodówką z zombiakami w tle. Od połowy muzyka zostaje przykryta ucieczką głównych bohaterów, ale nutka czarnego humoru pozostaje. Oko puszczone do czytelnika i dobra zabawa. Polecam.
-
Recenzja: Iminfected.pl Łukasz RzadkowskiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Powieść „Zombie Fest” autorstwa Dariusza Duszy, to osadzona w czasach PRL-u historia łącząca w sobie elementy horroru, czarnej komedii i szaleństwa polskich festiwali muzycznych. Pragnący dobrej zabawy i energii wśród widowni zespół Pokój 101 z Jankiem na czele nie spodziewał się, że największy występ w ich karierze przyniesie ze sobą zagładę, która stanie się prawdziwym testem przetrwania. Czy stworzenie tego typu historii było dobrym pomysłem? Bez dwóch zdań! Nieodłącznym elementem mojej egzystencji od zawsze była muzyka, bowiem sam zajmuję się jej tworzeniem od wielu lat. Równie wielkim uczuciem darzę wszystko, co związane jest z zombie (o czym świadczy chociażby powstały z mojej inicjatywy portal, na którym czytacie tę recenzję). Kiedy tylko usłyszałem o książce „Zombie Fest”, od razu zapragnąłem ją mieć w swoich rękach. W końcu po raz pierwszy ktoś połączył trzy moje miłości, bez których nie wyobrażam sobie życia: książkę, muzykę i zombie. I to w jakim stylu! Historia przedstawiona w książce „Zombie Fest” prowadzona jest w dwojaki sposób. Po pierwsze, śledzimy losy Janka, Anki i reszty przyjaciół, którzy nie tylko muszą odnaleźć się w mieście wypełnionym nieznanym dotąd zagrożeniem, ale jeszcze muszą w nim przeżyć. Ponadto na końcu każdego rozdziału znajdziemy krótkie wywiady z osobami, które przeżyły trupieszowską zagładę zombie i opowiadają o tym, jak ona wyglądała z ich perspektywy, a także to, jak wpłynęła ona na ich życie. Niezwykle ciekawe rozwiązanie, które od razu nasuwa na myśl „Wojnę Zombie” autorstwa Maxa Brooksa. Bohaterami powieści są odstający od systemu nastolatkowie, którzy całą swoją miłość przelewają na muzykę. Janek wraz z członkami zespołu chcą dawać czadu, bawić się i korzystać z życia pełnymi garściami. Żyjąc w czasach PRL-u, osoby ich pokroju mają częste problemy z władzą i prawem, lecz nie przejmują się tym, bowiem ich wartości są dla nich na pierwszym miejscu. Nawet kosztem własnego zdrowia. Każda postać w książce została stworzona z indywidualnymi cechami charakteru, które nie tylko zachowują realizm narzuconych przez autora czasów, ale także pozwalają poczuć więź pomiędzy czytelnikiem a postacią. Doskonała znajomość przez autora festiwalowego środowiska daje się poznać w każdym elemencie wykreowanej historii, począwszy od detali (takich jak nazewnictwo sprzętu muzycznego, subkultur i ukazanie ich zwyczajów), przez scenerię, po charaktery i zachowanie każdej postaci. Co więcej, nawet osoby nie znające czasów PRL-u (jak ja), za sprawą książki mogą poczuć ten klimat i przenieść się w czasie, co zapewni niezapomniane wrażenia. Podsumowując, książka „Zombie Fest” stanowi doskonałą odskocznię od monotonnych historii o zombie. Co więcej, jest ona warta poznania nie tylko przez fanów tematyki zombie, ale także każdego, kto chciałby ponownie przenieść się do czasów świetności takich imprez, jak Woodstock czy Jarocin Festiwal. Moja ocena: 8/10
-
Recenzja: www.instagram.com/katherine_the_bookworm/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Życie jest za krótkie, by odmawiać sobie czytania książek, które kuszą i zwracają naszą uwagę już od pierwszego wejrzenia, od pierwszego zapoznania się z zarysem fabuły. Wiecie już zapewne - powtarzam to co i rusz, kiedy tylko mam ku temu okazję - lubię poszerzać swoje czytelnicze horyzonty. Czytanie tylko i wyłącznie jednego gatunku literackiego na dłuższą metę byłoby śmiertelnie nudne. Czasami każdy potrzebuje odmiany. Oprócz romansów, fantastyki i thrillerów, raz na czas zdarzy mi się sięgnąć po książkę z gatunku... bliżej nieokreślonego. Nawet horrory mi nie straszne! Jedną z takich wychodzących poza moją czytelniczą strefę komfortu powieści, które przeczytałam w ostatnim czasie jest ,,Zombie Fest”. Kiedy nadarzyła się okazja, by sięgnąć po powieść Dariusza Duszy, stwierdziłam: Raz się żyje. Książka chwile poleżała na mojej półce, aż nadzszedł dzień, by zagłębić sie w lekturze. Co Wam powiem na temat ,,Zombie Fest”. Nie za wiele, gdyż to jedna z tych książek, o których nie da się powiedzieć za wiele i jednocześnie nie zdradzić nic znaczącego. ,,Zombie Fest”, czyli powieść napisana przez popularnego muzyka, autora hitów i kompozytora Dariusza Duszy, to książka zaliczana do gatunku horrorów. Lubię filmy o zombie, a co z książkami o takiej tematyce? Wygląda na to, że też w miarę mi się one podobają. ,,Zombie Fest” to powieść dziwna, nietypowa, osobliwa, ale jest w niej ukryty sens, jakiś przekaz. Jaki? Do tego każdy dojść musi sam... A i nie brakuje w tworze Dariusza Duszy humoru, sarkazmu oraz PRL-owskich absurdów. Fabuła książki toczy się dynamicznie, czasami chaotycznie, ale ogółem nie da się przy niej nudzić. Kilka rzeczy według mnie nie zagrało w ,,Zombie Fest” jak trzeba, ale ogółem tragedii nie ma. Ale jest makabra, zwłaszcza wtedy, kiedy po scenie zaczynają latać flaki, a krew leje się strumieniami. ,,Zombie Fest” zabiera czytelnika w szaloną podróż w czasie. Historia, którą przedstawił autor można pokrótce streścić tak: Polska w latach 80., czasy PRL-u, festiwal muzyczny organizowany gdzieś na wygwizdowie, w małej miejscowości o nazwie Truposzewo, a tam bawiący się ludzie, ale ich rozrywkę zakłóca... wirus, który wymknął się spod kontroli i wiążąca się z tym apokalipsa zombie. Szaleństwo gwarantowane, ale to takie szaleństwo, którego w sumie miło doświadczyć, siedząc wygodnie w fotelu, popijając ulubiony napój (tudzież trunek) i dając się porwać słowu pisanemu i fabule przeczącej prawom logiki (cecha charakterystyczna horrorów). Nie każdemu przypadnie do gustu styl, jakim posługuje się Dariusz Dusza. Nie każdy będzie w stanie przebrnąć przez historię, opisaną w powieści. Nie każdy wsiąknie w klimat książki. Ale znajdą się i tacy, którym to wszystko się spodoba. Choć ,,Zombie Fest” czyta się szybko i na ogół bez większych problemów, czytelnik niekiedy dociera do momentu, gdy sam nie wie, czy powinien dalej brnąć w lekturę, czy może zamknąć tę powieść na dnie pudła i o niej zapomnieć. Ale coś jednak w niej jest, co nie pozwala pozostawić historii niedokończonej. Przynajmniej ja nie mogłam. Powieść ,,Zombie Fest” mi się w jakimś stopniu podobała, pomimo tego, że jest to książka specyficzna i znacząco różni się od tego, co czytam na codzień. Największym atutem tego dzieła literackiego jest wszechobecny humor, groteskowe rozwiązania, ciekawe metafory i zręczne opisy. Powieść Dariusza Duszy mówi między innymi o tym, jak ludzie potrafią naginać fakty tak, by manipulować innymi i osiągać własne korzyści. Ale i nie tylko o tym, jednak resztę przemilczę, pozostawiając pewne rzeczy do odkrycia Wam. Ja zawsze doszukuję się w książkach drugiego dna i tym razem je odnalazłam, co mnie bardzo cieszy. Lubię książki, które są w stanie zapewnić mi dobrą rozrywkę, wciągnąć mnie do zupełnie innego świata, w tym przypadku takiego, w którym rzeczywistość traktowana jest z przymrużeniem oka i pełno w nim absurdów rodem z groteski. Nie powiem, że ,,Zombie Fest” to powieść genialna, zachwycająca, ani że znalazła się ona na liście moich prywatnych bestsellerów. Niemniej jednak nie mogę rzec, iż żałuję, że w ogóle po nią sięgnęłam. Kolejne interesujące doświadczenie czytelnicze nabyte. Lekturę będę wspominała miło i na pewno na myśl o niej na mojej twarzy będzie kwitł uśmiech. Czy polecam? Cóż, ,,Zombie Fest” to ten rodzaj powieści, którego nie da się polecić, przynajmniej moim zdaniem. To książka, o której po prostu należy wyrobić sobie własne zdanie. Jeśli podoba Wam się opis, jeśli jesteście ciekawi jak grupa punkrockowców oraz ZOMO poradzą sobie z najazdem zawirusowanych (nie)żywych ofiar eksperymentów naukowych, sięgnijcie po powieść Dariusza Duszy. Jeśli nie, to żyjcie ze świadomością, że omija Was zabawne i jednocześnie makabryczne szaleństwo, z dźwiękami muzyki alternatywnej lat 80. w tle.
-
Recenzja: www.instagram.com/wydziwianki.rudejRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Była już komedia o polskich wampirach ("Kołysanka" z Więckiewiczem - uwielbiam!), teraz przyszła pora na komedię o polskich zombies (vel trupochodach) w formie książkowej autorstwa Dariusza Duszy, muzyka i kompozytora, autora tekstów największych przebojów zespołu Shakin' Dudi, jak na przykład "Och, Ziuta". . Tajne laboratorium, w którym wirus wymyka się spod kontroli i przeobraża ludzi w żądne krwi bestie - jakże znany wszystkim miłośnikom horrorów scenariusz. Ale tutaj rzecz się dzieje nie w Stanach, tylko w Polsce w okresie PRL, w czasie muzycznego festiwalu gdzieś na zadupiu, a winę za stworzenie chodzących trupów ponoszą nieostrożni Ruscy. Do walki z zombie wkraczają punkrockowcy i ZOMO. Już sama ta wizja zaczęła mnie bawić Autor zwraca się na wstępie do czytelnika : "Wystarczyłby mi Twój uśmiech. Ba, nawet uśmieszek." Uśmieszek pojawił się u mnie już na wstępie, przy opisie pierwszego zombiaka i nie opuszczał mnie do ostatniej strony. Jest to przezabawna historia pełna absurdów, czarnego humoru i oryginalnych metafor. Opowieść przerywana jest relacjami naocznych świadków tych wstrząsających wydarzen - naginają oni historię do własnych potrzeb, manipulują faktami, byle tylko ugrać coś dla siebie. Można przez to szukać w książce drugiego dna i analogii do pewnych faktów historycznych - ale w sumie po co? Wystarczy wziąć do ręki tę książkę z nastawieniem na kawał niezłej rozrywki i powspominać przy okazji z nostalgią czasy własnej niegrzecznej młodości przypadającej na końcówkę okresu komunizmu. Ja bawiłam się świetnie przy tej lekturze, czego i Wam życzę
-
Recenzja: Sylwia Kwiatkowska Sylwia KwatkowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Punki, skiny i inne trupochody – Zombie fest Dariusz Dusza. Gdy przeczytałam zapowiedź książki Zombie fest Dariusza Duszy — polskiego muzyka rockowego, gitarzysty, kompozytora i autora tekstów urodzonego w Gliwicach, to od razu pomyślałam, że zapowiada się „niezła imprezka”. ;) Imprezka, na której nie może zabraknąć również mojej skromnej osoby, dlatego „spakowałam plecak” i udałam się w sentymentalną podróż do czasów PRL-u na festiwal muzyki alternatywnej do Truposzewa. ;) Czas na festiwal! Małe miasteczko o wdzięcznej nazwie Truposzew przeżywa obecnie prawdziwy nalot młodzieży wszelakiej, która poza muzyczną fascynacją pragnie zażyć prawdziwej wolności i nieskrępowanej miłości. Dlatego też miasteczko powoli zaczyna żyć festiwalem na całego. Młodzież „gatunków wszelakich” z irokezami, flanelami, skórami czy innymi kolorowymi koszulami bawi się, tańczy i eksperymentuje. I tylko jedna nacja, brudna i poraniona zwana pieszczotliwie „fanami gotyku” psuje nico koloryt imprezy. Wiadomo jednak, że każdy ma prawo ubierać się tak, jak chce, więc pozostali uczestnicy zabawy po prostu ignorują dziwną grupę. Do czasu kiedy dziwolągi przestają ignorować ich i zaczynają gryźć, a tym samym przemieniać w zombie pozostałych uczestników imprezy. Zombie komedia ze wstępem. ;) Tak naprawdę to cieszyłbym się okrutnie, gdyby ta książka namalowała uśmiech na Twojej twarzy, drogi Czytelniku. Wystarczyłby mi Twój uśmiech. Patrząc na słów kilka, które autor zawarł we wstępie, mogę powiedzieć jedno — książka spełniła swoją misję. Zombie fest Dariusz DuszaWszystko dzięki niezwykłemu klimatowi, który doprawiony został odpowiednią dawką absurdu i czarnego humoru. Do tego bohaterowie swoimi dialogami potrafili „rozbroić” niejedną krwawą sytuację, a serwowane przez nich porównania wywoływały u mnie niekontrolowane ataki śmiechu. Na duży plus w moich oczach zasłużyła również wartka akcja i wręcz groteskowe, cudownie zmanipulowane komentarze naocznych świadków tych niezwykłych wydarzeń. Komentarze, które jeżeli dobrze się im przyjrzeć dotykały również wielu faktów z naszej historii i nie raz, nie dwa można było się wręcz „potknąć” o zawarte w nich „drugie dno”. Jedyną „rzeczą”, która w książce mi „nie zagrała” była dziwna akcja z krukami, ale może po prostu ja w tym miejscu „nie ogarnęłam kuwety”. Spoglądając jednak na tę książkę, mogę powiedzieć jedno. Spełniła ona swoje zadanie. Dlatego, jeżeli zombi, hektolitry krwi i latające flaki Wam niestraszne i macie ochotę na nieco rozrywki w nostalgicznym klimacie PRL-u, to Zombie fest Dariusza Duszy jest tytułem, koło którego nie możecie przejść obojętnie. Polecam!
-
Recenzja: Instagram.com/rudy_lisek_czyta/ Natalia Kielar-CybuchowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
6.5/10⭐️ Lubicie filmy o Zombie?Ja lubię i nie zależnie od tego czy jest to komedia czy horror zawsze są dla mnie dobrym odmóżdżaczem.Tym razem jednak Zombie powraca i to w polskiej odsłonie za sprawą humorystycznej powieści ”Zombie fest”Dariusza Duszy.Zatem gotowi na podróż w czasie?To prosimy o zapięcie pasów bo jazda Pekaesem może być ekstremalna. Autor wprowadza nas w klimat rockowych lat 80.Czas PRL-u,wielu subkultur oraz muzycznych festiwali.I tak o to w okresie wakacji zostaje zorganizowany w Truposzowie,w urokliwej,małej mieścinie koncert muzyki alternatywnej.Grupa przyjaciół postanawia tam zaśpiewać swoje punkowe piosenki.Jednak w miasteczku zaczynają dziać się dziwne rzeczy.Z początku mieszczańscy nie dostrzegają subtelnych oznak horroru.Jednak później festiwal zostaje przerwany przez te dziwne i krwiożercze stwory.Nikt z początku nie wie czy one są.Potem okazuje się,że jakiś nieznanym wirus wydostał się z laboratorium i przemienia ludzi w żywe,chodzące trupy,które myślą tylko o jednym by gryźć,szarpać i połykać.Także Zombie apokalipsa nadciągnęła nad Truposzowem a Anka,Janek i inni próbują wyjść z tej opresji cało?Czy im się uda? ”Zombie fest”to zabawna polska satyra opowiadająca o kontraście polskiej rzeczywistości pełnej wielu niedoróbek.Historia pełna absurdu,czarnego humoru i klimatu muzycznego lat 80.Książkę czyta się szybko i przyjemnie.Przy jej czytaniu co i rusz pojawia się również uśmiech na twarzy.Autor miał oryginalny pomysł na fabułę.W tej powieści oprócz chęci ucieczki przed Zombie nie zabraknie także kilku komentarzy osób,które brały w tym całym terrorze brały udział i przetrwały ten krwawy atak.Co istotne polski rząd próbował zatuszować to wydarzenie.Książka na pewno jest specyficzna,trzeba lubić tego typu klimat."Zombie fest"to prozatorski debiut Darka Duszy,lidera grupy Redakcja,wieloletniego gitarzysty Shakin' Dudi,założyciela Śmierci Klinicznej,kompozytora i autora tekstów.
-
Recenzja: http://notatnikkulturalny.blogspot.com Robert FrączekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zombie fest - Dariusz Dusza, czyli witajcie w Truposzewie Wczoraj Kazik Staszewski i Kult, to dziś drugi dinozaur sceny alternatywnej. Nie wiadomo czy bardziej znany z własnej działalności muzycznej (Śmierć Kliniczna, Absurd, Redakcja), czy z tekstów, które pisze dla innych (Shakin' Dudi, Dżem, Bracia i wielu innych) Dariusz Dusza zaprasza nas w podróż do połowy lat 80, gdy on i jego wielu kolegów debiutowało na scenie. Jarocin, nagrywanie koncertów na kasety, wysyp zespołów, które szukały miejsc do grania, nawet gdy specjalnie nie mieli na czym, ani też nie umieli za bardzo. Liczył się ten zew wolności jaki wiązał się z muzyką, protest w którym była wściekłość na otaczającą rzeczywistość, której starzy nie rozumieli. A młodzi za to świetnie odnajdywali się w tych tekstach i to niezależnie od tego czy pochodzili z dobrych domów, czy też z szarości bloków i pensji, która na nic nie wystarczała. Pierwsze koncerty, wyjazdy z namiotem na festiwal, urywanie się z domu, nastoletnie miłości, fascynacje, tanie wina i inne, nie mniej skuteczne sposoby na zmienianie sobie nastroju :) PRL był szary i smutny, a oni potrafili stworzyć sobie przestrzeń pełną kolorów i wolności. Tylko zaraz, co w tym wszystkim robią zombie? Przygotowania do koncertu młodych chłopaków z punkowej grupy Pokój 101, pierwsze dni festiwalowych koncertów w Truposzewie szybko zostają bowiem przerwane przez apokalipsę, która ogarnia z czasem całe miasto i okolice. Jakiś wirus, który wydostaje się z laboratorium zmienia ludzi w żywe trupy, które myślą tylko o jednym: gryźć, szarpać, połykać... Mięso!!! Nieważne czy to niedożywiony hippis, niedomyty punk, umalowana metalówa, czy upalony regał - każdy może paść ofiarą pożarcia. A po dłuższej chwili sam zmieni się w zombie. Takiej sile nie zdoła się przeciwstawić nawet ZOMO. Ludzie nie spodziewali się czegoś takiego, okazali się zupełnie bezradni, a zanim zorientowano się w sytuacji, jedynym co pozostało władzy do zrobienia, to otoczenie kordonem całej okolicy i strzelanie do wszystkiego co się rusza. Co prawda z daleka nie widać, czy to przypadkiem nie jakiś ocalały, ale lepiej nie ryzykować. Trochę to wszystko groteskowe, bo wszystkie pełne grozy sytuacje i przygody bohaterów, autor zmieszał z komentarzami postaci - od profesora, aż po lokalnych "przedsiębiorców" - które opowiadają o tamtych wydarzeniach z różnego punktu widzenia, a w nich jako żywo odbija się cały absurd tamtego systemu, wiecznych niedoborów, niedoróbek i olewania, ale i współczesnej nam degrengolady medialnej, kulturowej i społecznej. Wtedy władza wyciszyła wszystko, ukrywając tamte wydarzenia na długie lata, zmuszając ludzi do milczenia, a dziś gdy już wolno o tym opowiadać, wcale nie jest lepiej, bo co 10 rodaków, to 10 opinii. Jedni chcą robić muzea i zarabiać na tragedii, inni robią z siebie męczenników, obwiniając zombie o wszystkie swoje późniejsze porażki, a są i tacy, którzy chcą ich bronić, uznając ich za ofiary komunistycznej propagandy. Mimo dość sporej dawki makabry, niejeden raz można uśmiechnąć się przy lekturze. Zarówno przy różnych sytuacjach, które mojemu pokoleniu wydają się bardzo znajome, jak i przy pełnych czarnego humoru opisach konfrontacji ludzi z żywymi trupami. Pomysł zaiste bardzo oryginalny.
-
Recenzja: Lubimy Czytać AnetaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Była już komedia o polskich wampirach ("Kołysanka" z Więckiewiczem - uwielbiam!), teraz przyszła pora na komedię o polskich zombies (vel trupochodach) w formie książkowej autorstwa Dariusza Duszy, muzyka i kompozytora, autora tekstów największych przebojów zespołu Shakin' Dudi, jak na przykład "Och, Ziuta". Tajne laboratorium, w którym wirus wymyka się spod kontroli i przeobraża ludzi w żądne krwi bestie - jakże znany wszystkim miłośnikom horrorów scenariusz. Ale tutaj rzecz się dzieje nie w Stanach, tylko w Polsce w okresie PRL, w czasie muzycznego festiwalu gdzieś na zadupiu, a winę za stworzenie chodzących trupów ponoszą nieostrożni Ruscy. Do walki z zombie wkraczają punkrockowcy i ZOMO. Już sama ta wizja zaczęła mnie bawić ;-) Autor zwraca się na wstępie do czytelnika : "Wystarczyłby mi Twój uśmiech. Ba, nawet uśmieszek." Uśmieszek pojawił się u mnie już na wstępie, przy opisie pierwszego zombiaka i nie opuszczał mnie do ostatniej strony. Jest to przezabawna historia pełna absurdów, czarnego humoru i oryginalnych metafor. Opowieść przerywana jest relacjami naocznych świadków tych wstrząsających wydarzeń - naginają oni historię do własnych potrzeb, manipulują faktami, byle tylko ugrać coś dla siebie. Można przez to szukać w książce drugiego dna i analogii do pewnych faktów historycznych - ale w sumie po co? Wystarczy wziąć do ręki tę książkę z nastawieniem na kawał niezłej rozrywki i powspominać przy okazji z nostalgią czasy własnej niegrzecznej młodości przypadającej na końcówkę okresu komunizmu. Ja bawiłam się świetnie przy tej lekturze, czego i Wam życzę :-)
-
Recenzja: Lubimyczytac.pl sp. z o. o.Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Czy są tutaj jacyś fani żywych trupów zwanych też umarlakami lub zombie? Jeśli tak, "Zombie Fest” muzyka i kompozytora Dariusz Dusza to coś dla Was Tajne laboratorium, w którym niebezpieczny wirus wymyka się spod kontroli i przeobraża ludzi w żądne krwi bestie – oto dobrze znany scenariusz. Ale u Duszy rzecz dzieje w PRL-owskiej Polsce, w czasie festiwalu muzycznego, gdzieś na zupełnym odludziu. Winę za stworzenie makabrycznych (ale też trochę śmiesznych) zombie ponoszą nieostrożni Rosjanie. Do walki z umarlakami wkraczają punkrockowcy i ZOMO, a wśród chaosu, krwi i zniszczenia Anka, Janek i grupa ich przyjaciół próbują... cóż, po prostu nie dać się zjeść
-
Recenzja: dajsiezlapacksiazce Adam WiderskiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Atak krwiożerczych zombie podczas festiwalu muzyki. Straszne? Owszem, ale czy można stworzyć taką fabułę, że zamiast drżeć pod kocem podczas czytania książki, będziemy uśmiechać się z realiów poprzedniego i ówczesnego ustroju? Trudne, prawda? Jednak możliwe, co udowodnił znany wszystkim Dariusz Dusza w „komediowym” horrorze pt. „Zombie Fest”. Ocena: 9/10 Kiedy otrzymałem książkę do recenzji, pojawiły się we mnie pewne obawy. Czy fabuła książki będzie ciekawa? Horrory bardzo lubię, komedię nieco mniej, ale połączenie tego i tego, opartym na ataku krwiożerczych zombie jakoś do mnie nie przemawiał. Jednak jak głosi przysłowie: „Nie oceniaj książki po okładce”. I właśnie tak było w tym wypadku. Dariusz Dusza stworzył tak ironiczną, a zarazem straszną historię, że nie sposób było się oderwać. Akcja rozgrywa się na dwóch płaszczyznach. Głównej, czyli 1985 r. w zacnej miejscowości Trupieszów (jakże pasuje nazwa) oraz we współczesnych czasach, w postaci wywiadów z różnymi świadkami wydarzeń w mieście. Festiwal muzyki z kapelami gorszymi i lepszymi, zbiorowisko różnych subkultur na jednym miejscu. Większość pijanych, na odlocie różnych używek (m.in. klej czy kwas) oraz obecna rozwiązłość. W tym konglomeracie spotykamy głównych bohaterów – zespół Pokój 101 w osobach Janka, Fryderyka, Arsena i Mikrego. Bardzo szybko dołączają do nich Anka i Jolka. Dariusz Dusza Czas oczekiwania na koncert mija beztrosko. Taka cisza przed burzą, do której dochodzi pod czas ich występu. O jaką burzę chodzi? Nie atmosferyczną, tylko zombiokalną. Dochodzi do ataku zombie na wszystkich uczestników festiwalu. Żywe trupy gryzą, przeżuwają i konsumują swoje ofiary. Następie atakują dalej. Ponadto, ugryzieni szybko przemieniają się w potwory. Skąd się wzięły? Przecież nie z kosmosu. Tajny wirus wymknął się spod kontroli władzy ludowej. Przyjaciele muszą uciekać. Co nie jest wcale łatwe, ponieważ zombiaki opanowują wszystko. Rozgramiają nawet wyszkolone w pałowaniu oddziały ZOMO. Jedynym ratunkiem jest ucieczka z miasta. Tylko że wojsko otoczyło miasto z rozkazem strzelania do wszystkich…. Czy chłopakom i dziewczynom uda się uciec? Może… może nie wszystkim, morze żywych trupów będzie ich ścigać. Dariusz Dusza w „Zombie Fest” bardzo humorystycznie ukazał poprzedni ustrój, postępowanie ludzi, sytuację, gospodarczą oraz polityczną. Natomiast na oklaski zasługuje płaszczyzna współczesna. Każdy z udzielających wywiad jest reprezentantem obecnego problemu społecznego, od bezrobocia, po współpracę z SB księży. Ironia, humor, codzienność. Uśmiech nie schodził z twarzy. Gratulacje!
-
Recenzja: markietanka-mojeksiazki.blogspot.com Anna CiesielskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kiedy zobaczyłam tą okładkę i przeczytałam blurb wiedziałam - MUSZĘ ją przeczytać! Moje czasy, moje klimaty, moja muzyka :) Dariusz Dusza jest muzykiem, autorem tekstów i kompozytorem, ale przede wszystkim to mistrz groteski. Wielu wielbicieli muzyki zna jego poczynania w zespole Śmierć Kliniczna. A wielu nawet nie wie, jak wiele jego tekstów jest obecnych w utworach, które znamy i słuchamy. Ale jest również pisarze, z ostrym językiem i dużą dozą satyry oraz dowcipu. W Zombie Fest znajdziecie klimaty z koncertów w Jarocinie, kolorowych ludzi, alternatywną muzykę, muzyków i... zombie :) Autor przenosi na do czasów PRL-u, do urokliwej miejscowości Truposzewo, gdzie odbywa się festiwal muzyki alternatywnej. Miasteczko jest urokliwe, a jego mieszkańcy żyją festiwalem i z festiwalu. Kto może sprzedaje żywność, oferuje noclegi kolorowym i odlotowym ludziom, którzy przyjechali się pobawić.Pełno tutaj irokezów, skór, pieszczoch i kolorowych koszulek z napisami. Muzyka tętni w miasteczku, ludzie przemieszczają się między scenami, bawią, odurzają. Wszystko byłoby świetnie, gdyby nie przedziwne istoty, brudne, poranione, które przemieszczają się pomiędzy uczestnikami festiwalu. Oni początkowo nie zwracają na nich uwagi do czasu, kiedy obcy zaczynają ... gryźć i przemieniać uczestników w sobie podobne istoty, czyli w zombie. Jednymi z pierwszych, którzy zwracają uwagę na nietypowych uczestników festiwalu i próbują nie dać się zjeść ani ugryźć są Anka, Janek i grupa ich przyjaciół. Na ile uda im się umknąć żywym trupom i co ich czeka w Truposzewie - musicie koniecznie przekonać się sami sięgając po książkę Dariusza Duszy. Darek Dusza bawi, zaskakuje, chwilami przerażą, ale jego książka to wspaniała zabawa, szczególnie dla ludzi, którzy mieli styczność z punkową subkultur ą i festiwalem w Jarocinie. Dla mnie to był czas wspomnień i doskonałej zabawy - polecam serdecznie!
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-6165-2, 9788328361652
- Data wydania książki drukowanej:
- 2019-10-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-6457-8, 9788328364578
- Data wydania ebooka:
- 2019-10-24 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-6522-3, 9788328365223
- Data wydania audiobooka:
- 2019-11-12 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 94192
- Rozmiar pliku Pdf:
- 1.6MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.3MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 7.3MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 393.9MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Kryminał » Thriller i horror
Fantastyka » Fantasy
Literatura polska
Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
Editio - inne książki
-
Próby zrozumienia zjawisk naturalnych towarzyszą ludzkości praktycznie od zawsze, odkąd zaczęliśmy się przyglądać światu i przyrodzie. Początkowo czynione obserwacje objaśnialiśmy interwencją sił nadprzyrodzonych, co zmieniało się z czasem, wraz z rozwojem nauki i metod naukowych. Rozumiejąc mech...(13.40 zł najniższa cena z 30 dni)
13.40 zł
44.90 zł(-70%) -
Oddajemy w ręce Czytelnika książkę Marka Wałkuskiego, dziennikarza radiowej „Trójki” i wieloletniego korespondenta Polskiego Radia w Waszyngtonie. W charakterystyczny dla siebie, dowcipny i przenikliwy sposób autor opowiada o życiu w Stanach Zjednoczonych i specyfice tego wielkiego kr...(17.45 zł najniższa cena z 30 dni)
19.20 zł
34.90 zł(-45%) -
Po co komu te wszystkie teoretyczne wywody? Naukowcy mają nadzieję, że dzięki temu uda się odkryć, czy wszechświat powstał według jakiegoś sensownego projektu, czy jest po prostu dziełem przypadku. Jedni twierdzą, że to rzucanie się z motyką na słońce, inni zaś uważają, że spójna i jednolita kwan...(23.40 zł najniższa cena z 30 dni)
23.40 zł
39.00 zł(-40%) -
Gruzja — mały, piękny kraj leżący u stóp Kaukazu. Niemal azjatycki, a jednak bardzo europejski. Kraj ludzi i wilków, któremu przed wiekami powierzono rolę obrońcy chrześcijaństwa przed zagrożeniem ze strony Persów, Arabów i Turków. Nie bez racji: Gruzini, jako drugi naród po Ormianach, już ...(11.90 zł najniższa cena z 30 dni)
11.90 zł
39.90 zł(-70%) -
Pierwszy raz Tembi spotkała Saro na ulicy we Florencji. Uczucie między nimi wybuchło niemal natychmiast, choć pochodzili z całkowicie różnych światów. Saro był rodowitym Sycylijczykiem i szefem kuchni, a Tembi — czarnoskórą Amerykanką, artystką. Rodzina Saro ceniła tradycję i nie chciała za...(32.43 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Wielu ludzi nie chce przyjąć do wiadomości, że śmierć czeka każdego. Uświadomienie sobie, że przeminiemy, i my, i nasi bliscy, bywa trudnym i emocjonalnie wyczerpującym doświadczeniem. Raczej odpychamy od siebie myśli o śmierci i umieraniu, a kiedy ten czas nadchodzi, staje się źródłem ogromnego ...(32.94 zł najniższa cena z 30 dni)
16.89 zł
54.90 zł(-69%) -
Familoki. Jeden z symboli Górnego Śląska, wrośnięte w jego krajobraz na równi z kopalnianymi szybami, hałdami i kominami. Poza Śląskiem kojarzone głównie z filmami Kazimierza Kutza, Lecha Majewskiego czy malarstwem Grupy Janowskiej. I ewentualnie z coraz popularniejszą zabytkową dzielnicą Katowic...(29.40 zł najniższa cena z 30 dni)
29.40 zł
49.00 zł(-40%) -
Dubaj. Największe miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Jedno ze światowych centrów finansowych i popularny kierunek turystyczny. Większość mieszkańców tej pełnej kontrastów arabskiej metropolii stanowią przybysze z Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Aż jedna czwarta dubajczyków ma korz...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Ta książka stanowi trzecią część znakomitego cyklu poświęconego podążaniu buddyjską ścieżką. Mówi o kluczowych założeniach buddyzmu: o niezadowoleniu, które płynie z cyklicznej egzystencji, sansary, o wyzwalaniu się z niej i o umyśle. Podpowiada, jak rozwijać cechy sprzyjające przebudzeniu, i wyj...(35.40 zł najniższa cena z 30 dni)
35.40 zł
59.00 zł(-40%) -
W tej książce - monumentalnym dziele wybitnego myśliciela - znajdziemy dogłębne, szczegółowe i równocześnie panoramiczne wyjaśnienie znaczenia ludzkich zdolności przetwarzania energii w odniesieniu do działania mechanizmów kulturowego i cywilizacyjnego postępu w ciągu ostatnich 10 tysięcy lat. Pr...(47.40 zł najniższa cena z 30 dni)
47.40 zł
79.00 zł(-40%)
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Zombie Fest Dariusz Dusza (3) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(1)
(1)
(1)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii