Bony podarunkowe Podaruj ebooka
ODBIERZ TWÓJ BONUS: »

Opinie czytelników - Gentleman numer dziewięć (5)

5

2019-10-05
ZaczytanaOla
Amber właśnie złamano serce. Przez wiele lat byli z Rorym parą jednak on stwierdził, że chce spróbować z kimś innym. Dziewczyna nie może się z tym pogodzić. Ciężko jej się pozbierać. Pewnego dnia dzwoni do niej ich dawny przyjaciel Channing z zapytaniem, czy ma wolny pokój na kilka miesięcy. Po czym wprowadza się do niej. Lata wcześniej Channing i Rory zawarli pakt, o którym Amber nic nie wiedziała, mianowicie, że żaden z nich nie będzie startował do dziewczyny. Obydwaj czuli coś więcej niż tylko przyjaźń. Gdy nastał czas studiów Channing wyjechał bez specjalnej obawy, że tę dwójkę połączy coś więcej. Jednak bardzo się pomylił. Mimo że Rory wiedział, co czuje jego przyjaciel, postanowił być tym którego Amber zechce. Po paru latach zmienił jednak zdanie. Amber od zawsze czuła coś więcej do Channinga jednak nigdy nie chciała psuć i przyjaźni poza tym wiedziała, że chłopak jest typem kobieciarza. Nie zdawała sobie jednak sprawy, że to zachowanie było jedynie próbą poradzenia sobie, z tym że ona i Rory byli razem. Chłopak, gdy dowiaduje się, że to Rory zerwał z Amber, ma ochotę zrobić mu krzywdę. Mimo wszystko Chan chciał chronić dziewczynę przed złem całego świata. Jednak mając swoje potrzeby, Amber za namową przyjaciółki chce skorzystać z portalu, gdzie może wybrać pana do towarzystwa. Gdy zupełnie przez przypadek chłopak się o tym dowiaduje, podszywa się pod wybranego gentlemana i koresponduje z Amber. Przez to wkopał się w niezłe bagno, z którego ciężko będzie mu się wyplątać, ale może wyjdzie to im na dobre? Nie chciałabym więcej zdradzać, ale mogę napisać jeszcze, że przed Amber będzie stała naprawdę trudna decyzja. Czy ważniejsze będzie to co było kiedyś i trwało parę lat, czy może jednak to, co dzieje się teraz jest silniejsze? Gdy tylko widzę książki tej autorki, wiem, że to będzie dobra historia i się nie zawiodę. Oczywiście było tak i tym razem. Książka napisana z humorem, zawiera wszelkie emocje, ból, tęsknotę, tajemnice z przeszłości, a przede wszystkim walkę o miłość. jest to książka lekka i powiedziałabym zwykła, ale warta przeczytania. Rozdziały są podzielone na te z perspektywy Amber oraz Channinga i są krótkie. Nie ma specjalnie długich opisów, co uwielbiam, ponieważ przewagę stanowią dialogi. Okładka jak w większości książek przedstawia nam przystojnego zamyślonego pana. Powieść warta przeczytania! Polecam!
2019-08-06
kit-katbooks
Gentleman Numer Dziewięć to romans z krwi i kości, mi osobiście ciężko było przebrnąć przez pierwsze 100 stron, ale chyba tylko dlatego, że wszędzie czytałam już opinię i jakoś tam się nastawiłam, oczywiście opinie, które wpadły mi w oko, były pozytywne, ale sama nie wiem, czego szukałam, bynajmniej częściowo to znalazłam. Kochani w tej książce znalazłam historię przyjemną, ciekawą na swój sposób z zabawnymi elementami dialogu i przemyśleń. Historia dwojga ludzi, którzy znali się już wcześniej, jednak oboje nie mieli pojęcia o swoich uczuciach i tak ich drogi się rozeszły na długie lata. Czy powrót dawnego przyjaciela może wywrócić czyjeś życie do góry nogami w momencie, kiedy ono znajduje już się wywrócone ? Okazuje się, że tak i to bardzo. Amber po 8 latach związku została odstawiona na bok, przez swoją pierwszą i jak myślała ostatnią miłość, dodatkowo Rory był niegdyś przyjacielem Channinga. Wyjaśnię wam. Rory: chłopak Amber, postanowił się jeszcze wyszaleć i zostawił dziewczynę po 8 latach związku. Channing: Przyjaciel sprzed lat, który ukrywał swoje uczucia do dziewczyny. Powodem, dla którego powrócił, była ona i chęć pomocy jej w poukładaniu swojego życia na nowo. Amber: Ona jedna i dwóch przyjaciół, którego wybrać, kiedy serce nie chce współpracować, kiedy rozum nie podpowiada nic sensownego. Przeżyła jak by nie patrzeć 8 wspaniałych lat z Rorym, który koniec końców zachował się jak dupek. Uczucie do Channinga, choć ukrywane od dawna wyszło niepodziewanie, przerodziło się w namiętność i pożądanie i chyba miłość, tylko teraz która miłość, do którego z mężczyzn jest tą prawdziwą na lata. Wiecie,czym jestem najbardziej rozczarowana ? Całą tą sytuacją z gentlemam numer dziewięć, agencją towarzyską i jak się sprawy potoczyły, dla mnie to było słabe. Cały czas czytając książkę, Channinga utożsamiałam sobie go z Charliem Hunnamem, to dopiero było moje zaskoczenie, kiedy właśnie on powiedział, że to Rory wygląda jak on (ten aktor). Troszeczkę mi pomieszał, ale nadal został dla mnie tym, kim go utożsamiałam. Cała książka na plus, miły wieczór z fajną historią z poczuciem humoru.