Bony podarunkowe Podaruj ebooka
ODBIERZ TWÓJ BONUS: »

Opinie czytelników - Uciekając przed przeznaczeniem (3)

6

2023-01-05
m.alause
Skutki uboczne czytania "Uciekając przed przeznaczeniem" to między innymi: Duszności. Palpitacje serca. Mdłości. Słabe kolana. Odwodnienie. Zawroty głowy. Ból głowy. Ból serca. Ciągłe pocenie się. Wysokie ciśnienie krwi. Zastoinowa niewydolność serca. Napady śmiechu. "Każdemu z Was, który otwiera tę książkę, by znaleźć ucieczkę. Obyście mogli przestać uciekać" Rzadko kiedy spotyka się książkę, która pachnie jak letni deszcz, smakuje jak pierwszy kęs ulubionego jedzenia po męczącym dniu i wygląda jak twój nowy dom - ale jednak jest to możliwe. I to właśnie wszystkich tych doznań doświadczyłam w czasie lektury ?Uciekając przed przeznaczeniem?. Klimat zbudowany przez Zuzę spowodował, że natychmiast zanurzyłam się w świecie czwórki głównych bohaterów i szczerze? Nie miałam ani krzty chęci go opuszczać, a kiedy już musiałam to uczynić, robiłam to z wielką niechęcią. Nie spodziewałam się, że to konkretne fantasy urzeknie mnie tak mocno, zwłaszcza gdy nie jest to gatunek, w którym odnajduję się na co dzień. Czytelnik już od pierwszych stron książki zostaje wciągnięty do wartko płynącej akcji, która nie zwalnia ani na chwilę. Tak, to jedna z tych nielicznych książek w której nie musimy się godzić na trzydziesto stronicowy opis liści i drzew na przestrzeni od jednej do drugiej przygody. Świat UPP jest zbudowany w bardzo profesjonalny, budzący wrażenie sposób. Wszystkie legendy, szanty, elementy kultury i języki wzbudziły u mnie podziw do Zuzy, bo już na pierwszy rzut oka widać, ile włożyła w to serca i duszy. Podczas czytania przenosimy się między punktami widzenia wszystkich głównych bohaterów ciągle mamy do czynienia z nowymi wydarzeniami zaczynając od wyznań gorących uczuć, a kończąc na krwawych walkach. Przejdźmy teraz do naszych protagonistów: półelfka, demon, waleczna samotniczka i książę, który wcale nie ma ochoty zasiąść na tronie. Każde z nich należy do innej grupy społecznej, ma inną historię i dopracowany charakter, który czyni go jedynym w swoim rodzaju. Wszyscy trzymają za pasem tajemnice, które nie pozwalają na odłożenie książki przed poznaniem ich wszystkich. Mamy Eilish, sarkastyczną wojowniczkę, która dosłownie w każdej kieszeni razem z ciętymi ripostami trzyma jakiś nóż. Willa, śniącego o wolności żołnierza który zrobi wszystko aby nie stać się taki jak swój okrutny ojciec. Dianę, z pozoru delikatną, nieporadną i lekko naiwną półelfkę o złotym sercu, która pod koniec okazała się być moją absolutną ulubienicą. No i oczywiście jako ostatni (ale absolutnie nie najgorszy) nadchodzi Jason. Pełen poczucia humoru chłopak o ciężkiej przeszłości, mający przed sobą długą drogę do spełnienia marzeń. Ich historia sprawiała, że tymczasowo musiałam wstrzymać wszystkie swoje funkcje życiowe poza oddychaniem, a pod sam koniec stałam się jednym wielkim bałaganem z szybko bijącym sercem i eyelinerem rozmazanym po całych policzkach. Myślę, że każdy jest w stanie znaleźć tu coś dla siebie, niezależnie od gustu. Enemies to lovers? Tak. Friends to enemies? Również. Found family i motyw podróży? Oczywiście! Zdrada i mroczne sekrety? Potężne główne bohaterki? Tajemnicza, pradawna magia? Tak, tak, tak i jeszcze raz tak! Więc jeśli jeszcze nie przeczytałeś/aś tej książki, to na co czekasz?
2023-01-25
Klaudia / zakochana_w_powiesciach
O historii tej czwórki bohaterów słyszałam wiele miesięcy wcześniej, a możliwość patronowania jej jest dla mnie czymś wspaniałym. Ta książka skradła moje serce już od pierwszych rozdziałów. Mam nadzieję, że nie zostanę źle zrozumiana, ale uważam, że napisanie książki fantasy, której akcja jest osadzona w wyimaginowanym świecie, jest czymś trudniejszym niż napisanie książki, której fabuła rozgrywa się w tym "zwykłym" świecie (podkreślam, że to tylko moje zdanie i absolutnie nikt nie musi się z tym zgadzać!). Już tłumaczę dlaczego. Sądzę, że wymyślenie jakiegoś nowego uniwersum tak, aby fabuła była spójna i logiczna, aby czytelnik się odnalazł w nowym świecie i nie pogubił, jest nie lada wyczynem. Zuzi się to absolutnie udało, a biorąc pod uwagę fakt, że to debiut, sprawia, że książka jest podwójnie wyjątkowa. Fabuła książki jest wartka i dynamiczna, nie zanudza i intryguje już od samego początku. Bohaterowie? Genialnie wykreowani. Każdy z nich jest inny i to chyba jest w nich najlepsze. Ich spotkanie jest zupełnie przypadkowe, ale tego właśnie przecież chciało przeznaczenie?. Zacznę od Eilish, czyli chyba mojej ulubionej postaci w tej książce. Silna, niezależna, odważna feministka. Te cztery słowa są idealnym opisem bohaterki. Kto takich nie lubi, niech pierwszy rzuć kamieniem. No błagam was. Eilish to samotna łowczyni, która zawsze przy sobie ma zapas broni. Nie boi się walczyć o swoje racje, nie boi się walki. Jej przyjacielem jest sztylet, którego nigdy nie zawaha się użyć. Diana to półelfka. Kiedy o niej myślę, mam przed oczami delikatny płatek kwiatu. Sama w sobie jest delikatna, urocza i niewinna. Doświadczyła okrucieństwa ze strony ludzi i widziała na własne oczy ogrom bólu i cierpienia, a mimo wszystko nigdy nie straciła wiary w ich dobroć. Z czasem w bohaterce budzi się duch walki, który pokazuje, że kiedy Diana musi, to potrafi pokazać pazurki i swoje sprytne umiejętości. William to królewicz, ale tylko z tytułu. Jest pewny siebie i od małego wpajano mu nienawiść do wszystkich istot, które nie są ludźmi. Lubi swój miecz i denerwowanie Eilish. O, zapomniałabym jeszcze o trypinie. Bohater jest uzależniony od palenia trypiny. Powiedzieć, że uwielbiam jego postać to za mało. Ja go po prostu POKOCHAŁAM. Will również nie boi się walczyć i z chęcią sięga po swój miecz. Jason to demon. Od najmłodszych lat jest zmuszony do ukrywania się i uciekania przed ludźmi, wśród których mimo wszystko żyje. Ludzie z przyjemnością by go zabili, gdyby wiedzieli, do czego jest zdolny. Potrafi być śmiertelnie niebezpieczny, ale na co dzień jest charyzmatyczny i zabawny. Gra w cypelmistrza to coś, co bohater lubi robić. Tęskni za domem, którego gdyby mógł, nigdy by nie opuścił. Fragmenty, w których Eilish pokazuje, jaką silną postacią jest, są moimi ulubionymi. Dobra może zaraz po tych, w których Eilish i Will się przekomarzają. Oboje mają silne i dominujące charaktery, a ich relacja potrafi być bardzo wybuchowa i pełna nieoczekiwanych zwrotów akcji takich jak nagłe przystawianie nożów do gardła. No cóż? takie ich uroki. Ta czwórka bohaterów to ikoniczne postacie i każde z nich wprowadza do fabuły swoją cegiełkę, bez której ta ?budowla? by runęła. W książce naprzemiennie występują cztery perspektywy, więc historia jest przedstawiona oczami każdego bohatera, co tylko sprawia, że książka jest ciekawsza. Zuzia napisała CUDOWNĄ historię, która przedstawia, jak szybko obcy dla siebie ludzie potrafią stać dla siebie kimś więcej, niż tylko nieznajomymi. I nie, nie zabrakło oczywiście bólu w książce. Bohaterowie zmagają się z własnymi demonami przeszłości, traumami z dzieciństwa, błędami przodków czy krzywdą spowodowaną przez innych. "Uciekając przed przeznaczeniem" to wspaniała powieść fantasy i jestem DUMNA z bycia jej patronką. A to dopiero początek przygody bohaterów, którzy pragną odmienić swoje losy
2023-01-27
Kinga Rozkocha
Na książkę wyczekiwałam wiele miesięcy, a moje oczekiwania co do niej były ogromne. Nie zawiodłam się, przeciwnie - jestem zachwycona! Przede wszystkim nie mogłam oderwać się od czytania, pochłonęłam całą historię na raz. Narracja jest tak skonstruowana, że nie ma się ochoty zamykać książki. Towarzyszyły mi wszelkie uczucia, od śmiechu do płaczu, Zuza zapewniła mi największy rollercoaster emocji. Długo czekałam na książkę, która tak poruszy i sprawi, że zacznę żyć jej życiem, a nie swoim. Wpadłam kompletnie w wykreowany świat i nie chciałam wracać. I mimo, że już ją skończyłam (i czuję pustkę, bo nie wiem co ze sobą zrobić) to nadal jestem w świecie czwórki bohaterów, którzy skradli moje serducho. Książkę polecam najmocniej jak tylko się da, nie pożałujecie!