Bony podarunkowe Podaruj ebooka
ODBIERZ TWÓJ BONUS: »

Opinie czytelników - Oddychając z trudem. Wydech (2)

6

2020-09-01
Złotowłosa i Książki
Kontynuacja historii Magdaleny od samego początku trzyma w napięciu. Młoda kobieta jest skołowana. Paweł czy Adam? Obaj troskliwi i opiekuńczy. Im obu zależy na Lenie. Pytanie tylko, którego kocha bardziej? Czy w ogóle można kochać obu? Ta decyzja nie będzie łatwa. Ten wyścig musi skończyć się kolizją. Kraksą, z której ciężko będzie wyjść cało. I na domiar złego ta przeszłość. Jak zakończy ta wyjątkowa historia? "Wydech" jest bezpośrednią kontynuacją "Wdechu". Znajomość części pierwszej jest w tym przypadku obowiązkowa. Tu są dalsze losy bohaterów poznanych w pierwszym tomie i nie ma w nim tłumaczeń pewnych zachowań, jak to bywa w niektórych przypadkach. Brak odnośników. Po prostu płyniemy dalej. Poznajemy dalsze losy bohaterów. Ich zmagań z uczuciami i bolączkami. Z przeszłością, którą każdy z nich ma. Lepszą gorszą ale i była, jest i będzie. Jeśli chodzi o pociągnięcie fabuły to nadal w tym samym wydźwięku emocjonalnym. Smutna, przejmująca i pełna bólu. Pełna zwątpienia oraz nadziei na normalność. Dokładane wątki dawały kolejne elementy tej układanki. W tej części Adam nadal jest pewny siebie. Po części bezczelny ale w przyjemnym odbiorze. Bezpośredni i zadziorny. Jego podteksty grzały i rozpalały. Normalnie miodzio. Lek na rany. Za to Paweł nadal mnie nie przekonał do siebie. Szczególnie tym, jak reagował w zazdrości. Jak potrafił być okrutny. W przypadku Leny i tego, czego doświadczyła to nie powinien być taki narwany. Taki nadopiekuńczy. Chwali mu się to, że się o nią troszczy i dba ale pewne zachowania to już przesada. Żeby nie było, że wszystko kręci się wokół tego trójkącika, autorka oddała więcej głosu przyjaciółkom głównej bohaterki. Mogły się wykazać i tej okazji nie zmarnowały. Szalały, oj szalały. A najbardziej zakręconą postacią była babcia. Kobieta, która bawiła i zaskakiwała swoją nieprzewidywalnością, odwagą i brakiem tabu. Normalnie żywiołowa kobietka, która mimo swego wieku w moim odczuciu działała niczym psycholog a przede wszystkim przyjaciółka. Osoba dająca wsparcie i nie oczekująca niczego w zamian. Świetna rola kobieca. Nie spodziewałam się jej ani tym bardziej jej pomysłów oraz temperamentu. Tak jak nie spodziewałam się finałowych wydarzeń. Moja szczęka z hukiem spadła na podłogę. Moje oczy zrobiły się ogromne a brwi poszybowały do góry. Autorka finiszem, mówiąc potocznie, rozwaliła system. Jejusiu, no. Miałam z goła inne wyobrażenie co do finału tej historii. Za to sposób zakończenia drugiego tomu pozostawił furtkę do części trzeciej. Szczególnie, że w tym tomie pojawiły się kolejne małe bomby, które nie zostały wyjaśnione dokładnie. One ciekawiły i aż domagały się odkrycia wszystkich kart. Zastałam pozostawiona w domysłach, a tak pragnęłam je poznać. Czy trzeci tom jest w planie i czy powstanie? Nie mam zielonego pojęcia. A wiem jedno: jeśli kiedykolwiek się pojawi, to koniecznie będę chciała ją przeczytać. Autorka pokazała, jak przeszłość wpływa na młodego człowieka. Jak mimo strachu i lęku pragnie czuć się bezpiecznie. Znaleźć osobę, na której może w pełni polegać, i która zaakceptuje ją ze wszystkimi wadami i zaletami. Ukazała historię Leny. Smutną, przejmująca z całą paletą barw. Z elementami radości i nagłego przerażenia. Ciągłej niepewności i braku zdecydowania. Strachu przed podjęciem kluczowej decyzji. Nie zabrakło elementów trwogi i zaskoczenia. Lekki styl mimo ciężkiego tematu bardzo przypadł mi do gustu. Historia płynęła wręcz sama. Niczym nie wymuszona. Jakby została wzięta z rzeczywistości. Bo taka właśnie jest - do szpiku kości realna. A ja bardzo uwielbiam tak mocno osadzone w niej książki. Gdzie fabuła mogła być wydarzeniami jakiejś rzeczywistej osoby, która zgodziła się na przelanie jej na papier. Gdzie bohaterowie to tacy zwykli ludzie, nie ściągnięci z kosmosu. tacy z naszego otoczenia. Lubicie takie historie? Wobec tego czytajcie. To bowiem totalny rollercoaster. Ja sama przepadłam już po pierwszym tomie, a kontynuacja potwierdziła tylko, że był to świetny wybór, by przeczytać tę (póki co) dylogię. Dostarczyła mi masę emocji i wyczerpała emocjonalnie. Dajcie i sobie szansę na poznanie tych wyjątkowych bohaterów, których życie nie jest usłane różami. To tor przeszkód a przekroczenie mety to starcie z demonami przeszłości i podejmowanie niełatwych decyzji, które muszą zadać komuś ból... Gorąco polecam.
2020-09-14
wioletreaderbooks
Czas na kontynuację i poznanie tego, na kogo Lena się zdecyduje, którego mężczyznę wybierze. Pewnie każda z Was ma swoje typy, jedne chcą Pawła, drugie są za Adamem, ale muszę Was zmartwić, czeka nas jeszcze jeden tom. Co mi się nic a nic nie podoba ! Kamilo ! Jak mogłaś !! Ale teraz trochę Wam opowiem o moich uczuciach i fabule. Kto pewnie czytał część pierwszą wie, że jest jedna dziewczyna i dwóch facetów, już intrygująco, co ? Ale uwierzcie, nie będzie nudno ! Ani przez chwilę. W drugiej części mnożą się kłamstwa, Lena sama nie wie czego chce, którego wybrać i komu oddać serce. Czy których szczególnie z tej dwójki udowodni swoją wartość i to, że jest godzien uczuć dziewczyny ? Anioł stróż, oprócz sprawowania nad nami opieki, powinien także w odpowiednich momentach wylewać na nas wiadro lodowatej wody. Lena pogubiła się w swoim życiu. Szuka wyjścia z sytuacji, która wpłynęła na nią niesamowicie. Pojawienie się Adama totalnie namieszało jej w głowie, ale chłopak jest, kiedy ona najbardziej potrzebuje wsparcia, ale co z jej dotychczasowym chłopakiem, czy on tak łatwo odpuści ? Chcę znać powód, dla którego tak łatwo się poddajesz, nie próbując o nas walczyć. Powiem, że pierwsza część była dla mnie trochę rozciągnięta, ale bardzo mnie zaintrygowała i nie mogłam zbyt wiele zwlekać z drugą, która według mnie była zdecydowanie lepsza. Było w niej niesamowite napięcie i oczekiwanie, kiedy ta bomba wybuchnie. Autorka trochę poigrała sobie z czytelnikiem, bo ja czekałam z każdą kolejną stroną na wielki bum ! Było nieźle, ale zakończenie zostawia zdecydowanie niedosyt, a w głowie rodzi się pytanie, co tu do cholerki się wydarzyło? Było emocjonalnie, było uczuciowo, jednak nadal postać Adama pozostaje tajemnicą, którą chce tak cholernie poznać i rozwiązać ! Tekst zdecydowanie jest lepiej przyswajalny dla odbiorcy widać, że jest tutaj ta część zdecydowanie bardziej dopracowana i czuć te dopieszczenie i tą ?kropkę nad i?. Polecam, ale chyba zachęcam do przeczytania jak już będzie trylogia, gdyż jeżeli nie cierpicie zostawać z zawieszeniu to zrezygnujcie na ten moment z lektury. Jednak dla odważnych, myślę, że będziecie chcieli książkę po tej części spalić, więc wiadro wody miejcie w pogotowiu ! Dwie części tworzą pewną całość, jednak ja jestem bardzo ciekawa trzeciej, i już nie mogę się jej doczekać. Mimo wszystko polecam.