- Ocena:
- 5.9/6 Opinie: 11
- Stron:
- 272
- Czas nagrania:
- 7 godz. 25 min.
- Czyta:
- Barbara Liberek
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis książki: Zbuntowany dziedzic
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać.
Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia...
Trzymasz w ręku pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj się na niespodzianki!
Nie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on!
Książka dla czytelników powyżej osiemnastego roku życia.
Wybrane bestsellery
-
Ryan Blake zamiast policji wezwał lekarza, bo śliczna dziewczyna podczas próby włamania mocno się pokaleczyła. To było bardzo nie w jego stylu. W końcu ten bogaty i szanowany biznesmen nie poddawał się emocjom ani porywom uczuć. Sensem jego życia była praca, a nie pomaganie przypadkowym dziewczyn...(31.43 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Snow Crawford nie jest już tą samą osobą, którą była zaledwie dwanaście miesięcy temu. Ze stłamszonej, uroczej dziewczyny zmieniła się w silną i znającą swoją wartość kobietę. I matkę. Podczas separacji bowiem jej życie po raz kolejny wywróciło się do góry nogami. I nie było w nim miejsca dla des...(28.14 zł najniższa cena z 30 dni)
28.14 zł
46.90 zł(-40%) -
Życie nie oszczędzało również Remingtona. Po rozstaniu z Marią zakochał się w Charlotte. Uwielbiał ją całym sercem, jak tylko bracia Winslow potrafią. Charlotte przyjęła jego oświadczyny, jednak do ślubu nie doszło. Niedoszła żona zostawiła Rema przy ołtarzu. To przeżycie sprawiło, że mężczyzna t...(29.40 zł najniższa cena z 30 dni)
29.40 zł
49.00 zł(-40%) -
Dwudziestotrzyletnia Diana Montero, policjantka z wydziału kryminalnego w cieszącej się złą sławą barcelońskiej dzielnicy Torre Baró, uważa się za silną osobę. Nie bez przyczyny ― choć jest młoda, zdążyła w życiu doświadczyć sporo złego. Wychowała się praktycznie sama, teraz pracuje w pojed...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Życie córki narkotykowego bossa nie jest łatwe, to jakby mieć wypalone na samym środku czoła piętno. Cała przestępcza Irlandia wie, że ojciec Snow Hawley to ten gość od amfetaminy i metadonu. Cała przestępcza Anglia mu się przygląda i wreszcie proponuje sojusz oraz połączenie sił. Nielegalny ukła...(24.50 zł najniższa cena z 30 dni)
29.40 zł
49.00 zł(-40%) -
Sam błyskawicznie się zorientował, że Maggie należy do tego rodzaju dziewczyn, od których zwykł trzymać się z daleka. Ale ta seksowna ślicznotka po prostu go zafascynowała. Była słodka i bezczelna. I działała na niego tak, że z największym trudem utrzymywał swoje instynkty pod kontrolą. Już po ki...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Mackenzie O’Neil rozpoczęła karierę medyczną od latania na pole bitwy i wyciągania stamtąd rannych żołnierzy. Była chirurgiem traumatologiem, przyzwyczaiła się do codziennego balansowania na cienkiej linii oddzielającej życie od śmierci. W Benevolence zatrudniła się w pogotowiu lotniczym, p...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Molly skrywa tajemnicę. Rok wcześniej przeżyła wielką tragedię, po której do dziś nie odzyskała równowagi. Ze stratą radzi sobie bardzo nietypowo. Na tyle dziwnie, że swoim pomysłem na przetrwanie żałoby z nikim się nie dzieli. Wydaje się, że Molly będzie tak trwać - w połowie żywa, w połowie uśp...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Summer, prawniczka o ostrym charakterze i złamanym kiedyś sercu, podejmuje wyzwanie, choć zupełnie się nie spodziewa, że jej podopieczny będzie tak uparty i irytujący. Pomimo początkowych spięć Rhett dostrzega w Summer coś więcej niż tylko nadzorczynię wizerunku, a to prowadzi go do decyzji o tym...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Nadszedł czas, by osiemnastoletnia Lidia, sierota, która nie wie, kim jest i skąd pochodzi, opuściła dom dziecka, gdzie się wychowywała. Początki samodzielnego życia okazują się trudne, na szczęście nie jest z tym sama. Mieszkanie dzieli z Damienem, jedynym i najlepszym przyjacielem. Ich codzienn...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%)
O autorach książki
Poczytne amerykańskie romanse - sięgnij po książki Vi Keeland
Vi Keeland pochodzi z Nowego Jorku. Pracuje jako prawniczka, ale sławę zyskała jako autorka uwielbianych bestsellerów New York Timesa, Wall Street Journal i USA Today. Specjalizuje się w powieściach erotycznych i romansach. Kilka z jej książek zostało zekranizowanych przez platformę Passionflix.
Pisarka za młodu nie była dobrą uczennicą, i jak sama przyznaje, nienawidziła biologii, chemii i fizyki. Poślubiła jednak nauczyciela nauk ścisłych - swojego męża poznała już w wieku sześciu lat i jak zapewnia, ich uczucie jest wciąż bardzo żywe. Para ma trójkę dzieci i mieszka obecnie w Nowym Jorku. O sobie Vi opowiada: najbardziej lubiana przeze mnie rzecz na świecie, to usiąść na cichej plaży z kieliszkiem wina, gdy słońce ogrzewa moją twarz, zakopać stopy w piasku...i czytać. Autorka uwielbia także podróżować, a jej ulubionym docelowym miejscem wypraw pozostaje greckie Santorini.
Sukces książek Vi Keeland - sprawdź twórczość autorki w księgarni Ebookpoint.pl
Ogromna popularność sprawiła, że książki Keeland tłumaczone są obecnie na ponad dwadzieścia języków, a łączny nakład sprzedanych tytułów wynosi sporo ponad milion egzemplarzy. Autorka ma w swom dorobku takie książkowe hity jak EGOmaniac, powieści z cyklu MMA fighter, w skład której wchodzą części: Walka, Szansa i Przebaczenie; czy też romanse napisane wspólnie z Penelope Ward: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami, Milioner i bogini, Słodki drań, Zbuntowany dziedzic i inne.
W Polsce książki pisarki ukazują się nakładami wydawnictw: Editio Red, Kobiecego oraz Niegrzeczne Książki.
Penelope Ward to autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsca na listach bestsellerów czasopism New York Times, USA Today i Wall Street Journal. Jej książki sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. Jej czwarta powieść, Przyrodni brat, zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej. Penelope jest dumną mamą pięknej dwunastoletniej córki, u której zdiagnozowano autyzm (i która stanowiła inspirację dla postaci Callie w powieści Gemini), oraz dziesięcioletniego syna. Mieszka w stanie Rhode Island razem z mężem i dziećmi.
Vi Keeland, Penelope Ward - pozostałe książki
-
Dziesięć lat później Troy był człowiekiem sukcesu, a przy tym nonszalanckim przystojniakiem o zabójczym spojrzeniu i wspaniale umięśnionym ciele. Co gorsza, doskonale pamiętał Aspyn. Z pewnym zaskoczeniem zauważył, że wyrosła na śliczną kobietę i nie może przestać o niej myśleć. Zaimponowała mu j...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Ponieważ Presley nie miała zamiaru rezygnować z marzeń, postanowiła przekonać Leviego do swojego pomysłu. Początek ich znajomości nie był udany — przypadkowe zranienie skończyło się dla przystojnego sportowca założeniem ośmiu szwów. Później wcale nie było lepiej. Negocjacje kończyły się ost...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Felicity pierwszy raz zobaczyła Leo, gdy brał prysznic. I chociaż spojrzała w jego stronę przez przypadek, trudno jej było oderwać wzrok od nagiego przystojniaka. Gdy niebawem się spotkali, od razu między nimi zaiskrzyło. Okazało się, że Leo był nie tylko uroczy, ale też mądry, czuły i troskliwy....(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Kiedy Farrah miała czternaście lat, podkochiwała się w najlepszym przyjacielu swojego starszego brata ? uczucia do Jace’a były jej słodką tajemnicą. Wtedy wydawało się to całkiem niewinne i nawet zabawne. Ale beztroska nie trwała długo. Pewnego dnia, podczas powrotu z pracy do domu, rodzice...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Greta była cichą nastolatką, a jej życie miało swój spokojny rytm — szkoła, nauka, dorywcza praca i dom... Kiedy pewnego dnia w domu pojawił się jej przyrodni brat Elec, nie była na to przygotowana. Nienawidziła tego, jak wyżywał się na niej, dając upust swojej niechęci wobec nowej rodziny....(19.95 zł najniższa cena z 30 dni)
21.95 zł
39.90 zł(-45%) -
Co może zrobić ze swoim życiem samotna matka niemowlęcia? Carys na razie nie mogła wrócić do pracy, przecież nie miała z kim zostawić Sunny. Zresztą nie chciała wracać do swojej starej firmy — nie, dopóki dyrektorem był ojciec Sunny. Poświęcała się więc w pełni córeczce i próbowała odpoczyw...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Sadie, redaktorka prowadząca kolumnę Świąteczne życzenia, często dostawała listy adresowane do Świętego Mikołaja. Rzadko jednak przychodziły już w czerwcu. A jeszcze rzadziej były tak szczere i wzruszające. Spełniła więc życzenia Birdie, przynajmniej niektóre. Jakież było jej zdziwienie, gdy za j...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Śnieżyca minęła, loty przywrócono, a Madeline i Milo nie potrafili się rozstać. Stali się sobie bliscy. Przez kilka cudownych dni byli nierozłączni. Nie poznali swoich prawdziwych imion, choć zdradzili sobie najpilniej skrywane sekrety. Zwiedzali razem różne miejsca i zbierali pamiątki. A gdy wre...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Powszechnie uważa się, że studia są czasem beztroski. Jednak w przypadku Teagan początek drugiego roku zupełnie nie pasował do tego opisu. Wszystko szło źle. Dziewczyna nie dostała się na zajęcia z chemii, na których jej zależało, dowiedziała się również, że przez rok w jej domu będzie mieszkał z...(13.90 zł najniższa cena z 30 dni)
13.90 zł
44.90 zł(-69%) -
Kendall Sparks poznaje Cartera Clynesa na lotnisku w takim właśnie momencie. I podejmuje najgorszą z możliwych decyzji — wdaje się w emocjonujący flirt. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to nie może się dobrze skończyć. Co gorsza, wkrótce odkrywa, że jest zauroczona tym wysokim, ciemnowłosy...(22.20 zł najniższa cena z 30 dni)
22.20 zł
37.00 zł(-40%)
Ebooka "Zbuntowany dziedzic" przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka "Zbuntowany dziedzic" posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video "Zbuntowany dziedzic" zobaczysz:
-
w aplikacjach Ebookpoint i Videopoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych z dostępem do najnowszej wersji Twojej przeglądarki internetowej
Recenzje książki: Zbuntowany dziedzic (100) Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
Recenzja: Sztukater.pl BOOKHOLICZKARecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Riley, moja współlokatorka, była barmanką w jednym z tych modnych barów przy plaży, jakich tutaj w Hampton jest od groma. Miejsce, do którego ciągną nadęte, bogate japiszony w koszulkach polo z wyhaftowanym na lewej piersi koniem i w mokasynach na bose stopy. Kobiety z kolei są obowiązkowo niemożliwie szczupłe i demonstrują ogromne połacie idealnie opalonej skóry. Po tym, jak zaliczyłam niezbyt miłą przygodę z jednym z gości stamtąd, zdecydowanie wolałam nie zwracać na siebie uwagi. Musnęłam rzęsy maskarą, rozpuściłam włosy, a soczewki postanowiłam olać. Tyle wystarczy. Parking przed The Heights był pełen. Lokal miał bar na dachu-stąd jego uwznioślona nazwa.” Gia nie sądziła, że tak piękne i słoneczne lato może skończyć się w taki sposób. Szczególnie kiedy poznała niesamowicie przystojnego nieznajomego. O tym, jak trudne są niektóre wybory, przekonamy się z pozycji “Zbuntowany dziedzic”. Dziewczyna podczas tej jednej, wyjątkowej nocy poznała niesamowicie przystojnego, wysportowanego i seksownego nieznajomego chłopaka. Rush był kimś zupełnie innym. Widać, że to twardziel, na dodatek obrzydliwie bogaty. Gia wiedziała, że do takich mężczyzn nie powinna się zbliżać. Co jednak zrobić, kiedy serce zadecydowało za nią? Dziewczyna została w barze, odkrywając, że za maską twardziela kryje się zabawny i inteligentny facet. Powoli zaczyna robić sobie wielkie nadzieje. Nie wie jeszcze, że Rush nie ma zamiaru się ustatkować, ani zrezygnować ze swego trybu życia. Związek na stałe? To wykluczone! Penelope Ward to autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsca na listach bestsellerów czasopism „New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Jej książki sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. Jej czwarta powieść, Przyrodni brat, zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej. Penelope jest dumną mamą pięknej dwunastoletniej córki, u której zdiagnozowano autyzm (i która stanowiła inspirację dla postaci Callie w powieści Gemini), oraz dziesięcioletniego syna. Mieszka w stanie Rhode Island razem z mężem i dziećmi. Vi Keeland pochodzi z Nowego Jorku. Pracuje jako prawniczka, ale sławę zyskała jako autorka uwielbianych bestsellerów "New York Timesa" i "USA Today". Autorka ma w swom dorobku takie bestsellery jak EGOmaniac, powieści z cyklu MMA fighter, w skład której wchodzą części: Walka, Szansa i Przebaczenie; czy też romanse napisane wspólnie z Penelope Ward: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami, Milioner i bogini, Słodki drań, Zbuntowany dziedzic i inne. Po raz pierwszy miałam przyjemność poznać twórczość obu autorek. Wątek, który mamy w „Zbuntowanym dziedzicu” może już występował w wielu książkach, jednak mimo to z chęcią sięgnęłam po powieść. Nie jestem nią w jakimkolwiek stopniu zawiedziona. Może zauważyłam parę minusów, niektóre rzeczy mi przeszkadzały jednak całość przedstawia się nieźle. Poznałam losy głównych bohaterów w pierwszej części i teraz mogę sięgnąć po następną, aby mieć już cały obraz ich życia. Wiem, że to nie było moje ostatnie spotkanie z twórczością obu autorek. Z chęcią zapoznam się z pozostałymi powieściami, kiedy tylko znajdę wolną chwilę. „Znamię” było idealnym wyborem i jestem zadowolona po skończonej lekturze. Mimo, że przeczytałam wiele negatywnych opinii ja jestem usatysfakcjonowana całym pomysłem na fabułę. Może powieść nie jest dopracowana pod każdym względem jednak jestem jak najbardziej na tak i polecam wam, abyście i wy się z nią zapoznali.
-
Recenzja: www.oksiazkachinietylko.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Vi Keeland znam już od dłuższego czasu, jednak twórczość Penelope Ward poznam dopiero przy okazji lektury Daddy Cool. Zainteresowała mnie powieść, napisana wspólnie przez te dwie autorki, ponieważ obie potrafią tworzyć wciągające historie, które długo zostają w pamięci. Czy tak było i ze Zbuntowanym dziedzicem? Pewnego wieczoru Gia zgadza się na pomoc dla swojej przyjaciółki. Idzie zamiast niej do baru, aby zastąpić ją w pracy. Kobieta nie wie, że tego wieczoru odmieni się jej życie... Tej nocy właśnie poznała wytatuowanego, zabójczo przystojnego faceta. Miał wysportowane ciało i okrutnie intensywne spojrzenie. Rush zdecydowanie nie pasował do tych eleganckich mężczyzn, którzy odwiedzali lokal. Należał do tej grupki facetów, których należy za wszelką cenę unikać, a z całą pewnością nie wolno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie schowała głowy w piasek i została w barze na całą noc. Szybko nawiązała nić porozumienia z Rushem, a jeszcze szybciej poczuła do niego coś więcej. Udało jej się go poznać od zupełnie innej strony. W końcu straciła kontrolę nad tą relacją, chociaż doskonale słyszała, że nie zamierza się on wiązać na dłużej. Miłość do tego mężczyzny to nic innego jak kłopoty. No a na dodatek Gia zrobiła coś, aby ta znajomość stała się jeszcze bardziej skomplikowana. Zacznę od tego, co myślę na temat Gii. Jest to młoda kobieta, która bardzo chciałaby napisać i wydać swoją powieść, więc tu odkryłam między nami pierwsze podobieństwo. Spodobało mi się w niej również to, że będąc taką cichą i spokojną dziewczyną, potrafi postawić na swoim, potrafi dążyć do celu, mimo kłód rzucanych jej pod nogi, no i najważniejsze: potrafi serwować cięte riposty. Jak możecie się domyślać, polubiłam tę bohaterkę i z ciekawością śledziłam jej dalsze losy. Rush to facet, od którego najlepiej trzymać się z daleka. Tak właśnie uważałam na samym początku, kiedy zaczął robić dziwne podchody do Gii. Wydawał mi się namolny, a także na wierzch wychodziła cała jego hipokryzja. Sam dawał dziewczynie znać, że nie chce nic więcej, ale był chorobliwie zazdrosny o każdego innego faceta, który się tylko do niej zbliżył. Bardzo działało mi to na nerwy, nie będę ukrywać. Jednak potem pewna rzecz sprawiła, że ten bohater zdobył moją sympatię oraz zaufanie. Dlatego teraz jestem do niego nastawiona pozytywnie, choć nie mam pojęcia, jak będzie to wyglądało potem. Nie potrafię napisać nic w pełni sensownego na temat tej powieści. Historia tej dwójki wciągnęła mnie i byłam bardzo ciekawa, jak autorki pociągną dalej tę relację. Jednak przez to, że zaczęłam studia i musiałam bardziej skupić się na tym, ciągle coś odrywało mnie od tej książki, przez co nie zdołałam wczuć się w tę historię zbyt mocno. Kiedy o tym myślę, jest mi przykro, ponieważ chciałabym w pełni poświęcić uwagę tej książce, bo nie jest ona w żadnym przypadku zła. Autorki przedstawiły tutaj swoich bohaterów, jako osoby po przejściach. Gia ma tylko ojca, natomiast Rush tylko matkę. Mogłabym napisać, że jest to zagranie dość nudne i schematyczne, jednak jest w tym coś, co sprawia, że w stu procentach pasuje to do tej historii. Jakoś to wszystko tak współgra ze sobą i nadaje tej książce charakteru. Chciałabym również podkreślić to, że pojawia się tutaj sporo erotyki oraz seksu, który nie do końca jest takim klasycznym stosunkiem. Ta miłość między bohaterami jest dość mroczna, gorąca, niszcząca wszystko na swojej drodze oraz absolutnie pochłaniająca. Jednak bardzo mi się to podobało i nie mam zamiaru na to narzekać. Było to moje pierwsze spotkanie z powieścią, która wyszła spod piór obu tych autorek/ Jestem więc jak najbardziej zadowolona i nie mogę się doczekać poznania dalszych losów bohaterów. Jeżeli lubicie powieści erotyczne, gorące romanse i szukacie takiej książki na chłodny wieczór, to jak najbardziej polecam Wam Zbuntowanego dziedzica. Mogę Was zapewnić, że ta dwójka zdecydowanie podniesie temperaturę i to nie tylko o kilka stopni. 5/6
-
Recenzja: kulturantki.pl Kasia; 2019-09-06Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jeśli macie ochotę na kolejną rewelacyjną powieść spod pióra Vi Keeland i Penelope Ward, to koniecznie musicie przeczytać „Zbuntowanego dziedzica”. Skradnie Wasze serca. Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia… Rush zapewne skradnie Wasze serca równie mocno, jak zarówno on, jak i obie autorki skradły moje. Obok tego faceta nie da się przejść obojętnie. Kiedy trzeba jest szorstki, nieokrzesany, wredny, a gdy tego wymaga sytuacja, potrafi stanąć na wysokości zadania i stać się opiekuńczy, odpowiedzialny i kochany. Gię uwielbiam za jej niewyparzony język i mówienie prawdy prosto w oczy. Dzięki swojemu pozytywnemu podejściu do życia, entuzjazmowi i ciętemu językowi, udaje jej się wybrnąć z niemal wszystkich podbramkowych sytuacji. Dlaczego niemal? Przekonacie się sami, czytając książkę. „Zbuntowany dziedzic” to wysmakowany romans, idealny dla czytelniczek, które nie lubią nadmiernego epatowania seksem w czytanych powieściach. To historia z zaskakująco małą ilością erotycznych scen, a przy tym niesamowicie seksowna, ociekająca wiszącym w powietrzu pożądaniem i buchająca namiętnością. Do tego jest napisana bardzo lekko, więc czyta się ją z dużą przyjemnością, szybko i z zainteresowaniem przewracając kolejne strony. To jednak nie wszystko. To historia, przy której będziecie zaśmiewać się do łez i parskać śmiechem podczas lektury jednocześnie. Autorki nie pozwolą się Wam nudzić w czasie czytania. Dialogi pomiędzy parą głównych bohaterów wręcz ociekają wzajemnymi docinkami czy wrednymi komentarzami. Gia to pierwsza osoba w otoczeniu Rusha, która nie boi się go i mówi mu, co tylko jej ślina na język przyniesie. Zero najmniejszego filtra. Sama prawda, nawet jeśli jest jadowita. Jednak romans i humor to w tej książce nie wszystko. Vi Keeland i Penelope Ward stawiają naszych bohaterów przed trudnymi, życiowymi wyborami, wrzucając w ich życie również mnóstwo rozterek. Nie będzie im łatwo. Kiedy przeczytacie historię przeszłości Gii i Rusha, a także dowiecie się, co los zgotował im w teraźniejszości, zrozumiecie to doskonale. Mogę Wam zagwarantować jedno. Gdy dotrzecie do ostatniego rozdziału, Penelope i Vi zrzucą na Was taką bombę, że zrobicie wielkie oczy ze zdziwienia i natychmiast będziecie szukały drugiego tomu, czyli „Zbuntowanego serca”. Po takim zakończeniu, jakie zafundowały autorki, mogę doradzić Wam jedno. Zaopatrzcie się od razu w oba tomy. Tak będzie najlepiej dla Waszego zdrowia psychicznego i serc. Mogę Wam zdradzić jedynie tyle, że będzie się tam działo bardzo dużo i ciekawie.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/strefa_ksiazek00/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ten duet uwielbiam najbardziej. Pierwszy tom książki "zbuntowany dziedzic" i para głównych bohaterów - Gia i Rush. No, ale od początku. Gia zastępuje swoją przyjaciółkę , która pracuje jako barmanka w barze The Heights. Właśnie tam poznaje tajemniczego Rusha, który z miejsca robi na niej wielkie wrażenie. Na początku wydawało mi się, że historia będzie ckliwa i podobna do tych co się już zna. Rush nie ma skrupułów, że jest aroganckim dupkiem, który jest dobrze znany ze swoich humorków, jak i tego, że nie jest zainteresowany żadnymi związkami. Gia nie miała zbyt dużego wyboru, dlatego skuszona chęcią dodatkowego zarobku zgadza się na propozycję pracodawcy. Żadne z nich nie przypuszczało, że z tak nieciekawie zaczętej znajomości ma szanse wykiełkować coś więcej. Im bardziej zaprzeczali chemii, która między nimi dochodziła do głosu tym silniejsza się stawała. Koniec książki doprowadził do tego, że miało się ochotę sięgnąć po drugi tom. Ja na szczęście mam i nie musiałam czekać zbyt długo i mogłam poznać ich historię. Książka jest lekka, szybko się ją czyta, jest w niej pełno emocji. Również nie brakuje humoru czy zabawnych docinków. Jeżeli lubicie ten duet musicie sięgnąć po "zbuntowany dziedzic". Jeśli jeszcze nie mieliście okazji przeczytać nic to polecam. Mam za sobą ich kilka książek i wiem, że to nie koniec.
-
Recenzja: www.zuzkapisze.pl Zuzanna DudkoRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Duet Keeland & Ward coraz częściej pojawia się w moich zbiorach książkowych. Uwielbiam twórczość tych autorek i często wracam do Was z recenzjami kolejnych książek. Dziś nie jest inaczej. 24 kwietnia swoją premierę miała kolejna ich powieść - "Zbuntowany dziedzic" i dziś przychodzę do Was z jej recenzją. Zacznijmy od zarysu fabuły: Gia to zwariowana, młoda kobieta, która jest początkującą autorką romansów. W Hampton wynajmuje mieszkanie razem z innymi lokatorami i próbuje skupić się i znaleźć pomysły na pisanie swoich powieści. Któregoś razu jej współlokatorka Railey prosi ją o pomoc w postaci zastępstwa w pracy. Railey pracuje jako barmanka. Gia, mimo tego iż nie posiada umiejętności w sporządzaniu drinków - zgadza się. Nie chce zawieźć swojej koleżanki oraz potrzebuje przypływu gotówki. Podczas pracy obsługuje jednego z obserwujących ją mężczyzn. Wychodzi jej to bardzo nieporadnie, a mężczyzna okazuje się szefem jej koleżanki. Wychodzą z tego nie lada kłopoty - Rush, bo tak ma na imię przełożony - wyrzuca Gię z lokalu i zwalnia jej koleżankę. Od ochroniarza dowiaduje się, że jedna z jego hostess zrezygnowała z pracy i nie ma na to miejsce nikogo na zastępstwo. Składa propozycję dla Gii - w zamian za pomoc - obiecuje przywrócić koleżankę na stanowisko pracy. Dziewczyna zgadza się i tu zaczyna się tak na prawdę cała historia. Jeśli chodzi o bohaterów, to warto Wam ich przedstawić. Rush czyli Heathcliff Rushmore jest piekielnie bogaty, przystojny, jednak do życia ma raczej szorstkie podejście. Nie wyobraża siebie w jakimś związku i śmiało można powiedzieć o nim "dupek". Na zewnątrz jego ciało pokryte jest licznymi tatuażami, ale w środku kryje się (jak się później okazuje) dobre serce. Gia, to bardzo uczynna i zaradna kobieta. Jest jednak bardzo charakterna - umie odpyskować i dociąć. Te dwie osoby różnią się niesamowicie, można rzec że są jak ogień i woda - dwa przeciwieństwa. Jak możecie się domyślić - przy takim duecie ciężko o nudę i będzie między nimi iskrzyć. Vi Keeland & Penelope Ward - "Zbuntowany dziedzic" - recenzja Kobieta mimo uprzedzenia do Rusha decyduje się zostać w barze i wykonać zleconą jej pracę. Bardzo szybko okazało się, że w krótkim czasie mocno zbliżyła się do szefa. Wbrew pozorom - ten twardy i arogancki typ okazał się kimś zupełnie innym. Pod maską, którą nosi, znalazła oblicze wspaniałego mężczyzny. Od początku wiedziała, że związek z kimś takim nie ma prawa bytu, a sam Rush powiedział jej, że nie ma zamiaru wiązać się na dłużej. Jej uczucie z dnia na dzień stawało się coraz głębsze i mocniejsze, chociaż wiedziała, że mogą wyniknąć z tego wielkie kłopoty... Książka ta na początku wydawała mi się zwykłym romansem. Jednak z każdą przeczytaną stroną zaczynałam zmieniać zdanie. Poruszane jest w niej kilka ważnych tematów takich jak przyjaźń, miłość, poświęcenie czy rodzina. Rush ma za sobą nieciekawe dzieciństwo, a kontakty z ojcem nie są najlepsze. Tak na prawdę, to nie ma pojęcia co znaczy posiadanie kogoś takiego jak "tata". Mężczyzna boi się, że powtórzy błędy swojego ojca i to powoduje jego blokadę w angażowaniu się w związki. Czy Gii uda się to zmienić? Autorki w ciekawy sposób potrafią budować napięcie, a koniec książki sprawił, że zaniemówiłam. Nie mam pojęcia jak potoczą się dalsze losy tych dwojga, ale jednego jestem pewna - będzie się działo! Przy tej książce nie ma mowy o nudzie, a czytanie idzie błyskawicznie - na kilka godzin człowiek odpływa i przenosi się do świata tych dwojga. Premiera drugiej części książki już, albo dopiero 3 lipca, więc trochę czasu będę musiała żyć w niepewności... Mam nadzieję, że dam radę ;)
-
Recenzja: https://www.instagram.com/shadow.wingss/ Patrycja DrużgaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
4/5 ,,Zbuntowany dziedzic" - jest to początek opowieści Gii i Rusha. Główni bohaterowie wpadają na siebie przypadkiem, gdyż Gia postanowiła zastąpić swoją przyjaciółkę w pracy. Niestety, kobieta nie zna się na robieniu drinków w klubie, ponadto spotyka klienta, któremu mówi, iż szef całego budynku to totalny dupek... no, tylko że ten dupek to właśnie człowiek, któremu Gia to powiedziała. Na domiar złego nagle pracownica Rusha się zwalnia, i mężczyzna postanawia zatrudnić młodą kobietę. Tak, jak w romansach bywa, młodzi zakochują się w sobie, jednak ciąża dziewczyny nagle wszystko komplikuje... tylko kto jest ojcem dziecka? Powiem Wam, że wiedziałam, iż pierwsza część właśnie tak się skończy. Przeczuwałam to już od połowy książki, jednak emocje towarzyszące temu, jak moje obawy zostały potwierdzone, sięgnęły zenitu 🙄 książka naprawdę dobra, jednak wyłapałam kilka błędów 😕 czekam z niecierpliwością na tom drugi
-
Recenzja: subiektywne-recenzje.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ocena: 10/10 Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia... "Zbuntowany dziedzic" to kolejna odsłona twórczości duetu moich ulubionych autorek. Co tym razem przygotowały dla nienasyconego literacko czytelnika? Przekonajcie się sami! Tego, co wydarzyło się w tej książce moja bogata wyobraźnia nie zdołała przewidzieć. Zastanawiam się, kiedy moja fascynacja twórczością tego duetu się skończy? Vi Keeland i Penelope Ward po raz kolejny udowadniają, że gatunek literacki jakim jest romans to nie tylko szybkie uczucie i nagła namiętność ale jest to też coś głębszego, opartego na ważnych podstawach, co za każdym razem zawierają w wyrazistych, świetnie skonstruowanych bohaterach i genialnej, dynamicznej akcji. Trylogia Rusha opowiada nam historię Heathcliffa Rushmore'a, który w stał się dziedzicem niesamowitego majątku, jednak sam w sobie nie jest urodzonym bogaczem, jest pełen empatii i miłości, które próbuje ukrywać pod przykrywką zbuntowanego niegrzecznego faceta. Kiedy na jego drodze staje Gia, czuje, że w jego życiu zachodzą spore zmiany. Oboje mają swoją bolesną historię, która sprawia, że ich dusze łączą się w niewypowiedzianym zrozumieniu. Autorki znów dostarczają czytelnikom pełną gamę emocji, od złości, nienawiści po taki ogrom ciepła i miłości, że nigdy nie znudzą mnie historie przez nie tworzone. "Zbuntowany dziedzic" jest również całkowicie oryginalny pod względem fabularnym, bo los wcale nie sprzyja tej znajomości pomimo przyciągania, jakie czują względem siebie. Na przykładzie niedoskonałych bohaterów możemy zauważyć, że życie często nie układa się tak jakbyśmy tego chcieli, ale ważne jest aby czerpać z każdej chwili to co dobre. Musimy, jako ludzie, pamiętać o tym, żeby nauczyć się jak iść na kompromisy, które zdecydowanie mogą ułatwić nam drogę do szczęścia. Zakochałam się w postaci Rusha. To typowy mężczyzna marzeń. Zakończenie miażdży i wprawia w osłupienie. Nie mogę się doczekać aż przeczytam kontynuację, bo już teraz wiem, że będzie to jeszcze lepsza przygoda niż z tomem pierwszym. Vi Keeland i Penelope Ward to autorki, które mogę Wam z czystym sercem polecić w ciemno. Bez względu na to jaki gatunek lubicie, one mają dar tworzenia wyjątkowego klimatu, który pomimo błahej sytuacji pozwala wyciągnąć wnioski na każdy życiowy zakręt. Jeśli jeszcze macie jakiekolwiek wątpliwości, nie wahajcie się! "Zbuntowanego dziedzica" musicie koniecznie przeczytać! To książka, obok której nie da się przejść obojętnie!
-
Recenzja: Marta wśród książek Marta DaftRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jedna decyzja podjęta w emocjach, gdy przyjaciel prosi o pomoc. Jeden dzień, który zmieni bieg twojej historii. Prosty układ, z którego na pohybel wyrwie się twoje serce, wszak ma własny plan na to, co jest dla niego najlepsze. Czy jesteś w stanie ujarzmić ten zbuntowany organ? Gia miała całkowicie inny plan na pobyt w Hampton. W otoczeniu pięknej przyrody miała pisać swoją powieść, na którą podpisała już kontrakt. Gdy jej przyjaciółka prosi ją o pomoc, kobieta nie ma pojęcia, co ją czeka. Bez żadnego doświadczenia wyrusza do pracy za barem, od razu skupiając na sobie uwagę gości i samego szefa. Brak umiejętności i niecodzienną zmianę na miejscu pracy zauważa Heathcliff Rushmor. Mężczyzna już samym wyglądem wzbudza respekt, a łatka surowego szefa wyczuwalna jest na kilometr. Gia wplątuje się w kłopoty pod wpływem emocji, jakie wywołuje w niej ten wydziarany, niebezpieczny mężczyzna. Prosty układ, próba ocalenia przyjaciółki i niezwykłe iskrzenie będą stanowiły początek tej historii, w której on to tylko bogaty dupek lubiący seks bez zobowiązań, a ona naiwna romantyczka, której nie udaje się okiełznać, uczuć do pana „będą z tego kłopoty”. Tylko czy to rzeczywiście tak banalna historia? Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś. Jeśli choć trochę znacie mojego bloga i mnie, to wiecie, że ten duet gości tu nieraz. Z niecierpliwością wyczekuje zapowiedzi kolejnych książek spod pióra Keeland-Ward, jednak ostatnio coraz częściej nachodzą mnie obawy, czy to nie tym razem trafię na słabszy moment autorek. Jak było w przypadku powieści Zbuntowany dziedzic? Nie zawiodłam się. By docenić kunszt i lekkość pisania tych dwóch pań i uchronić się przed marudzeniem o schematyczności wystarczy wybrać odpowiedni moment i dać się porwać historii. Owszem jest ona, niewinna, lekko naiwna i z ideałami, których próżno szukać w jego świecie. Jest i on, który emanuje siłą, męskością i niebezpieczeństwem, ale przy niej traci siłę, by utrzymać tę maskę niedostępności na swoim miejscu. Początkowy układ przestaje się sprawdzać, gdy w grę zaczynają wchodzić uczucia, jednak czy obustronne? Skoro już o bohaterach mowa. Pisarki poradziły sobie świetnie, szczególnie z przedstawieniem głównych postaci. Są naturalni, da się ich polubić i z rumieńcem na policzkach śledzić ich słowne potyczki. Jest gorąco, a podteksty w ich relacji pojawiają się często wplatane niczym złota nić pomiędzy dużą dawkę humoru. Świetnie poprowadzona fabuła daje nam złudne uczucie lekkości i prostej historii, której finał znamy od początku. I dobrze, po to sięgam po romanse, by zakończenie było szczęśliwe. Nie przeszkadza to jednak w mieszaniu do samego finału. Jego słowa były jak nóż wbity w samo serce i dotarły do mnie w najgorszym możliwym momencie Zwroty akcji i nieprzerwanie skoczne tempo nadają powieści charakteru i zapewniają masę rozrywki, którą nie pogardzi żadna romantyczna dusza. Zakończenie to już inna historia. Chciałoby się krzyczeć i bić, gryźć i kopać, bo tak się drogie autorki po prostu tomu nie kończy. Nie obędzie się bez gorących scen, tych ciut romantyczniejszych także. Znowu dałam porwać się humorowi i płynności, z jaką zostały spisane losy Gii i Rush’a. Co czeka tę dwójkę? Jakie dramaty szykują się w tle? Już niedługo się dowiemy. Coraz cieplejsze wieczory, Zbuntowany dziedzic i lampka dobrego wina. Czy to nie brzmi jak plan idealny? Ocena: 9/10
-
Recenzja: https://instagram.com/humorzasta_zolza Paulina GałeckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Cześć kochani! Z samego rana przychodzę do Was z recenzją kolejnej świetnej książki od mojego ulubionego duetu autorek. "Zbuntowany dziedzic" to nieco inna od pozostałych książek napisanych przez Vi i Penelope. W moim odczuciu była ona bardziej zabawna, ale też o zdecydowanie ostrzejszym języku, co mi osobiście nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie. Książka wciąga już od pierwszej strony, czyta się ją w ekspresowym tempie i kończy się w takim momencie, że od razu chciałoby się mieć przy sobie drugi tom. Fabuła jest pełna przezabawnych sytuacji, ale nie brakuje też scen dających do myślenia i zmuszających do głębszej refleksji. Nie zmienia to jednak faktu, że czytając "Zbuntowanego dziedzica" świetnie się bawiłam i nie mogę się doczekać poznania dalszych losów bohaterów. Główne postacie w książce są bardzo charakterne, mają cięty język i duże poczucie humoru. Gia to dla mnie idealny materiał na przyjaciółkę i od razu poczułam więź z tą bohaterką. Śmieszyły mnie jej żarty i uwielbiałam momenty, w których droczyła się z przystojnym tytułowym dziedzicem. Od początku było widać chemię miedzy nimi, ale sama nie wiem czy pozwoli im to przetrwać próbę, na jaką wystawił ich los. Nie mogę się doczekać kontynuacji i mam nadzieję, że dzięki @editio.red będę miała możliwość śledzenia dalszej historii tej zwariowanej pary. Zachęcam wszystkie fanki @vi_keeland i @penelopewardauthor do poznania historii Rusha i Gii, jeśli jeszcze tego nie zrobiłyście. Kto jest już po lekturze, niech da koniecznie znać w komentarzu, jak Wasze wrażenia
-
Recenzja: Atramentoweksiazki.blogspot.com Dominika RudzkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Jest to bardzo przyjemna książka, która cały czas trzymała mnie "przy sobie". Czytałam ją wszędzie i cały czas. Historia sprawiła że chciałam wiedzieć więcej i więcej! Bardzo lekko napisana książka, zgranego duetu autorek, Penelope Ward, oraz Vi Keeland. Czytałam niejedną ich książkę i tutaj też się nie zawiodłam. Młody dziedzic wielkiego majątku, nie wyglądający jednak jak typowy biznesmen, oraz dziewczyna o bujnych kształtach i ciemnych włosach. Ich drogi skrzyżowały się w jego barze, gdy przyjaciółka poprosiła Gię, aby ta zastąpiła ją w jej pracy. Bohaterka postanawia się zgodzić, mimo iż nie ma żadnego doświadczenia w bycia barmanką. Tego wieczoru przygląda jej się Rush, właściciel lokalu, który od dłuższego czasu obserwuje Gię. Dziewczyna nie wie że jest on właścicielem baru, dopóki sam nie postanawia jej o tym powiedzieć. Biznesmen będąc zły na jej przyjaciółkę postanawia wyrzucić ją z pracy, jednak sam zostaje przytwierdzony do ściany, ponieważ inna jego pracownica właśnie się zwolniła. Mężczyzna ma więc braki w składzie ludzi potrzebnych do funkcjonowania tego miejsca, więc składa dziewczynie propozycje nie do odrzucenia. Tutaj wszystko się zaczyna. Wszyscy boją się Rusha, lecz nie ona. Jej " niewyparzony " język coraz bardziej podoba się biznesmenowi. Dziewczyna go fascynuje, gdyż sieje on strach w swojej okolicy, jednak nie dla niej. Para zaczyna się w sobie zakochiwać, mimo iż nie są tego świadomi. Rush mimo iż Gia podoba mu się coraz bardziej, boi się z nią związać, ze względu na swoją przeszłość. Gia natomiast pragnie z nim być do końca życia. Historia jednak się komplikuje, gdy pewnego wieczoru Gia odkrywa coś drastycznego. Czy mimo to los pozwoli im być razem? Zostawiam ocenkę 6/10
-
Recenzja: rudablondynkarecenzuje.blogspot.com Andżelika ArendarskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia i Rush to bohaterowie, którzy poznają się w dość nietypowy sposób. A mianowicie ona zastępuje koleżankę w barze, którego On jest właścicielem. Czy między tą dwójką mogą zaistnieć jakiekolwiek uczucia? Gia to pisarka, która dla dobra swojej książki postanawia zamieszkać w Hemptons, gdzie dzieje się akcja jej powieści. Gdy pewnego dnia Riley prosi ją o pomoc to żadna z nich, a szczególnie bohaterka nie pomyśli, że pozna szefa i to w dość zaskakujący sposób. To spotkanie doprowadza do zatarczki słownej, dzięki której zyskuje nową prace. "Zbuntowany dziedzic" to zaskakująca opowieść, która jest zabawna, choć okładka i opis sugerują całkowicie co innego, gdyż ma się wrażenie, że będzie to kolejny erotyk pełen erotycznych scen. To właśnie tym najbardziej zaskoczył mnie ten duet pisarek. Od początku czuć w tej historii powiew świeżości, która jest mało spotykana. Według mnie jest to opowieść pokazująca jak łatwo zderzyć mogą się ze sobą dwa różne światy. Choć bohaterowie są tak sprzecznie różni to od pierwszej strony czuć między nimi chemie, do której żadne z nich nie chce się przyznać. Wszystkie swoje uczucie ukrywają za wspólnymi docinkami, które z dnia na dzień coraz bliżej ich przyciągają. W moim odczuciu ich opowieść to emocjonalny rollercoaster, który z każdym rozdziałem pochłania czytelnika coraz bardziej. Z każdą kolejną chwilą czuć tą ekscytacje, szczęście oraz więź, która pozwala pomyśleć, że znają się oni od dawna. Jednak autorki nie pozwalają dowiedzieć nam się jak wyglądać będzie ich dalsze życie, ponieważ zakończenie pozostawia w osłupieniu i ciekawości, którą zaspokoimy dopiero w kolejnym tomie. Zdecydowanie polecam wam tą książkę, a w szczególności duet tych autorek, ponieważ z każdą kolejną książką stają się one lepsze. Moja ocena: 10/10
-
Recenzja: Zaczytanamarzycielka8.blogspot.com Anna TymińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać." O duecie Vi Keeland i Penelope Ward mieliście okazje słyszeć na moim blogu za sprawą recenzji książek "Słodki drań" oraz "Milioner i bogini". Tamte książki bardzo mi się podobały, bo były naprawdę świetnie napisane, z pomysłem oraz dopracowane w każdym szczególe. Czy przy książce "Zbuntowany dziedzic" również stanęły na wysokości zadania? Czy bohaterowie porwali moje serce na dłużej? Gia Mirabelli to początkująca autorka romansów. Na okres wakacyjny postanawia przeprowadzić się do Hampton, aby móc realnie doświadczyć miejsca, o którym będzie pisać w swojej książce. Wynajmuje domek razem ze współlokatorami. Gia ma jednak zastój pisarski i nie potrafi znaleźć weny, boi się, że nie wywiążę się z umowy i będzie musiała oddać zaliczkę, którą dostała od wydawcy. Jednak, gdy któregoś dnia jej współlokatorka Railey prosi ją o przysługę, dziewczyna jest sceptycznie nastawiona. Railey jest barmanką w jednym z popularniejszych barów w Hampton. Gia postanawia jednak pomóc przyjaciółce. Jest tylko jeden mały problem, młoda pisarka kompletnie nie umie mieszać drinków. Gdy w barze nie idzie jej najlepiej, poznaje Rush'a, który okazuje się właścicielem baru. Między mężczyzną i kobietą dochodzi do ostrej wymiany zdań, ponieważ Rush chce zwolnić Railey ze stanowiska. Okazuje się jednak, że nie tylko Railey zostaje w pracy, ale również Gia zostaje zatrudniona jako hostessa. Książka napisana jest w sposób fantastyczny. Kreacja bohaterów na naprawdę wysokim poziomie. Gia została moją przyjaciółką książkową, jednak to postać Rusha skradła moje serce. Pod przykrywką aroganckiego dupka, skrywa się przemiły mężczyzna z sercem na dłoni. Chciałabym mieć takiego drania w domu i móc na niego patrzeć cały czas. Keeland oraz Ward i tym razem mnie nie zawiodły. Już nie mogę się doczekać, aż będę mogła przeczytać 2 tom, który swoją premierę będzie miał w lipcu. Ja już zakupiłam e-booka na Amazonie, bo jestem ciekawa co dalej. Jeden wątek okazał się bardzo przewidywalny, jednak ja po przeczytaniu już tylu książek z działu romansu wiedziałam, że tak musiało się to potoczyć. Książka jednak mimo tego małego minusa bardzo mnie zachwyciła i mogę śmiało powiedzieć, że polecam, bo naprawdę warto. „Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.”
-
Recenzja: rodzinkatestujeirecenzuje.bloog.pl Mariola SkałbaniaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward to autorka jedenastu powieści zajmujących wysokie miejsca na listach bestsellerów czasopism „New York Times”, „USA Today” i „Wall Street Journal”. Jej książki sprzedały się w liczbie ponad miliona egzemplarzy. Jej czwarta powieść, Przyrodni brat, zajęła pierwsze miejsce na liście serwisu Amazon za rok 2014 w kategorii niezależnie publikowanych książek w wersji elektronicznej. Penelope jest dumną mamą pięknej dwunastoletniej córki, u której zdiagnozowano autyzm (i która stanowiła inspirację dla postaci Callie w powieści Gemini), oraz dziesięcioletniego syna. Mieszka w stanie Rhode Island razem z mężem i dziećmi. Vi Keeland pochodzi z Nowego Jorku. Pracuje jako prawniczka, ale sławę zyskała jako autorka uwielbianych bestsellerów "New York Timesa" i "USA Today". Autorka ma w swom dorobku takie bestsellery jak EGOmaniac, powieści z cyklu MMA fighter, w skład której wchodzą części: Walka, Szansa i Przebaczenie; czy też romanse napisane wspólnie z Penelope Ward: Drań z Manhattanu, Playboy za sterami, Milioner i bogini, Słodki drań, Zbuntowany dziedzic i inne. Ogromna popularność sprawiła, że książki Keeland tłumaczone są obecnie na ponad dwadzieścia języków, a łączny nakład sprzedanych tytułów wynosi sporo ponad milion egzemplarzy. Pisarka swojego przyszłego męża poznała już w wieku sześciu lat i jak zapewnia - ich uczucie jest wciąż bardzo żywe. Para ma trójkę dzieci i mieszka w Nowym Jork Książka oprawiona w przyciągającą wzrok okładkę, a czytanie to sama przyjemność. Zaczyna się piękne lato w Hampton. Niestety uprzejmość Gai dla przyjaciółki wcale się dobrze nie skończy. Tamtej nocy poznała Rusha, który jest bogaty, ma piękne ciało i jest człowiekiem bez skrupułów. Gia się w nim zakochuje i jak to mówią przeciwieństwa się przyciągają. On jest macho a ona marzycielka. Mimo tego że się kłócą to jednak nie mogą bez siebie żyć. Rush stwarza pozory twardego jednak ma wielkie serce. Jednak Gia słyszała ostrzeżenia że w dziedzicu fortuny nie można się zakochać ponieważ on i tak jej złamie serce. Ona jednak tego nie słucha i wpada w wir, który niestety i ona napędza. Jak bardzo się wszystko skomplikowało i czy Gia i Rush będą razem? Dowiecie się tego wszystkiego z tej fascynującej książki.
-
Recenzja: Instagram.com/gilbertwedelreaders Joanna DębickaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dzisiaj będzie o "Zbuntowanym dziedzicu", który będzie miał swoją premierę 24 kwietnia. 😀 @editio.red 💕💕💕 Początkująca pisarka - Gia zastępuje w pracy swoją przyjaciółkę barmankę i jest w tym tak beznadziejna, że szybko przyciąga uwagę właściciela lokalu, Rusha. W pierwszej chwili mężczyzna jest oburzony samowolą pracowników, jednak ostatecznie, ze względu ma braki kadrowe, proponuje Gii pracę. Kiedy dziewczyna przyjmuje jego propozycję i zaczyna spędzać z nowym szefem więcej czasu, ten coraz bardziej jej się podoba. Początkowa niechęć szybko zmienia się we wzajemną fascynację. Rush ma jednak pewną zasadę – nie spotyka się ze swoimi pracownicami… Po poprzedniej książce duetu Ward/Keeland, która nie do końca przypadła mi do gustu, trochę obawiałam się sięgnąć po „Zbuntowanego dziedzica”, zwłaszcza, że od początku wiadomo, że jest to dopiero pierwsza część o Gii i Rush’u. A ja nie przepadam za seriami, w którym historia jednej pary jest rozciągnięta na kilka tomów. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne i naprawdę świetnie się bawiłam podczas lektury. Rush i Gia to z pozoru zupełnie różne charaktery, które jednak świetnie się uzupełniają i wspierają. Bardzo podobał mi się sposób w jaki rozwijała się ich relacja. Chociaż od samego początku pomiędzy nimi iskrzyło, to nie wskoczyli od razu do łóżka, ale zaczęli od przyjaźni. Z dużą przyjemnością śledziłam też prowadzone przez nich rozmowy. Oboje mieli świetne poczucie humoru, momentami ich żarty były lekko wulgarne, ale nie na tyle żebym czuła się zniesmaczona czy zażenowana. W drugiej połowie książki pojawił się jednak zwrot akcji, który nie do końca przypadł mi do gustu. Problem z jakim musieli się zmierzyć bohaterowie wydawał mi się zapożyczony z innych książek autorek, choćby z „Mieszkając z wrogiem” Penelope Ward. Mimo to mogę Wam tę książkę polecić z czystym sumieniem. Jeśli lubicie lekkie, zabawne romanse, to koniecznie zerknijcie do „Zbuntowanego dziedzica”. Jestem przekonana, że się nie zawiedziecie.
-
Recenzja: Przez-zamrozone-okulary.blogspot.com Agata WróblewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia jest zadziorną i szaloną młodą kobietą, początkującą autorką romansów, która wynajmuje dom w Hamptons wraz z kilkoma innymi lokatorami, próbując pobudzić inspirację do napisania swojej pierwszej powieści. Pewnego wieczora została poproszona przez swoją współlokatorkę Reiley o pomoc, a mianowicie o zastępstwo w pracy, aby stanęła za barem „The Heights”. Nie mogła jej zawieść, problem w tym, że nie potrafi robić żadnych wymyślnych drinków, jednak potrzebuje dodatkowych pieniędzy, dlatego zgadza się pomóc. Dostrzega pewnego mężczyznę, który ją obserwował przy pracy, podchodzi do niego przyjąć zamówienie, które wychodzi jej dość nieporadnie. Atrakcyjny i szorstki nieznajomy ma na imię Rush i jest przełożonym Reiley, widzi, jak dziewczyna żałośnie wypada w roli barmanki, jest wściekły na samowolkę jego pracownicy. Nie tylko wyrzucił Giię z lokalu, ale także pozbawił Railey pracy, wzburzony mężczyzna otrzymał jednak informację od ochroniarza, która go nieco przytemperowała. Jedna z dziewczyn pracująca jako hostessa w restauracji rzuciła pracę zostawiając pracodawcę w nieciekawym położeniu i brakiem kadrowym. Nie mając zbyt wielkiego wyboru stawia Gię przypartą do muru, jeśli pomoże mu i zastąpi hostessę obiecuje nie wyrzucić Railey z pracy. Rush nie ma skrupułów, że jest aroganckim dupkiem, który jest dobrze znany ze swoich humorków, jak i tego, że nie jest zainteresowany żadnymi związkami. Gia nie miała zbyt dużego wyboru, dlatego skuszona chęcią dodatkowego zarobku zgadza się na propozycję pracodawcy. Żadne z nich nie przypuszczało, że z tak nieciekawie zaczętej znajomości ma szanse wykiełkować coś więcej. Im bardziej zaprzeczali chemii, która między nimi dochodziła do głosu tym silniejsza się stawała. Rush jest spadkobiercą fortuny, mimo, że jest nieślubnym dzieckiem ma rodzinę, ma brata, który jest w podobnym wieku. Jego rodzinne zawirowania rzutują na to, jakim jest człowiekiem, paraliżuje go strach. Nigdy nie był w poważnym związku, został wychowany przez cudowną kobietę, która robiła to samodzielnie. Wiedząc, co zrobił jego ojciec, sprawił, że pozostały w nich blizny emocjonalne. Rush obawia się, że w jego żyłach płynie tak samo zepsuta krew jak w przypadku ojca i nigdy nie chciałby powtórzyć jego błędów. Nie chciał nikogo skrzywdzić. Mimo niesamowitego przyciągania, jakie czuje względem Gii, dokłada wszelkich starań, aby trzymać się od niej z daleka. Opiera się wzajemnemu zauroczeniu, ponieważ nigdy nie umawia się ze swoimi pracownikami, ale długo tak nie pociągnie, nie będzie mógł się oprzeć. Będzie czuły i niepewny wobec kobiety, przed którą stopniowo się otwiera, zaopiekuje się nią. Bardzo odpowiada mi fakt, że między nimi nie ma wielkich tajemnic ani strasznych nieporozumień. Ich związek będzie przebiegał naturalnie, stopniowo zupełnie, jakby czekali na siebie przez ten cały czas. „Zbuntowany dziedzic” to pierwsza część serii, która zaskoczy Was swoim zakończeniem, mnie wbiło w fotel i zastanawiam się, co też zrobi główna bohaterka. Znalazła się w położeniu, które nie jest godne pozazdroszczenia, nie jest proste, a jednocześnie, kiedy spoglądam na Rusha, wiem, że jej nie zawiedzie. Trzymam kciuki, żeby problemy się wyjaśniły, a jednocześnie, żeby ich umocniły. Jestem przekonana, że takiego obrotu spraw nie będziecie się spodziewały, oj będzie się działo. Autorki napisały dla nas kolejna lekką, poruszającą i bardzo emocjonalną książkę, która posiada wyjątkowych bohaterów, twardego z wierzchu, czułego wewnątrz faceta i szaloną dziewczynę, która potrafi się odgryźć, kiedy sytuacja tego wymaga. Bardzo ich polubiłam, zarówno razem, jak i osobno i mam nadzieję, że przejdą przez burzę, którą szykuje im los. Vi i Penelope piszą tak płynnie, łącząc swoje postacie w najbardziej perfekcyjny sposób. Czułam jakbym scalałam się z fabułą, zatracała w tej scenerii, będąc całkowicie zaangażowaną w ognisty dialog bohaterów i zwabiona zwrotami akcji. „Zbuntowany dziedzic” czytał się sam, kolejne strony znikały w zawrotnym tempie, co sprawiło, że odczuwany niedosyt i ciekawość jest nie do zniesienia. Zastanawiam się, czy tak idealnie dobrani ludzie, nie mogą być po prostu szczęśliwi? Czy przeszłość i ludzie z nią związani są w stanie zniszczyć wszystko, co budowali z taka troską i czułością?
-
Recenzja: https://ksiazki-takie-jak-my.blogspot.com Agnieszka NikczyńskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lubię duet Vi Keeland i Penelope Ward, ich powieści potrafią mnie porwać i zrelaksować. Są lekkie i przyjemne, ponadto nie wymagają zbyt wiele uwagi od czytelnika. „Zbuntowany dziedzic” to powieść otwierająca nową serię, która skupia się na Gii i Rushu, oraz innych, pobocznych bohaterach. Gia jest ciekawą bohaterką, która pragnie napisać powieść. W ramach pomocy przyjacielskiej, zgadza się zastąpić swoją koleżankę, barmankę, w pracy. To zastępstwo będzie miało dla naszej głównej bohaterki wiele konsekwencji, ponieważ dziewczyna zupełnie nie zna się na tym zawodzie, co doprowadzi do lawiny wydarzeń, oraz rozmowę na „dywaniku” u właściciela baru. Właścicielem baru oczywiście jest nikt inny, jak nasz Rush, który wraz z Gią stworzy ciekawy duet miłosny. Mężczyzna jest nieco nieprzyjemny w kontaktach z innymi, ale dba o dobre imię swojego baru i nie lubi ludzi, którzy nie znają się na tym, co robią. Dlatego jest niemile zaskoczony obecnością Gii, która nie dość, że nie wie co robi, to jest po prostu wredna. Mężczyzna z biegiem czasu zaczyna interesować się tą kobietą… Powieść jest ciekawa, mimo iż zawiera typowe schematy, które znamy z literatury kobiecej. Jest w niej dużo wątków erotycznych, które zaniżają poziom fabuły. Sama w sobie książka mnie wciągnęła, aczkolwiek ilość tego typu scenek mi niekiedy przeszkadzała, gdyż chciałam się dowiedzieć czegoś więcej o bohaterach, ich rodzinach, życiu. Ta książka mimo niektórych niedociągnięć jest ciekawa, jest pełna humoru, oraz posiada naprawdę charakternych bohaterów. Z pewnością przeczytam drugi tom.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/kseniula/ Ksenia Klimas-KupisRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Mam dla Was kolejną recenzje fantastycznej książki od @editio.red. Tym razem jest to „Zbuntowany dziedzic. Początkująca i niedoświadczona pisarka chce napisać swoją pierwszą powieść. W tym celu wyjeżdża na wakacje, aby w ciszy i w skupieniu zrealizować swoje cele. Ma nadzieje, że w Hampton (bo tam właśnie się udaje) spłynie na nią wena i bez przeszkód ukończy swój debiut. Jednak pewnej nocy jej przyjaciółek niespodziewanie prosi ją o pomoc. Gia musi zastąpić koleżankę w pracy. Problem polega na tym, że młoda pisarka nie ma pojęcia o robieniu drinków i nalewania piwa. Ale przyjaciółce w potrzebie się nie odmawia. Kiedy Gia z wielkim trudem wciela się w role barmanki, pewien przystojny mężczyzna cały czas ją obserwuje. Dziewczyna nie ma pojęcia, że to szef tego przybytku. Mężczyzna jest zafascynowany swoją nową pracownica. Gia jest spokojna, ale kiedy trzeba umie pokazać pazur i właśnie to tak zafascynuje w niej Rusha. Ta dwójka czuje do siebie niesamowity pociąg. Czy uda im się do siebie zbliżyć? Czy to tylko namiętność i chemia? Czy przeszłość Rusha pozwoli mu na zbudowanie realnego związku? Kipiąca namiętnością i seksem historia dwójki ludzi, których amor trafia strzałą już podczas pierwszego spojrzenia. Bogaty playboy i ułożona pisarka, czy to nie nazbyt oklepany temat? Oczywiście że nie! Autorki udowadniają, że bazując na takich bohaterach można stworzyć wspaniałą historie, po której czytelnik „płynie” i nawet nie wie kiedy dociera do końca książki. Fantastyczna pozycja, naprawdę polecam.
-
Recenzja: https://czytelniczyniedosyt.blogspot.com/ Magdalena KrauzeRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Od pewnego czasu po książki duetu Vi Keeland i Penelope Ward sięgam w ciemno. I choć już zdążyłam zauważyć pewną analogię między innymi ich książkami, czy to pisanymi osobno, czy jako duet, zupełnie mi to nie przeszkadza. Takie usprawiedliwienie wynika z faktu, iż powieści obu pań są niesamowicie dynamiczne, zabawne i czasem udaje im się wprowadzić element zaskoczenia. Gia wynajmuje pokój w domu letniskowym w Hampton, aby z dala od zgiełku miasta napisać swą pierwszą powieść. Pewnego razu przyjaciółka prosi ją, aby wyświadczyła jej przysługę i zastąpiła ją w pracy. Gia o robieniu drinków nie ma bladego pojęcia, ale nie potrafi odmówić współlokatorce. Podczas gdy dziewczyna staje na rzęsach, serwując kolorowe drinki nie wie, że tym nieprofesjonalnym poczynaniom przygląda się szef lokalu. Rush roztacza wokół siebie aurę twardziela, który niekompetencję personelu traktuje nader poważnie, dlatego każdy stara się wykonywać swoje obowiązki jak najlepiej. Wytatuowany, wysportowany i oczywiście niesamowicie przystojny Rush po kilku zdaniach zamienionych z dziewczyną, wywala ją z pracy. Gia nie jest skromnisią, która zapomina języka w gębie w newralgicznych sytuacjach. Jest dziewczyną, która potrafi się obronić i jak trzeba, nie zostawia suchej nitki na swoim rozmówcy. Rush jest pod wrażeniem, tego co słyszy i od tej pory jego poziom zachwytu w stosunku do dziewczyny nie maleje. Ich wspólna przyszłość niestety nie jawi się jako cukierkowe ''pitu pitu''. Autorki zadbały o to, żeby było nieco dramatycznie, nieco pikantnie i nieco romantycznie, a co się jeszcze wydarzyło w pierwszym tomie "Zbuntowanego dziedzica" musicie przekonać się sami. Tak jak już wcześniej wspomniałam pewne podobieństwa, jakie występują pomiędzy bohaterami innych książek obu autorek totalnie mi nie przeszkadzają.Ich styl pisania jest taki, że bohaterowie zyskują moją błyskawiczną sympatię i nawet jeśli mamy tam czarny charakter, to i tak nie czuje się jakiejś awersji. Niewątpliwie świetne dialogi, dynamiczna akcja oraz specyficzny humor są mocną stroną ich powieści. Książka ma wciągać, rozweselać, wywoływać emocje i sprawić, że po jej zamknięciu nie czujemy zmęczenia daną historią i właśnie ''Zbuntowany dziedzic" w mojej ocenie taką właśnie książką jest. Dla uściślenia dodam, że pozycja ta nie jest tylko romansem, lecz również powieścią, w której bohaterowie muszą dokonać pewnych wyborów, zostawić przeszłość za sobą, by z czystą kartą sięgnąć po szczęście, które stanęło na ich drodze. Jeśli szukacie lekkiej fabuły i mocnej dawki pozytywnych wrażeń to serdecznie polecam.
-
Recenzja: Tysiąc Żyć Czytelnika Wiktoria TrebuniakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W moim odczuciu: 7/10 Jak to zwykle bywa, od czasu do czasu każda z nas ma ochotę przeczytać romans o kimś zbuntowanym. Kimś kto wykracza poza codzienność, wydaje się to bardziej ciekawe. Zaczęło się, kiedy pewnego wieczoru miała zastąpić swoją koleżankę na barze, jednak bardzo szybko okazało się, że absolutnie nie potrafi robić drinków. Zobaczył to sam właściciel, który zaproponował jej układ. W zamian za pracę hostessy, koleżanka dziewczyny miała pozostać niezwolniona. Chcąc pomóc, bohaterka zgadza się od razu. Już kiedyś pracowała na podobnym stanowisku, jest więc pewna, że dobrze się sprawdzi i tym razem. Jak przewidziała, tak też jest. Chociaż wydaje jej się, że wpadła w oko właścicielowi... Czy jednak jego własny kodeks moralny będzie silniejszy? Pomimo tego, że wydawałoby się, iż ta opowieść jest jedynie kolejnym z romansów, których zakończenie da się zgadnąć, jeszcze przed rozpoczęciem czytania, muszę przyznać, że nie do końca tak jest. Autorki dobrze sobie poradziły z wprowadzaniem zwrotów akcji w tak prosty, wydawałoby się, romans. Ponadto zaczęły promować bardzo dobrą postawę, którą widać w zachowaniu głównego bohatera. Jest zbuntowany, aczkolwiek w dobrym celu. Chce pomagać i nie zgadza się z interesami ojca, które krzywdzą współpracowników. Za nic ma tłumaczenia, że to właśnie tak powinno się prowadzić biznes. Zdecydowanie uważam to za postawę godną naśladowania. Nie każdy jest w stanie przestawić dobro nieznajomych nad własne. A jednak jest to umiejętność, którą zdecydowanie należy podziwiać. Chociaż główna bohaterka nie odznacza się aż tak ogromną inteligencją, wydaje mi się, że jej partner nadrabia wszystkie braki. Podsumowując, nie żałuję, że przeczytałam. Wiadomo, zawsze znajdą się niewielkie błędy. Może przeszkadzać infantylność, można historię uznać za zbyt prostą, czasem schematyczną. Lecz zawsze doceniam wprowadzanie czegoś nowego w schematy i tym razem też tak będzie. Polecam!
-
Recenzja: mojswiatliteratury.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia pewnego dnia zastępuje swoją przyjaciółkę, która jest barmanką w popularnym barze The Heights. Poznaje w nim przystojnego i tajemniczego Rusha, który robi na niej ogromne wrażenie. Czy oboje odnajdą drogę do swoich uczuć ? Jakie skutki będzie miała pewna noc ? Vi Keeland jest rodowitą nowojorczanką. W ciągu dnia pracuje jako prawniczka, a wieczorami pisze książki, które stają się bestsellerami ,,New York Timesa" i ,,USA Today". Jest mamą trójki świetnych dzieci i molem książkowym. Penelope Ward wychowała się w Bostonie z piątką starszych braci. Obecnie wraz z mężem i dwójką dzieci mieszka w Rhode Island. Nie może żyć bez książek, kawy i weekendowych spotkań z przyjaciółmi. Przyznam szczerze, że powieści Keeland i Ward już na dobrze zagościły na mojej półeczce. Nic w tym dziwnego. Te autorki udowodniły mi, że spod ich pióra wychodzą historie, które są błyskotliwe, bawią, a przede wszystkim często poruszają wiele trudnych tematów. Nie inaczej jest też z kolejną powieścią tych autorek, czyli ,,Zbuntowany dziedzic". Wydawało by się, że romans to już gatunek tak bardzo ,,wymięty", że ciężko znaleźć książkę ciekawą, która nie powtarza schematów. Ale ,,Zbuntowany dziedzic" to powieść, która nie łamie schematów, za to czyta się ją naprawdę rewelacyjnie. To właśnie magia. Powtórzyć schemat, ale sprawić, by książkę czytało się bardzo dobrze. Cała historia jest wydawałoby się bardzo prosta i w romansach nie rzadko spotykana. Mamy tutaj bad-boy'a i miłą dziewczynę, szarą myszkę. Właściwie to może tak nie do końca mają się sprawy, ale po kolei. Gia przyjeżdża do Hampton, by szukać inspiracji do napisania książki, którą niedługo ma zdać wydawcy. Termin ją goni, natchnienia brak, ale dziewczyna nie poddaje się. Pewnego dnia przyjaciółka prosi ją o pomoc. Gia w ten sposób trafia do baru The Heights, gdzie poznaje Rush'a. To spotkanie odmieni jej życie już na zawsze. Tak naprawdę sama nie wiem, jak to się stało, że Ci bohaterowie tak mnie omotali. Zarówno Gia, jak i Rush mają takie cechy, które sprawiają, że chyba nie da się ich nie lubić. Być może jest tutaj trochę typowego romansu, w końcu on jest bogaty, ona biedna, przykłady można mnożyć, ale tak naprawdę to chyba cechy głównych bohaterów powodują, że tę historię czyta się bardzo dobrze. Gia ma cechy szarej myszki, jest spokojna, troszkę nieśmiała, ale zarazem ma taki temperament, który sprawia, że nie sposób niczego jej odmówić. Dziewczyna pisze książkę, gonią ją terminy, ale nie potrafi wykrzesać z siebie prawie żadnego słowa i to ją frustruje. Jest bardzo odpowiedzialna. Gdy była mała, jej matka opuściła Gię i jej ojca, więc dziewczyna boi się popełniać błędy, nie chce sprawić zawodu swojemu ojcu. To cechy, które sprawiają, że dostajemy bohaterkę, która jest z krwi i kości. Możemy ją sobie wyobrazić w prawdziwym świecie. Poza tym jej dobroć, umiejętność poradzenia sobie z przeciwnościami losu z pewnością skradną serca wielu czytelnikom. Podobnie jest z Rush'em. Wydaje się, że to taki typowy bad boy. Zalicza panienki, nie martwi się pieniędzmi. Jednak to tylko pozory. Okazuje się, że jego życie wcale nie było łatwe. Dorastał z matką, która ciężko pracowała, by zapewnić godny byt swojemu synowi. Jego sytuacja zmieniła się, gdy otrzymał spadek po swoim dziadku. Dlatego też książka ma taki tytuł - odnosi się bezpośrednio do tego bohatera. Rush to również ten typ bohatera, którego nie ocenia się po pozorach. Tak naprawdę w głębi duszy jest wrażliwym mężczyzną, który zrobi wszystko, by nikogo nie zawieść, żyć w zgodzie ze sobą. Na pewno to właśnie te cechy przyczyniają się do tego, że tę historię będzie się pamiętało przez dłuższy czas. Duet pisarski - Keeland i Ward - ma lekkie pióro. Przyznam, że miałam już okazję czytać pozycje napisane przez te autorki oddzielnie i nadal nie potrafię odróżnić, który styl pisania należy do której autorki. Te kobiety po prostu dobrały się wprost idealnie. Dzięki temu nie ma tutaj przeskoków stylistycznych, wszystko jest spójne. Cała historia wciąga od samego początku, a pomiędzy bohaterami czuć tę iskierkę. Widać, że bardzo do siebie pasują i to kolejny niewątpliwy atut tej powieści. Autorki poruszają też wiele trudnych tematów, takich jak samotne macierzyństwo, skutki jednonocnych przygód. Cała książka wydawałoby się jest przewidywalna, ale koniec powieści, nagły zwrot akcji, jaki fundują nam autorki sprawia, że już nie możemy się doczekać kolejnej części. Co do erotycznych scen, to są one bardzo dobrze rozpisane, nie ma ich wiele, ale jeśli są, to są wysmakowane, a nie nachalne. Zresztą ,,szlachetność", jaką obdarzyły Rusha autorki sprawia, że tę historię czyta się również przede wszystkim właśnie dla niego. To naprawdę rzadka sytuacja. ,,Zbuntowany dziedzic" to wydawałoby się przewidywalny romans. Okazuje się jednak, że autorki wykonały doskonałą pracę. Czyta się tę powieść naprawdę świetnie. Główni bohaterowie są ciekawi, fabuła nie nuży, a sceny erotyczne nie są nachalne. Poza tym nagły zwrot akcji pod koniec powieści sprawia, że od razu chcemy sięgnąć po kolejną część. Ja się cieszę, że mam ją już w swojej biblioteczce, bo gdybym musiała na nią czekać, to sądzę, że chyba bym się nie powstrzymała i przeczytała ją w oryginale. Ta historia sprawi, że nie raz się uśmiechniecie, ale tez dostarczy Wam wielu wzruszeń. Ja podczas jej czytania naprawdę bardzo dobrze się bawiłam. Duet Keeland-Ward z pewnością po raz kolejny dał sobie radę. Jeśli szukacie doskonałej, lekkiej rozrywki na letni wieczór, to gwarantuję, że ta powieść Was nie zawiedzie. Ja mogę Wam ją z pewnością polecić. ,,(...) życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz."
-
Recenzja: Marta-ksiazkowa-kraina.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To kolejna książka mojego ukochanego duetu. Z każdą następną powieścią, zakochuję się w nich jeszcze bardziej i tak było i tym razem. To świetna, zabawna historia dwojga ludzi, którzy poznają się w dość nieoczekiwanych okolicznościach. Czy temperamentna Gia podbije serce zbuntowanego dziedzica? Młoda, początkująca pisarka wyjeżdża na wakacje do Hampton by napisać swoją pierwszą książkę. Ma nadzieję, że znajdzie natchnie i ukończy powieść. Nic nie wskazywało jednak na to, że pewnej nocy przyjaciółka poprosi ją o zastępstwo w pracy i pozna zabójczo przystojnego mężczyznę, który okaże się szefem Riley, którą zastępowała w barze. Był inny, nie pasował swoim łobuzerskim wyglądem do reszty wymuskanych lalusiów, których było tam na pęczki. Budził lekki postrach, lecz ona czuła, że pod powierzchnią kryje się więcej. Nie uciekła, stawiła mu czoła, czym niewątpliwie zaimponowała mężczyźnie. Zaczęła pracę jako hostessa i coraz bardziej zbliżała się do Rusha. On również nie umiał ukryć fascynacji kobietą. Ich uczucia nie dało się długo ignorować. Czy zagorzały playboy straci głowę dla pięknej i lekko szalonej Gii? Niespodziewanie los zrzuca na kobietę bombę, która skomplikuje sprawy jeszcze bardziej.. Czy będą umieli odnaleźć się w nowej sytuacji? Zbuntowany Dziedzic to pierwsza część serii. Autorki serwują nam zabawny, zwariowany i gorący jak samo piekło romans. Nie brakuje tutaj zadziornych dialogów i nieoczekiwanych zwrotów akcji a wisienka na torcie jest totalna bomba, którą zarzucają na główną bohaterkę! Uch.. Nie mogę się doczekać kontynuacji, bo zakończenie wciska w fotel. W książce nie brakuje również momentów, w których aż bolało mnie serce i totalnie przeżywałam losy bohaterów, to jak autorki manipulują uczuciami czytelnika jest genialne. Dzięki lekkiemu stylowi przez książkę się dosłownie płynie i nie sposób się oderwać. A bohaterowie uwielbiam zadziorność i niewyparzony język Gii, kocham Rusha za jego dzikość i piękne serce. To historia, która aż kipi namiętnością, lecz opowiada o trudach dzieciństwa bez ojca lub matki oraz trudnych wyborach, które zmieniają życie na zawsze. Ciekawi co Vi Keeland i Penelope Ward dla nas zgotowały tym razem? Jeżeli macie ochotę na chwilę wytchnienia z rewelacyjną książką to ta będzie idealna! Jeden minus - musimy się uzbroić w cierpliwość i czekać na drugi tom. Gorąco polecam!
-
Recenzja: Books-hoolic.blogspot.com Natalia ParadzińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nim zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza, że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia… Źródło opisu: okładka książki. „Czasem strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego, co dobre.” Vi Keeland i Penelope Ward. Wystarczy, że widzę kolejną ich powieść, a wiem, że ją chcę, nawet nie zwracając większej uwagi na to, o czym dana historia jest. Na dobrą sprawę to czytam dokładnie opis dopiero, jak się biorę za czytanie, by zorientować się trochę w sytuacji. Tak samo było ze „Zbuntowanym dziedzicem”, ale tutaj troszkę sprawa wyglądała inaczej. Wiedziałam, że chcę tę książkę przeczytać, ale dopiero, gdy będę miała drugi tom na swojej półce. I z racji, że dostałam oba tomy, wzięłam się za czytanie, nie wiedząc czego się spodziewać, bo na dobrą sprawę to pierwszy raz, kiedy autorki rozbiły swoją historię na więcej niż jeden tom. Gia to młoda, piękna dziewczyna, która stara się napisać książkę, ale pisanie nie idzie jej najlepiej ostatnimi czasy. Z czasem okazuje się, że ma niewyparzoną buzię, potrafi być temperamentna i wcisnąć się między bijących. Jest także kobietą szczerą i miłą, o dobrym sercu, które szybko można zranić. I na pewno nie potrafi robić drinków. W momencie, kiedy pierwszy raz zjawił się Rush, przystojny, seksowny i wytatuowany, pomyślałam sobie, że straszny z niego wredny dupek. Zresztą, taką też ma opinię wśród swoich pracowników. Nie bez powodu. Jak jednak zdradza sam opis, to tylko maska, za którą kryje się wrażliwy i naprawdę troskliwy facet, którym czasem kieruje strach. I nie daje tego po sobie poznać nawet Gii, która im lepiej go poznaje, tym bardziej go pragnie. Ze wzajemnością. „Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.” Związek pomiędzy bohaterami jest czymś, do czego nie może dojść. I to głównie jest zdanie Rusha. Przede wszystkim dlatego, że on nie poszukuje trwałych związków. Pod tym względem to stereotypowy facet. Drugiego powodu nie będę zdradzać, ale był on przez cały czas głównie wymówką dla niego, by trzymać się od dziewczyny z daleka, co momentami było zabawne, bo ten facet oszukiwał samego siebie. Choć niewątpliwie pomiędzy tą dwójką iskrzy już od samego początku, akcja nie nabiera tempa aż tak szybko, jeśli wiecie o co mi chodzi. Na początku są kimś w rodzaju przyjaciół, poznają swoje prawdziwe strony, choć wzajemne pragnienie ciągnie się za nimi od pierwszego spotkania. I to bardzo mi się podobało. Mimo, że pożądanie było obustronne i silne, długo z tym walczyli, dzięki czemu, tak jak już wspomniałam, nie działo się zbyt wiele na raz i autorki trzymały mnie w napięciu, bo nie wiedziałam, kiedy ich kontrola zniknie. A dzięki temu, że mieliśmy perspektywę pierwszoosobową zarówno Gii jak i Rusha, mogliśmy się doskonale przekonać, co oboje czuli. I w jaki sposób próbowali z tym walczyć. I pomimo wielu aluzji do seksu, nie było ich w tej książce wcale tak dużo. Było ich naprawdę bardzo… mało. „Zbuntowany dziedzic” to książka napisana w przyjemny sposób, którą czyta się naprawdę szybko i potrafi wciągnąć. Mogę szczerze powiedzieć, że trzymała mnie momentami w napięciu, a także przyprawiła o ściśnięty żołądek i mocniejsze bicie serca. Autorki jak zawsze wykazały się humorem w tej powieści, a także pomysłowością. Może ta historia nie była tak oryginalna jak mogłabym chcieć, ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mi się podobała. Na pewno potrafi też zaskoczyć, choć u mnie niestety to się nie sprawdziło, bo przeczytałam opis drugiego tomu i w pewien sposób sobie zaspojlerowałam, co się wydarzy. Nie spodziewałam się jednak, że w taki sposób. I myślę, że końcówka tego tomu dla niejednego czytelnika okaże się równoznaczna z rzuceniem bomby. Jeżeli szukacie fajnego romansu, który jest zabawny i na pewno zaskoczy niejednego czytelnika, który nie będzie nudny i nie będzie zawierał tak zwanych zapychaczy, to może być to lektura dla was. Mam nadzieję, że dzięki mojej opinii podjęliście decyzję, jeśli się kiedyś wahaliście co do przeczytania „Zbuntowanego dziedzica”, a ja tymczasem biorę się za czytanie drugiego tomu, bo jestem ciekawa co tam autorki wymyśliły!
-
Recenzja: zaczytane.karolinkiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Ten duet po prostu nie pisze złych książek. Widząc książkę tych autorek i nawet nie czytając opisu kupujemy w ciemno, bo wiemy, że to będzie się nam podobało “Zbuntowany dziedzic” to świetna historia Gii i Rush’a. Od samego początku ich pełna spięć i seksualnych podtekstów relacja wywołuje uśmiech u czytelnika. Lekkość pisania tych autorek powoduje, że książkę czyta się jednym tchem, cały czas będąc ciekawym, co się dalej wydarzy między nimi i czy będą w końcu razem, czy nie. Zakończenie natomiast spowodowało, że nie możemy się doczekać kolejnej części! Było ono mega zaskakujące dla nas i nie tego się spodziewałyśmy. Spodobały nam się też charaktery głównych bohaterów. Gia to umiejąca się postawić i mająca swoje zdanie początkująca pisarka. Rush to natomiast właściciel wielu nieruchomości, które otrzymał w spadku. Może się wydawać niegrzecznym chłopcem, jednak pod tą maską kryje się łagodny chłopak. Jest uosobieniem marzeń większości kobiet, dlatego super, że Gia nie rzuca się na niego jak napalona nastolatka tylko umie mu się przeciwstawić i walczy o swoje. Do ich pierwszego spotkania dochodzi, gdy Gia zastępuje w barze barmankę i zarazem swoją współlokatorkę Riley. Tak się składa, że Rush, jako właściciel, postanawia ją w tym dniu odwiedzić i patrząc na to, jak dziewczyna sobie nie radzi i płoszy mu klientów, jego poziom wściekłości rośnie. Na dodatek Gia nie domyślając się, że to właściciel mówi mu wprost co o nim sądzą pracownicy, a nie jest to miłe. Zwalnia jej współlokatorkę, jednak szczęśliwym trafem przydarza się coś, co powoduje że Gia zostaje zatrudniona jako hostessa, a Riley dalej jest barmanką. Między nimi iskrzy, ale Rush ma jedną zasadę - nigdy nie umawiać się ze swoimi pracownikami. Czy Gia będzie zdolna poskromić zbuntowanego dziedzica? Przekonajcie się sami, warto! A może ktoś z Was już czytał? Co o niej sądzicie?
-
Recenzja: zakleta_w_ksiazkachRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia, młoda pisarka postanowiła być niezależna i wyjechać. Niestety miejsce gdzie rozgrywała się historia jej książki nie było z początku dla niej przyjemne. Otóż została wykorzystana przez pewnego mężczyznę, który zostawił jej fałszywy numer. Pewnego dnia Gia zastąpiła w pracy swoją przyjaciółkę za barem nie mając pojęcia o panujących tam zasadach. Na szczęście bądź nieszczęście zjawił się szef. Jednak kobieta potrafiła okazać mu swój charakterek zanim miała zaszczyt się dowiedzieć kim jest owy Bóg. Rush znalazł się w podbramkowej sytuacji i był zmuszony zatrudnić Gie jako hostessę. Jednak to kolidowało z jego złotą zasadą 'nie umawiam się z pracownicami'. Mimo silnego charakteru coś go ciągnęło do tej dziewczyny. Chciał zapewnić jej bezpieczeństwo i najlepsze warunki pracy. Z czasem zaczęli spędzać ze sobą wiecej czasu jednak czy to oznacza, że ich uczucia mogą złamać żelazne zasady Szefa? Przez jakie wyrzeczenia i przeciwności losu będą musieli przejść młodzi i skrzywdzeni przez los ludzie? Gia odkrywa, że jest w ciąży. W ciąży z mężczyzna, którego nie znała, ponieważ ulotnił się bez słowa. Czy Rush podejmie takie wyzwanie? Nie mogę Wam powiedzieć zakończenia, ale powiem Wam jedno - autorki zakończyły książkę w takim momencie, że jeszcze nikt nigdy nie sięgnął granic mojej irytacji, a one tego dokonały. Juz od mniej więcej połowy domyślałam się jakie będzie zakończenie i się nie pomyliłam jednak mimo to jestem okropnie ciekawa jak sytuacja dalej się potoczy. Jest to książka przedstawiająca życie. Z humorem, z emocjami i może ciut chwilami jest naciągana, ale mimo to bardzo mi się podoba styl w jakim autorki piszą.
-
Recenzja: zaczarowana.czytaniem Kamila BiegańskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia początkująca pisarka spędza lato w Hampton gdyż ma nadzieję , że to właśnie w tym miejscu wyzwoli się z niej wena twórcza. Jej przyjaciółka poprosiła ją o to aby zastąpiła ją w barze w którym pracuje. Mimo tego,że Gia nie zna się na robieniu drinków zgodziła się na to gdy dowiedziała się,że szef jest na wyjeździe i się nie dowie. Jednak tak się nie stało. Szef baru Rush był na miejscu i widział wszystkie poczynania dziewczyny a nawet ich brak. Gia odstraszała tylko jego klientów. Wkurzony na dziewczynę zapowiedział,że zwolnij jej przyjaciółkę. Ona jednak nie chciała by przez jej zachowanie Riley straciła pracę. Akurat w tym samym czasie hostessa Rusha musiała zrezygnować i Gia zgodziła się zacząć prace w zastępstwie dzięki czemu Riley nie straci posady.. I tak to się zaczęło.. Gia i Rush zakochiwali się w sobie choć w jego życiu panowała zasada,że nie może spotykać się ze swoimi pracownicami. Gia jako jedna widziała w nim coś więcej niż tylko twardziela w skórze. Wiedziała,że pod tą maską kryje się troskliwy mężczyzna. Chciała aby i on zobaczył coś więcej. Starała się za wszelką cenę zdobyć jego serce choć on był nieugięty. Jednak okazało się coś co przewróci życie Gii do góry nogami.. Co sprawi,że nic już nie będzie takie jak planowała Gia i co się stanie z relacjami jej i Rusha? Jest to 1 tom co mnie bardzo cieszy gdyż ta książka jest wspaniała. Losy Gii i Rusha od początku wskazywały na to,że bedą tworzyć szcześliwą parę. No właśnie taki był tylko początek. Pod wpływem sytuacji wszystko idzie w innym kierunku . Jestem bardzo ciekawa jak to się dalej potoczy. Zakończenie książki zostawiło niedosyt i chęć poznania dalszych losów więc jest to duży plus.
-
Recenzja: zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com Anna Gołuch-BidasRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Czasem strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego, co dobre." Duet, który w ostatnich miesiącach bardzo często mi towarzyszy to Vi Keeland i Penelope Ward. Po raz kolejny zachwyciły mnie swoją twórczością i pomysłem na tak przyjemną fabułę. W te czerwcowe, ciepłe dnie jak najbardziej przyda się fajna pozycja i kawa! Obie autorki po raz kolejny sprostały wymierzonym celom, dzięki czemu możemy się rozluźnić ze "Zbuntowanym dziedzicem". Okładka powieści to połączenie elegancji oraz niegrzecznego chłopca. Na odwrocie zaś, czekać na was będzie opis, który podsyci ciekawość. "Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz." Poznajcie Gie! Jest to pewna siebie, wiedząca czego chce kobieta, która za wszelką cenę chce spełnić swoje marzenia. Skupia się obecnie na pisaniu swojej powieści. Akcja książki obsadzona jest w Hampton. Aby podkręcić wenę, dziewczyna postanawia zatrzymać się w urokliwym miejscu i wczuć się w swoją powieść. Jeden wieczór, jedna noc, zmienia wszystko. Dziewczyna musi pomóc przyjaciółce, ale jeszcze nie wie, że to ciąg dalszy nastąpi. "Jego słowa były jak nóż wbity w samo serce i dotarły do mnie w najgorszym możliwym momencie". Rush jak tytuł powieści wskazuje to nikt inny jak właśnie zbuntowany dziedzic. Oprócz udziałów w rodzinnym interesie sam ma głowę na karku i zarabia krocie. Za maską wrednego typa skrywa piękne oblicze-czyż to nie cudowne ? Facet nie dość, że seksowny to jeszcze dobry. Pierwsze spotkanie naszych bohaterów jest dość śmieszne. Gia traktuje Rusha jak zwykłego klienta, a nawet lekko nim pomiata! Ta scena w książce bardzo mi się podobała:) "Przyglądanie się, jak te pełne usta zamykają się wokół małej wisienki, jak policzki jej się zapadają, gdy ssie, było lepsze niż porno". Płomienny romans, szef i pracownica, charakterna kobietka-to właśnie znajdziecie w powieści! Ba! A nawet więcej. Zapytana, czy warto spędzić czas z tymi bohaterami i historia-odpowiadam jak najbardziej tak ! Emocje, napięcie i zwroty akcji to właśnie nam zapewniają mnie autorki. Jestem na tak ! A ty? Przy tej pozycji z pewnością odpoczniecie po ciężkim dniu. Język, jakim napisana jest książka to nie literatura górnych lotów, dzięki czemu czytanie jest po prostu przyjemne. Moja ocena 9/10
-
Recenzja: www.instagram.com/written.in.a.sheet Dorota OdrzywołekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nowa seria napisana przez dwie świetne autorki 😍❤ "Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie" Gia główna bohaterka wydaje się być nudna jak flaki z olejem ale to jednak pierwsze wrażenie. W rzeczywistości pokazuje pazurki i to dość duże. Bardzo podoba mi się ten charakter w tej książce. Rush zbuntowany przystojny nieokiełznany mężczyzna który również nie wieje nudą. Ciekawe połączenie na tle tych dwóch. Seria na pewno się wyróżnia na tle innych i mam nadzieje że autorki mi tego nie sp*******! Bo naprawdę zapowiada się bardzo interesująco i wyczekuję drugiego tomu !!!! Treść : Gia młoda nie bojąca się życia kobieta poznała normalnie faceta z playboya! Na taki widok każda by się rzuciła i piszczała jak 3 letnia dziewczynka widząca lizaka. Ona znowu pokazała się ze strony opanowania a także nie wyparzonej buzi. Poznając maskę którą przybrał zauważyła że ma drugą twarz która już nie jest taka piękna i wyidealizowana. Miłość do takiego faceta nie jest wskazana, życie jednak weryfikuje wszystko i ma swój plan na tę znajomość. Książka jest pełna humoru, emocji. Jak najbardziej wam ją polecam!! Na pewno zapadnie wam ona w pamięci !! A ja wyczekuję drugiego tomu !
-
Recenzja: https://www.instagram.com/zaczytana_angelika/ Angelika SłotwińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Hej! Lubicie książki Penelope Ward i Vi Keeland? Jaka jest Wasza ulubiona? Dzisiaj parę słów o najnowszej książce tego duetu, która zapowiada serię. Tak, dobrze czytacie. Teraz możemy przekonać się, jak autorki poradzą sobie z dłuższą historią, z poprowadzeniem jej. "Zbuntowany dziedzic" to książka napisana z humorem i emocjami. Świetnie poprowadzona historia dwojga ludzi, która wciąga i sprawia, że naprawdę miło spędzamy z nią czas. Nie jest to lektura przy której trzeba dużo myśleć, tutaj się oderwiemy od rzeczywistości i przeczytamy naprawdę lekką, przyjemną historię. Jak zwykle autorki zaskakują pomysłem na fabułę. Stworzyły fajnych bohaterów, z ciekawymi charakterami. Uwielbiam twórczość tych autorek i z każdą książka coraz bardziej zachwycam się ich historiami. Potrafią stworzyć książkę, którą czyta się przyjemnie, która zawiera tysiące emocji, ale nie przytłacza, ponieważ poprowadzona jest z humorem. Świetnie łączą te elementy i zabierają czytelnika w świat wykreowany przez siebie, który tak jak życie nie jest idealny. Nie mogę zrobić nic innego, jak polecić Wam tę książkę. Zresztą każdą ich książkę Wam polecam, bo są naprawdę świetne. A ja z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg "Zbuntowanego dziedzica"
-
Recenzja: bookparadisebynatalia.blogspot.com Julia KomorskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward i Vi Keeland to niesamowicie gorące nazwiska w świecie romansu, każda miłośniczka tego gatunku je zna, w tym naturalnie ja! Vi Keeland pisze bardzo lekko, przyjemnie, ciekawie, ale nie każda jej książka przypadła mi do gustu. Z kolei Penelope Ward to dla mnie pisarka-artystka! Jej książki są u mnie na liście must read, muszę mieć i muszę przeczytać. Jeszcze nigdy Ward mnie nie zawiodła i głęboko wierzę, że to nigdy nie nastąpi. Zbuntowany dziedzic nie zachwycił mnie ani okładką, ani tytułem, miałam spore obawy, że pod niezbyt oryginalną okładką będzie tak samo mało oryginalna powieść... Książka liczy nieco ponad 260 stron i wiecie co? O co najmniej 260 stron za mało!!! Rany, co ta historia ze mną zrobiła! Nie jestem w stanie opisać wszystkich moich uczuć i emocji! Pokochałam bohaterów od pierwszej strony. Gia jest w trakcie pisania książki, akcja rozgrywa się w Hampton i tam też udała się na wakacje, by móc w spokoju stworzyć idealną powieść. Gia wynajmuje razem z przyjaciółką i innymi współlokatorami dom, na który wydała całą zaliczkę wypłaconą jej przez wydawnictwo. Niestety pisanie nie idzie tak łatwo i idealnie, jak miało iść, kobieta boi się, że nie będzie w stanie ukończyć swojej historii i dosłownie wszystko posypie jej się na głowę... Któregoś wieczoru daje się namówić na zastąpienie przyjaciółki w pracy za barem, o czym nie ma kompletnego pojęcia. Mieszanie drinków zdecydowanie nie jest dobrą stroną naszej bohaterki, co nie umyka uwadze klientów, jej zmiana okazuje się znacznie krótsza, niż w rzeczywistości miała być, gdy przy jej barze siada nikt inny, jak surowy, wymagający i zwyczajnie wredny szef. Gia jest bohaterką idealną, najpierw mówi, później myśli, nie analizuje, daje się porwać chwili i w większości wie, czego chce. Aż chce się czytać! Z kolei Rush, bogaty dziedzic jest typem, przed którym ojcowie ostrzegają swoje córki. Nie angażuje się, nie chce związków, a powód, uważam, ma dość uzasadniony i naprawdę wzruszający! Dopóki Gia nie pojawiła się za jego barem, nigdy żadna kobieta nie zrobiła na nim takiego wrażenia. Dogryzają sobie, droczą się, wzajemnie dręczą, po prostu ogień! Niewyobrażalne napięcie, zero nudy, a zakończenie... Cóż, zakończenie zabija... Gia nigdy nie była kobietą, która szukała przelotnych romansów, wierzy w miłość, wierzy w szczęście, mimo że sama w dzieciństwie mogła liczyć wyłącznie na ojca. Każdy jednak potrzebuje czasem odrobiny szaleństwa, a dla każdego to słowo ma inne znaczenie... Rush nie może wiele obiecać, nie obiecuje więc nic, on także ma za sobą niezbyt łatwe dzieciństwo, co wpływa na podejmowane przez niego decyzje. Najbardziej lubię go natomiast za to, że nie jest impulsywny i nie boi się ryzykować. Wkrótce mężczyzna weźmie na swoje barki znacznie więcej, niż sądziłby, że jest w stanie unieść... Przeczytałam tę książkę błyskawicznie, z wypiekami na twarzy i drżącym sercem. Cała gama emocji, nie ma grama nudy! Autorki nieźle poturbowały i bohaterów i czytelników, ale wierzcie mi, najtrudniejsze jest zakończenie! Serce czytelnika zostaje zwyczajnie zdeptane! Najgorszy jest fakt, że druga część ma premierę dopiero w lipcu, a ja nie mam pojęcia, jakim cudem wytrzymam tak długo... No i boję się niesamowicie, co tam napsociły dla nas Keeland i Ward... Uwielbiam tę historię, całym sercem pokochałam bohaterów i niesamowicie żałuję, że nie mogę Wam powiedzieć nic więcej, a uwierzcie mi, w życiu nie jesteście w stanie przewidzieć, co spotka Rusha i Gię! Polecam, polecam, polecam!!! Ocena: 10/10
-
Recenzja: http://iskraczyta.blogspot.com/ Kinga KselRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz." Kocham te autorki, ale tym razem zaskoczyły mnie naprawdę mocno. Patrząc na tę okładkę i czytając opis miałam jedno wielkie wyobrażenie historii o pałacach i polityce. Może ta elegancka kanapa w tle mnie tak nastawiła, ale nie spodziewałam się historii, która w większości rozgrywa się w nadmorskim klubie. Było to dla mnie tak zaskakujące, że aż odprężające i zapewniające dawkę świeżości w romansach. Pierwszy raz od długiego czasu dostałam historię ogromnie różną od moich oczekiwań, ale tak samo wspaniałą, jak na to liczyłam! GIA to kobieta, która wie czego chciałaby od życia i stara się to spełniać. W konkursie na książkę zgłosiła swoje pierwsze 3 rozdziały i pragnie pisać dalej. Problem w tym, że jej wena gdzieś się podziała, a dziewczyna stara się zdobyć za wszelką cenę inspiracje. Mimo ograniczonych środków stara się spędzić lato w nadmorskiej, luksusowej miejscowości, ale w pewnym momencie potrzebna jej praca. Gdy przyjaciółka prosi ją o zastąpienie na jeden dzień w pracy, kobieta nie spodziewa się, że ten dzień będzie zarówno tragiczny jak i zaskakujący. Gia jest naprawdę beznadziejna w podawaniu drinków, a na jej nieszczęście tego wieczora zjawia się tam szef. Wpadka jest wstydliwa, ale stara si wybrnąć z tego z twarzą. Jej atutem jest cięty język i to, że nie boi się go tak jak większość jego pracowników. To daje jej szansę, aby zostać tam na dłużej i jakoś się utrzymać. RUSH jest facetem, który wychował się w biedzie, ale za sprawą swojego pochodzenia odziedziczył sporo pieniędzy i posiadłości. Ceni to, co dostał i zarządza tym ciężką ręką. Pracownicy mają do niego ogromny respekt, a momentami nawet i strach. Dziarska dziewczyna, która nie wstydzi się przeklinać w pracy jest dla niego czymś nowym. Chce ją utemperować, ale nie spodziewa się tego, że to ona może mieć wpływ na niego. Sytuacja wydaje się iść ku lepszego do chwili, gdy ta kompromituje go przed jego matką. Zdenerwowanie najważniejszej kobiety w jego życiu jest błędem, którego on może nie wybaczyć... Wsiąknęłam. Gdyby nie praca to pochłonęłabym ją w jeden dzień. Uzależniłam się od tej historii. Pokochałam ją i bardzo kibicowałam głównym bohaterom. To, co najbardziej mnie urzekło to naprawdę zabawne dialogi. Śmiałam się już w okolicy 15 strony, a czytając w pracy parskałam na głos śmiechem, nie mogłam się powstrzymać. Historia ma dużo momentów zabawnych, jak i takich rozczulających. Całość jest skomponowana mistrzowsko i zapewnia czytelnikowi mnóstwo radości, emocji oraz wrażeń. Problemy, jakie przeżywają bohaterowie są dość nietypowe i wywołały o mnie element zaskoczenia. Dla mnie "Zbuntowany dziedzic" był mega dobry od początku do końca. Może były tam mini, mini, minimalne zgrzyty do których miałam zastrzeżenia, ale żadna historia nie jest idealna. Czy polecam? Po stokroć tak! Bawiłam się cudownie i wydaje mi się, że wielu osobom ta historia spodoba się równie mocno! "Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś."
-
Recenzja: instagram.com/dangerous_love98/?hl=pl Agata SobczakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uuuuuwieeeelbiaaam tą książkę!!! Właściwie nie wiem dlaczego zostałam nią tak oczarowana, ale po prostu zakochałam się w niej! Nawet nie wiecie ile razy mi łzy poleciały jak ją czytałam! Gia robi przysługę swojej przyjaciółce i staje za nią za barem mimo, że kompletnie nie ma o tym pojęcia. To właśnie wtedy poznaje wytatuowanego i przystojnego Rusha, który jak się okazuje jest właścicielem tego klubu. Dziewczyna jest przerażona, ale los się do niej uśmiecha bo mężczyzna zatrudnia ją u siebie jako hostessę. Jak pewnie się domyślacie miedzy tą dwójka zacznie rozkwitać uczucie, ale czy będzie im dane „żyć długo i szczęśliwie”? Książka jest wciągająca tak naprawdę już od pierwszych stron! Głowni bohaterowie są naprawdę fajnie napisani, ale to właśnie zasługa tego duetu! Tego dowiemy się w kolejnym tomie! Ja gorąco wam polecam i naprawdę warto czekać na tę premierę od
-
Recenzja: miye.euRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
ie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on! „Zbuntowany dziedzic” to moje pierwsze spotkanie z zachwalanym przez wiele czytelniczek duetem pisarskim, który tworzą wspólnie Vi Keeland i Penelope Ward. Wcześniej miałam okazję czytać tytuły spod pióra każdej z pisarek. Niezwykle zaciekawiło mnie, jaką historię będą potrafiły napisać, połączywszy swoje siły. Zarys fabuły Gia Mirabelli wprowadza się do letniego domu w Hempton, by tam ukończyć swoją pierwszą książkę. Mimo jednak, że wygrała konkurs, a wydawnictwo czeka na jej debiut, dziewczyna ma blokadę twórczą i nic nie jest w stanie napisać. Dlatego pewnego wieczoru godzi się zastąpić w pracy swoją przyjaciółkę. Okazuje się jednak, że był to bardzo zły pomysł, ponieważ pojawia się jej nieznośny szef, którego miało tego wieczoru nie być. Przyjaciółka Gii zostaje zwolniona bez możliwości żadnych pertraktacji. Przynajmniej do czasu, gdy okazuje się, że szefowi przyjaciółki bardzo przydałaby się pomoc Gii i ciężko będzie znaleźć kogoś innego, kto dostępny byłby od ręki. Moja opinia i przemyślenia Powieść jest niezwykle intensywna. Pomiędzy bohaterami naprawdę iskrzy. Fabuła wciąga, a akcja zaskakuje. Wydarzenia okraszone zostały dużą dawką dobrego humoru. Przyznam szczerze, że bardzo lubię tak właśnie rozwijające się relacje. Uczynni chłopcy z sąsiedztwa nie są moim zdaniem dobrym materiałem na książkę. Za to Rush zdecydowanie się na takiego nadaje. „Nie wiem, jak to robił, ale przy nim nabierałam pewności siebie i robiłam się zadziorna.” Moim ulubionym gatunkiem literackim jest fantastyka szeroko pojęta, a po inne powieści sięgam zdecydowanie rzadziej. W przerwach lubię jednak czytać romanse, ale takie, przez które lekko się płynie i których lektura sprawia, że wewnątrz zaczyna się prawdziwa kotłowanina przeróżnych emocji. Taką przygodę przyniosła mi właśnie powieść Vi Keeland i Penelope Ward. Z pewnością nie będzie to ostatnia książka pisarskiego duetu, jaką przeczytam. Podsumowanie „Zbuntowany dziedzic” to dopiero pierwszy tom serii, a ja już niecierpliwie czekam na kolejne części. Nie mam pojęcia czego się po nich spodziewać. Mam nadzieję, że wciągną mnie równie mocno co przeczytany tom i nie będę mogła oderwać się od ich stron. Książka jest lekka i ładnie napisana. Sporo w niej przyjemnego, niewymuszonego humoru. To idealna lektura na ciepłe, wiosenne i letnie wieczory. To powieść, którą z przyjemnością czytamy po ciężkim dniu w pracy lub na urlopie, na którym chcemy wypocząć i oderwać się od szarej codzienności. Polecam wszystkim wielbicielkom romansów! Z pewnością nie będziesz zawiedziona.
-
Recenzja: Kasia Starostka - blog Recenzencki Katarzyna Joanna StarostkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Bycie mamą nie jest łatwe. To trochę taka droga kompromisów i wyrzeczeń. Czasem jak o tym myślę, to współczuję rodzicom sześcioraczków, które niedawno się urodziły. Już przy jednym mam czasem ochotę tupnąć nogą i powiedzieć, że chcę kilku godzin tylko dla siebie! Ale są takie książki, w których, gdy już wejdziesz w historię, nie możesz się od nich oderwać. Ta książka obudziła we mnie pokłady kreatywności, by moje dziecko jak najdłużej zająć jakąś zabawą, a by samemu mieć dłuższą chwilę na czytanie! (Uprzedzam, nie postawiłam 4-miesięcznego Bąbla przed komputerem, a tym bardziej telewizorem.) I było warto! Książka jest niegrzeczna. Ma w sobie pikantny humor, który rozłożył mnie na łopatki. Siedziałam w pokoju i się śmiałam sama do siebie, jak wariatka. Od trylogii Tarryn Fisher nie miałam jeszcze takiej książki w dłoni, którą oceniłabym w skali 10 na 10. Myślę, że „Zbuntowany dziedzic” (w moim odczuciu) w pełni na taką ocenę zasługuję. Historia wydaje się być sztampowa. W końcu sam tytuł mówi wiele. „Zbuntowany dziedzic” to z pewnością jakiś laluś, któremu tatko przy spadku zapomniał zapisać piątej klepki. A jednak ten gburowaty bóg seksu ma drugą twarz. Okazuje się, że pod maską faceta, który rucha wszystko, co się rusza, jest mężczyzną, który walczy ze swoimi demonami. Podobnie jak u Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, okazuje się, że jeśli się troszkę poskrobie po człowieku, to gdzieś pod wieloma warstwami kryje się prawdziwa, ludzka twarz. Z rozdziału na rozdział napięcie i emocje rosły. Tak naprawdę do końca nie wiedziałam, jak zakończy się ta historia. Kiedy wydawało mi się, że zaraz będzie happy end, Autorki nagle wyskakiwały z taką bombą, że niemal spadałam z kanapy! Nie mówiąc o tym, że jak już dobrnęłam do końca, czekała mnie od Wydawnictwa niespodzianka. Bo okazuje się, że udostępniono krótki fragment drugiej części książki, który również dosłownie rozpierniczył system. W ogóle to jest moje pierwsze spotkanie z Vi Keeland i Penelope Ward. I zapowiada się, że nieostatnie. Książkę czyta się bardzo szybko. Edyta Stępkowska (tłumaczenie) wykonała kawał dobrej roboty. Wielu polskich pisarzy ma problem nie z historią czy też humorem, ale właśnie ze stylem. Z czymś, co sprawia, że chce się daną książkę przeczytać. W tym wypadku tłumaczenie jest tak genialne, i tak bardzo trafia w moje poczucie humoru, że aż Panią Edytę z chęcią bym uściskała. Historia toczy się wokół dwóch bohaterów: Gii i Rusha. Cięty język Gii sprawia, że na samą myśl się uśmiecham. W sumie nie tylko ja się uśmiecham, bo przede wszystkim na ten „język” zwrócił uwagę Rush. Gia jest temperamentna. Nie da się obok niej przejść obojętnie. Zaś Rush? Rush to tytułowy buntownik. Kiedy ich drogi się krzyżują, dosłownie wszystko płonie. Nie będę Wam szczegółowo opowiadać o fabule, bo nawet najmniejsza wzmianka, mogłaby Wam zasugerować, jak potoczą się ich losy. Historia tych dwojga to istny rollercoaster. I nie piszę tu jedynie o wątku erotycznym, bo przede wszystkim ta książka ma fabułę… Czyli coś, co jest najważniejsze w literaturze kobiecej. Ciekawe wątki, barwni bohaterowie z bagażem doświadczeń, cięty język i dobry humor, to coś co lubię. Książka opowiada o miłości i o jej braku, o wychowaniu, które jest bardzo ważne w życiu, o odpowiedzialności i o Fortunie, która nie dla wszystkich jest łaskawa. Zdecydowanie to będzie kolejna książka, na którą będę czekać!
-
Recenzja: Swiatksiazkowymali.blogspot.com Malwina NowakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś”. Rush jest typem faceta, przed którym wszyscy czują respekt, a wręcz boją się go. Przystojny, wysportowany nieprzyzwoicie bogaty. Należy do takich typów, do których nie wolno się zbliżać, a już na pewno nie zakochiwać. Gia jest początkującą pisarką, która przyjechała do Hampton, żeby napisać książkę. Zawsze walczy o swoje racje i nie daję sobie w kasze dmuchać, jest perfekcjonistką. Życie tych dwojga diametralnie się zmienia, od kiedy po raz pierwszy na siebie wpadają w barze, który należy do niego, a ona akurat zastępuje swoją przyjaciółkę. „Z jakiegoś powodu wszystko to, co się wiązało z tą kobietą, okazywało się z lekka popieprzone”. Zbuntowany Dziedzic to pierwsza część przygód Rusha i Gii. Jest to opowieść pełna uczuć z dawką humoru. Autorki swoją lekkością sprawiają, że czyta się tak szybko, że nie wiadomo kiedy przelecieliśmy przez kartki. Jak już myślałam, że nic mnie nie zaskoczy, to autorki znów to zrobiły, spuściły na mnie bombę w postaci zakończenia, które wbije was w fotele. Będziecie czekać z wypiekami na kolejny tom tak jak ja. Jeśli lubicie lekkie i przyjemne książki takie na odprężenie się w domowym zaciszu lub na urlopie, żeby zapomnieć to zdecydowanie ta książka będzie dla was idealna. Polecam wam ją bardzo gorąco tak jak i inne książki tych autorek.
-
Recenzja: janczakmichalinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Co robi człowiek, którego rozłożyła choroba? Próbuje znaleźć lekką książkę, która podniesie morale. A znając poprzednie książki duetu Keeland/Ward wiedziałam, że są ogromne szanse, że i tym razem się nie zawiodę. Po przeczytaniu "Zbuntowanego dziedzica" mogę już śmiało stwierdzić, że się nie myliłam a książka działa lepiej niż najlepsza aspiryna. Pewnie jesteście ciekawi dlaczego? Zaletą tej książki są zdecydowanie bohaterowie, czyli Gia i Rush jak I fabuła książki, która może i nie jest skomplikowana, ale wciąga od pierwszych stron. Gia przyjeżdża do Hamptons, żeby napisać książkę. Decyduje się jednak pomóc koleżance, która prosi o ją o zastąpienie jej w pracy barmanki. Tyle, że Gia o byciu barmanką nie wie nic a może i jeszcze mniej. Co stanie się w momencie, gdy wyjdzie to na jaw i to przed właścicielem lokalu w którym Gia aktualnie "pracuje" a którym okazuje się być nikt inny jak zbuntowany, przystojny Rush, który zdecydowanie nie akceptuje u swoich pracowników niekompetencji, ale którego przyciąga do Gii jakaś tajemnicza siła? Jeśli chcecie się dowiedzieć jak potoczą się losy tej dwójki i jaki cliffhanger spowodował, że wszyscy przebierają nogami w oczekiwaniu na drugi tom to koniecznie musicie sięgnąc po tę książkę. Ja że swojej strony gwarantuję Wam chwilami zabawną i jednocześnie wciągającą historię, która zachwyci fanów duetu Vi Keeland i Penelope Ward i zdecydowanie sprawi, że nowi czytelnicy sięgną po ich inne książki. Zdecydowanie polecam i czekam na drugi tom
-
Recenzja: podrugiejstronieokladki6.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kim jest Rush? Vi Keeland i Penelope Ward napisały razem naprawdę dużo książek. Jeden z nich są lepsze, inne gorsze, ale każda jest lektura na jeden wieczór do dobrego wina. I każda z nich powoduje uśmiech na twarzy podczas czytania. Są to książki lekkie i przyjemne, przy których nie trzeba się skupiać. „Zbuntowany dziedzic” to najnowsza pozycja tych autorek wydana przez wydawnictwo Editiored. Jest to pierwszy tom dyologii, który kończy się „Zbuntowanym sercem”. Długo miałam tę pozycję po angielsku na czytniku, ale nie mogłam się za nią zabrać. Kiedy jednak otrzymałam papierowy egzemplarz stwierdziłam, że nadszedł czas na przeczytanie historii Gii i Rusha. Gia Miarabelli mieszka z przyjaciółką Riley w wynajmowanym mieszkaniu, które dzielą jeszcze z innymi osobami, aby tańszy był koszt czynszu. Gia otrzymała kontrakt na napisanie własnej książki, po wysłaniu pierwszych trzech rozdziałów w konkursie i kobieta nie pracuje, chcąc jedynie tworzyć. Wena niestety nie jest jej sprzymierzeńcem i dziewczyna nie posunęła się ani o krok do przodu. Jej przyjaciółka pracuje w barze The Heights, gdzie robi drinki i to właśnie pewnego dnia Riley prosi Gię o pomoc i zastąpienie jej za barem. Gia zgadza się na ten pomysł, chociaż nie ma zielonego pojęcia, jak zrobić najłatwiejszego nawet drinka. Będąc za barem zaczyna przygotowywać zamówienia, ale każde kolejne jest coraz gorsze, przez co klienci zaczynają być niezadowoleni. Kobieta nie wie co zrobić, aż podchodzi do niej mężczyzna, który prosi o drinka jakiegokolwiek. Co tylko umie zrobić. Gia nalewa mu piwo i chcąc nie chcąc zirytowana zwraca mu uwagę. Na co on odpowiada, że jest tutaj szefem. Tak poznaje Rusha. Mężczyznę, który zmieni jej świat. Nie byłam przekonana do tej książki. Keeland z Ward plują swoimi pozycjami tak często, że mam wrażenie, jakby wcale nie spały, a ciągle pisały książki. Kiedy zaczęłam czytać „Zbuntowanego Dziedzica” spodobał mi się zamysł tej historii. Przez pierwsze kilkadziesiąt stron czytało mi się to naprawdę przyjemnie, aż coś zdechło i książka zaczęła mnie nudzić. Zrobiło się zbyt słodko i zbyt cukierkowo, a bohaterowie nie mogli się zdecydować na jakieś konkrety. Już zaczynałam przewracać oczami, aż tu nagle BUM! Autorki rzuciły taką sensacją, że ponownie zainteresowałam się tą historią. Gia wydała mi się być dość infantylną osobą. Dziewczyna wie, że wisi nad nią bezrobocie i brak dachu nad głową, a i tak folguje sobie do woli i zamiast szukać weny, to łazi po klubach spotykając się z innym ludźmi, a raz nawet mając jedno nocną przygodę z typem, którego w sumie nawet nie zna. Rush to dość tajemniczy człowiek. Mało się o nim dowiadujemy, a wszystkie informacje o jego życiu, są niemalże wyrywane siłą z jego gardła przez Gię. Nie uważam ich za świetnych bohaterów, ale jak na taką historię to sprawdzają się znakomicie. „Zbuntowany dziedzic” to książka na raz do przeczytania. Historia w niej przedstawiona nie jest oryginalna, a wszystkiego bardzo łatwo się domyślić. Postaci są, bo muszą być, ale bez rewelacji. I chociaż może Wam się wydawać, że książka mi się nie podobała to jednak muszę napisać, że jest odwrotnie. Podobała mi się, mogłam czytać ją na wachcie, bo nie musiałam się na niej za bardzo skupiać, a do tego zainteresował mnie jej koniec i właśnie sięgam po drugą cześć, aby przekonać się, jak zakończy się historia Rusha i Gii. Dla fanów autorek pozycja obowiązkowa, a jeżeli nie wiecie co przeczytać, a szukacie czegoś lekkiego i przyjemnego to właśnie znaleźliście lekturę.
-
Recenzja: Zaczytana KsiążniczkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Kochanie. Czasem strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego, co dobre." Życie jest przewrotne, ale potrafi również dużo namieszać. Najlepszym przykładem tego jest historia Gii. Wszystko zaczyna się od wyświadczenia przysługi przyjaciółce Riley, która z powodu rodzinnych spraw nie może się pojawić w The Heights gdzie pracuje jako barmanka. Gia jako dobra osoba o ciepłym obliczu pomaga przyjaciółce, mimo że kompletnie się nie zna na zawodzie Riley. Gia to piękna, młoda kobieta z czarnymi włosami i pogodnymi oczami. Wynajmuje mieszkanie w Hampton z kilkoma różnymi osobami. Wcześniej utrzymywała się z pracy gdzie wypisywała kartki z życzeniami. Aktualnie jest w trakcie pisania książki, dzięki wygranej w konkursie na wysłanie trzech pierwszych rozdziałów. Gia została wychowana tylko przez ojca, który zrobił kawał dobrej roboty i wychował ją na cudowną kobietę. Życie dla niej przygotowało jeszcze więcej niespodzianek. Z kolei Rush jest seksownym i przystojnym młodym mężczyzną. Jest właścicielem The Heights, nie musi się zatem martwić o pieniądze. \ Rush jest typem faceta co nie odmawia sobie przyjemności cielesnych, wręcz przeciwnie ma pełno kobiet wokół siebie. Również został wychowany przez jednego rodzica tylko w tym przypadku przez matkę. Jego ojciec jest parszywym bogatym gnojkiem dla, którego liczy się sława i pieniądze. Na szczęście Rush nie przypomina ojca, a co dopiero brata i jest bardzo dobrym, czułym człowiekiem, który został dobrze wychowany, ale gdzieś tam w głębi niego samego czają się te złe geny ojca. "Zazdrość jest czymś naturalnym. Czasem nawet nie wiesz, czego ci brakuje, dopóki nie staniesz przed tym twarzą w twarz." Kolejny duet Vi Keeland i Penelope Ward zatytułowany "Zbuntowany dziedzic" jest 1 tomem serii "Rush". Autorki po raz kolejny połączyły wspólnie siły i stworzyły cudowną historie, która jest miodem na złamane serce. N samym początku powieść zaczyna się zwyczajnie, jest dziewczyna co pomaga przyjaciółce przy tym poznając niegrzecznego chłopca. Wszystko się zmienia i nabiera tępa, kiedy historia nie ciągnie się jak każda inna tylko do tego dochodzą cywilizowane problemy. Po okładce i tytule spodziewałam się czegoś bardziej dworskiego czy królewskiego, a okazało się, że akcja toczy się w zwykłym mieście wśród zwykłych ludzi. Dodatkowo zakończenie mnie zbiło z fotela, nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się skończy i jak rozwinie się akcja. Czekam z niecierpliwością na dalsze części. Zachęcam was do przeczytania tej książki bo jest po co. " - Dlaczego nagle tak się siebie boimy? - Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażające staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie." MOJA OCENA 8.5/10
-
Recenzja: www.instagram.com/weraandksiazki/ Weronika GosekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
9/10 Jakie to było dobre! 😍 @vi_keeland and @penelopewardauthor odwaliły kawał dobrej roboty. Myślę, że "Zbuntowany dziedzic" staje się moim numer 1 z wszystkich książek tego duetu. Gia na prośbę przyjaciółki, przychodzi zastąpić ją w pracy, staje za barem, nie mając o tym kompletnego pojęcia. Jest zielona w tym co robi, nie zna cen i źle wydaje resztę. Jedyny plus to aktualny brak szefa w barze, w którym nawet nie jest zatrudniona. Gdy dostrzega mężczyznę, który od dłuższego czasu się jej przygląda, idzie przyjąć zamówienie. Gdy Reily widzi nieznaną dziewczynę za barem, jest wściekły na samowolkę pracowników. Najchętniej wyrzuciłby Gie z baru, ale zostaje postawiony pod murem i brakuje mu hostessy na zmianie. Nie mając wielkiego wyboru zatrudnia dziewczynę, która od pierwszego wypowiedzianego słowa, wzbudza w nim podziw i ciekawość. Książka przeczytana w ciągu pół dnia! Niesamowita historia, pełna humoru, emocji i skrajnych uczuć. Uśmiałam się przy niej do łez. Dialogi jakie stworzyły autorki między naszymi bohaterami rozbrajają na łopatki. Stworzyły fantastycze postacie, przy których na pewno nie będziecie się nudzić. Szaloną, prawdziwą i szczerą Gie, która wstydzi się powiedzieć słowo "kut**" , a opowiada nowo spotkanemu chłopakowi intymne sprawy. Oraz twardego, czułego i zaskakującego Reiley, który mimo, że ma mnóstwo pieniędzy, pamięta skąd pochodzi. Czytając tę historię czułam się jakbym tam była i stojąc gdzieś niedaleko obserwowała całe ich życie. Autorki w tym romansie zadbały chyba o wszystko. Nie brakuje tu zwrotów akcji, dramatów rodzinnych, pikantnych czy zabawnych scen. Bohaterów wręcz pokochałam. Uczucie, które rodziło się między nimi, było takie szczere i prawdziwe, a stosunek i więź z rodzicami to coś pięknego. Romans który pochłonełam i chcę już więcej! Niesamowicie wciągający, poruszający i zaskakujący! Naprawdę polecam, myślę, że się nie zawiedziecie :)
-
Recenzja: myfairybookworld.blogspot.co.uk Ewelina NawaraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Książki tego duetu uwielbiam i czytam je dosłownie na raz, autorki przyzwyczaiły mnie do pewnego standardu i mam wysokie oczekiwania wobec każdej kolejnej wydanej powieści. Czy Zbuntowany dziedzic sprostał moim oczekiwaniom? O tym poniżej. Głównymi bohaterami tej książki są Rush i Gia, dwójka ludzi z pozoru z zupełnie innych światów. Autorki przygotowały bardzo niecodzienne zapoznanie tej dwójki, Gia nie zrobiła zbyt dobrego pierwszego wrażenia na Rushu, chociaż, znowu, to tylko pozory. Seksowny, tajemniczy, wytatuowany nieznajomy od pierwszej chwili zaszedł Gii za skórę. Jak możecie się domyślić, ich relacja była intensywna, nieprzyzwoicie gorąca i pełna emocji. Gia to młoda i trochę zagubiona w swoim życiu kobieta, choć z całą pewnością nie można nazwać jej cichą, szarą myszką. Rush to mężczyzna z przeszłością, skrywający się za maską niedostępności, trzyma ludzi na dystans, jednak od razu poczułam do niego sympatię. Uwielbiam sposób, w który autorki opisały ich znajomość, począwszy od niezręcznego pierwszego spotkania, poprzez zauroczenie aż po piękne, głębokie uczucie, jakim jest miłość. Relacja Rusha i Gii jest bardzo dynamiczna, nie można tutaj mówić o nudzie, autorki powoli zdradzały kolejne fakty z przeszłości bohaterów. Keeland i Ward sporo namieszały, nie pozwoliły na szczęśliwe zakończenie, zostawiając mnie w wielkim zawieszeniu. Na szczęście premiera drugiego tomu tuż tuż! Jeśli chodzi o fabułę, to podobnie jak w poprzednich powieściach tego duetu, autorki sięgnęły po dobrze znane schematy, jednak włożyły w nie sporo „od siebie”, sprawnie je połączyły i wpakowały w tę historię masę emocji. Jest zabawnie, seksownie, ale także wzruszająco, nie sposób przejść przez tę powieść obojętnie. Całość wypadła naprawdę bardzo dobrze! Zbuntowany dziedzic to powieść, która bawi i zaskakuje. To opowieść o dwójce młodych, zagubionych ludzi, którzy dzięki sobie nawzajem zaczęli cieszyć się życiem. Duet Keeland — Ward w rewelacyjny sposób opisują miłość, przyjaźń, rodzinę i tęsknotę, czarując czytelnika każdym słowem. Książkę czyta się niesamowicie szybko i przyjemnie, już nie mogę doczekać się kontynuacji losów Gii i Rusha.
-
Recenzja: Nakanapie.pl @woleksiazkiRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Mam wrażenie, że cały czas się powtarzam... Książki tego duetu raz zaskakują, a raz nudzą. Penelope Ward i Vi Keeland tworzą historie z pozoru banalne, a jednak, podczas czytania uśmiech nie schodzi z twarzy. . "[...] Znasz to uczucie, gdy pozornie przypadkowe elementy twojego życia nagle zdają się do siebie pasować? Jakby w końcu udało się połączyć wszystkie kropki? To przekonanie, że wszechświat właśnie zesłał ci dokładnie To, czego potrzebowałaś - nawet jeśli nie zdawałaś sobie sprawy, że tego potrzebujesz? - Tak, znam. - No więc dla mnie to właśnie jest Bóg." . Zacznę od tego, że początek jest przewidywalny. Nic nie zaskakuje. Szczerze? Zdziwiłabym się, gdyby akcja potoczyła się inaczej. Poznajemy głównych bohaterów i od razu wiemy, że on to klasyczny dupek, a ona dziewczyna o wielkim sercu. Zaczyna łączyć ich przyjaźń, ale podobno przyjaźń między kobietą, a mężczyzną nie istnieje, więc z czasem ich relacja się zmienia. Akcja toczy się dalej, a my dowiadujemy się coraz więcej i więcej. Skrywane tajemnice wychodzą na jaw, sytuacja zmienia się o 180 stopni i wtedy zaczyna się dziać, a my żegnamy się z powszechnym schematem romansu. "Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz." Tę książkę czyta się bardzo szybko i bardzo dobrze. Rush i Gia, choć wzorowani na klasycznych, romantycznych bohaterach, mają w sobie to coś, co sprawia, że chce się poznać ich i ich historię. A naprawdę jest o czym słuchać. Oboje zostali skrzywdzeni przez los, dźwigają swój bagaż doświadczeń i starają sobie z nim poradzić. Autorki nie byłyby sobą, gdyby nie zrzuciły na czytelnika bomby. I chyba właśnie to, sprawia, że ten romans to nie jest taka zwykła historia. Moja koleżanka mówi, że nie można czytać samych wybitnych książek i może "Zbuntowany dziedzic" nie jest tą wybitną książką (za dużo wybitnych nie czytałam, więc nie mam porównania), to na pewno nie można powiedzieć, że nic się tam nie dzieje i zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Historia jest lekka, przyjemna i wbrew pozorom pełna ciepła. Zostałam pozytywnie zaskoczona i to mi się bardzo podoba. Mało tego, nawet się wzruszyłam! Jeśli szukacie romansu na umilenie sobie wieczoru po ciężkim dniu w pracy, to polecam! Ta wybuchowa parka rozśmieszy Was nie raz i nie dwa. Dajcie mi tylko drugą część, bo nie ukrywam, że czuję się trochę oszukana. Zakończenie mnie nie satysfakcjonuje. Ani nie wiem czy ona to powiedziała, a tym bardziej nie wiem jak on zareagował?
-
Recenzja: https://www.instagram.com/magia_stron/ Klaudia StygarRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Witajcie kochani. Właśnie czytam #zbuntowanydziedzic i super się czyta. Stęskniłam się za tym duetem ❤ Czytaliście? Planujecie?
-
Recenzja: http://oxu-czytanie.blogspot.com/ Wiktoria RówińskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia... Trzymasz w ręku pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj się na niespodzianki! Nie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on! //lubimyczytac.pl Czy jest jeszcze ktoś, kto nie zna lub nie słyszał o duecie, jakim jest Vi Keeland i Penelope Ward? Szczerze w to wątpię! Przyzwyczaiłam się już do tego, że książki tych autorek śmieszą mnie, wzruszają i przynoszą chwile wytchnienia od codzienności. Nie spodziewałam się więcej po kolejnej ich historii – tym razem jednak „Zbuntowany dziedzic” nie jest jednak jedną osobną powieścią a pierwszą częścią z dwóch. Autorki postanowiły rozdzielić historię bohaterów na dwa tomy i muszę przyznać, że zakończyły tak tę część, że aż chce się zabrać od razu za kolejną! Jak wspomniałam, nie nastawiałam się na wiele i dobrze zrobiłam, ponieważ uważam, że akurat w tej pozycji nie ma tyle humoru, ile przykładowo autorki zafundowały Czytelnikowi w „Słodkim draniu” czy w „Milionerze i bogini”. Ta dawka, która znalazła się w omawianej książce, mi nie wystarczyła – oby drugi tom wyrównał braki! W przypadku losów Gii i Rusha jest podobnie jak w pozostałych książkach duetu Keeland i Ward – historia zdaje się być dość schematyczna, ale zawsze znajdzie się element, który ten schemat przełamie i Czytelnik nawet nie zwróci uwagi na ewentualne niedociągnięcia. Ponadto, jeśli sięga się po taką lekturę z zamiarem oderwania się na chwilę, raczej nikt nie skupia się na takich aspektach, więc możecie podejść do „Zbuntowanego dziedzica” na luźno – wtedy każdy będzie zadowolony! Fakt, z początku wpadłam już na trop tego, jak zakończy się ten tom, ale tym bardziej śledzenie akcji stało się dla mnie atrakcyjniejsze – musiałam przekonać się, czy miałam rację. Skończyło się na tym, że jedno popołudnie i po lekturze! Także wyłania się minus – zbyt szybko się czyta! Nie jest to chyba jednak żadne zaskoczenie dla fanów twórczości obydwu pań. Myślę, że każdy wielbiciel romansu znajdzie w tej pozycji coś dla siebie – do tego uprzedzam, że nie jest to książka bez scen erotycznych (choć nie jest wypełniona nimi po brzegi, spokojnie!), więc jeśli za owymi nie przepadacie, możecie je z łatwością ominąć. Co tu dużo mówić – „Zbuntowany dziedzic” wciąga, pozwólcie, by wciągnął i Was!
-
Recenzja: https://www.instagram.com/magia_stron/ Klaudia StygarRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Tego było mi trzeba! Duetu Ci Keeland z Penelope Ward. Już się stęskniłam za ich twórczością. Na książce się nie zawiodłam. Było słodko, ale nie tak słodko jak myślisz. 😁 Było emocjonalnie, jak na rollercoasterze, bo nie wiedziałaś co Cię spotka w kolejnym rozdziale. Styl prowadzenia książki jest nie do podrobienia, błyskotliwe, zabawnie, emocjonalnie, wciągająco. Książkę czyta się piorunem. Zakończenie jest zaskakujące! Rozbroiły mnie kobiety tym niespodziewanym twistem. Teraz czytelnik musi siedzieć jak na grochu i czekać na kolejną część. Cwany zabieg. Rzucić taką nierozbrojoną bombę na koniec! W książce poznajemy Gię, pisarkę, która przyjechała pisać książkę do Hampton i przy okazji przeżyć przygodę. Jej przygoda będzie inna niż się spodziewała. Pozna przystojnego faceta, z którym przeżyje gorący romans, jednak ich znajomość nie będzie taka prosta. Po pierwsze Rush to jej szef. Po drugie w grę wejdą uczucia. A po trzecie… no właśnie ? Tego Wam nie zdradzę. Powiem tylko, że jeśli jesteście fankami ( jak ja ) twórczości tych autorek to przeczytajcie a się nie zawiedziecie. A jeśli jeszcze ich książek nie czytaliście, a szukacie czegoś lekkiego a jednocześnie niebanalnego, wciagajacego to polecam wam tego Zbuntowanego ( a także seksownego i szorstkiego ) Dziedzica. Nic tylko czytać. Lato. Namiętność. Emocje. Uczucia. Niespodzianki. Trudne wybory i Genialne zakończenie. Polecam
-
Recenzja: Woceanieslow.pl Anka AniaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Znacie książki tego duetu? Jeżeli tak, to wiecie, że nie trzeba namawiać, by po nie sięgnąć. Tak jest w moim przypadku. A jak ktoś nie zna, musi poznać. Dlaczego? Przekonajcie się! Wierzycie w przypadki albo przeznaczenie? Tutaj zadziałała któraś z tych „sił”. Gia chcąc nie chcąc zastępuje koleżankę za barem i cóż, jest w tym kiepska. Pech w tym, że wszystko widzi szef, który nie powinien tam w ogóle być. Dziewczyna musi uratować tyłek koleżanki i stawia się szefowi. Jaki będzie tego skutek? Rush prowadzi bar w Hampton i ma kilka inwestycji. Odziedziczył część spadku po dziadku ze strony ojca i zrobił z tego użytek. Gia pewnej nocy znowu tam trafia. A wieczór kończy się kolejną wtopą. Przez nią Riley może stracić pracę, ale Gia nie jest potulną osóbką. Walczy o swoje i udaje jej się. Dostaje pracę w The Heights jako hostessa. Dzięki temu może trochę zarobić i oddawać się swojej pasji, jaką jest pisanie. Podpisała kontrakt na książkę i musi ją skończyć żeby nie zwracać honorarium, którego już nie ma. Wynajmuje pokój w jednym z domów Rusha, który kosztuje fortunę. Jednak jest to na potrzeby książki. Między Rushem a Gią rodzi się wzajemne przyciąganie. Ich słowne utarczki doprowadzają do śmiechu, a banan nie schodzi z twarzy. Od razu wyczucia się między nimi chemię i pożądanie. Jednak jedna noc sprawi, że to wszystko może runąć jak domek z kart. Jak potoczą się ich losy? Nie dostaniemy odpowiedzi. Trzeba sięgnąć po drugi tom, który już niedługo. Autorki jak zwykle nie zawiodły mnie. Stworzyły ciekawą i dobrze czytającą się historię. Gia i Rush to dwie charakterne postaci. Nie boją się walczyć o swoje, a i w docinkach nie maja sobie równych. Dwójka ludzi spotyka się przypadkiem, a może połączyć ich coś o wiele głębszego, niż przelotna znajomość. Ostatnie promienie słońca migotały w pofalowanej tafli oceanu. Gia zastygła, napawając się wieczornym powietrzem i baśniową scenerią. Okładka przedstawia Rusha, a za nim „tron”. Wytatuowana klatka piersiowa przykuwa wzrok i kusi, by zajrzeć do środka. Skusicie się? Gia to młoda i ambitna kobieta. Oddaje się swojemu marzeniu, czyli pisaniu romantycznych powieści. Przyjazd do Hampton wiąże się z jej nową książką. Nie spodziewa się, że i na nią czeka miłość. Jest rezolutna, mądra, ale i z charakterkiem. Ma gadane i nie boi się wyrażać swojego zdania. Silna postać, choć krucha w środku. Rush a raczej Heathcliff Rushmore to typowy playboy. Szuka dziewczyn na jedną noc i nie oddzwania. Ma problemy z ojcem i to przez nie, nie potrafi stworzyć związku z kobietą. Pod maską nieczułego drania skrywa swoją wrażliwą naturę. Ma tylko matkę i swoje dziedzictwo. Nie szuka miłości, a Gia sprawia, że zaczyna czuć. Co z tego wyniknie, gdy wyjdą gradowe chmury? Historia nie jest pozbawiona schematów, ale autorki wprowadzają również powiew świeżości. Cięty język bohaterów i chemia pomiędzy nimi sprawia, że ta książka jest niebanalna. Autorki potrafią pisać i wywołać uśmiech na twarzy. Lekka i przyjemna. Polecam Wam gorąco! I czekam na kolejny tom. Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/agata_reads/ Agata GołzaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Hejka! Znowu mnie trochę nie było ale już tak mam Dzisiaj przychodzę do was z kilkoma zdaniami o „Zbuntowanym dziedzicu” Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. . Było to już moje drugie spotkanie z tym duetem i na pewno nie ostatnie. Uwielbiam książki Vi i Penelope. Rush to świetnie wykreowany bohater męski i do Gii również nie można się przyczepić. Jest to historia, przy której można się pośmiać, ale również nie brakuje w niej zagadek. Ja skończyłam czytać tą książkę dosłownie z otwartą buzią, bo nie wiedziałam co się tam dzieje. Jest to oczywiście powieść schematyczna, ale mnie to nie przeszkadza, ponieważ bardzo lubię książki z tego gatunku. Powiem tylko tyle - jeżeli lubicie romanse ze wstawkami erotyku, jest to książka dla was.
-
Recenzja: Detektyw Książkowy Natalia KleczewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Życiem rządzi przypadek czy jednak przeznaczenie? Często w telewizji, książkach czy w internecie spotykamy się ze stwierdzeniem, że połączyło ich przeznaczenie. Wiele razy na różnych forach napotkałam się na historie, które rozpoczynały się zdaniem "Byliśmy sobie przeznaczeni", "Od początku wiedziałam, że los popchnął nas w swoje ramiona - to na bank było przeznaczenie", "Mnie i jego połączyło przeznaczenie. Musieliśmy się w końcu spotkać". Wierzycie w przeznaczenie? Ja tak. Aczkolwiek czasami kiedy słyszę czyjeś opowieści to do głowy przychodzi mi inne słowo - przypadek. Poznali się przez przypadek. Przez przypadek na siebie wpadli. Kiedy zaczęłam czytać najnowszą powieść od Pani Keeland i Ward to pierwsze słowa jakie mi przyszły do głowy to był przypadek. Czy Gię i Rusha połączył przypadek? A może jednak przeznaczenie? Zapraszam do zapoznania się z moją opinią! Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia. No, no, no! Co to była za historia! Jak dobrze wiecie bardzo lubię duet Pani Ward i Keeland, ponieważ ich wspólne powieści są naprawdę cholernie dobre. Wybaczcie za to słowo, ale one na serio takie są. Może ich fabuła nie jest jakoś mocno skomplikowana i odkrywcza, ale z pewnością te historie mają w sobie wiele życia i nietuzinkowych głównych bohaterów. Chyba właśnie to ciągnie mnie do książek tego duetu - wspaniali, kochani, wyjątkowi i zabawni bohaterowie. Kocham czytać ich perypetie, przeżywać ich kłótnie i obserwować gorące sceny miłosne. Jeżeli czytaliście jakąś książkę tych dwóch Pań to bank wiecie o co mi chodzi. Te powieści są naszpikowane miłością, romantyzmem, gorącym seksem i namiętnością, która bucha jak para z garnka. Może nie jest to najlepsze określenie, ale nic innego nie przychodzi mi do głowy. Ale, ale! Przejdźmy do rzeczy. Na każdą, powtarzam na każdą powieść Keeland & Ward czekam z ogromną niecierpliwością. Siedzę jak na szpilkach i czytam opinie w sieci czy moje ulubione autorki nie dały ciała. Jeżeli nie dały - wierzę w to. Ale gdy ktoś pisze, że ta i tamta książka Ve i Penelope dała ciała to normalnie nie potrafię i nie chcę w to uwierzyć. Co tu dużo mówić - jestem największą fanką V&P i nie przyjmę do wiadomości, że jakaś ich powieść może być kiepska. Znowu zboczyłam z tematu! Wróćmy do konkretów. Czy "Zbuntowany dziedzic" był dobry? TAAAAAAK! Moim zdaniem ta historia była niesamowicie pyszna, ale utrzymana w troszkę w innym klimacie, niż poprzednie powieści Cioci Keeland i Ward. Dlaczego? Zaraz Wszystko wyjaśnię! Podczas czytania "Zbuntowanego dziedzica" doszłam do wniosku, że tym razem autorki wprowadziły troszeczkę inny klimat do powieści. Było bardziej tajemniczo, seksualnie i niepewnie, niż w poprzednich utworach autorek. Tajemnice, które ciążyły bohaterom były wręcz namacalne i trudne do zdiagnozowania. Czy też odnieśliście takie wrażenie? Jeżeli czytaliście tę powieść to koniecznie do mnie napiszcie, bo z przyjemnością z Wami podyskutuję. W każdym razie dało się wyczuć inną atmosferę w tej pozycji. Było tak klimatycznie, troszeczkę mroczno, ale nadal lekko, zabawnie i namiętnie! Za to właśnie lubię duet V&P z każdą kolejną książką totalnie mnie zaskakują i chwytają za serducho. Jeżeli nie czytaliście nic, spod pióra tych Pań to macie co żałować, bo te historie są naprawdę rewelacyjne. Drugą ważną kwestią jest to, iż autorki nie skupiają się w swoich opowieściach tylko na wątku miłosnym. Poruszają też inne ważne i trudne tematy z którymi muszą borykać się bohaterowie. Bardzo podobała mi się również kreacja bohaterów, ale moje serce bezapelacyjnie zdobył Rush.Wiem, wiem pewnie tym stwierdzeniem w ogóle Was nie zaskoczyłam, ale nic na to nie poradzę, że to właśnie męskie postacie są bardzo często lepiej skonstruowane. Nie mam żadnych zastrzeżeń do kreacji głównego bohatera, ale do żeńskiej postaci już troszeczkę tak. Rush w moim odczuciu został lepiej wykreowany, ponieważ z pozoru jest zimnym dupkiem, a w głębi serca skrywa się wrażliwy chłopak z ogromnym serduchem. On nie chce kochać. Nie chce się wiązać. Nie okłamuje swoich "koleżanek od łóżka". Jasno stawia zasady i głośno mówi "żadnych zobowiązań"! Tylko wiecie jakie są kobiety - jeżeli czegoś chcą to będą knuć i kombinować, aż w końcu to zdobędą. W tym momencie pojawia się piękna dziewczyna o imieniu Gia - temperamentna, ognista i z ciętym językiem początkująca pisarka. Ta urokliwa kobieta porządnie namiesza w życiu uporządkowanego Rusha. Mimo, iż Gia wie, że jej szef nie lubi zobowiązań i nie chce żadnej kobitki na stałe to co bohaterka robi? Powoli, bardzo powoli postanawia skusić swojego szefa. W moim odczuciu troszeczkę bawiła się z nim w kotkę i myszkę, ale to już jest moje skromne zdanie. Czasami nie pochwalałam zachowania bohaterki i chwilami miałam ochotę coś jej powiedzieć, ale kurczę! W głębi serca naprawdę ją polubiłam. Aczkolwiek sama doskonale wiedziała na co się pisze jeżeli rozkocha w sobie zbuntowanego dziedzica!!! Na sam koniec napiszę tylko tyle. Powyższa książka nie jest literaturą najwyższych lotów, ale bez wątpienia ta książka ma w sobie pewną magię. Przeczytasz kilka stron, a zanim się obejrzysz jesteś już na ostatniej stronie i płaczesz. Dosłownie płaczesz nad losami głównych bohaterów! Ja nie wiem jak wytrzymam do premiery drugiego tomu, ale chcę go mieć jak najszybciej! Dajcie mi kolejne dzieło Ve Keeland & Penelope Ward!! Powiedźcie mi, jak zakończy się historia przystojnego szefa i pracownicy z przypadku!!
-
Recenzja: zaczarowana-ksiazka.blogspot.com Beata MatuszewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dwa miesiące na napisanie książki z gatunku romans, ale co jeśli Gia nie przeżyła takiej historii? Lato w Hampton wcale nie musi się skończyć tak jak dziewczyna zamierzała. Tej nocy, kiedy Riley poprosiła przyjaciółkę o pomoc nie spodziewała się, że pomoże zmienić bieg wydarzeń. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego mężczyznę z zarostem i który przykuwał wzrok. Zaczęło się o rozmowy a skończyło się na tym, że ostała pracę, w której jest naprawę dobra. Gia o samego początku nie bała się dyskutować z swoim pracodawcą tak jak inni. Po maską, jaką skrywał prze innymi dziewczyna widziała w nim dobro i coś, co nie pozwalało odejść od niego. Rush wychowywał się bez ojca, ale później dostał spadek od dziadka i mógł wieść godne życie. W Hampton’s większa część należała o niego a w tym bar The Heights. Kiedy przyjeżdża o baru widzi pracownicę, która kompletnie nie raz sobie i odstrasza klientów. Postanawia interweniować, lecz nie wiedział, że ta kobieta po pierwsze potrafi mu się postawić to na dodatek jest tak temperamentna, że mu się to bardzo podoba. Ale ma jedną prostą zasadę NIE WIĄŻE SIĘ Z NIKIM Z PRACY. Kolejny raz mamy możliwość przeczytania powieści duetu dwóch wspaniałych pisarek. Od kiedy po raz pierwszy miałam możliwość przeczytania ich wspólnych napisanych książek zakochałam się w tym, co nam dostarczają autorki. Kiedy zobaczyłam, że ma zostać wydana kolejna książka to nie mogłam sobie odmówić przeczytania kolejnej niesamowitej lektury. I tym razem nie zawiodłam się a zobaczyłam piękną historię, w której mówi się o ważnych sprawach, która odkrywa ludzkie losy i uczucia gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. Autorki w bardzo ciekawy sposób wykreowały swoich bohaterów. Bardzo łatwo ich sobie wyobrazić i utożsamić się z nimi a także zrozumieć motywy ich działań. Najbardziej polubiłam Gie, której współczułam i kibicowałam, aby się udało i trzymałam kciuki Abu jej uczucia zostały odwzajemnione. Natomiast Rusha poznajemy, jako bezwzględnego, odpowiedzialnego i czarującego mężczyznę. To jak opiekował się Gią i dbał nie tylko o nią zyskał szacunek w moich oczach i polubiłam go jeszcze bardziej. Styl pisarek bardzo mi się podobał. Świetnie operują słowem tworząc żywe obrazy i dialogi oraz umiejętnie podtrzymuje napięcie niepewności i strachu. Vi Keeland i Penelope Ward zadbały o odpowiednie tępo akcji, bo nawet na chwilę nie zwalniają tępa. Bardzo podobało mi się to, iż autorki w swojej powieści zastosowała narrację pierwszoosobową. Większość rozdziałów poznajemy z perspektywy, Gia, ale i także z punktu widzenia Rusha. Tylko, dlatego możemy dowiedzieć się, co czują i przeżywają główni bohaterowie. „Zbuntowany dziedzic” jest to pierwsza część historia, która bardzo mi się spodobała a do tego wszystkie dodatki, jakie możemy odnaleźć w książce powodują o szybsze bicie serca i niekontrolowany śmiech. Jeżeli lubicie twórczość Vi Keeland i Penelope Ward to zapraszam do niezobowiązującej lektury gdzie na chwile będziemy mogli odpocząć. Nie chciałabym tu za dużo zdradzać, ale mogę zagwarantować, iż przy tej publikacji nie będziecie się nudzić a już ruga część niebawem gdyż premiera w lipcu. Gorąco polecam!
-
Recenzja: Pisanie / czytanie - moja pasja Katarzyna ZięcinaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia... Trzymasz w ręku pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj się na niespodzianki! Nie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on!” Vi Keeland i Penelope Ward to duet po który sięgam w ciemno. Ich powieści pisane w duecie bardzo mi przypasowały. Lubię czytać te historie, gdyż są lekkie, humorystyczne, a przy okazji mają świetnie wykreowanych bohaterów, między którymi da się wyczuć chemię, są emocje. Ponadto dialogi są napisane bardzo dobrze. Najnowsza powieść tego duetu która wpadła w moje ręce to „Zbuntowany dziedzic”, czyli książka opowiadająca historię Gii i Rusha. Młoda kobieta pragnie zostać pisarką, musi napisać książkę, gdyż deadline jest coraz bliżej. Niestety wszystko toczy się nie po jej myśli. A gdy przyjaciółka prosi ją o przysługę, Gia nie wie, jakie skutki będzie miała ta niecodzienna propozycja… Na jeden wieczór Gia zostaje kelnerką, czyli zostaje kimś, do kogo roli nie jest stworzona. Praca zupełnie jej nie idzie i kobieta wybucha pod wpływem presji. Skutkuje to wizytą na dywaniku u kierownika, który okazuje się przystojnym, pewnym siebie, chociaż nieco oziębłym mężczyzną. Jednak powoli ich relacja zaczyna się zacieśniać i jak to w romansach bywa, wszystko mknie ku szczęśliwemu romansowi. Jest to powieść schematyczna, aczkolwiek jest dobra w swojej kategorii. Wciąga, zaciekawia, przyciąga uwagę i sprawia, że pragniemy więcej. Polecam i jestem pewna, że sięgnę po kolejny tom.
-
Recenzja: podrozdokrainyksiazek Aleksandra ZawadzkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Zbuntowany dziedzic” Gia poznaje niesamowitego mężczyznę, każdy jej mówi, że nie warto się do niego zbliżać i jest to jedynie łamacz serc, gdyż gdy tylko mu się znudzi, bez problemu zrywie kontakt. Jednak ona nie potrafi tak postąpić, w lokalu gdzie dochodzi do ich pierwszego spotkania. Została tam mimo namów, aby zrezygnowała, darowała sobie coś takiego i nie próbowała się nawet z nim zadawać. Nie wytrzymała, namiętność szybko przerodziła się w miłość, ujrzała pod tą okropną maską, jaką zawsze nosi, mężczyzne jakiego tylko można sobie wymarzyć, w żaden sposób nie jest prosty to związek. Rush to człowiek, który ma wiele tajemnic, a stanowisko, które posiada, sprawia, że jest cholernie bogaty, to widać od razu po tym, jak się zachowuje, po opisach, w żaden sposób się z tym wszystkim nie ukrywa. Trudności życia gonią jedną za drugą, gdy ciągle los sprowadza na główną bohaterkę tyle problemów. Czy da się w ogóle coś takiego przetrwać? „Zbuntowany dziedzic” został napisany przez duet autorek już wszystkim dobrze zapewne znany w tym gatunku książek. Ugościły nas kolejną serią, która nic nowego nie wprowadza właściwie do tego rodzaju lektur. Jednak zawsze u tych pisarek jest coś, że się to dobrze czyta, nieważne jak płyta by była to fabuła, jak banalna i czasami oczywista. To wszystko się dobrze czyta, kończy się z przyjemnością i daje swojego rodzaju ulgę, przerwę od czegoś bardziej wymagającego. Dobrze jest czasami coś takiego przeczytać, odpocząć sobie, gdy coraz bardziej dni stają się ciepłe i tak można sobie dobrze spędzić czas w ogródku, w domowym zaciszu czy nawet na balkonie!
-
Recenzja: booksbymags.blogspot.com Magdalena SzabelskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Autorskiego duetu Vi Keeland/Penelope Ward nie trzeba chyba nikomu przedstawiać, a jeśli jest on komuś nieznany, to szybko musicie nadrobić swoje braki, bo nie wiecie co cudownego was omija. Dziś miała miejsce polska premiera kolejnej historii napisanej przez obie panie. Autorki po raz pierwszy w swojej karierze zdecydowały się napisać duologię, a „Zbuntowany dziedzic” stanowi pierwszą jej część. Czy mój ukochany duet trzyma swój dotychczasowy wysoki poziom pisania? Już wam mówię. Gia Mirabelli to młoda, początkująca pisarka, która chcąc w spokoju dokończyć nową powieść przenosi się na lato to słynnej miejscowości wypoczynkowej niedaleko Manhattanu - Hamptons. Pewnego wieczoru, Riley - przyjaciółka i współlokatorka dziewczyny prosi ją, aby ta na jeden wieczór zastąpiła ją w pracy. Mimo, iż Gia nie ma bladego pojęcia o byciu barmanką, a robienie drinków do dla niej czarna magia, nasza bohaterka w końcu ulega i zgadza się pomóc koleżance, zwłaszcza, że ta zapewnia ją, że tego wieczoru w barze nie będzie właściciela. Nikt się nie zorientuję, nic się nie wyda. Ale ... to by było zbyt łatwe, prawda? Pech chciał, że właściciel The Heights pojawił się tego wieczoru w barze, i od razu zorientował się, że kobieta za barem nie jest jego pracownicą, poza tym ewidentnie sobie za nim nie radzi. "— Co ci podać? — A co umiesz zrobić? — Świetnie. Głos pasował do twarzy. Seksowny, głęboki, intensywny (...) — Piwo — odpowiedziałam i lekko się zaśmiałam. — Umiem nalać piwo. (...) — Szef wiedział, gdy cię przyjmował, że znasz tylko jeden drink? — Tak naprawdę wcale mnie nie przyjął. Zastępuję koleżankę i mówiąc szczerze, nie mam bladego pojęcia, co robię. Wydaje mi się, że ostatniemu klientowi nawet resztę wydałam źle. Czarujący łobuziak nic nie powiedział. Wyglądał za to tak, jakby bacznie mi się przyglądał, i zrobiło mi się nieswojo.(...) — Więc… co ci mogę podać? Zamiast odpowiedzieć, wstał i zdjął kurtkę. Przełknęłam ślinę na widok mięśni napinających biały T-shirt. W górę ramion jak bluszcz pięły się tatuaże, zasłaniając każdy centymetr skóry. (...) — Jak się nazywasz? — Wciąż nawet na moment nie odrywał ode mnie wzroku, a mimo to wcale nie czułam się tak, jakby mnie obczajał. To było dziwne i zarazem intrygujące. — Gia. — Gia — powtórzył za mną. — Powiedz mi, Gia, jak myślisz, co by powiedział właściciel tego baru, gdyby się dowiedział, że stoisz tu, źle wydajesz resztę i wkurzasz klientów? (...) — Myślę, że właściciel nieźle by się wkurzył. I raczej by nie docenił, że robię dobry uczynek, zastępując koleżankę, która musiała pilnie wyjechać. — A dlaczego tak myślisz? — Hm… to podobno niezły dupek. Kokieteryjnie uniósł brew. — To fakt. Znam go i muszę się zgodzić, że to dupek. Niby przyznał mi rację, ale wcale mi to nie brzmiało, jakby był po mojej stronie. Ta rozmowa przybierała dziwaczny obrót i należało pilnie ją uciąć. — Dobra. To chcesz spróbować mojej specjalności — piwa? — Lej. — Jakie? Wolno pokręcił głową: — Sama wybierz. Uradowana, że mogę się oddalić na kilka minut i ochłonąć, podeszłam do kranu, z ociekacza pod ladą wyjęłam kufel i zaczęłam nalewać lokalne piwo, tak jak powiedziała Riley. (...) — To będzie sześć dolarów — powiedziałam, stawiając przed nim pełen kufel. — Osiem. — Słucham? — Piwo. Kosztuje ósemkę, nie szóstkę. — Nie wiedzieć czemu wydawał się lekko rozdrażniony. — Ach. Więc mnie poprawiasz, żeby zapłacić więcej? W tym momencie do baru podszedł ochroniarz/menadżer/dąb i stanął obok mojego klienta. — Szefie, dostawa mocnych alkoholi się spóźniła i nie dowieźli czterech butelek. Paragon jest pod szufladą w kasie. Jakąś minutę trwało, zanim to, co usłyszałam, przedostało się do mojej świadomości. A gdy tak się stało, otworzyłam szerzej oczy. — Powiedziałeś: „szefie”? Mój zimny drań posłał mi płonące z wściekłości spojrzenie: — Tak powiedział, Gia. To ja jestem tym dupkiem. I właścicielem tego miejsca. — Wykrzywił usta w uśmiechu bez krztyny wesołości. — A teraz wypierdalaj z mojego baru i przekaż koleżance, że może nie wracać. Kurwa! To był szef." Pomiędzy Gią, a Rushem dochodzi do dość mocnej wymiany zdań, która … kończy się tym, że mężczyzna proponuję dziewczynie dodatkową pracę jako hostessa. Rush, choć na pierwszy rzut oka to seksowny, pewny siebie mężczyzna, typ buntownika z tatuażami, to praktycznie wśród wszystkich pracowników The Heights sieje strach i panoszy się se swoim szorstkim charakterem - wśród wszystkich oprócz Gii, która nie boi się mówić tego co myśli. Jak się domyślacie nie zabraknie w tej historii chemii między bohaterami, która z każdą czytaną strona będzie tylko rosnąć. Jeśli myślicie, że autorki ot tak, dadzą bohaterom „Zbuntowanego dziedzica” happy end, to najwyraźniej nie znacie ich pomysłów. Gdyby tak było, po cóż byłaby druga część czyli „Zbuntowane serce”. Rush i Gia staną przed sytuacją, której oboje nie mogli przewidzieć. Rush nie planował, że się jego uczucia względem Gii staną się tak silne. Gia nie wiedziała, że facet z tatuażami skradnie jej serce. Przewidzieliście to prawda? Ja też. Ale ... Kiedy wszystko wskazywało na to, że nasi bohaterowie będą się cieszyć z tej nieoczekiwanej sytuacji, nastąpił kolejny szok. Ale tym razem coś, przy czym ich nieoczekiwana miłość, będzie stanowiła mały pikuś. Jednonocna przygoda sprzed kilku miesięcy, którą Gia wolałaby wymazać z pamięci, zwłaszcza że po wszystkim facet zostawił jej fałszywy numer telefonu, powróci z konsekwencjami, które mogą doszczętnie zniszczyć podwaliny związku jaki Gia i Rush dopiero zaczęli tworzyć. Myślicie, że już się wszystkiego domyśliliście? Pewnie podejrzewacie, co jest tą konsekwencją? Uwierzcie, że nawet jeśli, to cliffhanger na końcu książki, który zaserwowały nam autorki przyniesie wam coś, czego nikt nie mógł się domyślić. NAWET JA! TO SIĘ NAZYWA ZOSTAWIĆ CZYTELNIKA ZE SZCZĘKĄ NA PODŁODZE! Osobiście nie mogłam wytrzymać i po zakończeniu lektury „Zbuntowanego dziedzica”, chwyciłam za ebook „Zbuntowanego serca” w języku angielskim. A to już o czymś świadczy! Penelope Ward i Vi Keeland stworzyły cudowną, pełną emocji historię w której pokochamy głównych bohaterów od pierwszej strony. Będziecie czytać z zapartym tchem – to mogę wam obiecać.
-
Recenzja: Bookandcaffeine.blogspot.com Olga KowalkowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
olejny rozkoszny i pełen świńskich docinek luzacki romans "Zbuntowany Dziedzic" to historia o kolesiu, który jak zwykle w książkowym świecie autorek jest zamkniętym w sobie dupkiem z piękną facjatą, boskim ciałem i kupą kasy na koncie. Kiedy poznaje niewinną z pozoru Gię coś się w nim zmienia. Skorupa pęka i z egoistycznego samoluba wychodzi całkiem słodki facet. Trochę brakowało mi tu zadziorności i iskrzenia z poprzednich książek. Główną rolę grało uczucie, które wytworzyło się między bohaterami od pierwszych stron. Było sporo sprośnych docinek o podłożu mocno seksualnym ale koniec końców autorki poszły w stronę romansu, lovestory i skomplikowanych relacji. Autorki kazały przygotować się na niespodzianki i faktycznie zaserwowały nam pod koniec niezły obrót wydarzeń, a przerwały w takim momencie, że już chcę następny tom! Lekka lekturka do połknięcia na raz
-
Recenzja: https://www.instagram.com/marta_ksiazkowa_kraina/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To kolejna książka mojego ukochanego duetu. Z każdą następną powieścią, zakochuję się w nich jeszcze bardziej i tak było i tym razem. To świetna, zabawna historia dwojga ludzi, którzy poznają się w dość nieoczekiwanych okolicznościach. Czy temperamentna Gia podbije serce zbuntowanego dziedzica? . Młoda, początkująca pisarka wyjeżdża na wakacje do Hampton by napisać swoją pierwszą książkę. Ma nadzieję, że znajdzie natchnie i ukończy powieść. Nic nie wskazywało jednak na to, że pewnej nocy przyjaciółka poprosi ją o zastępstwo w pracy i pozna zabójczo przystojnego mężczyznę, który okaże się szefem Riley, którą zastępowała w barze. Był inny, nie pasował swoim łobuzerskim wyglądem do reszty wymuskanych lalusiów, których było tam na pęczki. Budził lekki postrach, lecz ona czuła, że pod powierzchnią kryje się więcej. Nie uciekła, stawiła mu czoła, czym niewątpliwie zaimponowała mężczyźnie. Zaczęła pracę jako hostessa i coraz bardziej zbliżała się do Rusha. On również nie umiał ukryć fascynacji kobietą. Ich uczucia nie dało się długo ignorować. Czy zagorzały playboy straci głowę dla pięknej i lekko szalonej Gii? Niespodziewanie los zrzuca na kobietę bombę, która skomplikuje sprawy jeszcze bardziej.. Czy będą umieli odnaleźć się w nowej sytuacji? Zbuntowany Dziedzic to pierwsza część serii. Autorki serwują nam zabawny, zwariowany i gorący jak samo piekło romans. Nie brakuje tutaj zadziornych dialogów i nieoczekiwanych zwrotów akcji a wisienka na torcie jest totalna bomba, którą zarzucają na główną bohaterkę! Uch.. Nie mogę się doczekać kontynuacji, bo zakończenie wciska w fotel. W książce nie brakuje również momentów, w których aż bolało mnie serce i totalnie przeżywałam losy bohaterów, to jak autorki manipulują uczuciami czytelnika jest genialne. Dzięki lekkiemu stylowi przez książkę się dosłownie płynie i nie sposób się oderwać. A bohaterowie uwielbiam zadziorność i niewyparzony język Gii, kocham Rusha za jego dzikość i piękne serce. To historia, która aż kipi namiętnością, lecz opowiada o trudach dzieciństwa bez ojca lub matki oraz trudnych wyborach, które zmieniają życie na zawsze. ⤵️⤵️ Ciekawi co Vi Keeland i Penelope Ward dla nas zgotowały tym razem? Jeżeli macie ochotę na chwilę wytchnienia z rewelacyjną książką to ta będzie idealna! Jeden minus - musimy się uzbroić w cierpliwość i czekać na drugi tom. Gorąco polecam!
-
Recenzja: Literatura zmysłów Magdalena RodasikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Penelope Ward i Vi Keeland to ulubione pisarki wielu kobiet lubiących oryginalne i pikantne romanse. Jest to sprawdzony duet, który podbija serca czytelników każdą nowo wydaną książką. Nic dziwnego Ward i Keeland idealnie uzupełniają się pisząc lekko, ale i zadziornie. Teraz miałam ogromną przyjemność przeczytać ich kolejny bestseller. „ Zbuntowany dziedzic” to książka, która musi znaleźć się w biblioteczne każdej romansoholiczki! Na pierwszy rzut oka widać, że do siebie nie pasują. Gia jest drobną blondynką, która pisze romans. Rusha to wytatuowany właściciel baru, który interesuje się jedynie numerkiem na jedną noc. A jednak tych dwoje łączy o wiele, wiele więcej. Kiedy zaczynają poznawać siebie nawzajem okazuje się, że łączy ich trudne dzieciństwo, ostry język, trudny do poskromienia charakter i wzajemny niepochamowany pociąg seksualny. Niestety Gia, choć zainteresowana Rushem musi pogodzić się z porażką. Pracuje dla Rusha w jego barze a on nie lubi mieszać interesów z przyjemnością. Tak się jednak składa, że odkąd Gia pracuje w barze jego właściciel nadzwyczaj często do niego przychodzi. Okazuje się również, że Rush zaczyna przyjaźnić się z Gia. Z dnia na dzień zaczyna ich łączyć coś więcej. Co się stanie, kiedy przekroczą granice? Na początku jak w bajce wszystko może być pięknie, ale potem pojawią się problemy, których nie będzie można rozwiązać… „Zbuntowany dziedzic” zaskakuje oryginalną fabułą oraz mocnymi i ciekawymi charakterami głównych bohaterów. Gia podbiła moje serce zadziornością a Rush swoim szczerym sercem. Książka pełna jest napięcia erotycznego, ale nie zabrakło również humoru i szczypty wzruszeń. Wszystko podane w idealnych proporcjach, co czyni tę lekturę lekką i wciągającą.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/books_pr/ Paulina RyznarRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejne podejście do książki tematyki - romans . Czy wypaliło? “Twoja miłość to wszystko, czego potrzebuję. To coś, co tak naprawdę otrzymałem tylko od garstki ludzi na tym świecie.” Początkująca pisarka - Gia zastępuje w pracy swoją przyjaciółkę barmankę i jest w tym tak beznadziejna, że szybko przyciąga uwagę właściciela lokalu, Rusha. Rush był wściekły, widząc, że za jego barem stoi dziewczyna, która w ogóle nie zna się na robieniu drinków. No czego można było się spodziewać? Postawcie mnie za barem, a zrobię wam herbatę. No dobra ale co działo się dalej? Gia dostała pracę, pomimo braku umiejętności. Zaczęło między nimi iskrzeć... No ale ona nie szuka przygody na jedną noc, a on nie bawi się w związki. No a teraz... Bum! Jednak się zeszli kto by się spodziewał? Co działo się między czasie? No parę ciekawych sytuacji było. Dla miłośników tego typu książek, będzie pewnie idealna. Dla mnie? Niestety nadal nie trafiłam na taką, która by mi się bardzo podobała. Mimo to z braku chęci do czytania, taka lekka książka była w sam raz.
-
Recenzja: ksiazkawsercu.blogspot.com/ Martyna BalcerzakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Premiera miała miejsce 25 kwietnia br. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przeczytania tej książki! Język jakim posługują się autorzy jest prosty, przyjemny w odbiorze. Dlatego nawet nie zauważysz jak będziesz już na ostatnich stornach książki. Można by powiedzieć, że ta historia jest dość typowa z racji Rush'a, który jest typowym mężczyzną (czyt. bez stałej kobiety + bogaty), jednak pomimo to wchłonęła mnie. Może dlatego, że czasami potrzebujemy czegoś lekkiego, niewymuszonego by się oderwać i ta książka okazała się strzałem w 10! Jeśli potrzebujesz znaleźć się w chwili beztroskiej, nie masz się nad czym zastanawiać. Podoba mi się, jak zostało pokazane zauroczenie Rusha do Gii, no bo wiecie jak to facet - on nie umie kochać, albo nie znalazł tej jedynej. Gdy przychodzi ta chwila, chwila, w której zrozumiał, że myśli o niej trochę więcej, że denerwuje ją to, że gada z innymi facetami no to tu już się zaświeciła jakaś lampeczka w głowie. Wiecie, że książka nie byłaby sobą jeśli wszystko byłoby takie proste, dlatego, sprawy się pokomplikują i tu mogę Wam powiedzieć, że to nie do końca będzie wina Rusha. Czy ta dwójka będzie razem? Czy zwykła dziewczyna zasłuży na mężczyznę, który jest skryty w sobie? Ps. Nie zabraknie tutaj pikanterii między naszymi bohaterami! Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.
-
Recenzja: Fantastyczny-swiat-ksiazeek.blogspot.com Martyna PiętkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia to jedna z tych kobiet, których nie interesują przelotne romanse. Jest spokojna, ale gdy trzeba, potrafi też zajść za skórę. Niedawno spełniło się jej największe marzenie, podpisała umowę na wydanie powieści. Problem jest tylko taki, że z dniem, gdy złożyła podpis, jej wena gdzieś uleciała. Właśnie dlatego wakacje postanowiła spędzić w Hampton, gdzie mieszka również jej przyjaciółka. Kiedy więc Riley prosi ją o zastępstwo w pracy, mimo wielkich oporów, zgadza się. Problem jest tylko taki, że Gia nigdy nie stała za barem i nie wie, jak się nalewa piwo, a tym bardziej miesza drinki. To zdecydowanie nie jej klimaty, jednak nie zamierza się poddać. Miesza składniki wszystkich drinków i źle wydaje resztę, a temu wszystkiemu przygląda się obłędnie przystojny facet, który przygląda się jej co najmniej dziwnie. Gia nie mogła wiedzieć, że to szef baru, a ona właśnie się przed nim zbłaźniła, pakując przyjaciółkę w kłopoty, jednak nieoczekiwanie, to zbuntowany dziedzic będzie potrzebował jej pomocy. Gia to bardzo spokojna dziewczyna z ostrym pazurem, a takie bohaterki właśnie lubię. Można myśleć, że Rush ma wszystko: pieniądze, boskie ciało i panienki na każde zwołanie. Pracownicy czują przed nim wielki respekt, a nawet się go boją. Jednak jemu zdecydowanie brakuje czegoś w życiu. Jego ojciec okazał się straszym draniem który porzucił matkę, gdy tylko dowiedział się, że ta jest w ciąży. Co najgorsze ukrywał również, że ma żonę i dziecko, które urodziło się kilka miesięcy wcześniej. Dlatego mama Rusha postanowiła wychowywać go sama i nie mówić mu, kim tak na prawdę jest jego ojciec. Chłopak postanowił się jednak sam tego dowiedzieć i tym sposobem dostał w spadku od dziadka mnóstwo pieniędzy i nieruchomości. Nie zmienił się jednak w bogatego gogusia, który wiecznie chodzi pod koszulą. Zdecydowanie woli podarte jeansy i skórzaną kurtkę. Lubi swoje życie, w którym nie musi się o nic martwić. Kiedy poznaje Gię, wszystko obraca się o 180 stopni. Chciałby spróbować z Gią czegoś więcej, jednak boi się, że ją zrani, a tego bh nie chciał. Jednak ona kusi go tak, że nie można się oprzeć. Rush to zdecydowanie bohater, którego łatwo polubić. Przystojny, inteligentny i zadziorny, trafia w nasze serca. Ponieważ ostatnia książka tego duetu, "Słodki drań", jak najbardziej mi się spodobała, to sięgnęłam po "Zbuntowanego dziedzica" bez większych oporów. Byłam ciekawa, co tym razem dziewczyny zmalowały. Czy jestem zadowolona z tego co dostałam? Z jednej strony nie, a z drugiej tak, ale zaraz wyjaśnię wam dokładniej, dlaczego. Na wielki plus zasługuje tytaj kreacja bohaterów. Nie tylko tych głównych, ale pobocznych również. Gia jest z jednej strony delikatna, a z drugiej zadziorna i chociaż takich bohaterek jest teraz na pęczki, to w niej jest coś wyjątkowego. Rush natomiast nie przypomina tych milionerów, których zazwyczaj spotykamy. Zamiast garniturów woli dziurawe spodnie i skórzane kurtki. Nie daje sobie w kaszę dmuchać, a od swoich pracowników wymaga perfekcji. Spotkanie dwóch, tak indywidualnych i zadziornych bohaterów sprawia, że przy każdym ich spotkaniu aż iskrzy. Nie tylko ze względu na chemię, która zdecydowanie między nimi jest, ale także na słowne potyczki, które co chwilę maja tutaj miejsce. Takich bohaterów właśnie potrzebowałam i cieszę się, że to dostałam. Co zatem może być tutaj minusem. Według mnie ta książka jest trochę za spokojna. Ja nie mówię, że książka co chwilę musi mieć jakieś zwroty akcji, no ale coś by się przydało, aby czytelnika zachęcić do dalszego czytania. Nie mówię, że książka jest nudna albo się dłuży, bo jej przeczytanie zajęło mi trzy godziny, ale jednak czegoś mi brakuje. Tutaj mamy głównie poznawanie się bohaterów, ich udawanie, że wcale się nie pociągają i nic do siebie nie czują. Każdy z nich ma co prawda swoją historię, ale autorki potraktowały je za bardzo pobocznie. Dlatego właśnie nie mamy tutaj praktycznie nic, prócz romansu rozwijającego się między tą parą i czegoś mi w tej powieści brakowało. Nie wiem dokładnie czego, może większych emocji, bo chociaż tutaj na pewno mamy ich sporo, to nie było tego zaskoczenia, którego oczekiwałam. "Zbuntowany dziedzic" to dobra książka, w której czegoś mi brakowało. Świetnie skonstruowani bohaterowie i ciekawa historia, jednak brak zaskoczenia, którego przy tych autorach oczekiwałam. Wciąż jednak nie mogę doczekać się drugiej części, z którą na pewno będę chciała się zapoznać. Ocena: 6,5/10
-
Recenzja: Bookmarksbyjasmina.blogspot.com Ewelina ChajdeckaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Lato, piasek, plaża, zimne drinki na tle zachodzącego słońca - to klimat fabuły pierwszej części duologii Zbuntowany Dziedzic, autorskiego duetu Vi Keeland oraz Penelope Ward. Jeżeli tęsknicie już i marzycie o takim relaksie, to ta książka da Wam przedsmak tego wszystkiego i będzie idelaną lekturą na te, jeszcze chłodne, wiosenne dni. Historia Gii i Rush'a wciąga już od pierwszych stron książki i tak naprawdę nie można się od niej oderwać, łaknąc tego, co wydarzy się dalej pomiędzy głównymi bohaterami. Od początku ich relacja nie była łatwa. Połączył ich zbieg niefortunnych i lekko komicznych zdarzeń ( w sumie heh, zależy dla kogo) i już wtedy mogłam doświadczyć, z jakimi bohaterami, przyjdzie mi się zmierzyć, w tej historii. Gia to młoda dziewczyna, której pasją życiową jest pisanie książek. Mimo, że przez całe życie brakowało jej matki, ojciec godnie potrafił ją zastąpić i wychować na samodzielną, pewną siebie kobietę. Rush (tak go nazywają, a jego prawdziwe imię Was zaskoczy) przeszedł wiele w swoim młodym życiu. W zasadzie od dzieciństwa nie miał lekko. Dzisiaj dziedzic fortuny, na pierwszy rzut oka zimny drań, rebel do kwadratu, który preferuje związki bez zobowiązań (chociaż w jego przypadku słowo związek, to lekko przesadzone stwierdzenie). Wszyscy z jego otoczenia wolą nie wchodzić mu w drogę i zachowują dystans. Ale nie Gia! Ona już od pierwszej chwili pokazała mu swoją pyskatą buźkę i urzekła swoją prawdziwością ( czasem nawet zbyt wylewną). Iskry, które wytworzyły się między nimi, były wprost hipnotyzujące, jednak rzeczywistość szybko sprowadziła ich na ziemię. Mimo silnej, łączącej ich chemii, wiele rzeczy stanęło na ich drodze do bycia razem. Przy okazji odnaleźli w sobie wiele wspólnego, co jeszcze bardziej zbliżało ich do siebie i próbowali zastąpić uczucie, przyjaźnią. Czy im się to udało?? Jak zwykle autorki pokazały genialny kunszt literacki, stworzyły romans z głęboką historią i ubrały w piękne słowa, dzięki którym mogłam doświadczyć skrajnych emocji podczas czytania, od uśmiechu po dreszcze, a nawet głębokie wzruszenie. Książkę w sumie można podzielić na dwie części. W pierwszej poznaniejemy głównych bohaterów, ich charakterność i sposób bycia. Mnie osobiście bardzo zaskoczył Rush, który urzekł mnie tyloma rzeczami, małymi drobnostkami i nie spodziewałam się, że pod twardą skorupą, może kryć się facet o tak wielkim ....... sprawdźcie sami :p W drugiej części książki, autorki przyspieszają tempa, mieszają fabułą i podnoszą ciśnienie czytelnikowi, by na koniec zostawić nas z takim obrotem akcji i ogromnym cliffhangerem, że szczęka turla się po podłodze. Zbuntowany Dziedzic, schematem delikatnie przypomina wcześniejsze książki duetu, Vi Keeland I Penelope Ward, jednak jest w historii również powiew świeżości i zupełnie inny klimat romansu. W tej książce było tyle pięknych cytatów które chciałbym tutaj przytoczyć, jednak wtedy spaliłbym cała historię, więc musicie po nią sięgnąć sami, aby zobaczyć je na własne oczy. Teraz, z niecierpliwością czekam na dalszy jej ciąg, w drugiej części serii, Zbuntowane Serce.
-
Recenzja: book.monsterpl Dagmara JakubczakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nie ma co ukrywać, że duet Vi Keeland i Penelope Ward robi robotę! Autorki osobno tworzą wspaniałe, pełne miłości i humoru powieści, a gdy połączą siły, nie można przejść obojętnie obok ich książek. Naprawdę rzadko decyduję się na historie pisane w duecie, ale temu połączeniu nie mam czego zarzucić. Przeczytałam już sporo tytułów tej pary autorek i szczerze przyznam, że mam do nich ogromną słabość, i wierzę, że każda kolejna książka trafi na listę moich ulubionych. “Zbuntowany dziedzic” już samą okładką przykuwa uwagę, zresztą @editiored w kwestii okładek i powieści kobiecych jest jednym z moich ulubionych wydawnictw. Moim zdaniem mężczyzna z tytułowej strony wręcz perfekcyjnie oddaje wygląd Rusha. Co do samej historii przedstawionej w książce to muszę przyznać, że już trochę się tymi romansami przejadłam, ale lektura “Zbuntowanego dziedzica” ani razu mnie nie znudziła. Podejrzewam, że to za sprawą zróżnicowanego dawkowania emocji i uczuć przez autorki. To, co uwielbiam w tym duecie to przede wszystkim poczucie humoru. No nie ma szans, aby dialogi bohaterów was ani trochę nie rozbawiły! Wzajemnie dogryzanie i przekomarzanie się Gii i Rusha jest naprawdę świetnym rozwiązaniem, bo te przesłodzone i zakochane po uszy pary po prostu nudzą. Myślę, że to jeden z plusów tej książki. Kolejnym, równie ważnym, są bohaterowie. Autorki tworzą tak ludzkie postaci, nie są one ani trochę przerysowane, co może się często zdarzać w romansach, są one różne, każda z nich ma swoją historię. Tak jak każdy człowiek jest inny, tak i bohaterowie powieści nie są szablonowi. Natomiast, jeśli chodzi o fabułę, to chylę czoła Vi i Penelope za pierwsze spotkanie naszych kochanków. Zabawne i jednocześnie urocze, ale nie przesłodzone. Uwielbiam takie książki, w których autorzy nie powielają dawno utartych schematów, tylko tworzą coś świeżego, coś nowego, co może zaskoczyć czytelnika. Co jeszcze? Emocje. Emocje i uczucia, które autorki wylały na karty powieści, stopniowo atakują serce i duszę czytelnika, powoli zatracając umysł w historii Gii i Rusha. Myślę, że każda miłośniczka romansów choć raz miała styczność z twórczością autorek, razem bądź osobno. A jeśli jeszcze tak się nie stało, to koniecznie zapoznajcie się z tym duetem, bo jest naprawdę genialny. Każdy, kto lubi sporą dawkę humoru w powieściach wraz z kwitnącym romansem i pewnymi komplikacjami na drodze do szczęścia, będzie wniebowzięty. Tylko ostrzegam, po zaledwie 265 stronach lektury, będziecie z niecierpliwością wyczekiwać kontynuacji. To jak, kto się skusi?
-
Recenzja: TesterkiKosmetykowRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nowa powieść bestsellerów New You Timesa VI KEELAND PENELOPE WARD to totalny sztos !!! i szczerze? wcale mnie to nie zdziwiło. Przeczytałam wiele książek jedniej i drugiej autorki i każda jedna wbijała mnie w fotel i chciałam więcej i więcej…. i tak samo było w tym przypadku. Jestem niezmiernie wdzięczna Wydawnictwu Editio Red za wydanie książki w polskim języku i mam nadzieję, że będzię ich co raz więcej…. NIE WOLNO ZAKOCHAĆ SIĘ W KIMŚ TAKIM JAK ON OPIS WYDAWNICTWA : Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety Gia nie wiedziała jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się pod maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrole nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do tego człowieka to nic innego jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia… Jest to pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się wydarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, rozterkach i tęsknocie…. ,, I ŻEBY BYŁA JASNOŚĆ: WCALE NIE UWAŻAM, ŻE JESTEŚ TAKI STRASZNY. – A TO DLACZEGO? ODKRZYKNĄŁEM PRZEZ OKNO – BO KTOŚ, KTO MA ANIOŁKA POWIESZONEGO NA LUSTERKU, NIE MOŻE BYĆ AŻ TAKI ZŁY ,, Sam tytuł przyciągnął mnie od razu, gdy tylko pojawił się w zapowiedziach, jak tylko spojrzałam na okładkę wiedziałam, że muszę ją przeczytać i moje przeczucia się potwierdziły co do książki.. jest niesamowita… tam jest wszystko dużo śmiechu i sporo dramatów cały czas coś się dzieje. W tym przypadku płaci wysoką cenę główna bohaterka, która przez jedną nic nie znaczącą noc może stracić wszystko… ,, MINUTĘ ZAJEŁO JEJ ZAŁAPANIE, CO MAM NA MYŚLI. A GDY ZAŁAPAŁ, WIDZIAŁEM TO PO NIEJ NATYCHMIAST. SPOKOJNY BŁĘKIT JEJ OCZU ZASNUŁA BURZOWA CHMURA, ZMIENIAJĄC TAFLĘ WE WZBURZONE CZARNE ODMĘTY. ZROBIŁA KROK W TYŁ I MYŚLAŁEM, ŻE TERAZ ODWRÓCI SIĘ I ODEJDZIE. ALE NIE – ONA TYLKO BRAŁA ROZMACH, ŻEBY Z CAŁEJ SIŁY WALNĄĆ MNIE W TWARZ" Bardzo polubiłam bohaterów tej książki. Nie wiem czy tak samo macie jak ja, ale często się zdarza, że główna bohaterka strasznie mnie irytuje, a tutaj tego nie było do samego końca czytałam jednym tchem.. Niestety pozostał mi ,, kac książkowy ,, :/ i jestem bardzo ciekawa jak się zakończy ta książka… dzięki Bogu druga część wychodzi chyba na początku lipca więc już niedługo Na koniec mogę Wam powiedzieć, że naprawdę warto dorwać w swoje ręcę tą właśnie książkę jest rewelacyjna i warta każdej poświęconej minuty 😉 bardzo lekko i przyjemnie się czyta. Książka posiada odpowiednią czcionkę przez co nie bolą nas oczy. Ja zarwałam nockę a to oznacza, że mega wciąga… ! Jak potoczą się losy Gii i Rusha ? Sama zobacz i przygotuj się na niespodzianki 😉 Coś o autorkach : VI KEELAND jest rodowitą nowojorczanką. Pracuje jako prawniczka, a po powrocie do domu zamienia się w autorkę gorących bestsellerów ,, New York Timesa ,, i ,, USA Today ,, PENELOPE WARD wychowała się w Bostonie z piątką starszych braci. Pracowała kiedyś w telewizji. Obecnie wraz z rodziną mieszka w Rhode Island. Nie może żyć bez książek, kawy i rozkosznych weekendowych spotkań z bliskimi i przyjaciółmi.
-
Recenzja: zaczytana-ola.blogspot.com/ Aleksandra DziuraRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
[..] Kolejną rzeczą, która musisz zrozumieć, jest to, że nie ma nic złego w tym, ze nie wiesz, co robisz, i czujesz się jak dziecko we mgle. Zawsze wszystko robimy kiedyś po raz pierwszy. Kroczymy po omacku i wielu rzeczy dowiadujemy się metodą prób i błędów.[...] To nie pierwsza moja styczność z twórczością tego duetu. Jednak tym razem zupełnie mnie zaskoczyli tą historią. Czemu? Totalnie nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji i przede wszystkim zakończenia. Mamy tutaj historię Gii, która przyjeżdża na okres wakacyjny do Hampton, aby pisać książkę oraz spędzić cudowne wakacje. Jednak czy takie będą? Z jednej strony można uznać, że to przygoda, która zmieni całkowicie jej dotychczasowe życie. Dziewczyna została wychowana jedynie przez ojca, gdyż jej matka uznała, że nie nadaje się na bycie matką i uciekła. Nie pochodzi z zamożnej rodziny, ale jakoś sobie radzi. Dostała zaliczkę za początek swojej książki, co do pewnego czasu jej starczyło, jednak musiała znaleźć jakąś pracę. Zrządzeniem losu było, że jej współlokatorka a zaraz przyjaciółka potrzebowała pilnego zastępstwa w barze. Mimo że Gia totalnie nie umiała robić drinków ani się na tym nie znała zgodziła się. Chciała pomóc koleżance, a szefa miało nie być. I tak oto poznajemy drugiego bohatera książki Rusha. Jest on właścicielem tego baru. Z wygląda na kawał drania i właściwie tak się zachowuje. Jest arogancki i wszechwładny. Wszyscy pracownicy się go boją. Jego charakter, a raczej ta grana postać jest spowodowana tym, że jego ojciec właściwie wykorzystał jego matkę. Spotykał się z nią będą żonatym i nie mówiąc jej o tym. Gdy tylko się o tym dowiedziała, od razu przestała się z nim spotykać, ale już była w ciąży. Rush nie chciał dać się skrzywdzić i właściwie z każdą kobietą, z którą spał jasno wyznaczał granice. Łóżko i nic więcej. Jednak gdy ujrzał Gię za barem coś go strzeliło. Był nieźle wkurzony, że jego pracownica wzięła sobie na zastępstwo, o którym on totalnie nic nie wiedział tak niedoświadczoną osobę. Jedyne co Gia potrafiła to tak naprawdę nalać piwo. Gia również miała swój temperament i gdy dowiedziała się, że to szef była przestraszona, lecz wzięła się w garść i nie pozwoliła, aby przez nią on zwolnił Riley. Rush będą pod wielkim wrażeniem jej temperamentu, chciał ją zatrzymać, dlatego też dał jej u siebie pracę, ale na innym stanowisku. Można powiedzieć, że sam się wkopał w sytuację, w której musiał zmienić swoje zasady albo je złamać. Od samego początku Gia go do siebie ciągnęła, ale miał zasadę, że nie spotyka się z pracownicami. Między nimi dużo iskrzy, lecz Rush nie do końca chce ulec, mimo że Gia robi wszystko by go skusić. Próbuje się przed tym bronić jak tylko może. Niestety w końcu poległ. Rush czuje, że z nią nie będzie jak z innymi kobietami. Gia chce czegoś więcej, czego on uważa, że nie może jej dać. Tylko czy aby na pewno? Gdy w końcu Gia przekonuje go, by spróbowali i dali rozwinąć skrzydła temu, co się między nimi dzieje wychodzi kolejny "problem". Jedna noc z przypadkową osobą może zmienić wszystko.. Jest to pierwszy tom tej serii, a ja już pragnę zatopić się w drugim. Jednak będę musiała trochę poczekać. Dawno nie spotkałam się z historią, która mnie tak zaskoczyła. Książka podzielona jest na rozdziały z punktu widzenia Gii i Rusha. Nie są długie i jest ciągłość akcji. Książka zdecydowanie 18+. Przy tej książce można się i pośmiać z wymiany zdać Rusha i Gii, ale również powiem szczerze ja się poryczałam pod prawie koniec książki. Okładka zupełnie na to nie wskazywała! Nie powiem, że mi się nie podoba, bo komu by się takie ciacho nie spodobało :D Koniec końców polecam tę książkę w 100%. - Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie.
-
Recenzja: http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Zbuntowany dziedzic” to kolejna książka Vi Keeland i Penelope Ward, przy której świetnie spędziłam czas, bo choć autorki bardzo rzadko wychodzą poza ramy schematyczności, to ich książki mają w sobie to coś, co nie pozwala się od nich uwolnić. Według mnie „Zbuntowany dziedzic” to przykład dobrej literatury kobiecej, która dostarcza emocji, wrażeń i można się przy niej dużo pośmiać. Autorki odwaliły kawał świetnej roboty i mogę Wam tę powieść tylko i wyłącznie polecić. To genialny romans z intrygującą i wciągającą fabułą, w którym oczywiście znajdziemy elementy komedii oraz wyrazistych i nietuzinkowych bohaterów, z którymi nie sposób się rozstać. Ja przepadłam i zatraciłam się w tym zmysłowym świecie i wiecie co? Myślę, że z Wami będzie podobnie. Zakończenie powali Was na kolana i niecierpliwie będziecie wyczekiwać kolejnego tomu. „Czasem strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego, co dobre”. Kreacja bohaterów wyszła autorkom jak zawsze perfekcyjnie. Każdy z nich jest inny, bardzo charakterystyczny i nawet troszeczkę zwariowany. Polubiłam ich już na samym początku i kibicowałam im w drodze do wspólnego szczęścia. Gia to świetna dziewczyna, którą wychowywał sam ojciec. To młoda kobieta, która spełnia swoje największe marzenie, czyli wydaje książkę. Gdy poznaje Rusha, aroganckiego playboya, czuje, że ten mężczyzna wywróci jej świat do góry nogami. Pomiędzy nimi od razu pojawia się napięcie seksualne, jednak Rush nie akceptuje prawdziwych związków, woli niezobowiązujący seks, a przede wszystkim nie umawia się z pracownicami. Jednak jak wiemy, serce to nie sługa i oboje zdają sobie sprawę, że sama przyjaźń im nie wystarczy. W ich życiu pojawią się zawirowania i przeciwności losu, ale najgorsze autorki zostawiły na sam koniec. Po zakończeniu mogę tylko stwierdzić, że to, co spotkało ich do tej pory, to malutkie problemiki, gdyż prawdziwy „ARMAGEDON” dopiero nadchodzi… „Zbuntowany dziedzic” to namiętny romans i gorący erotyk, który nie raz rozpali Wasze zmysły. Jednak nie obawiajcie się, bo sceny zbliżeń między bohaterami zostały opisane subtelnie, z wyczuciem i smakiem, a przede wszystkim nie przytłaczają fabuły, są bardziej seksownym przerywnikiem, który umila czytanie. Polecam Wam tę powieść z całego serca, bo to piękna, zmysłowa, namiętna i pełna humoru historia o prawdziwej miłości. To książka niezwykle zaskakująca, emocjonująca i także pouczająca, więc koniecznie musicie ją przeczytać.
-
Recenzja: http://zapatrzonawksiazki.blogspot.com/ Irena BujakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zawsze wszystko robimy kiedyś po raz pierwszy. Kroczymy po omacku i wielu rzeczy dowiadujemy się metodą prób i błędów. [s. 222] Podobno przeciwieństwa się przyciągają i coś w tym faktycznie jest. Jednak czasami różnice mogą być zbyt duże i pomimo pragnień, uczuć i nadziei nie da się ich pogodzić. Można się starać, walczyć, pokonywać przeszkody, ale szczęśliwe zakończenie nie zawsze jest komuś pisane. Prawda? Gia jest debiutującą autorką, która wygrała konkurs organizowany przez jedno z wydawnictw. Teraz w określonym terminie musi zdać napisaną książkę, ale czuje blokadę. Aby wczuć się w klimat pisanej powieści, wynajmuje pokój w domku letniskowym w Hamptons. Pewnego wieczoru zgadza się pomóc współlokatorce. Zgadza się zastąpić ją za barem pomimo tego, że nie ma pojęcia o robieniu drinków. Szefa Riley miało tego wieczoru nie być, ale pech chciał inaczej i poirytowany właściciel informuje Giee, że może sobie iść i zwalnia Riley. Okazuje się jednak, że pracująca dla niego hostessa rezygnuje i musi szybko kogoś znaleźć na jej stanowisko. Ostatecznie proponuje Gii tę posadę, a w zamian on nie wyrzuci jej przyjaciółki z pracy, a że nie chce, by doszło do jej zwolnienia i potrzebuje gotówki, zgadza się na takie rozwiązanie. Co z tego wyniknie? Kolejna książka mojego ulubionego duetu za mną. Vi Keeland i Penelope Ward osobno piszą rewelacyjnie, ale razem tworzą historie, od których trudno się oderwać. Przynajmniej jak dotąd było mi trudno przerwać czytanie. Czy Zbuntowany dziedzic również mnie nie zawiódł pod tym względem? Tym razem autorki trochę mnie zaskoczyły. Stworzyły bowiem historię z postaciami, które nie są oczywiste i wyróżniają się na tle innych wymyślonych przez nie do tej pory. Sama historia również nie jest podobna do tych już wydanych, mamy tutaj dużo akcji, napięcia, chemii między bohaterami, ogromną dawkę humoru. Niby to, co zawsze, ale tym razem jest intensywniej, bardziej niepewnie i mniej przewidywalnie, zwłaszcza że to dopiero pierwszy tom, a zakończenie pokazuje, że jeszcze wiele się może zdarzyć. Akcja powieści od początku intryguje, a bieg wydarzeń potrafi zaskoczyć i namieszać. Autorki ponownie nie pozwalają domyślić się, która pisała dany fragment, co uważam za mistrzostwo. Jak już wcześniej wspominałam, postacie wykreowane przez autorki są bardzo ciekawe i potrafią zaskoczyć. Tym razem to kobieca bohaterka – Gia – jest bardziej zaczepna i odważna, chociaż nic na to nie wskazuje. Wydaje się delikatna, spokojna i ułożona, ale w środku drzemie w niej prawdziwy ogień, albo wywołuje go w niej Rush. Mężczyzna, który pokazuje twarz prawdziwego twardziela, sprawiającego, że pracownicy odrobinę się go boją i który z nikim się nie wiąże. Podoba mi się ich relacja, potrafili sobie dopiec docinkami, ale również się wspierać i pierw nawiązała się między nimi nić przyjaźni. Minusem książek tego duetu jest, że zawsze za szybko się kończą. Nie inaczej było z tym tytułem. Już od pierwszych zdań zostałam wciągnięta w wir wydarzeń i wprost nie mogłam oderwać się od historii do ostatniej strony. Wraz z bohaterami przeżywałam każdą chwilę, śmiejąc się i irytując. Kibicowałam bohaterom i zakończenie sprawiło, że nie mogę doczekać się drugiego tomu. Autorki umiejętnie budują napięcie i za pomocą słów przekazują całą gamę uczuć. Zbuntowany dziedzic pokazuje, że pomimo tylu napisanych powieści Vi Keeland oraz Penelope Ward nadal potrafią napisać zajmujący romans. Z czystym sumieniem polecam pierwszy tom serii, zapewniam, że Zbuntowany dziedzic spodoba się każdemu fanowi twórczości autorek oraz wielbicielom romansów. Dostarcza rozrywki, wzrusza i bawi, czego chcieć więcej? – Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie. [s. 248]
-
Recenzja: Zaczytanaanielka.blogspot .com Aniela NowikRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Moja ocena: 9/10 Gia Mirabelli jest pisarką i wynajmuje letni dom w Hampton aby skończyć swoją debiutancką powieść. Pewnego wieczoru ma zastąpić swoją przyjaciółkę w pracy za barem, niestety dziewczyna jest w tym beznadziejna. Przez przypadek wygarnęła swojemu szefowi. Rush, mimo iż Gia odstrasza mu klientów cały czas o niej myśli. Niedługo później dziewczyna otrzymuje pracę jako hostessa w barze Rusha. Między dwójką pojawia się uczucie, ale Rush próbuje zdusić je w zarodku. Tylko czy mu się uda? Jak tylko zobaczyłam zapowiedź od tego genialnego duetu, od razu wiedziałam, że muszę przeczytać tę książkę. Zastanawiałam się tylko czy sięgnąć od razu po pierwszy tom, czy zaczekać aż zostanie wydany drugi, aby zbyt długo nie czekać na kontynuację historii. Koniec końców stanęło na tym, iż przeczytałam od razu i jestem z tego niesamowicie zadowolona. Nie żałuję ani minuty spędzonej z tą książką. Nie przepraszaj za prawdę, tylko za kłamstwa. ~Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward~ Gia jest młodą, piękną, seksowną, a dodatkowo nieco zadziorną i szaloną kobietą. Nie da sobie w kasze dmuchać i kiedy trzeba, potrafi powiedzieć co myśli. Jest początkującą pisarką, a do Hampton przyjechała po to aby skończyć swoją debiutancką powieść. Dziewczyna nie miała kolorowego życia. Rush natomiast jest typowym umięśnionym, przystojnym i wytatuowanym mężczyzną. Pod maską twardziela kryje się osoba lojalna i opiekuńcza, a także odrobinę romantyczna. Jest też nieco tajemniczy i tak jak Gia nie miał zbyt kolorowego dzieciństwa, zresztą teraz również nie jest zbyt ciekawie. Mężczyzna został wykreowany na postać uzależnioną od palenia. Bohaterowie wydali mi się odrobinkę "zwyczajni", wiecie, takich można znaleźć w prawie każdej książce, ale jednak mieli w sobie coś wyjątkowego,co bardzo mi się spodobało i w pewnym momencie poczułam, że są oni całkowicie unikatowi. -I żeby była jasność: wcale nie uważam, że jesteś taki straszny. -A to dlaczego? - odkrzyknąłem przez okno. -Bo ktoś, kto ma aniołka na lusterku nie może być aż taki zły. ~Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward~ Pewnie pomyślicie sobie, że to kolejny zwyczajny romans. Po części się z Wami zgodzę. Półnagi mężczyzna na okładce, opis mówiący o romansie. Czego można się spodziewać po takim zestawie, prawda? Owszem, jest to romans. Owszem, jest to też dość schematyczna pozycja. Jednakże te autorki, tworzą tak niesamowite historie, że naprawdę ciężko się od nich oderwać. -Palant z ciebie. -Tak. Wiem. Dałaś to bardzo jasno do zrozumienia. Mnie i mojej matce. Wydęła usta. -Nigdy nie przestaniesz mi tego przypominać, co? Z szyderczym uśmiechem przyznałem: -Prawdopodobnie nie. ~Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward~ Pozycja jest niesamowicie wciągająca już od pierwszych stron, co bardzo mi się podoba. Przez książkę dosłownie się płynie, a strony przewracały się same z czego bardzo się cieszę, ponieważ nie musiałam się męczyć z czytaniem tej historii. Dodatkowo autorki opisują wszystko tak umiejętnie, że nie pojawiają się tutaj żadne zbędne momenty. Wszystko, co pojawia się w fabule, ma jakiś cel. Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz. ~Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward~ Ze względu na okładkę i znajomość pióra tego duetu spodziewałam się nieco więcej scen seksu. O dziwo nie było ich aż tak dużo, co bardzo przypadło mi do gustu w te historii. Były również napisane z wyczuciem i nie były nachalne. Także, jeśli szukacie jakiegoś romansu, który nie okaże się ociekającą seksem książką, ta będzie dla Was idealna. Jeśli chodzi o zakończenie to Vi i Penelope potrafią zaskoczyć. Czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam, a sama końcówka wbiła mnie w fotel na kilka dobrych minut. Teraz zastanawiam się jak będzie wyglądać druga część historii Rusha i Gii. Mam nadzieję, że autorki wymyślą coś zaskakującego również w drugim tomie. "Zbuntowany dziedzic" to fajna, lekka i przyjemna historia. Jak zawsze nie zabrakło humoru, a także momentów wzruszenia, co bardzo uwielbiam w książkach tego duetu. Mimo iż pozycja jest lekko przewidywalna i schematyczna, to jednak pojawiają się momenty zaskoczenia. Jak już wspomniałam, książka jest wciągająca i naprawdę szybko się ją czyta. Ciężko było się oderwać, a zakończenie sprawia, że mamy ochotę na więcej. Vi Keeland i Penelope Ward cechują się lekkim i przyjemnym językiem, dzięki czemu wszystko, co pojawia się w książce, jest zrozumiałe. Jeśli szukacie fajnego romansu, ro zdecydowanie Wam polecam! Ja już nie mogę się doczekać kolejnego tomu, a także kolejnych książek tego cudnego duetu. Was natomiast, zachęcam do zapoznania się z książkami Keeland i Ward!! Nikt nie może wiedzieć, kiedy los się odwróci ani co się jeszcze wydarzy. ~Zbuntowany dziedzic - Vi Keeland, Penelope Ward~
-
Recenzja: Whothatgirl.blogspot.com Patrycja CyganRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia chciała jedynie pomóc swojej przyjaciółce - dlatego postanowiła zastąpić ją w barze. Obsługiwała klientów, udając, że ma pojęcie, co robi. Nie raz pomyliła drinki, zmieszała ze sobą to, co nie trzeba. Ale nie zrażała się do tego. Ba, potrafiła nawet otwarcie powiedzieć, że kogoś tylko zastępuje. Powiedziała to nawet właścicielowi, o czym nie wiedziała. A warto wspomnieć, że szef baru uchodzi za gbura i najgorszego człowieka. Nie sądziła, że ten wytatuowany przystojniak może okazał się szefem. Nie pasował do tego miejsca. Ale to tylko pozory. Wredny chłop, dziedzic fortuny, bogacz. Rush ma ochotę coś rozwalić, kiedy widzi jak Gia zawodzi na każdym kroku. Chce nawet zwolnić jej przyjaciółkę. Ale że brakuje mu personelu, to proponuje dziewczynie, by zaczęła obsługiwać stoliki. I w ten o to sposób ratuje nie tylko posadę przyjaciółki, ale zdobywa i własną. Rush nie zraził ją swoją osobą. Zasady są proste - Rush nie umawia się z personelem, który u niego pracuje. Cóż... zasady są po to, aby je łamać, prawda? I wtedy, kiedy nawet Gia ma na to ochotę, życie przewraca jej się do góry nogami. Bo okazuje się, że jeden wieczór może zmienić wszystko. A drugi taki sam może tylko wszystko pogorszyć. *** Powtórzę się po raz kolejny - uwielbiam twórczość tego duetu. Nie sądziłam, że tak bardzo spodoba mi się Zbuntowany dziedzic. Spodziewałam się chyba czegoś gorszego i ciężko mi stwierdzić, dlaczego w ogóle tak pomyślałam. Może to ten tytuł? Gia jest pisarką, ale miewa jakieś blokady twórcze. Wykorzystała już wziętą zaliczkę, a pisanie idzie jej słabo. Ma dobre serce, bo chce pomóc swojej przyjaciółce, która prawie straciła przez nią tę pracę. Ale całe szczęście Gia wszystko naprawiła. Rush jej się podoba i z czasem nie pojmuje tych jego zasad, zwłaszcza, że widzi, jak na niego działa. Rush pokazuje się jako dupek, ale w rzeczywistości to spoko facet. Polubiłam go. Jest konkretny, pomoże, jeśli masz jakieś problemy. Jest bogaty, ale jakoś specjalnie tym się nie obnosi. Tak bardzo stara się nie wpaść w sidła nowej koleżanki, ale coś ciężko mu to idzie :D Oczywiście coś się dzieje między nimi, ale nie może być tak łatwo. Życie dziewczyny wywraca się do góry nogami. Nie przypuszcza jednak, że może skomplikować się jeszcze bardziej i prawdopodobnie może to dotknąć Rush'a. Jak zwykle czytało mi się super :D Uwielbiam styl autorek, nie czuje się, że pisały to dwie osoby. Historia bohaterów wciąga już od pierwszej strony, a koniec sprawia, że czytelnik ma ochotę opierniczyć autorki za to, w jakim momencie nas zostawiają :D Czekam na drugi tom!
-
Recenzja: paulina.recenzuje Paulina KowalewRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia jest zadziorną i szaloną młodą kobietą, początkującą autorką romansów, która wynajmuje dom w Hamptons wraz z kilkoma innymi lokatorami, próbując pobudzić inspirację do napisania swojej pierwszej powieści. Pewnego wieczora została poproszona przez swoją współlokatorkę Reiley o pomoc, a mianowicie o zastępstwo w pracy, aby stanęła za barem „The Heights”. Nie mogła jej zawieść, problem w tym, że nie potrafi robić żadnych wymyślnych drinków, jednak potrzebuje dodatkowych pieniędzy, dlatego zgadza się pomóc. Zbuntowany dziedzic jest rewelacyjnym romansem, z którym nie da się spędzić nudnego wieczoru. Bawiłam się doskonale i nie mogę doczekać się kontynuacji. Mam nadzieję, że tom drugi będzie utrzymany w podobnym, humorystycznym stylu. Będziecie czytać z zapartym tchem - to mogę Wam obiecać :)
-
Recenzja: http://ktoczytaksiazki-zyjepodwojnie.blogspot.com/ Weronika TomalaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Nieoczekiwana praca, niespodziewana miłość. Spontanicznym bohaterom przytrafiają się zupełnie nieoczekiwane przygody. No bo przecież jeśli ktoś jest na nie otwarty, prędzej czy później ma okazję ich posmakować. Szalone, zakręcone, angażujące przygody przytrafiają się także postaciom wyjętym z powieści duetu Vi Keeland i Penelope Ward. Autorki wydały już razem niejedną książkę udowadniając, że potrafią połączyć swoje atuty i zafundować czytelnikom coś chwytliwego. Ostatnio wręcz o wiele ciężej u nas o samodzielnie stworzoną historię przez którąś z wyżej wymienionych pań. Tak zaangażowały się w tworzenie razem, że sypią kolejnymi wspólnymi propozycjami jak z rękawa. I dobrze. Bo nieźle im to wychodzi. Jak wypadła zatem pierwsza część nowej serii? Czy „Zbuntowany dziedzic” to lektura poziomem podobna do poprzedniczek tego duetu? ZARYS FABUŁY Kiedy Gia zgodziła się wyświadczyć przyjaciółce przysługę, nie miała pojęcia, że wpakuje się w niezłe tarapaty, a stanowisko barmanki wymaga doświadczenia i wiedzy. No cóż… Pozytywne intencje niekoniecznie wyjdą wszystkim na dobre, ale gdyby nie one, Gia nigdy nie poznałaby Rusha. Wytatuowany, mroczny, przystojny. Nieco inny od pozostałych osób odwiedzających lokal. W końcu to szef! Kiedy mężczyzna orientuje się, że jego pracownicy się panoszą, a dość istotne stanowisko zajmuje właśnie osoba, która o pracy nie ma bladego pojęcia, wpada w furię. A potem zaczyna dostrzegać jej atuty. Pomiędzy tymi dwojga wybucha namiętność, która już od samego początku ma jednak ustalone granice. Żadnego przyszłościowego związku. Czy jednak tak łatwo oprzeć się emocjom i uczuciom, których przecież nie da się oszukać? DWA ŻYWIOŁY, CZYLI AŻ ISKRZY Trafiła kosa na kamień, można by rzec. Bohaterowie tej powieści to twarde sztuki i można podobnym określeniem opisać zarówno Gin, jak i Rusha – przedstawicieli różnych płci, za to tej samej, bo pierwszoosobowej narracji. Piekielnie zamożny, z ciałem boga i szorstkim sposobem bycia. Jako szef – solidny, dbający o renomę, budzący respekt u wszystkich, oprócz oczywiście Gin. Rush to wytatuowany typ, który pod maską pozorów skrywa dobre serce. Tacy faceci oznaczają jednak kłopoty, zwłaszcza, kiedy zdają się wyraźnie typować swoje granice. Z kolei Gin nie jest przestraszoną szarą myszką. Wie jak dociąć i jak odpyskować. Uczynna, zaradna, momentami uroczo wredna. Są jak woda i ogień, a jednak potrafią wzajemnie się uzupełniać. U boku takiego duetu na pewno ciężko o nudę. MIŁOŚĆ I CLIFFHANGER Od przysługi się zaczyna, poprzez złość, przyjaźń, pierwsze fascynacje i zakochanie. Z towarzyszącą świadomością, że przecież nie mogą kochać. Bo to i tak nie ma szansy bytu. Podoba mi się rozwój wątku miłosnego powieści, który niespiesznie buduje napięcie. I choć sama relacja Gin i Rusha nie należy do wielce oryginalnych, akcja potrafi zafundować taki zwrot, że aż ciężko uwierzyć w jej słowa. W szczególności na samym końcu. Poważnie, u boku książki cały czas bawiłam się dobrze, stawiając na udany romans, ale nic poza tym. Tymczasem na koniec autorki zafundowały takie zakończenie, że aż wbiło mnie w siedzenie. Jestem OGROMNIE ciekawa jak potoczą się losy bohaterów w kolejnym tomie, bo mam wrażenie, że naprawdę sporo się będzie działo. Czegoś takiego na pewno się nie spodziewałam. DYNAMICZNE „TERAZ” Jest humor, zabawne docinki, energiczne postaci i są zwroty akcji. Tak, w powieści tego gatunku można spotkać i coś podobnego! Muszę zatem przyznać, że książka otwiera bardzo intrygującą serię i na pewno podoba mi się deczko bardziej od kilku innych powieści tego duetu. Nie ma wyłącznie przeszłości, jest otóż dynamiczne teraz. Zdecydowanie polecam więc wszystkim fanom romansów. „Zbuntowany dziedzic”, pomimo dość banalnej okładki, mocno mnie zauroczył.
-
Recenzja: Instagram.com/rhythm_of_my_life_/ Kinga LitkowiecRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Zbuntowany dziedzic" napisany przez duet @vi_keeland oraz @penelopecruzoficial to jedna z premier tego miesiąca w wydawnictwie @editio.red. W ankiecie na moim instastory to właśnie na tą książkę oddaliście więcej głosów. A więc z przyjemnością pragnę Was poinformować, że książka jest warta zakupu. To jedna z tych lektur o zakazanej miłości. Czyta się ją szybko i z przyjemnością. Kobieta, która zakochuje się w facecie od którego powinna trzymać się jak najdalej. Z każdą chwilą kiedy go poznaje jej uczucie jest silniejsze. A on? Uznawany jest za człowieka bez skrupułów, surowego szefa, który nie szuka miłości... Jak skończy się ich romans? Tego dowiecie się czytając książkę"
-
Recenzja: Lubimy Czytać GilbertwedelRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Początkująca pisarka - Gia zastępuje w pracy swoją przyjaciółkę barmankę i jest w tym tak beznadziejna, że szybko przyciąga uwagę właściciela lokalu, Rusha. W pierwszej chwili mężczyzna jest oburzony samowolą pracowników, jednak ostatecznie, ze względu ma braki kadrowe, proponuje Gii pracę. Kiedy dziewczyna przyjmuje jego propozycję i zaczyna spędzać z nowym szefem więcej czasu, ten coraz bardziej jej się podoba. Początkowa niechęć szybko zmienia się we wzajemną fascynację. Rush ma jednak pewną zasadę – nie spotyka się ze swoimi pracownicami… Po poprzedniej książce duetu Ward/Keeland, która nie do końca przypadła mi do gustu, trochę obawiałam się sięgnąć po „Zbuntowanego dziedzica”, zwłaszcza, że od początku wiadomo, że jest to dopiero pierwsza część o Gii i Rush’u. A ja nie przepadam za seriami, w którym historia jednej pary jest rozciągnięta na kilka tomów. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne i naprawdę świetnie się bawiłam podczas lektury. Rush i Gia to z pozoru zupełnie różne charaktery, które jednak świetnie się uzupełniają i wspierają. Bardzo podobał mi się sposób w jaki rozwijała się ich relacja. Chociaż od samego początku pomiędzy nimi iskrzyło, to nie wskoczyli od razu do łóżka, ale zaczęli od przyjaźni. Z dużą przyjemnością śledziłam też prowadzone przez nich rozmowy. Oboje mieli świetne poczucie humoru, momentami ich żarty były lekko wulgarne, ale nie na tyle żebym czuła się zniesmaczona czy zażenowana. W drugiej połowie książki pojawił się jednak zwrot akcji, który nie do końca przypadł mi do gustu. Problem z jakim musieli się zmierzyć bohaterowie wydawał mi się zapożyczony z innych książek autorek, choćby z „Mieszkając z wrogiem” Penelope Ward. Mimo to mogę Wam tę książkę polecić z czystym sumieniem. Jeśli lubicie lekkie, zabawne romanse, to koniecznie zerknijcie do „Zbuntowanego dziedzica”. Jestem przekonana, że się nie zawiedziecie.
-
Recenzja: Instagram.com/whiteboooks Wiktoria JeleńRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia spędza słoneczne lato w Hampton. Postanawia również pomóc przyjaciółce i zastąpić ją na zmianie za barem. Zostanie barmanką to ostatnie, o czym marzyła. Swoimi zdolnościami odstrasza klientów, a szefowi nieźle wygarnęła prosto w twarz. Rush, młody właściciel lokalu, pomimo zajścia mu za skórę, nie mógł przestać myśleć o Gii. Zatrudnia ją jako hostessę, a ta zgadza się, aby uratować przyjaciółkę przed wylaniem z pracy. Między tą dwójką od samego początku iskrzy. Jednak Gia ma za sobą nieudany romans, a Rush trzyma się zasady, że nie umawia się z pracownikami. Ale czy uda im się trzymać z daleka od siebie? . Najnowsza seria Vi i Penelope, to musiała być prawdziwa perełka. W historię tej dwójki wkręciłam się od samego początku. Rush to tajemnicza postać, świetnie wykreowana i dopięta na ostatni guzik. Wiele osób zapewne może irytować Gia. Ja do niej nie mam zastrzeżeń. Poniekąd odnalazłam w niej coś z siebie. Ten niewyparzony język i ognisty temperament. Autorki wzbudziły we mnie wiele pozytywnych emocji. Przy tej powieści się uśmiałam, wzruszyłam, a skończyłam w niezłym szoku. Nie jest to historia bez wad. Była przewidywalna i schematyczna. Ale mnie w ogóle to nie przeszkadzało. Osobom, które nie odnajdują się w tym gatunku nie odczują tego samego podczas lektury, co ja. Na koniec dodam tylko tyle- czytajcie twórczość Keeland i Ward, bo pokazują, że w takich ognistych romansach można odnaleźć dużo humoru oraz ważnych wartości.
-
Recenzja: https://www.facebook.com/ksiazkowekochaniekocha/ Natalia PychRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Znacie książki Vi Keeland i Penelope Ward? "Zbuntowany dziedzic" to jedna z tych pozycji, które wywołały we mnie mieszane uczucia. Z jednej strony momentami udało mi się mnie rozbawić, z drugiej - były chwile nudy, których nie spodziewałam się po tak krótkiej historii. Zdecydowanie nie jest to najlepsza historia tego duetu pisarskiego, ale za złą też uznać jej nie mogę. Nie żałuję lektury, ale mam ogromną nadzieję, że kolejne książki #ViKeeland i #PenelopeWard będą lepsze.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/emczytelnik/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
A dzisiaj przy tej ponurej, deszczowej niedzieli mam dla Was pozycje, która idealnie poprawi Wasz nastrój! I to jeszcze mojego ulubionego duetu! No kto zgadnie, no kto? Oczywiście, że @vi_keeland i @penelopewardauthor Tym razem możemy liczyć na dużo dłuższą historie! I cholernie mnie to cieszy! A wiecie dlaczego? Bo od dawna chciałam zobaczyć jak ten duet ogarnie ciągnięcie jednej historii. A teraz czas do moich jeszcze większych zachwytów. "Zbuntowanego dziedzica" przeczytałam w jeden dzień, książka nie wymagająca, ale dająca za to świetne poczucie humoru, ciekawe wątki sytuacyjne co sie równa dla mnie dobrą zabawą. Do tego ciekawa historia, która przypadnie szczególnie do gustu osobom, które lubią małą dawke erotyki i większą dawke erotycznego napięcia. Właśnie dlatego spodobała mi się ta pozycja. Bo wiecie to nie sztuka "zasrać" całą książkę scenami erotycznymi. Tutaj Autorki idealnie dawkują nam te sceny - nie ma ich dużo, one stawiają na historie. I tak, lubie też tą pierwszą opcję, ale zdecydowanie tamta jest bardziej męcząca po czasie. I owszem może i nie jest tutaj jakaś odkrywcza fabuła, ale grunt to spleść to wszystko tak dobrze aby to czytelnik dobrze sie bawił. Do tego wielki plus za to, że Autorki dały małego easter egga, musze przyznać, że nawiązanie do tej książki zrobiło mi dzień Ja wam serdecznie polecam ten duet raz za razem co pewnie Was nie dziwi, ale no wiecie... Ja po prostu uwielbiam to co tworzą i nie mogę się doczekać następnych części aby sprawdzić czy dają rade w dłuższych historiach!
-
Recenzja: Lubimy Czytać CzytaannaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna książka autorek w której nie sposób się nie zakochać. Fajna, ciepła historia dwojga młodych bohaterów. Gia chce w spokoju napisać powieść i wynajmuje dom w Hampton. Pracuje dorywczo jako hostessa i tam poznaje swojego szefa. Bogatego, pięknego z wieloma tatuażami i dobrym sercem. Oboje zaczynają coś czuć do siebie. Ale jedna zła decyzja dziewczyny może przekreślić wszystko. Historia ta bardzo mi się podobała i oczekuję na część drugą. Jestem bardzo ciekawa dalszych ich losów. Pooecam.
-
Recenzja: Lubimy Czytać booksaremylajfRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna książka niesamowitego duetu Keeland & Ward. Chyba te autorki zna każdy z nas. Ostatnio skończyłam czytać jedną z najlepszych książek w moim życiu NAPRAWDĘ. Historia Rusha i Gii jest niesamowita. W sumie to też opowiada o problemach tego naszego doczesnego świata gdzie jeden popełniony błąd może na chwilę zrujnować nam życie. Moim zdaniem 1 część tej serii zakończyła się w nieodpowiednim momencie bo teraz z niecierpliwością czekam na dalsze losy bohaterów.
-
Recenzja: www.instagram.com/katherine_the_bookworm/Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"[..] Kolejną rzeczą, która musisz zrozumieć, jest to, że nie ma nic złego w tym, ze nie wiesz, co robisz, i czujesz się jak dziecko we mgle. Zawsze wszystko robimy kiedyś po raz pierwszy. Kroczymy po omacku i wielu rzeczy dowiadujemy się metodą prób i błędów.[...]" To nie pierwsza moja styczność z twórczością tego duetu. Jednak tym razem zupełnie mnie zaskoczyli tą historią. Czemu? Totalnie nie spodziewałam się takiego rozwoju akcji i przede wszystkim zakończenia. Mamy tutaj historię Gii, która przyjeżdża na okres wakacyjny do Hampton, aby pisać książkę oraz spędzić cudowne wakacje. Jednak czy takie będą? Z jednej strony można uznać, że to przygoda, która zmieni całkowicie jej dotychczasowe życie. Dziewczyna została wychowana jedynie przez ojca, gdyż jej matka uznała, że nie nadaje się na bycie matką i uciekła. Nie pochodzi z zamożnej rodziny, ale jakoś sobie radzi. Dostała zaliczkę za początek swojej książki, co do pewnego czasu jej starczyło, jednak musiała znaleźć jakąś pracę. Zrządzeniem losu było, że jej współlokatorka a zaraz przyjaciółka potrzebowała pilnego zastępstwa w barze. Mimo że Gia totalnie nie umiała robić drinków ani się na tym nie znała zgodziła się. Chciała pomóc koleżance, a szefa miało nie być. I tak oto poznajemy drugiego bohatera książki Rusha. Jest on właścicielem tego baru. Z wygląda na kawał drania i właściwie tak się zachowuje. Jest arogancki i wszechwładny. Wszyscy pracownicy się go boją. Jego charakter, a raczej ta grana postać jest spowodowana tym, że jego ojciec właściwie wykorzystał jego matkę. Spotykał się z nią będą żonatym i nie mówiąc jej o tym. Gdy tylko się o tym dowiedziała, od razu przestała się z nim spotykać, ale już była w ciąży. Rush nie chciał dać się skrzywdzić i właściwie z każdą kobietą, z którą spał jasno wyznaczał granice. Łóżko i nic więcej. Jednak gdy ujrzał Gię za barem coś go strzeliło. Był nieźle wkurzony, że jego pracownica wzięła sobie na zastępstwo, o którym on totalnie nic nie wiedział tak niedoświadczoną osobę. Jedyne co Gia potrafiła to tak naprawdę nalać piwo. Gia również miała swój temperament i gdy dowiedziała się, że to szef była przestraszona, lecz wzięła się w garść i nie pozwoliła, aby przez nią on zwolnił Riley. Rush będą pod wielkim wrażeniem jej temperamentu, chciał ją zatrzymać, dlatego też dał jej u siebie pracę, ale na innym stanowisku. Można powiedzieć, że sam się wkopał w sytuację, w której musiał zmienić swoje zasady albo je złamać. Od samego początku Gia go do siebie ciągnęła, ale miał zasadę, że nie spotyka się z pracownicami. Między nimi dużo iskrzy, lecz Rush nie do końca chce ulec, mimo że Gia robi wszystko by go skusić. Próbuje się przed tym bronić jak tylko może. Niestety w końcu poległ. Rush czuje, że z nią nie będzie jak z innymi kobietami. Gia chce czegoś więcej, czego on uważa, że nie może jej dać. Tylko czy aby na pewno? Gdy w końcu Gia przekonuje go, by spróbowali i dali rozwinąć skrzydła temu, co się między nimi dzieje wychodzi kolejny "problem". Jedna noc z przypadkową osobą może zmienić wszystko.. Jest to pierwszy tom tej serii, a ja już pragnę zatopić się w drugim. Jednak będę musiała trochę poczekać. Dawno nie spotkałam się z historią, która mnie tak zaskoczyła. Książka podzielona jest na rozdziały z punktu widzenia Gii i Rusha. Nie są długie i jest ciągłość akcji. Książka zdecydowanie 18+. Przy tej książce można się i pośmiać z wymiany zdać Rusha i Gii, ale również powiem szczerze ja się poryczałam pod prawie koniec książki. Okładka zupełnie na to nie wskazywała! Nie powiem, że mi się nie podoba, bo komu by się takie ciacho nie spodobało :D Koniec końców polecam tę książkę w 100%. "- Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie."
-
Recenzja: aleksandrans.blogspot.com Aleksandra Nowacka-SasRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Dziewczyny piszą dobre romanse, ale ich książki mają też przesłanie i pokazują, że życie choć byśmy tego chcieli nie zawsze jest kolorowe. Gdy dowiedziałam się, że została wydana kolejna książka tego duetu czyli Zbuntowany dziedzic czym prędzej się w nią zaopatrzyłam i przeczytałam ją w dwa dni. Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia... Trzymasz w ręku pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj się na niespodzianki! Nie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on! Przesympatyczny Pan na okładce sugerował mi, że w książce będzie dużo seksu, a tytuł Zbuntowany dziedzic kojarzył mi się ze spadkobiercą ogromnej fortuny, który jest mega dupkiem, jak na bogacza przystało. Czy się pomyliłam? Rush just faktycznie spadkobiercą ale nie do końca takim jak myślałam. Chłopak pochodzi z nieprawego łoża swojego tatusia. Ten nawiązał romans z jego mamą nie informując jej, że ma rodzinę, a relacja z kobietą była dla niego tylko przygodą. Smutne, że są tacy mężczyźni. Gdy kobieta zaszła w ciążę bajka się skończyła. Wychowywała Rusha sama, ale gdy ten miał 17 lat poinformowała jego dziadka o tym, że jego syn ma nieślubne dziecko. Mężczyzna jako jedyny honorowy z towarzystwa poczuł się do odpowiedzialności i przed śmiercią przekazał dużą część swojego majątku Rushowi. Chłopak ma kiepskie stosunki z ojcem i bratem. Jest mężczyzną skrytym, dużo w życiu przeszedł, mało komu ufa, a dziewczyny są mu potrzebne tylko dla przyjemności i absolutnie nie zamierza się z żadną wiązać. Gia Mirabelli nie planowała wracać do lokalu The Heights nigdy więcej. To tam całkiem niedawno dała się uwieść pewnemu mężczyźnie, który po seksie w podziękowaniu zostawił jej nieprawdziwy numer telefonu. Ale siostrze jej przyjaciółki nagle odchodzą, wody więc ta prosi Gaię o zastępstwo w tym lokalu, gdzie pracuje jako baranka. Gaia jest początkująca pisarką i przyjechała na lato do Hampton, by skupić się na pisaniu książki. Jednak mus to mus i pomóc przyjaciółce kończy się tym, że w barze poznaje wytatuowanego i nieokrzesanego Rusha, który od razu wpadła jej w oko. Dziewczyna choć wie, że nie powinna, to po woli zakochuje się w przystojnym mężczyźnie, a ten z każdym kolejnym spotkaniem jest coraz bardziej nią oczarowany. Po serii drobnych wpadek, małych awantur i delikatnych uszczypliwości tych dwoje postanawia być razem. To jest mniej więcej fabuła do połowy książki. Czytało się to bardzo przyjemnie. Napięcie między głównymi bohaterami rosło, ale jak to w książkach autorek bywa coś zawsze ich blokowało przed pójściem na całość. Więc ja dzielnie zagryzając wargi, choć trochę niecierpliwie, czekałam na ten wybuch namiętności, który w takich książkach lubię. I tu nagle bach... Wszystko się wali jak domek z kart i zamiast gorących scen seksu, mamy w książce tragedię, bo okazuje się, że Gaia jest w ciąży. Ojcem dziecka niestety nie jest Rush, a pewien dżentelmen z nieprawdziwym numerem telefonu... Powiem Wam, że w tym momencie się wkurzyłam, bo wyraźnie jedna z autorek lubi gdy jej główne bohaterki z w ciąży i to takiej nie planowanej z nie odpowiednim partnerem. Przeczytałam już taką książkę gdzie Penelope Ward zastosowała bardzo podobny schemat. Więc miałam deja vu, a nie lubię czytać dwa razy tego samego. Jednak wiedziałam, że Zbuntowany dziedzic będzie miał kontynuację i to nie koniec tej historii, więc czytałam dalej. I muszę Wam powiedzieć, że autorki poszalały na maksa... Gdy już myślimy, że dziecko innego mężczyzny, które nosi pod sercem Gaia skutecznie przekreśla jej szanse na szczęście, wtedy dzieje się coś niespodziewanego. Nie mogę Wam zdradzić więcej. Ale mogę Wam powiedzieć, że to ciążowe deja vu, to nic w porównaniu w końcówką książki. Teraz bardzo się cieszę, że tak właśnie została wymyślona ta fabuła, bo końcówka sprawia, że albo wbije w Was w fotel, albo z niego spadniecie na ziemię. Wychodzi więc na to, że moje wcześniejsze zdenerwowanie fabułą było niepotrzebne, bowiem mimo podobieństwa do innej książki, bardzo fajnie autorki pociągnęły tę historię, dostarczając mi wiele emocji podczas jej czytania. Choć jestem przerażona obrotem spraw, to już nie mogę się doczekać kolejnej książki. Tylko teraz jestem ciekawa jak dziewczyny wybrną ze swoich decyzji. Zapowiada się prawdziwy roler coster uczyć. Jestem ciekawa czy osoby, które znają Twórczość obu Pan mają podobne odczucia? Koniecznie dajcie też znać jak Wam się podobała ta książka.
-
Recenzja: thievingbooks.blogspot.com Thieving BooksRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
"Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś." Czasami jedna znajomość może zmienić się w przygodę życia. Czy ktoś zupełnie inni niż osoby w gronie których się otaczamy może wyrwać na z rutyny? Ten duet autorski zawsze potrafi mnie namówić na lekturę. Vi Keeland oraz Penelope Ward znają się na rzeczy i doskonale wiedzą jak połączyć ciekawą akcję ze sporą dawką emocji. Ich niezależne książki zawsze przypadają mi do gustu a styl obu autorek jest lekki i niezobowiązujący. Wyobraźcie sobie zatem połączenie tej swobody i pewności siebie, której owocem jest seria The Rush. Pierwszy tm wciągnął mnie na całego i jestem pewna, że fani gatunku (romans z licznymi scenami erotycznymi) podzielą moje zdanie. Wszystko zaczyna się standardowo, od zagubionej dziewczyny i mężczyzny, który nie szuka zobowiązań. Rush był inni niż mężczyźni, których wcześniej poznała Gia. Dlatego jego charyzma oraz intensywny wzrok tak mocno ją hipnotyzowały. Zbliżyła się więc do niego i zakochała. Nie wiedziała, że on nie jest skory do głębokich emocji. Bogaty i niezależny szukał jedynie przygód. Trafił jednak na godnego siebie przeciwnika. W tej grze wszystko może się wydarzyć. Owszem, jest w tym wszystkim jakaś schematyczność. Ona naiwna, on bogaty, seksowny i przyciągający niczym magnes. Oraz - oczywiście - nie szukający żadnych zobowiązań. Muszę jednak przyznać, że chociaż uciekam od powielania tego co było już tyle razy to w tym przypadku nie jestem rozczarowana. Podobał mi się pomysł a jeszcze bardziej wykonanie. Jest akacja, ciekawe sylwetki głównych bohaterów, są także emocje obok których nie można przejść obojętnie a które napędzają kolejne wydarzenia, więc jeśli zakwalifikuję "Zbuntowanego dziedzica" do książek ciekawych choć niezobowiązujących nie popełnię błędu. Polubiłam zarówno Gię jak i Rusha. On był bardziej skryty, mniej mówił o sobie, więcej oczekiwał od dziewczyny. Jednak krył się w nim jakiś urok, za mroczną postawą i tajemnicami wyłaniał się powoli zwykły mężczyzna poszukujący ukochanej osoby. Więc gdy wciąż powtarzał, że zobowiązania nie są dla niego - niekoniecznie dawałam temu wiary. W końcu chodzi o to, by znaleźć taką dziewczynę, która zawróci mu w głowie, prawda? Gia to ma - ten błysk w oku, temperament, świadomość decyzji. Polubiłam ją jako zwykłą, sympatyczną bohaterkę podobną do mnie. Nie trudno było mi więc się z nią utożsamić ani tym bardziej trzymać kciuki za to, by w końcu życie jej się ułożyło. Zaskoczeniem jest fakt, że książka nie jest wyłącznie zwykłym romansem. Tuż pod powierzchnią problemów emocjonalnych głównych bohaterów pojawiają się tematy związane z tęsknotą, żalem, odkupieniem czy trudną przeszłością. Są momenty wzruszenia i chwile prawdziwego śmiechu, gdy do głosu dochodzi smaczny humor obu autorek. Tym sposobem niezobowiązująca lektura zabrała mnie w bardzo przyjemną podróż, której nie chciał opuszczać a do której - jestem tego pewna powrócę już niebawem wraz drugim tomem przygód Gii i Rusha. "Zbuntowany dziedzic" to gorący romans przy którym spędziłam kilka wartych zapamiętania godzin. Niebanalni bohaterowie, wciągająca akcja oraz emocje, które tworzą wyjątkowy klimat sprawiają, że od książki trudno się oderwać. Konkretna, świadoma w każdym detalu i ani przez moment nie przegadana fabuła to jeden wielki plus w twórczości tego duetu, który ze swojej strony bardzo polecam.
-
Recenzja: recenzjeemocjamipisane.blogspot.com Izabela RaszkaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Drogi Czytelniku... Na wstępie muszę zaznaczyć, iż jest to (kolejna zresztą, autorki innych nie piszą) książka zawierająca sceny seksu oraz wulgarne słownictwo (nie w nadmiearze, ale jednak), więc jest skierowana głównie do pełnoletnich miłośników literatury. Upalne lato? Tak. Pewna przysługa? Obecna. Ona i on? Nie inaczej. Dwa mocne charaktery? Oj, tak... Bar, drinki? Oczywiście. Kłopoty? Niestety. Pozory? No cóż... Duże pieniądze? Znajdą się. Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak. Z taką oto mieszanką wybuchową próbują zmierzyć się Vi Keeland i Penelope Ward w swojej najnowszej powieści pod tytułem „Zbuntowany dziedzic”. Jaki osiągnęły efekt? By poznać odpowiedź na to pytanie, jak co recenzję zapraszam do lektury (książki oczywiście). Jest to pierwszy tom cyklu The Rush. Wspaniale było przenieść się do świata Gii, jej przyjaciółki Riley, Rusha, 'Harlana', Oaka (nie wiem dlaczego, ale bardzo podoba mi się to imie) i innych. Na pewno zastanawiacie się jakie są moje odczucia po lekturze. Już odpowiadam. Po pierwsze, bohaterowie. Są dobrze wykreowani, zróżnicowani i bardzo interesujący. Muszę bez bicia przyznać, że polubiłam niemal od razu Gię i Rusha. Od samego początku przemawiali do mnie, nie znechęcili mnie do siebie. Oboje są silnymi osobowościami, nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Od początku mi do siebie pasowali. Dobra, już milczę, nie powiem nic więcej. Nie chcę zdradzić za wiele. No, może powiem jeszcze, że takiego faceta jak Rush mogłabym mieć. Nie mam też nic do Riley. Jeśli zaś chodzi o 'Harlana'... Szkoda słów. Jestem pewna, że będziecie wiedzieli o co mi chodzi po przeczytaniu powieści. Po drugie, fabuła. Nie chcę nikomu zdradzać tu szczegółów, jednak powiem, że tym razem prawdziwy rollercoaster, bynajmniej dla mnie, to troszkę za mało. Książka zaczyna się z przytupem. Akcja szybko się rozkręca. A pod koniec? O tym później... Pisarki dawkują nam emocje garściami. Nie brakuje tu zaskakujących zwrotów akcji, wywoływania w nas skrajnych emocji i problemów, którymi obarczone są na każdym kroku nasze persony, zwłaszcza Gia. Po trzecie, zakończenie. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Ja się nie zgadzam na taki koniec. Drogie autorki, tak się nie robi. I jak ja mam spokojnie czekać na ciąg dalszy, no jak ja się pytam? Kto teraz zapokoi moją ciekawość i pragnienie natychmiastowej lektury następnej książki z tego cyklu? No właśnie. Po czwarte, ważne kwestie. Dziękuję za to, że są tu poruszane. Opowieść z nimi od razu nabiera wyrazu, nie jest 'pustym czytadłem', które po lekturze nie wnosi nic do życia czytelnika. Daję za to tej historii dużego plusa. Po piąte, układ. Książka napisana jest z perspektywy dwóch osób - jego i jej. Bardzo to lubię (tak, wiem, pisałam już to wiele razy, no ale...), fajnie jest poznać punkt widzenia dwóch różnych osób. Daję za to powieści kolejnego plusa. Po szóste, sceny erotyczne. Nie są napisane zbyt wulgarnie, są 'smaczne', da się przez nie bezproblemowo 'przebrnąć'. Powieść jest lekką lekturą do poduszki. Opowieść pokazuje, że na świecie istnieją jeszcze ludzie, którzy robią dla innych coś bezinteresownie, nie chcą nic w zamian, no może poza dobrem drugiej osoby. Śpieszmy się dbać o tego typu wartości, niedługo mogą 'wyginąć'... Książka praktycznie (nie spodziewałam się po niej niczego innego i na szczęście się nie zawiodłam) czyta się sama. Historia wciąga (zwłaszcza pod koniec, oj zwłaszcza), sprawia, że chce się być częścią życia (mimo iż bardzo zwariowanego) naszych bohaterów i nie opuszczać go, przynajmniej w tej części... Autorkom bardzo dziękuję za tę historię. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, muszę koniecznie poznać kontynuację tej przygody, i to szybko, na całe szczęście nie będę musiała długo (oczywiście to pojęcie względne, zależy jak na to spojrzeć) czekać, premiera drugiego tomu zapowiedziana jest bowiem na trzeciego lipca). To tylko kilka tygodni... prawda? Ogólna ocena - 6/6. :) POLECAM, POLECAM, POLECAM.
-
Recenzja: https://www.instagram.com/mrs.r_u_d_a/ Marta WiktorowiczRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia postanawiając pomóc przyjaciółce, zgadza się zastąpić ją w barze jako barmanka. Dziewczyna potrzebuje pieniędzy, dlatego brak doświadczenia nie stanowi dla niej wymówki. Niestety jej niezdarność widzi właściciel. Początkowo chce wyrzucić obie kobiety, jednak nie dając za dużego wyboru Gie oferuje jej prace hostessy. Mimo opini jaka panuje o Rashu dziewczyna zaprzyjaźnia się z nim. Po jakimś czasie zakochują się w sobie. Kiedy wszystko zaczyna się układać, pojawia się duży problem. Konsekwencje jednorazowej przygody w barze daje o sobie znać... Przyznam że nie wiem jak autorki to robią, że każda kolejna książka jest lepsza od poprzedniej. Historia pełna humoru, namiętności jak również trudnych wyborów. Czyta się bardzo szybko. Krótkie rozdziały z dwóch perspektyw. Ogromnym minusem jest zakończenie w takim momencie. Moja ocena 8/10
-
Recenzja: https://ohhmylotus.blogspot.comRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia to młoda, aspirująca pisarka. Książka, nad którą pracuje rozgrywa się w Hamptons - i to właśnie dlatego dziewczyna z Queens postanowiła spędzić tu wakacje - by lepiej się wczuć w klimat tejże historii. Gdy jej współlokatorka prosi ją, by stanęła za nią za barem w The Heights, dziewczyna ma opory. Głównie dlatego, że klub wypełniony jest snobistycznymi palantami - z jednym z takich Gia dała się ponieść emocjom, a facet na drugi dzień nie dość, że się ulotnił, to jeszcze zostawił jej nieprawdziwy numer... Ale czego się nie robi dla przyjaciółki, czyż nie? Rush był wściekły, widząc, że za jego barem stoi dziewczyna, która w ogóle nie zna się na robieniu drinków - ba, ona nawet nie wie, ile należy skasować za piwo! Najchętniej wyrzuciłby ją z The Heights, ale w ostatniej chwili z pracy zrezygnowała jedna z hostess - w ten oto sposób Gia zyskała stałą pracę na lato. Między tą dwójką iskrzyło od pierwszej chwili. Uwielbiali się przekomarzać i żartować. Spędzali ze sobą coraz więcej czasu, a atmosfera pożądania była wręcz namacalna. Tylko, że Rush nie bawił się w związki. A Gia nie była typem dziewczyny na jedną noc. Kiedy okazuje się, że Gia jest w ciąży, sprawy komplikują się jeszcze bardziej. Dlaczego? Bo Gia i Rush nigdy ze sobą nie spali... Dziecko jest owocem nocy Gii z facetem, którego poznała podczas pierwszej wizyty w The Heights. Czy Rush zdobędzie się na odwagę i będzie z kobietą, która spodziewa się dziecka innego mężczyzny? I co będzie, gdy Gia odkryje, kim tak naprawdę był tajemniczy Harlan? Cóż... Tego dowiemy się dopiero w drugim tomie. 😜 "Zbuntowany dziedzic" to historia i trudnych życiowych wyborach. To też ogrom śmiechu i łez - czyli klasyczny zestaw od duetu Keeland&Ward. 😉 Moja ocena: 4.5/5
-
Recenzja: Gypsygirlrecenzuje.blogspot.com/ Ewelina PańczykRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Do tego duetu nam ogromną słabość. Każda z ich wspólnych książek bardzo mi się podobała. I od razu mogę wam powiedzieć, że tak samo było i tym razem. Nie zawiodłam się. A co mnie najbardziej cieszy?? To, że ta książka nie kończy się na jednym tomie 😊😊 Tak moi drodzy. Będzie kontynuacja. A więc przejdźmy do fabuły. Heathcliff Rushmore jest cholernie bogatym twardzielem bez skrupułów. Jest też właścicielem The Heights. Właśnie w The Heights Gia pewnej nocy zastępuje swoją przyjaciółkę. Nawet nie wie jak jeden wieczór zmieni jej życie. Odkryła, że Rush jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Ich relacja rozwija się, jednak żadne z nich nie spodziewało się, że to co ich łączy stanie się tak silne. Gdy wszystko układa się tak jak w bajce. I widzimy już zakończenie z żyli długo i szczęśliwie, swoje żniwo zacznie zbierać jedna niezobowiązująca noc jaką Gia przeżyła jakiś czas temu. Chyba się domyślacie co to za konsekwencje?? Jednak to nie wszystko. To co się stało na samym końcu książki sprawiło, że zbierałam szczękę z podłogi. Dosłownie. Nie wiem jak wytrzymam do następnego tomu. Nie po tym co zrobiły autorki. Kochani. Duet Ward i Keeland jeszcze mnie nie zawiódł. I tak było i tym razem. Już zaczynając tę książkę wiedziałam, że ta lektura będzie fanrastyczną przerwą od codziennych obowiązków. Gia to fantastyczna dziewczyna. Taka z którą można koniec kraść. Z chęcią bym się z nią zaprzyjaźniła. I co jest dla mnie bardzo zaskakujące. Nie miałam ochoty zrobić jej krzywdy. Co ostatnio w moim przypadku jest dziwne, ponieważ większość damskich bohaterek mam zawsze ochotę trzasnąć w głowę. Rush też był naprawdę fajnym facetem. Mogłabym z nim iść na piwo. Naprawdę to mężczyzna do tańca i do różańca. No i na dodatek przystojny. Z tatuażami. W moim typie 😉😉 Generalnie bohaterowie tego duetu to zadziorni ludzie z mocnym charakterem, a nie jakieś %#^%, które nie wiedzą czego chcą od życia. Penelope Ward i Vi Keeland znowu stworzyły pełną emocji historię, która opowiada nie tylko o miłości, ale też porusza poważniejsze tematy takie jak dojrzewanie, podejmowanie decyzji i zmierzanie się z konsekwencjami swoich czynów. No więc moi drodzy, nie zastanawiajcie się i zastanawiajcie, lub czekajcie na obydwa tomy 😉, i tak jak ja, zakochujcie się w twórczości tego szalonego duetu.
-
Recenzja: niegrzecznerecenzje.blogspot.com LilyRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
o duetu Vi Keeland i Penelope Ward mam słabość. :D Ostatnie ich wspólne książki wychodziły im wspaniale. „Zbuntowany dziedzic” to pierwsza z dwóch części historii Gii i Rusha. Fabuła nie jest jakoś skomplikowana i skupia się na dwójce głównych bohaterów. W tle oczywiście dramaty rodzinne, choć w wypadku niniejszej książki, cóż… jednonocna przygoda będzie pannę Gię wiele kosztować, jednak o tym w drugiej części. :P Gia, przebywając w Hampton chce napisać książkę, na którą podpisała umowę. Kiedy zostaje poproszona przez przyjaciółkę o zastępstwo w pracy, zgadza się, choć zaznacza, że nie ma pojęcia jak być barmanką. Szybko okazuje się, że nie mając za grosz doświadczenia w tym zawodzie, nie poradzi sobie z obowiązkami. Robiąc dobrą minę do złej gry, podając klientowi zamówienie, w dodatku źle przygotowane, poznaje właściciela baru, który, delikatnie rzecz ujmując, nie jest zadowolony z tego, co zastał w swoim barze. „Ostatnie promienie słońca migotały w pofalowanej tafli oceanu. Gia zastygła, napawajac się wieczornym powietrzem i baśniową scenerią.” Heathcliff Rushmore może i jest zbuntowany, przystojny i nieco gburowaty, ale z całą pewnością nie można o nim powiedzieć, że nie dba o swoje interesy. Nie znosi niekompetencji, zatem gdy za jego barem pojawia się pyskata dziewczyna, która nie potrafi zrobić drinka, budzi się w nim prawdziwa bestia. Szybko jednak ta niepozorna kobieta zaczyna go fascynować i przyciągać swoją świeżością i autentycznością. Ku własnemu zdziwieniu zatrudnia ją na stanowisku hostessy, na którym, jak się błyskawicznie okazuje, świetnie sobie radzi. I mimo iż Rush rzadko bywa w swoim barze, to właśnie Gia zmienia jego nawyki. Mężczyzna zatem coraz częściej znajduje wymówkę by być jak najbliżej niej. „Jeśli boisz się w kimś zakochać, to zwykle dlatego, że już się zakochałeś.” Zarówno Rush, jak i Gia mają za sobą stratę jednego z rodziców, którzy ich opuścili, gdy byli jeszcze dziećmi. To zdarzenie naznaczyło przeszłość tych dwoje oraz wywołało problemy, jakie noszą w swoich zranionych niegdyś sercach. Dlatego też szybko pomiędzy nimi rodzi się prawdziwa przyjaźń, która powoli przekształca się w miłość. Kiedy już wydaje się, że oboje mogą być szczęśliwi, niespodziewanie staje na ich drodze coś, co może wszystko przekreślić. Bardzo podobała mi się kreacja głównych bohaterów. Nie byli przesadzeni, lecz realistyczni i bardzo wyraziści. Zarówno Rusha jak i Gię można polubić i niewątpliwie nie sposób im nie kibicować. Co do tła fabularnego, jak już wspominałam, skomplikowane, czy oryginalne nie jest. Mimo wszystko, książkę czyta się dość płynnie i szybko. Ponadto, sam fakt, że przez większość historii mamy normalny rozwój relacji między bohaterami przemawia stanowczo na jej korzyść. Autorki idealnie wyważyły sceny „łóżkowe” z pozostałą częścią historii, dzięki czemu mamy możliwość naprawdę poznać tę dwójkę na poziomie innym, niż horyzontalnym. „Działo się ze mną coś bardzo niepokojącego, bo uwielbiałem myśl, że się do niej przywiązałem. Albo z nią się związałem. Nieważne. Faktem jest, że nigdy nie chciałem z nikim się wiązać, aż pojawiła się ona i pokazała mi, że na wszystko kiedyś przychodzi pora.” Na uwagę przy tym zasługują również bohaterowie drugoplanowi. Zarówno mama Rusha, jak i tata Gii są tak przesympatyczni, że aż ma się ochotę wyciągnąć ich z kart książki i zachować przy sobie w realu. Melody to malarka, zaś Tony to policjant. Oboje mają poczucie humoru, są pełni optymizmu i nieco szaleni. Z przyjemnością spędziłabym w ich towarzystwie nieco więcej czasu. :D „Zbuntowany dziedzic” będzie stanowił przyjemne odprężenie po dniu pracy. Jednak nie bardzo rozumiem, czemu miał służyć podział tej historii na dwie części. Nie jest to jakaś długa powieść, chyba że druga część będzie obszerna (choć śmiem w to wątpić), żeby nie mogła stanowić całości o normalnej objętości. Zatem, musimy teraz chwilę poczekać, by dowiedzieć się, jak zakończy się ta historia, choć większości zdarzeń możemy spokojnie już na tym etapie się domyślić. Jeżeli macie ochotę na lekką, niewymagającą lekturę, która czasem Was rozbawi, to ta książka jest właśnie dla Was. ;) Moja ocena: 4,5/6
-
Recenzja: Instagram.com/motheroftworeads Edyta GierszRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Czasem strach przed tym, co może nas spotkać złego, nie pozwala nam doświadczyć tego, co dobre.” — Gia chcąc pomóc przyjaciółce zastępuje ją w barze. Tam poznaje przystojnego Rusha, bogatego twardziela, obok którego kobiety nie potrafią przejść obojętnie. Okazało się, że jest on właścicielem baru i zupełnie nieoczekiwanie proponuje jej pracę. Z każdym dniem Gia zakochuje się w Rushu coraz bardziej, choć od samego początku miała świadomość tego, że Rush nie zamierza się z nikim wiązać. Jak dziewczyna poradzi sobie z tą sytuacją? „Zbuntowany dziedzic” to druga książka duetu Vi Keeland oraz Penelope Ward, którą przeczytałam i którą jestem zauroczona. Autorki doskonale ze sobą współpracują, w ogóle nie wyczuwalne są przejścia jednej autorki do drugiej, w żadnym momencie nie byłam w stanie stwierdzić która autorka co pisała a to stanowi idealny przykład na to, jak powiny wyglądać książki pisane w duecie. Relacja pomiędzy Gią a Rushem nawiązała się bardzo szybko. Choć praktycznie się nie znali, to od razu się polubili i bardzo szybko zaprzyjaźnili. Świetnie bawili się w swoim towarzystwie, obojgu nie brakowało poczucia humoru, przez co ich wzajemne przekomarzanie się wywoływało praktycznie cały czas wielki uśmiech na buzi. Chemia iskrząca pomiędzy tą dwójką była także bardzo wyczuwalna, dzięki temu nie mogłam doczekać się tego co będzie dalej. To nieprawdopodobna para, która jest idealnie dopasowana. Wydawać by się mogło, że będzie to przewidywalna historia, ale nic bardziej mylnego. Autorki zapewniły nam mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji i przeszkód które staną na ich drodze do szczęścia. „Zbuntowany dziedzic” to zdecydowanie wciągający i naprawdę zabawny początek losów Gii i Rusha. Na koniec autorki przygotowały nam mocny cliffhanger, dzięki któremu mamy jeszcze większą ochotę na sięgnięcie po kolejny tom z serii. Zdecydowanie polecam!
-
Recenzja: https://www.instagram.com/burszka/ Agnieszka BurekRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Witajcie. Ale wczoraj u mnie byla burza. Lało i grzmiało jak w lipcu. Zatem wieczorem zamiast spaceru mialam czas na mały chill. Z maseczkami na twarzy od @pixibeauty czytalam ksiazke @editio.red. Lekka i przyjemna lektura znanego mi juz duetu autorek. Książka w sam raz na deszczowe popołudnie. Czyta sie ja szybko bo kazda kolejne strona to kolejne peryperie pary bohaterow. To właśnie wokół nich toczy sie cała historia. Ale prawdziwa bomba wybucha na ostatniej stronie. Polubilam tą pare Gia - Ruch, wiec bie moge sie doczekqc jak dalej potoczą się ich losy. A wy jak spedziliscie wczorajszy wieczór? Macie plany na majówkę?
-
Recenzja: nalogowyksiazkoholik.pl Katarzyna ŁochowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
To miała być tylko przyjacielska przysługa. Gia nie miała żadnego pojęcia o pracy barmanki, ale i tak postanowiła pomóc przyjaciółce i jednorazowo zastąpić ją w barze. Na jej nieszczęście akurat tego dnia w lokalu pojawił się właściciel. Nikt by nie przypuszczał, że Rush ma kupę kasy i jest właścicielem prestiżowego lokalu. Wytatuowany, wysportowany i niezwykle arogancki mężczyzna sieje prawdziwy pogrom wśród pracowników i każdy boi się mu sprzeciwić. Każdy oprócz Gii. Dziewczyna sama nie wie, co popycha ją do ciągłego sprzeciwiania się mężczyźnie, ale chemia między nimi nie daje jej spokoju. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że Rush wyznaje proste zasady – żadnych związków jedynie niezobowiązujący seks. To jednak nie jest w stanie powstrzymać rodzącego się między nimi uczucia. Wkrótce okazuje się, że jedna pochopnie podjęta decyzja, może zaważyć na ich wspólnym szczęściu. Zbuntowany dziedzic jest bardzo prosty w swojej konstrukcji. Mamy dziewczynę, która tylko na pierwszy rzut oka wydaje się szarą myszką. Panoszącego się wszędzie mężczyznę, który skrywa wiele pod maską pogardy. I kłopoty, które są nieuniknione, ale jednocześnie tak bardzo potrzebne, by umocnić więź między bohaterami. Po ostatnim małym niewypale, który zafundowały mi autorki, trochę się obawiałam, że znów wyjdzie z tego meksykańska telenowela, ale na szczęście Zbuntowany dziedzic od początku daje radę. Na uwagę z pewnością zasługują częste przepychanki słowne bohaterów, które wprowadzają do powieści trochę humoru. Życie składa się w dziesięciu procentach z tego, co ci się przytrafia, i w dziewięćdziesięciu procentach z tego, co z tym zrobisz. Rush to kolejny książkowy facet, który podbił moje serce – naprawdę na moich półkach stoi już zbyt wiele pierwszych miłości. Ma wszelkie zadatki na samca alfa, do tego wszyscy się go boją, ponieważ zazwyczaj nie owija w bawełnę. Pod maską złego drania skrywa jednak troskliwą duszę i mimo licznych zapewnień, że posiada bardzo ciemną stronę, w tej części niestety niedane było mi jej poznać. Jego historia natomiast wydaje się bardzo ciekawa i autorki stopniowo dawkowały o nim informacje, więc mam nadzieję, że dowiemy się jeszcze więcej w kolejnej części. Niemniej tytułowe określenie bardzo do Rusha pasuje – a jego prawdziwe imię powali Was na kolana i całkowicie skonacie z miłości. Zbuntowany dziedzic, Vii Keeland, Penelope Ward, Warland, erotyka, literatura kobieca, romans Gia to dziewczyna, która z pozoru wydawała mi się typową szarą myszką – okularnica, która pisze(!) książki i ma problem z blokadą twórczą. Co jeszcze bardziej mnie zaskoczyło, to fakt, że dostała dziesięć tysięcy dolarów zaliczki za książkę, której jeszcze nie napisała. Też bym tak chciała. Przeświadczenie, że mam do czynienia z kolejną niewydarzoną dziewczynką, sprawiło, że wielokrotnie otwierałam szeroko oczy ze zdumienia. Okazuje się, że Gia wcale nie jest taka grzeczna, jak mogłoby się to wydawać na początku. Co więcej – w pewnym momencie to ona zaczyna uwodzić Rusha i chce przenieść ich relację na wyższy poziom. Od razu uprzedzam, że Zbuntowany dziedzic kończy się takim cliffhangerem, że jeśli nie chcecie sobie popsuć przyjemności z czytania, to nie zaglądajcie na koniec książki. Naprawdę nie mogę się doczekać, jak rozwinie się sytuacja Rusha i Gii i mam nadzieję, że autorki przybliżą nam trochę bardziej postacie Rusha i jego rodziny, a także nie pozwolą odetchnąć, skoro w taki sposób zakończyły pierwszą część. Zbuntowany dziedzic to książka, którą naprawdę warto przeczytać w wolne popołudnie.
-
Recenzja: girlsbookslovers.blogspot.com KasiaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
“Twoja miłość to wszystko, czego potrzebuję. To coś, co tak naprawdę otrzymałem tylko od garstki ludzi na tym świecie.” Gia Mirabelli to pisarka, która spędza lato w Hampton pracując nad swoją debiutancką powieścią, która niestety, nie idzie jej zbyt dobrze. Do tego jej przyjaciółka prosi o przysługę, by ta zastąpiła ją na jeden wieczór za barem. Dziewczyna nie ma zielonego pojęcia, jak się robi drinki, myli kilka zamówień, a na domiar złego świadkiem całego zajścia staje się właściciel baru - Rush. “Obstawiałam, że gość jest kimś w rodzaju niebieskiego ptaka, który jest tu przelotem i przypadkiem wybrał ten bar. W życiu bym nie powiedziała, że to cholerny właściciel całego przybytku.” Mężczyzna ma reputację wrednego szefa przez to, że jest opryskliwy i niemiły dla pracowników. Jest wkurzony i grozi zwolnieniem przyjaciółki Gii, ale nie przewidział tego, że dziewczyna mu się jeszcze przyda i proponuje jej pracę. Z dnia na dzień zbliżają się do siebie, a iskry między nimi są wręcz namacalne, jednakże problemem jest to, że Rush nie umawia się z pracownicami i nie interesuje go stały związek. Jednak, jak długo będzie się opierał uczuciom? Czy Gii uda się przebić przez mur, którym się odgrodził Rush? Dlaczego nie interesują go stałe związki? Duet Keeland i Ward po raz kolejny mnie nie zawiódł. Czy te autorki mogą cokolwiek spierniczyć? Nie sądzę. Kiedy zauważyłam w zapowiedziach tę książkę, to wiedziałam, że muszę ją mieć, do tego okładka na pierwszy rzut oka, przyciąga niesamowicie. Jako okładkowa sroka w dużej mierze, zwracam właśnie na nie dużą uwagę. Wracając do książki “Zbuntowany dziedzic” to opowieść pełna humoru, ale także o uczuciu, które nie powinno się zdarzyć. To również historia o namiętności, pożądaniu, trudnych wyborach, rozterkach życiowych i tęsknocie. Fabuła nie jest skomplikowana i fajnie poprowadzona, postacie były takie prawdziwe, z zadziornością, nie takie ciepłe kluchy, jak to moja przyjaciółka mawia. Czułam się tak, jakbym obserwowała kogoś, kogo dobrze znam. Styl autorek jest zabawny, lekki i spójny. Pisarki w bardzo fajny sposób budują napięcie pomiędzy bohaterami i łączą je ze sobą bardzo płynnie. One po prostu potrafią stworzyć taką scenerię, w której się od razu zatracamy. Do tego dialogi pomiędzy Gią a Rushem były świetnie napisane i z pomysłem. Ta książka już od pierwszej strony mnie porwała i nie mogłam się od niej oderwać. Nie wiem, co w sobie takiego mają te autorki, że widząc same ich nazwiska, od razu wiem, że każdą książkę przeczytam. Nie ważne czy to osobno, czy w duecie. Po prostu uwielbiam ich twórczość, ponieważ potrafią tworzyć historie, które rozśmieszają nas do łez, ale z drugiej strony poruszają problemami i zmaganiami bohaterów. Dzięki tym Paniom udaje się do innego świata, gdzie moje problemy i codzienność przestają istnieć, tylko zatracam się w świecie fikcji i świetnej opowieści. Wiadomo, że książki nie mogą być tylko słodko pierdzące, ale też muszą opowiedzieć nam jakąś historię. Jeszcze pozwolę sobie wspomnieć coś na temat zakończenia, którego zaczęłam się domyślać, chociaż nie dopuszczałam tego do siebie i nie spodziewałam się, że autorki na sam koniec zrzucą taką bombę i wierzcie mi, że nie będziecie się mogli doczekać kolejnej części i tego, co się dalej wydarzy. Co, do postaci to uważam, że są bardzo sympatyczni. Gia to taka troszkę szara myszka, ale nie do końca, jest pracowita i skromna. Ma przyjemną osobowość. Podobało mi się w niej to, że życie kilkukrotnie rzucało jej kłody pod nogi, a ona potrafiła sobie poradzić z trudnymi sytuacjami, co było godne podziwu. Przyjechała na wakacje do Hamptons, aby znaleźć inspirację do napisania książki, której termin się zbliżał wielkimi krokami. Przez przypadek trafia do baru, gdzie poznaje niegrzecznego i wytatuowanego szefa lokalu. Rush to więcej niż opryskliwy i arogancki facet. Kiedy trzeba, jest naprawdę troskliwy i pomocny, potrafi być podporą dla drugiej osoby, ale broni się przed uczuciami. Jest właścicielem baru/restauracji “The Heights”, gdzie poznaje Gię. Dziewczyna nie jest mu obojętna, ale ma swoje powody, dla których nie chce jej dopuścić zbyt blisko siebie. “- Gia. Lubię z tobą rozmawiać. Ale nie jestem dla ciebie odpowiednim facetem. - Więc to, że jesteś moim szefem, to tylko wymówka, a nie prawdziwy powód, dla którego nie chcesz się ze mną spotykać. - Tak, to nie jedyny powód. Ale to ja mam problem… nie ty.” Bohaterzy drugoplanowi mieli duży udział w tej powieści, byli oparciem dla Rusha, jak i Gii. Najbardziej do gustu przypadła mi matka mężczyzny, kobiecina naprawdę przesympatyczna i ojciec Gii, którego polubiłam już od pierwszej sceny z jego udziałem. Tak więc zacny duet V. Keeland i P. Ward po raz kolejny nie zawodzi. Już od samego początku tej książki przepadłam i zakochałam się w bohaterach. Poznajcie historię Gii i Rusha, która Was zachwyci, a zakończenie wbije w fotel i pozostawi z pytaniem: Co, się tu do cholery wydarzyło? Szczerze polecam :) Kasia
-
Recenzja: coffee-cup90.blogspot.com/ Justyna Coffee_Cup90Recenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Uwielbiam książki, które potrafią mnie rozbawić oraz poprawić mi humor, jednak nie każda autorka posiada dar pisania tego typu historii. Jednak możecie być pewni, że duet Vi Keeland i Penelope Ward go posiada, ponieważ gdy sięgam po ich wspólne powieści to wiem, że muszę przygotować karton chusteczek, bo będę płakała ze śmiechu. I tym razem nie jest inaczej. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkim odpowiada takie poczucie humoru, jakie przedstawiają w swoich książkach obydwie te autorki, ale ja go rozumiem i on mi pasuje. Wiem, że do niczego Was nie zmuszę, aczkolwiek ja cały czas będę Wam polecać książki tego duetu z całego serducha. O czym jest książka Zbuntowany dziedzic??? „Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał cudowne, wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia... Trzymasz w ręku pierwszy tom niesamowitej i pełnej humoru opowieści o uczuciu, które nigdy nie powinno się zdarzyć. To historia pełna namiętności i pożądania, ale mówi też o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Jak potoczą się losy Gii i Rusha? Przygotuj się na niespodzianki!” Po przeczytaniu Zbuntowanego dziedzica pierwsza myśl, jak mi się nasunęła była taka, że ta historia jest naprawdę fajna i według mnie zapowiada ona naprawdę dobrą mini serię. Liczę na to, że następny tom The Rush będzie utrzymany w podobnym klimacie, bo jestem fanką historii Rush’a i Gii. Dobrze wiecie, że po ostatniej książce Vi Keeland i Penelope Ward miała lekki niedosyt. Słodkiemu draniowi brakowało tego pazura, który występował w poprzednich powieściach tego duetu i troszkę mnie to rozczarowało. Na całe szczęście Zbuntowany dziedzic udowodnił mi, że obydwie te autorki wróciły do świetnej formy i przez to nie ma jakiś większych zastrzeżeń do tej historii. Tę książkę czytało mi się znacznie lepiej niż Słodkiego drania, ale na tym kończę porównywanie tych dwóch książek. Muszę się Wam przyznać, że gdy czytałam Zbuntowanego dziedzica to co chwilę wybuchałam niepohamowanym śmiechem. To jest dla mnie już normą, że kiedy czytam historie autorstwa tego duetu to brzuch mnie boli ze śmiechu. Powiem Wam, że absurdalność niektórych sytuacji zwalała mnie z nóg i rechotałam wtedy, jak głupia. Pomysł na historię przedstawioną w Zbuntowanym dziedzicu jest dla mnie czymś nowym, bo nie przypominam sobie, abym czytała wcześniej książkę z podobnym motywem. Aczkolwiek momentami ta powieść bywała przewidywalna, ale tak już jest z większość erotyków. Pojawiło się w tej historii też kilka zwrotów akcji, które spowodowały, że musiałam zbierać szczękę z podłogi. Powiem Wam, że byłam w szoku, bo nie zakładałam czegoś takiego, jeżeli chodzi o tę książkę. A samo zakończenie tej powieści rozłożyło mnie na łopatki, chociaż gdzieś w środku zakładałam właśnie taki scenariusz, ale liczyłam na to, że się mylę. Po raz kolejny duet Keeland i Ward udawania, że potrafi tworzyć świetne postacie, które są charakterne, a przez to są bardzo zadziorne. Rush i Gia są bardzo intrygujący bohaterami, ponieważ przeżyli oni bardzo wiele w swoim krótkim życiu. Wymiany zdań pomiędzy tymi postaciami są błyskotliwe i mądre, ponieważ nie zawsze rozmawiali oni tylko na luźne tematy, które powodowały moją głupawkę. Według mnie postać Rush'a miała ogromne serce i tylko kreował się on na zimnego drania, aby chronić się przed zawodem miłosnym. Zdecydowanie ten bohater staje się jednym z moich ulubionych. Może ja już nie będę się tak rozpływała nad dwójką głównych bohaterów, bo to jest zbyt oczywiste, że ich uwielbiam. Dla mnie całą tę historię robi również mama Rusha i tata Gii. Ta dwójka w tej książce wymiata. Okazali się oni świetnymi rodzicami, pomimo tego, że samotnie wychowywali swoje pociechy. To właśnie jest fajne w książkach Vi i Penelope, że nawet te drugoplanowe postacie mają swoją duszę i czytelnik zwraca na nie uwagę. Jak już wspominałam wcześniej jestem zauroczona Zbuntowanym dziedzicem i już nie mogę się doczekać drugiego tomu tej serii. Cieszę się, że ten duet wrócił do swojej formy, ponieważ tę książkę czytało mi się naprawdę dobrze. Wszystko jest w niej idealnie wyważone, ilość dramatów, scen erotycznych oraz poczucia humoru, to właśnie tworzy idealną historię. Zasiadając do lektury tej książki to koniecznie zaopatrzcie się w chusteczki, ponieważ popłaczecie się ze śmiechu czytając Zbuntowanego dziedzica. Polecam Wam wszystkie powieści duetu Keeland i Ward, bo te książki dostarczają sporą dawkę endorfin. Ode mnie książka Zbuntowany dziedzic otrzymuje 6 gwiazdek.
-
Recenzja: katjuszaczyta.blogspot.com Kaja AdamskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Historia Gii i Rush'a zaczyna się w barze. Dziewczyna niosąc pomoc swojej przyjaciółce Riley, zgadza się zastąpić ją jednorazowo w pracy. Niestety, przyrządzanie drinków to nie jest jej bajka. Po paru wtopach do baru wkracza przystojny facet. Giia po kilkukrotnej wymianie spojrzeń podchodzi do niego, aby przyjąć zamówienie, lecz jej zachwyt płcią przeciwną nie trwa długo, ponieważ gość jest nikim innym niż szefem klubu "The Heights". Rush jest wściekły za nieporadność swojej "nowe: barmanki. Postanawia zwolnić i Giie i Riley za niesubordynację. Na szczęście jedna z hostess rzuca naglę prace, więc kobieta ratując przyjaciółkę wdaje się w układ nie do odrzucenia. Kto by pomyślał, że brak szacunku do szefa może tak bardzo namieszać w relacjach pracownik - pracodawca. Zbuntowany dziedzic to pierwsza część, która zaskoczy was niejednokrotnie. A szczególnie zakończenie. Trzeba przyznać (ZNOWU), że ten duet jest nie do przebicia. Cały czas autorki zaskakują czymś nowym. Tym razem pokazały, że facet, który jest twardy i wredny z wierzchu, może być bardzo czuły i troskliwy. Ta książka jest do przełknięcia na raz, ponieważ jak tylko przeczytacie pierwszą stronę to przepadacie. Czekam na ciąg dalszy śmiesznych dialogów i przede wszystkim zastanawiam się co zrobi Gia ze swoim fantem od losu. Gwarantuje Wam, że druga część będzie mistrzowska bo pierwsza zwaliła mnie z krzesła końcówką. Gorąco polecam!
-
Recenzja: https://www.instagram.com/book.moodpl/ Nina KosiakRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
itajcie Moliki 🙂 jak tam Wam dzień mija ? Troszkę nam się pogoda zepsuła, ale nie wiem jak Wy czasami lubię taka pogodę, ponieważ bez wyrzutów sumienia mogę czytać do oporu. pare dni temu skończyłam czytać „Zbuntowany dziedzic” @vi_keeland @penelopewardauthor @editio.red kolejna świetna książka tego duetu Po skończeniu książki miałam wielkiego kaca książkowego, ponieważ ta historia za szybko się skończyła, a na kontynuacje musimy poczekać, aż do lipca nie wiem czy wytrzymam, ale będę musiała Jest to fajna historia, w której głównymi bohaterami są Gia oraz Rush. Opowieść z ciekawa fabuła plus wątek erotyczny, takie książki z tego gatunku lubię najbardziej, ponieważ nie jest to historia oparta tylko na seksie, a na czymś więcej. Właśnie tego szukam w literaturze kobiecej 🙂 Bohaterów, którzy są barwni oraz zdobywają moją sympatię od pierwszej strony oraz historii jaka ich połączyła. Przeważnie są to ciekaw wątki, nieraz bohaterowie zmagają się z trudnymi doświadczeniami z przeszłości czy ich zachowania mają drugie dno, nie takie banalne jak w książkach typowo opartych tylko na aspekcie fizycznym. Poza tym ta książka miała w sobie dużo humoru, dialogi oraz cięty język głównych bohaterów, był kolejnym plusem tej książki Nie chce Wam przytaczać fabuły, ponieważ chce, aby jak najwiecej osób po nią sięgnęła, ale jest to świetna historia pełna namiętności i pożądaniu, ale mówi tez o trudnych wyborach, o rozterkach i tęsknocie. Już nie mogę się doczekać lipca na pewno w dniu kiedy przyjdzie do mnie ta książka, rzucę wszystko i zacznę ją czytać
-
Recenzja: https://www.facebook.com/zaczytanaprzyczyna/ Małgorzata PrzyczynaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia Mirabelli to początkująca pisarka, która spędza lato w Hampton, pracując nad swoją debiutancką książką. Wraz z przyjaciółką wynajmują dom. Riley pracuje w barze The Heights. Na jej wielką prośbę idzie za nią do pracy, gdzie poznaje wytatuowanego faceta, który okazuje się szefem jej przyjaciółki. Dziewczyna nie ma pojęcia jak się robi drinki, myli się w zamówieniach, denerwuje klientów. Rush widzi, że dziewczyna zupełnie nie radzi sobie w pracy za barem. Kiedy zwalnia się kolejna z jego pracownic, przyjmuje Gię na stanowisko hostessy. Na tym stanowisku dziewczyna jest świetna. Z dnia na dzień zbliżają się do siebie. Gia powoli odkrywa się przed szefem, wyjawia, że wynajęła mieszkanie w Hampton aby napisać romans, ale nie ma ostatnio weny. „Historia, której od tylu tygodni bezskutecznie szukałam, sama zaczęła rozgrywać się w mojej wyobraźni. Po raz pierwszy zobaczyłam twarze występujących w niej osób, wczułam się w ich gesty i usłyszałam w głowie rozmowy, jakie ze sobą toczyły. Jakby zamknięte drzwi w magiczny sposób się otworzyły, pozwalając mi w końcu zajrzeć do środka. Nie mogłam się doczekać, aż podzielę się nowiną z Rushem, bo to on mi doradził, żebym na jeden dzień zrobiła sobie przerwę”. Już pewnie wiecie, że nie lubię za dużo zdradzać w recenzji. Dlatego nie opowiem o kolejnych wydarzeniach w życiu Gia i Rusha. Ta książka od początku mi się spodobała. Fabuła nie jest skomplikowana, ale dobrze prowadzona. Postacie stworzone przez autorki – są takie prawdziwe. Rush to taki właśnie dziedzic. Pewny siebie, wydziarany, niegrzeczny chłopiec. Gia natomiast to taka miła okularnica, która potrafi być twardą, znającą swoje zalety, pyskatą dziewczyną. Podsumowując: Totalnie się nie spodziewałam czegoś tak dobrego! Po okładce spodziewałam się romansu z dużą ilością scen seksu. I tu zaskoczenie, nie było ich dużo, a napisane były z wyczuciem. Świetne, żartobliwe dialogi pomiędzy głównymi bohaterami, szybka akcja, ciekawa historia, która pod koniec wycisnęła ze mnie kilka łez. Już zastanawiam się co autorki przygotują dla nas w drugim tomie, po który z pewnością sięgnę. Zdecydowanie polecam.
-
Recenzja: Nowe Horyzonty - z książką przez życieRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
CO W FABULE: Piękne lato w Hampton wcale nie musi się dobrze skończyć. Niestety, Gia nie wiedziała, jakie skutki będzie miała jej uprzejmość wobec przyjaciółki. To właśnie tej nocy poznała wytatuowanego faceta z trzydniowym zarostem na twarzy. Miał wysportowane ciało i nieprzyzwoicie intensywne spojrzenie. Rush nie pasował do wymuskanych gogusiów, którzy przychodzili do tego lokalu. Był twardzielem bez skrupułów, w dodatku cholernie bogatym. Do takich mężczyzn nie wolno się zbliżać, a już na pewno się w nich zakochiwać. Gia jednak nie uciekła gdzie pieprz rośnie. Została w barze. Szybko zbliżyła się do Rusha i jeszcze szybciej się w nim zakochała. Odkryła, że jest wspaniałym mężczyzną skrywającym się za maską wrednego szefa. Jej uczucie stawało się coraz głębsze i mocniejsze. Straciła kontrolę nad tym związkiem, a przecież słyszała wyraźnie, że przystojny dziedzic wielkiej fortuny nie zamierza wiązać się z nią na dłużej. Miłość do takiego człowieka to nic innego, jak tylko kłopoty. Zwłaszcza że Gia mimowolnie zrobiła wiele, aby sprawy jeszcze bardziej się skomplikowały, a sytuacja stała się trudna do zniesienia… [opis z okładki] „Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie”. WRAŻENIA: Duet autorek Vi Keeland i Penelope Ward, choć cieszący się popularnością, dla mnie był rozpoczęciem przygody z ich książkami. Toteż z premedytacją sięgnęłam po Zbuntowanego dziedzica, choć od początku wiedziałam, że ta lektura nie wniesie do mojego życia niczego nowego, a tym bardziej ambitnego. Miałam za to ochotę bliżej poznać pióro słynnych autorek, a przy tym pokładałam nadzieję, że książka zaoferuje mi rozluźnienie i da porządną dawkę humoru. Bo od czasu do czasu jest mi potrzebne takie lekkie i niezobowiązujące babskie czytadło. W ostateczności mogę napisać, że książka sprostała moim oczekiwaniom i jestem z niej usatysfakcjonowana. Historia bazuje na wątku miłosnym, bo między bohaterami zaczyna iskrzyć już od pierwszych stron. Jako czytelnicy obserwujemy, jak w towarzystwie kąśliwych komentarzy i sporej dawki złośliwego dowcipu, rozwija się uczucie między nimi. I mimo iż lektura jest dość przewidywalna, to są momenty, które autentycznie potrafią zaskoczyć. Jedynym mankamentem, do którego mogłabym się przyczepić to kreacja bohaterów – bo w moim odczuciu są nieco papierowi, a Rush za mało męski – ale po co? Najważniejsze, że książka mnie wciągnęła i sprawiła mi dużą przyjemność. Zbuntowany dziedzic może i nie jest lekturą wysokich lotów, ale moim zdaniem stanowi dobry przykład porządnej literatury kobiecej, przy której można się pośmiać, jak również w niektórych momentach zarumienić. Zakończenie sugeruje wyłącznie kłopoty w życiu głównej bohaterki, dlatego od razu chciałoby się sięgnąć po kontynuację, bo trzeba przyznać, że Gia na własne życzenie wpadła w niezłą kabałę. Odpowiedzi na pytanie, jak z tego wyjdzie, należy szukać w drugiej części. Osobiście wyczekuję kontynuacji.
-
Recenzja: cos-o-ksiazkach.blogspot.com Katarzyna ŻmudaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia w barze znalazła się zupełnie przez przypadek. Zgodziła się zastąpić koleżankę, chociaż nie miała pojęcia o mieszaniu drinków, ale czego się nie robi dla przyjaciół? Szczególnie, gdy kryzys twórczy nie odpuszcza i dziennie udaje się wykrzesać siedem słów do książki, zamiast siedmiu stron... Również przez przypadek poznaje wytatuowanego przystojniaka, który okazuje się być Rushem, szefem baru, niekoniecznie zadowolonym z widoku nowej twarzy. I to jeszcze takiej, która odstrasza jego dzianych klientów. Wspominałam, że pracownicy za nim nie przepadają? "Zbuntowany dziedzic" to kolejna książka duetu Keeland i Ward, którą miałam okazję poznać i kolejna naprawdę dobra! Czytając ich wcześniejszą książkę - "Słodkiego drania" polubiłam się z dawką humoru dostarczaną przez autorki i niecodziennymi wątkami, jakie zostały poruszone. Cieszę się, że i tym razem autorki nie poszły w stronę łatwych i schematycznych rozwiązań. Gia jest młodą i ambitną dziewczyną, która ma od pewnego momentu blokadę twórczą. Dodatkowo udało jej się wydać zaliczkę za książkę, którą dostała od wydawnictwa i znajduje się w niemałym potrzasku. Rush z kolei żyje życiem, o którym marzy wielu. Nikt go nie kontroluje i jest sobie panem, chociaż nie zawsze tak wyglądało jego życie. Bohaterowie różnią się praktycznie wszystkim i gdyby nie to, że sytuacja ich do tego zmusiła, to nigdy by na siebie nie wpadli. Akcja jest warta już od pierwszych stron, przez co tę książkę czyta się kilka razy szybciej. Fabuła jest ciekawie rozwijana, ale widać tu kilka powielonych schematów. Zdarzały się niekonwencjonalne rozwiązania, które bardzo mi się spodobały, ale też potrafiłam część akcji odgadnąć. Nie jest to spory minus, ponieważ mimo wszystko przy książce bawiłam się dobrze, a nawet odpoczęłam od literatury wymagającej większej ilości skupienia. "Zbuntowany dziedzic" to historia napisana przystępnym językiem pełnym sarkazmu i humoru, który uwielbiam. Autorki zwinnie prześlizgiwały się po nowych wątkach i wprowadziły wiele ciekawych postaci, jednak prym wiedli Rush i Gia. Perspektywy obojga sprawiły, że lepiej się wczułam w historię i przymykałam oko na niektóre sztampowe rozwiązania. Zakończenie również nie było dla mnie wielkim zaskoczeniem, ale z pewnością nie odpuszczę sobie kolejnego tomu, ponieważ nie mogę się doczekać smaczków, jakie z pewnością zaserwują nam autorki po drodze do właściwego rozwiązania całej sytuacji, w której znaleźli się bohaterowie. Wierzę, że będzie się działo i szczerze żałuję, że nie mam już drugiego tomu na swojej półce! Moja ocena: 7/10
-
Recenzja: czytamytu.blogspot.com PolaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
W Zbuntowanym dziedzicu" poznajemy historię Rusha i Gii. Gia Mirabelli jest młodą pisarką, która przeprowadza się na lato do wynajmowanego domu z Hemptons, aby tam ukończyć swoją pierwszą książkę. Kiedy jej przyjaciółka, Riley, prosi ją o zastępstwo w pracy, dziewczyna niechętnie się godzi i udaje na nocną zmianę do The Height - modnego baru na plaży dla bogaczy. Tam nieumiejętnie udaje barmankę, aż w końcu zostaje przyłapana przez szefa lokalu Rusha - młodego dziedzica sporej fortuny i nieślubnego syna znanego biznesmena na Manhattanie. Choć ten początkowo w niecenzuralnych słowach każe jej się wynosić z jego baru, w wyniku niesprzyjających okoliczności oferuje jej pracę jako hostessa. Gia się godzi nie tylko dlatego, że potrzebuje dodatkowych pieniędzy. Jest też pod wrażeniem zadziornego szefa, który nie tylko oferuje jej drinki w zamian za wulgaryzmy, ale także odwozi ją do domu po pracy... Choć Rush na zewnątrz jest szorstkim mężczyzną, budzącym strach u swoich podwładnych, między nim a Gią szybko rodzi się chemia i zrozumienie. On nigdy nie angażował się w związki, skacząc z kwiatka na kwiatek, a ona niedawno została nieelegancko potraktowana przez pewnego mężczyznę... Już na samym początku poczuli do siebie pociąg fizyczny - istniał tyko jeden ważny szczegół. Rush nie umawiał się ze swoimi pracownicami. Nie było więc mowy, aby między nimi mogłoby do czegoś dojść. Poza tym, że oboje bardzo polubili swoje towarzystwo, Gia nie zamierzała poprzestać na przyjaźni... "[...] ciebie również uważam za kogoś na swój sposób łagodnego. I Teraz już wiem, skąd to masz. Mnie na przykład okazałeś wiele życzliwości. Czasem tylko wykazujesz wyjątkowy talent, aby zniszczyć to dobre wrażenie". To co już na początku spodobało mi się w tej książce, to sposób budowania relacji między bohaterami. "Fizyczne przyciąganie" jakie połączyło Gię i Rusha szybko przerodziło się w zauroczenie, a potem w szczere uczucie. Wydarzyło się to dość naturalnie i wiarygodnie, co uważam za dużo plus. Gia stała się jedyną osobą przed którą Rush się otwiera na tyle. aby mogła poznać jego lepszą, wrażliwszą stronę, a on sam odczuwa potrzebę pomagania i opiekowania się nią. Choć wcześniej nie miał problemów z przygodnym seksem, teraz jedyną kobietę w jego myślach była Gia. Autorkom znowu udała się sztuka stworzenia wyrazistych. pełnokrwistych bohaterów, niestety schematycznych. Gia może nie jest zahukaną szarą myszką, ale też daleko jej do Betty Boop. To dziewczyna, która ma nadzieję na stały związek z Rushem, doskonale wiedząc, że nie jest on grzecznym chłopcem i wcześniej z nikim nie spotykał się na poważnie. Z kolei Rush nie jest tylko gburowatym, buntującym się przeciwko niczemu młodym dziedzicem spadku po zamożnym dziadku, który na nic w życiu nie zapracował. Dowiadujemy się jak tak naprawdę wyglądało jego i jakie obecnie łączą go stosunki z niewiele starszym bratem i ojcem.Oboje wychowali się bez jednego z rodziców, gdyż Gia została porzucona przez matkę, a ojciec Rusha oszukał jego mamę. To poczucie pustki łączy jeszcze bardziej obu tych bohaterów, przez co jeszcze głębiej się rozumieją. Niestety mało nam jest poznać innych bohaterów, ale liczę a rozwinięcie ich postaci w następnej części. Romans opisany w tej książce jest typową lekką opowieścią miłosną. Czasem między Gią i Rushem lecą iskry, gdyż oboje nie tylko się poznają, ale także docierają. Te sytuacje wywołały na moich ustach uśmiech, gdyż tak jak zawsze pisarki zaserwowały nam sporą dawkę (czasem niegrzecznego) humoru. Momentami ta książka jest bardzo "niegrzeczna", gdyż Rush poza tym, że ma serce na dłoni, czasem miewa też wybujałe fantazje. Autorki nie uciekły od typowych rozwiązań fabularnych. Nie jest to opowieść, która ma zaskakiwać, choć ma dwa poważne zwroty akcji, zakończone ciekawych cliffhangerem, które rozkręciły i rozpędziły tę historię. Mam wrażenie, że ta lepsza część tej opowieści została zarezerwowana na drugi tom i już nie mogę się doczekać jak potoczą się dalsze losy bohaterów. Co mnie urzekło ich historii ich związku było to jak Rush starał się zmienić dla Gii. Miałam wrażenie, że obserwuję jak ten dorosły facet, dojrzewa na moich oczach i pokonuje swój lęk przez skrzywdzeniem dziewczyny na której mu zależy. Choć z gruntu ta książka wydaje się lekka i przyjemna, i czyta się ją błyskawicznie dzięki przystępnemu stylowi autorek, porusza też wiele ważnych tematów. Podejmuje kwestie odnajdywania tej właściwej osoby z którą chcemy założyć rodzinę, macierzyństwa, a mówiąc ściślej rodzicielstwa oraz braku jednego z rodziców jako autorytetu i wzoru do naśladowania. Rush i Gia stają przed podjęciem bardzo ważnej decyzji, która ma zaważyć nie tylko na ich życiu. Zmagają się z własnymi lękami, bojąc się odpowiedzialności i tego, że płynie w nich zła krew, przez co nie są w stanie sprostać oczekiwaniom społecznym związanym z podjęciem roli matki i ojca, których w ich życiu brakowało. "Zbuntowany dziedzic" nie jest tylko lekką historią miłosną pomiędzy niegrzecznym chłopcem a romantyczką. To wciągająca opowieść o dorastaniu, pokonywaniu własnych obaw i życiu z konsekwencjami własnych działań, w której miłość nie tylko zmienia ludzkie serca na lepsze, ale także dodaje odwagi, aby dzielić się sobą z innymi. Z niecierpliwością czekam na drugą część i szczerze ją wam polecam.
-
Recenzja: kobietainspiruje.blogspot.com Dorota PonetaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna powieść duetu, który zna każda kobieta kochająca romanse. Mowa tu oczywiście o Vii Keenland i Penelope Ward. Gdy tylko zobaczyłam, że pojawiła się możliwość zrecenzowania kolejnego tytułu od nich, nie zastanawiałam się i od razu chętnie przyjęłam propozycje Editio Red. Książka „Zbuntowany dziedzic” to krótka- jak dla mnie - opowieść o dwójce bohaterów. Pierwszą z nich jest Gia, młoda, pełna temperamentu kobieta. Wynajmuje ona domek letniskowy w Hamptons, gdzie czynsze są bardzo wysokie. Dlatego skusiła się na zamieszkanie ze współlokatorami. Zamieszkała tam, by bardziej wczuć się w rolę przy pisaniu książki, a dokładniej romansu. Jednak wena towarzyszyła jej tylko do pierwszych trzech rozdziałów. Gdy udzieliła, się jej presja czasu zapał zniknął i nie mogła wykrzesać z siebie więcej niż kilka słów dziennie. Wszystko, co pisała, kasowała i wracała do punktu wyjścia. Pewnego dnia, zostaje poproszona przez swoją koleżankę Riley o zastępstwo w barze „The Heights” ma tam stanąć za barem, obsługiwać klientów, uśmiechać się i robić bardzo wymyślne drinki. Jak się domyślacie, Gia zgadza się na tę propozycję, jednak tylko ze względu na to, że brakuje jej pieniędzy. Gdy impreza się rozkręca, a w bardzo jest coraz więcej osób, dziewczyna kompletnie nie umie sobie poradzić. Drinki, które robi, nikomu nie smakują, myli się również w cenach trunków. Przez większość czasu przygląda się jej mężczyzna, który zupełnie nie pasuje do otoczenia. Ma na sobie skórzaną kurtkę, jego ręce pokryte są tatuażami, a na twarzy maluje się pogarda. Tutaj właśnie poznajemy Rush'a. Bogatego i przystojnego mężczyznę, właściciela baru, w którym pracuje Gia. Dziewczyna podchodzi do niego, by przyjąć zamówienie i oczywiście myli się po raz kolejny co do ceny. Rush długo nie zastanawiając się, mówi otwarcie, kim jest, każe jej opuścić lokal, a także informuję ją, że Riley za samowolę właśnie wyleciała z pracy. Gdy mężczyzna przekazuję tą, wiadomość otrzymuje kolejną, od swojego ochroniarza. Pracująca w klubie hostessa właśnie rzuciła robotę i wyjechała. Rush nie ma wyboru, Gia zostaje postawiona przed faktem dokonanym. Jeżeli nie chce by jej koleżanka, wyleciała z pracy, musi zastąpić byłą hostessę. Dziewczyna zgadza się na propozycję pracodawcy, skuszona zarobieniem dodatkowych pieniędzy. Tutaj właśnie rozpoczyna się cała przygoda tych dwojga ludzi, którzy spotkali się przypadkiem, a wyszła z tego niezła przygoda. Im bardziej upierają się, że nic do siebie nie czują, tym bardziej widać przysłowiowe iskry między nimi. Właściciel lokalu Rush to bardzo bogaty człowiek. Jednak nie zarobił tych pieniędzy sam. Gdy był młodszy, otrzymał spadek po swoim biologicznym dziadku. Mężczyzna mimo tego, że ma brata w podobnym wieku oraz ojca, nie utrzymuje z nimi szczególnych kontaktów. Raczej ograniczają się one tylko i wyłącznie do zakresu firmowego. Rush'a wychowała tylko matka, która jest artystką, a do tego cudowną kobietą, która zrobiłaby wszystko, by chłopak był szczęśliwy. On jednak nie daje sobie możliwości bycia szczęśliwym. Uważa, że to jaki był jego ojciec, ma wpływ na to, jak on będzie w przyszłości zachowywał się jako rodzic, a także mąż. Twierdzi, że nigdy nie może być związku, bo nie chce skrzywdzić żadnej kobiety. Dlatego w jego telefonie, aż roi się od numerów telefonu do dziewczyn, które mają podobne podejście do niego. Zależy im tylko i wyłącznie na zbliżeniach cielesnych. Myśląc o Gii, wie, że nie może sobie pozwolić na to, by złamać jego jedną, żelazną zasadę. Nigdy nie umawia się ze swoimi pracownicami. Chce trzymać się od tej kobiety z daleka, jednak kompletnie mu to nie wychodzi. Zamiast spędzać czas z jedną ze swoich kochanek, woli siedzieć przy barze i obserwować jak jego nowa pracownica radzi sobie z klientami, tu musi przyznać, że jest w tym genialna. Czy Rush przełamie się i złamie swoją zasadę? Oczywiście, że tak. Na tym właśnie polega romans. Mężczyzna jest zauroczony zadziornością Gii. Dziewczyna za to myśli ciągle o Rush'u Jak potoczy się ich historia? Czy Rush będzie chciał poznać wszystkie sekrety, które skrywa Gia? Jakie konsekwencje czynów będą się za nimi ciągnęły? Czy los połączy ich drogi na zawsze? To jedna z tych historii, których końcówka wbija mnie po prostu w fotel. Jak nie lubię książek, które kończą się źle, tak tutaj urwanie w bardzo ważnym momencie omal nie zmiotło mnie z powierzchni ziemi. Uwierzcie mi, że po przeczytaniu tej powieści, będziecie miały ochotę przeklinać i będziecie szukać, czy aby na pewno to już koniec. Ja mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać drugą część tej serii, która ma pojawić się u nas pod koniec maja. Jeżeli lubicie tego typu historie, to musicie sięgnąć po „Zbuntowanego dziedzica”. Bardzo podoba mi się motyw misiaczka, który z wierzchu jest oschłym, chamem, bez grama empatii, a pod tą okropną warstwą skrywa naprawdę dobrego, czułego i romantycznego mężczyznę. Do tego mamy kobietę, która jest szalona, uparta do tego potrafi manipulować ludźmi i zawsze zrobi tak by wyszło na jej. Oczywiście ma również niewyparzoną buźkę, która urzekła Rush'a. To na pewno nie ostatnia książka spod pióra mojego ostatnio ulubionego duetu, która tutaj zrecenzuje. Czekacie na więcej?
-
Recenzja: BooknięciRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
„Zbuntowany dziedzic” to pierwszy tom historii pełnej humoru, pięknych obietnic, miłości po granic i łez. Książka o uczuciu, które podobno nie powinno się nigdy wydarzyć. Dwie całkiem różne osoby spotykają się w Hampton, jeszcze nie wiedząc jak skończy się ich historia. (Nie)przekraczalna granica Gia i Rush – główni bohaterowie. Szczerze mówiąc nie zdziwiło mnie to, że ona jest piękną brunetką, a on przystojnym, wysportowanym mężczyzną z licznymi tatuażami (oczywiście), z wrednym charakterem i uzależnieniem od papierosów. Gia przyjeżdża do Hampton, żeby dokończyć swoją debiutancką książkę. Pewnego dnia wyświadcza przysługę swojej przyjaciółce Riley i staje za barem. Przecież to nic trudnego, zwykłe nalewanie drinków i piwa. Otóż nie, nieco później Gia poznaje swojego szefa Rusha. Nie jest on zadowolony z wykonywanych przez nią niby łatwych czynności. Wścieka się, ale nie zwalnia Riley za brak informacji o zamianie pracowników, a Gii proponuje współpracę na stanowisku hostessy. Naturalne jest to, że spodobali się sobie, ale Rush ma jedną złotą zasadę – nie umawia się z nikim z pracy. Z biegiem wydarzeń łamie tę zasadę. Romantyczne sceny, piękne wnętrza, rodzinne dramaty Jak się okazuje bohaterów łączy nie tylko pociąg seksualny. Oboje wpadli sobie w oko, mają też bardzo podobne historie rodzinne. Jedynym, co ich zatrzymuje przed wyznaniem sobie uczuć to strach, który jest paraliżujący. Ona zraniona przez oszusta, on zamknięty na związki dłuższe, niż na tak zwany jeden numerek. Poznają się poprzez wspólną pracę i powroty do domu, który należy (oczywiście) do Rusha. Tak, on jest przystojny i odziedziczył spadek po dziadku. Spędzają swoją pierwszą noc bez stosunku. To mnie ucieszyło i zaskoczyło, ponieważ autorki bardzo sprytnie przerzucają informacje o wzajemnych pociągach seksualnych w całą historię. Odniosłam wrażenie, że erotyka w losach bohaterów jest tylko dodatkiem. Podczas czytania skupiałam się nad dbałością o każdy szczegół. Perypetie rodzinne bohaterów zostały tak samo przedstawione jak opis domu, czy pocałunek i gęsia skórka, która pojawiała się przy opisach stosunków. Tandetna okładka, tandetny opis, wzruszająca historia Nieprzypadkowo na okładce znalazł się półnagi mężczyzna z papierosem i tatuażami. Przykuwa uwagę, ale można szybko pominąć tę pozycję na półce w księgarni i to jest błąd. Takich „obrazków” NIESTETY mamy od jakiegoś czasu na pęczki. Jakby poziom bycia przystojnym na obwolucie miał decydować o tym, czy sięgniemy po tę pozycję, czy też nie. Na tylnej okładce czytamy „Nie wolno zakochiwać się w kimś takim jak on!”. Przed oddaniem się lekturze zadałam sobie pytanie… … „Czy byłabym w stanie zakochać się Rushu?” I na to pytanie mogę z czystym sumieniem odpowiedzieć, że tak. Gdybym oczywiście była w Hampton podczas pięknego lata, z przyjaciółką i w dodatku w pięknym domu!. Niczego więcej nie brakowałoby mi do szczęścia, niż przystojnego mężczyzny obok i w dodatku bogatego! Zdecydowanie tak, zakochałbym się w nim. Rush to w środku wrażliwy facet, który miał w życiu ciężko, ale los się do niego uśmiechnął. Śledziłam jego całą przemianę. W pracy potrafił być gburem i ostrym szefem, zaś przy Gii otworzył swoje dawno ukrywane oblicze osoby wrażliwej i bardzo dobrej. Niedosyt Książkę czyta się płynnie. Nie sądziłam, że tak szybko pochłonie mnie historia ocierająca się o erotyk, prawie jak „50 twarzy Greya”. „Zbuntowany dziedzic” to idealny romans na wakacje, do torebki, do tramwaju czy do kubka z gorącą czekoladą. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom. Ciekawi mnie czy prawdziwa miłość Rusha i Gii przetrwa napotkane po drodze komplikacje?
-
Recenzja: Menopauza.plRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Duet pisarski Vi Keeland i Penelope Ward ma na swoim koncie wiele tytułów, które stały się bestsellerami. Autorki za każdym razem ukazują nam historię romansu, który intryguje już od pierwszej strony. Sceny erotyczne ich autorstwa nie są wyuzdane, przez co kolejne książki trafiają w gust szerokiego grona odbiorców. Dlaczego warto sięgnąć po powieść Zbuntowany dziedzic? Praca, która przynosi nieoczekiwany rozwój wydarzeń Gia to młoda kobieta obdarzona dużym temperamentem. Realizuje się jako autorka romansów i wraz z kilkoma innymi osobami wynajmuje mieszkanie w Hamptons. Pewnego dnia jej koleżanka Reiley, prosi ją o pomoc. Współlokatorka głównej bohaterki nie może się stawić w pracy i szuka zastępstwa. Gia nie narzeka na nadmiar pieniędzy, jej sytuacja finansowana nie należy do godnych pozazdroszczenia, dlatego też zgadza się pomóc Reiley. Niestety, Gia nigdy nie potrafiła przyrządzać drinków i zupełnie się na tym nie zna. Gdy stoi za barem w The Heights, podchodzi do niej mężczyzna zamawiający drinka. Jego przygotowanie wychodzi kobiecie dość nieporadnie, co skutkuje narastającym niezadowoleniem szorstkiego przystojniaka. Mężczyzna okazuje się szefem Reiley i jest wściekły na swoją pracownicę, która pozwoliła sobie na samowolkę. Nie tylko wyrzuca Gię za pracy, ale też zwalnia jej współlokatorkę z pracy. Uczucie, które rodzi się niespodziewanie Rush jest jednak zmuszony przyjąć Gię z powrotem, gdyż jedna z hostess zrezygnowała z pracy, stawiając swojego szefa w nieciekawym położeniu. Obiecuje młodej kobiecie, że nie wyrzuci jej koleżanki, jeśli przyjmie jego propozycję pracy. Nikt nie przypuszczał, że znajomość, która nawiązała się dość niefortunnie i rozpoczęła się od istnego trzęsienia ziemi, przeobrazi się w relację pełną chemii i wzajemnego przyciągania. Dlaczego Rush nie potrafi zaangażować się emocjonalnie? Rush odziedziczył fortunę, pomimo bycia nieślubnym dzieckiem swojego ojca. Rodzinne zawirowania sprawiają, że w dorosłym życiu jest szorstki i traktuje kobiety dość przedmiotowo. Rush nigdy nie związał się z nikim na poważnie, korzystał jedynie z przygodnych okazji na seks. Choć wychowała go kochająca matka, brak ojca pozostawił blizny na jego duszy. Z tego powodu zamożny przystojniak długo wzbrania się przed uczuciem do nowej pracownicy. Stara się to racjonalizować, powołując się na zasadę, iż nie należy romansować ze swoimi podwładnymi. Czy wytrzyma tę hormonalną burzę? Zbuntowany dziedzic to świetnie skonstruowana powieść, która pokazuje motywy postępowania wielu współczesnych mężczyzn. Panowie boją się zaangażowania i związku, gdyż nie wynieśli z domu dobrych wzorców. W rezultacie wzbraniają się przed płomiennym uczuciem, nawet gdy spotykają na swej drodze kobietę, którą kochają najmocniej na świecie. Zbuntowany dziedzic to romans inny niż reszta, jego wyjątkowość sprawia, że naprawdę warto po niego sięgnąć w wiosenne popołudnie.
-
Recenzja: Blonderka.pl Agnieszka RybskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia to pisarka, która dorabia sobie jako hostessa w klubie Rusha. Rush to przystojny mężczyzna, którego wszyscy się boją… tylko jakoś przy Gii robi się łagodniejszy i zaborczy! Obydwoje czują olbrzymi popęd w stosunki do siebie nawzajem, obydwoje fantazjują o sobie – i nie są to grzeczne fantazje- no ale jest mały problem, a nawet dwa❗️On ma żelazną zasadę, nie spotyka się z podwładnymi, przygodny seks też nie wchodzi w grę Ona jest tylko w mieście na okres wakacji, przyjechała tutaj napisać swoją nową książkę Książka jak zwykle w tym duecie bawi i rewelacyjne oddaje buzujące emocje na każdej stronie! Ale… no właśnie tylko z pozoru jest typowa, taka jakiej spodziewamy się po tych autorkach, uwierzcie zaskoczą Was jak nigdy dotąd… Ja przyznam Wam szczerze, że przebieram nogami, aby wyszedł szybko drugi tom❗️ Jak zapewne wiecie – jeśli śledzicie mnie w mediach społecznościowych- to uwielbiam duet VI Keeland i Penelope Ward! Dzięki współpracy z Wydawnictwem Editio otrzymałam możliwość przeczytania i zrecenzowania ich najnowszej książki, oczywiście nie mogłam odmówić! Za bardzo je lubię! Ta historia będzie miała premierę 24 kwietnia 2019 r. i będzie to 1 tom, następny to nie odrębną historia tylko dalsze losy naszych głównych bohaterów! Gia jest pisarką, która pewnego wieczoru zastępuje przyjaciółkę w knajpie dla ważniaków, ekskluzywny bar z widokiem na plażę… a ona jest totalnie zielona w robieniu drinków, ale wierzy, że da radę! Przecież to nie może być takie trudne, jest zeszyt ze ściągawką, są koleżanki wprawione w tym fachu. Niestety nie przewiduje jednego, że przy tak dużym ruchu, nie ma czasu na zastanawianie się i pomoc, a klienci do wyrozumiałych nie należą! To zwyczajnie nie może skończyć się dobrze! A może się mylę? „Przyglądanie się, jak te pełne usta zamykają się wokół małej wisienki, jak policzki jej się zapadają, gdy ssie, było lepsze niż porno”. Szefem lokalu jest mega przystojny dupek, nikt go nie lubi, wszyscy się go boją, na wszystkich tylko się drze. No i jak na złość akurat tego wieczoru Rush wpada sprawdzić swój ukochany klub, a to co zastaje bardzo mu się nie podoba. Albo możemy ująć, że podoba ale pod względem fizycznym, niestety nie pracy! „Jej nadgarstki przywiązane do wezgłowia łóżka i jej ciało wijące się na moim języku”. Rush jest przystojnym facetem, z wyglądem typu niegrzeczny, wydziarany mężczyzna. Ma podstawową zasadę, której trzyma się od lat, nie spotyka się ze swoimi podwładnymi, a przelotny seks również nie wchodzi w grę! Zatrudniając Gię jako hostess przekreśla więc możliwość jakiejkolwiek więzi między tymi dwoje. Jest tylko mały problem Gia wpada mu w oko, jest naturalnie piękna i do tego pełna energii, a im bliżej ją poznaje jej charakter również robi na nim olbrzymie wrażenie. „Z jakiegoś powodu wszystko to, co się wiązało z tą kobietą, okazywało się z lekka popieprzone”. Wiecie za co lubię ten duet? Za to, że bohaterowie mają mocne charaktery, są zadziorni, nieprzesłodzeni, a do tego z każdej strony bije erotyzm! A zapomniałabym, dodajcie do tego dużą dawkę śmiechu… i macie opisane pokrótce co Was będzie czekać w „Zbuntowanym dziedzicu”. Co wydarzy się między tą dójką, co skrywa Gia i jaki to będzie mieć wpływ na teraźniejszość i przyszłość przekonacie się czytając! Ja Wam zdradzę, że mnie przebieg akcji zaskoczył! A końcówka… no właśnie końcówka, chce mi się krzyczeć! „Jego słowa były jak nóż wbity w samo serce i dotarły do mnie w najgorszym możliwym momencie”. Dużo namiętności, dużo śmiechu i zadziorni bohaterzy! To czeka Was w tej historii! Kto lubi ten duet to nie zwiedzie się, kto nie czytał jeszcze ich książek to szczerze zachęcam! Zaskoczeniem na pewno będzie fakt, że jest to pierwszy tom, a kolejny to nie będą losy kogoś z otoczenia- jak to bywa z tomami… lecz dalsze naszych głównych bohaterów, a po tym co zgotują nam na koniec autorki – uwierzcie- będziecie wyczekiwać z wściekłością drugiego tomu!
-
Recenzja: czytomaniaczkabyc.blogspot.com Agnieszka BiegajskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Kolejna książka wspaniałego duetu pisarskiego. Aby napisać tą recenzję musiałam trochę ochłonąć i pomyśleć, żeby recenzja była jak najbardziej obiektywna. Zapraszam Gia Mirabelli spędza lato w Hampton, gdzie próbuje skończyć pisać swoją książkę. Pewnego dnia jej koleżanka Riley prosi ją o przysługę. Tym sposobem Gia ląduje za ladą jednego z barów w The Heights. Żeby było ciekawiej, dziewczyna nie ma pojęcia o robieniu drinków – no może poza Cosmopolitanem, którego uwielbia. Ma nadzieję, że nikt się nie będzie miał pretensji jeśli otrzyma innego drinka niż zamawiał oraz, że nie pojawi się szef lokalu, bo wtedy miałaby kłopoty nie tylko ona ale jeszcze jej koleżanka. Niestety na nadziejach się kończy. W lokalu pojawia się wysportowany, wytatuowany facet z trzydniowym zarostem na twarzy i intensywnym spojrzeniem. I gdyby tego było mało, mężczyzna okazuje się właścicielem klubu i wcale nie jest zadowolony z tego co widział. "Podszedłem do niej bliżej i założyłem jej kosmyk włosów za ucho. - Mam wrażenie, jakbym jednocześnie chciał cię chronić i sponiewierać. To pokręcone. - Wcale nie. To słodkie." Rush (ksywka, prawdziwego imienia Wam nie zdradzę 😉) to bogaty twardziel bez skrupułów. Gdy orientuje się, że zamiast stałej barmanki za ladą stoi totalna amatorka, która nie pojęcia o tym co robi i w dodatku źle kasuje jest mega wkurzony. Z miejsca zwalnia Riley oraz wyrzuca Gię. Jednak po chwili zmienia zdanie. Proponuje pannie Mirabelli pracę hostessy w restauracji i stawia warunek, że jeśli podejmie się tej pracy to jej przyjaciółka pozostanie barmanką. Rush to facet z przeszłością. Ale wiecie, nie taką typowo mroczną. Po prostu facet nie miał łatwego życia, wychowywała go tylko mama a ze swoim ojcem oraz przyrodnim bratem ma bardzo napięte stosunki. Jego bogactwo to tak naprawdę spadek po dziadku. Jednak Rush nie bierze niczego za pewnik i nadal ciężko pracuje. Od pierwszego spotkania Gia i Rush działają sobie na nerwy ale również odczuwają fascynację sobą, czują przyciąganie, są o siebie zazdrośni a Rush czuje potrzebę opiekowania się Gią, która dość szybko zaczyna się angażować w znajomość i pragnąc czegoś więcej. Problem w tym, że Rush nie chce wiązać się za dłużej. Ich niełatwa relacja komplikuje się jeszcze bardziej gdy na jaw wychodzi pewna niepożądana sprawa. Jak potoczyła się ta znajomość? Aby się dowiedzieć musicie przeczytać Zbuntowanego dziedzica i uzbroić się w cierpliwość w oczekiwaniu na kolejny tom. "- Jesteś wierzący? Mój stosunek do Boga był skomplikowany. Mimo to postarałem się najlepiej jak byłem w stanie, wyjaśnić jej, jak widzę kwestię duchowości. - Tak. W każdym razie wierzę, że istnieje jakaś siła, która nad nami czuwa. Pewne dla mnie jest jednak tylko to, że nie mamy wiedzieć wszystkiego. Każdy, kto twierdzi, że rozumie dokładnie, jak działa cały złożony wszechświat, jest cholernym łgarzem. Albo wierzy w coś, w co chce wierzyć. Naszym zadaniem jest po prostu możliwie najlepiej wykorzystać tę wiedzę, którą mamy, i uzupełnić ją odrobiną ślepej wiary. Każdego dnia otrzymujemy sygnały, które nam mówią, czy stąpamy właściwą ścieżką. Odpowiedni ludzie i możliwości są na niej umieszczone celowo. Znasz to uczucie, gdy pozornie przypadkowe elementy twojego życia nagle zdają się do siebie pasować? Jakby w końcu udało się połączyć wszystkie kropki? To przekonanie, że wszechświat właśnie zesłał ci dokładnie to, czego potrzebowałaś – nawet jeśli nie zdawałaś sobie sprawy, że tego potrzebujesz? - Tak, znam. - No wiec dla mnie to właśnie jest Bóg." Szczerze powiedziawszy z jednej strony czuję niedosyt a z drugiej przesyt. Na plus jest tutaj humor, który towarzyszy książkom tych Pań oraz sama postać Rusha. Dobrze się czyta „jego myśli”. Jednak od pewnego momentu w tej książce wiedziałam jaką sytuacją ona się skończy, nie byłam tylko pewna okoliczności jakie będą temu towarzyszyć. Kolejnym plusem jest fakt, że tą książkę można „połknąć” bardzo szybko. Po prostu czytelnik nie chce odłożyć tej książki, bo czeka na kolejne dialogi czy przemyślenia bohaterów, które nie są strasznie przesadne i przesłodzone. Keeland i Ward do tej pory pisały jednotomówki, to ich pierwsza seria i mam wrażenie, że powinna być ona ostatnia. Czuję, że jakby dopisały jakieś 100 – 150 stron do Zbuntowanego… to wyszłaby im kolejna wspaniała jednotomówka. A tak to troszkę na siłę jest robienie z tego serii. Książka kończy się oczywiście w takim momencie żeby czytelnik dostał szału czekając na kolejny tom. Oczywiście książkę polecam fanom twórczości Vii Keeland i Penelope Ward oraz tym, którzy chcą spędzić wieczór podśmiewując się i przeżywając emocje razem z Gią i Rushem. Jeśli chodzi o mnie to wiem, że sięgnę po kolejny tom, bo jednak chciałabym wiedzieć jak potoczy się to dalej ale nie będę czekała z wielką niecierpliwością. Tą książkę albo się pokocha albo znienawidzi. Moja ocena: 7/10
-
Recenzja: https://www.instagram.com/angelikaserweta/ Angelika Serweta-DziubaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Gia przyjechała do Hampton w poszukiwaniu inspiracji do swojej książki, którą musi ukończyć w określonym czasie. Poproszona przez przyjaciółkę o zastąpienie jej w pracy, Gia udaje się do lokalu, w którym ma stanąć za barem i przygotowywać drinki. Niestety, nic jej nie wychodzi, a klienci wracają do niej ze skargami. Właśnie wtedy poznaje tajemniczego, przystojnego, wytatuowanego faceta, który siedział przy barze i ją obserwował. Gia wdaje się z nim w utarczkę słowną, podczas której okazuje się, że ten przystojniak jest właścicielem lokalu i, jakby na to nie patrzeć, jej jedniodniowym szefem. Mimo przerażenia Gia nie uciekła gdzie pieprz rośnie, a została w barze gdzie została przyjęta na stanowisko hostessy. Stosunki między nią a jej szefem - Rushem - szybko się zmieniają i oboje się do siebie zbliżają. Mimo gburowatej powierzchowności Rusha, Gia odkrywa w nim wspaniałego mężczyznę, w którym szybko się zakochuje. Jednak Rush nie zamierza się wiązać ze swoją pracownicą i jest uparty w swym postanowieniu. Czy jednak może z tego coś być? ,,Bo gdy wreszcie do ciebie dotrze, że znalazłeś tę jedyną osobę, najbardziej przerażająca staje się myśl, że mógłbyś ją stracić, a kolejnej już nie będzie." Uwielbiam duet Keeland&Ward Ta książka jest pełna poczucia humoru, namiętności i pożądania. Śledzenie sprzeczek i utarczek pomiędzy głównymi bohaterami doprowadzało mnie do ciągłego podśmiewania się pod nosem. Cała historia może się zdawać oklepana. Kolejna powieść z bogatym facetem, który zgrywa niedostępnego, ale koniec końców wiadomo jaki będzie finał. Mimo wszystko fabuła została poprowadzona tak, że jest ciekawa, choć miejscami przewidywalna. Oczywiście książka kończy się w ten sposób, że czytelnik jest zmuszony wyczekiwać na drugi tom. Ja na pewno będę czekać na niego z niecierpliwością. To pierwszy od dłuższego czasu erotyk, który przypadł mi do gustu i wciągnął w swoją treść. Zdecydowanie polecam fankom pikantniejszych lektur i daje 8/10.
-
Recenzja: FILIŻANKA Z MIĘTĄ Kinga GodowskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
Zbieg okoliczności sprawia, że Gia musi zastąpić swoją przyjaciółkę w pracy za barem. Kolejny zbieg okoliczności powoduje, że szef, który tamtego dnia miał wyjechać w interesach... pojawia się w pracy. I robi się niebezpiecznie. Gburowaty, ale oszałamiająco przystojny dziedzic wielkiej fortuny od razu wpada Gii w oko. A później los pokazuje jak ciekawych zabiegów użył, aby tych dwoje się spotkało. Zbuntowany Dziedzic to moje pierwsze spotkanie z duetem VI Keeland i Penelope Ward. Niestety, także osobno nie znam tych autorek. Jedynie słyszałam o nich i były to... Praktycznie same zachwyty. Jestem bardzo zadowolona, bo romans jaki skroiły dla nas te dwie kobiety, nie tylko zapowiadał się cudnie, ale i rozwinął się cudnie... I nawet skończył się... zaskakująco cudnie! Tak niespodziewanie, że w tej chwili przebieram nogami na myśl o kontynuacji. Keeland i Ward świetnie skomplikowały zapowiadającą się idyllę bohaterów i teraz już wiem, że w drugim tomie musi być naprawdę ciekawie ;) Jeśli lubicie humor jaki towarzyszy umizgom i flirtom bohaterów - w tym aspekcie również się nie zawiedziecie. Często szczerzyłam się do książki, a także parę razy wybuchnęłam szczerym śmiechem. Gia ma w sobie dużą dawkę niepohamowanego temperamentu i jej niektóre nieprzemyślane wcześniej działania były opisane wręcz rewelacyjnie. I naprawdę zabawnie! Jeśli szukacie też fascynującego i charyzmatycznego głównego bohatera, myślę że Rush Was usatysfakcjonuje. To taki mężczyzna, którego każda czytelniczka będzie miała ochotę schrupać. Dodatkowo przekomarzanki Gii i Rusha dodają powieści uroku i pikanterii. Jeśli chodzi o sceny erotyczne, było ich znacznie mniej niż można byłoby się spodziewać, patrząc chociażby na okładkę. Więcej niż scen seksu, było podteksów na tle seksualnym w rozmowach bohaterów. Myślę, że to skuteczniejszy sposób na podgrzanie atmosfery niż fundowanie czytelnikowi samych opisów zbliżeń. Zbuntowany dziedzic jest rewelacyjnym romansem, z którym nie da się spędzić nudnego wieczoru. Bawiłam się doskonale i nie mogę doczekać się kontynuacji. Mam nadzieję, że tom drugi będzie utrzymany w podobnym, humorystycznym stylu. Zbuntowany dziedzic to moje pierwsze i tym samym udane spotkanie z duetem autorskim Penelope & Vi. Jedyne, co mogę dodać to to, że zdecydowanie chcę więcej!
-
Recenzja: Lawendowaczytelnia.blogspot.com Aneta KrajewskaRecenzja dotyczy produktu: ksiązka drukowanaCzy recenzja była pomocna:
PRZEDPREMIEROWA RECENZJA! ZBUNTOWANY DZIEDZIC, VI KEELAND I PENELOPE WARD. EDITIO RED. CZYLI O LOSIE ZAPISANYM W GWIAZDACH. "Wciąż patrzyłam na zdjęcie Rusha jako uśmiechniętego bobasa. Oddawało wrodzoną dobroć, która tli się w sercu mojego twardziela." Gia przyjechała do Hamptons, aby napisać książkę. Wynajęła pokój w domu letniskowym, który dzieliła z innymi wczasowiczami. Pewnego wieczora jej współlokatorka Riley poprosiła Giee, aby zastąpiła ją w pracy i stanęła za barem. Gia nie miała zielonego pojęcia o tym, jak robi się drinki, szczególnie te wymyślne, ale zgodziła się, ratując przyjaciółkę z opresji. Podczas swojego zastępstwa, poznała wytatuowanego i cholernie przystojnego Rusha, który okazał się szefem Riley. Wkurzony na nieporadność Gii i samowolkę swojej pracownicy, wyrzucił Giee z lokalu, każąc jej przekazać, że Riley nie ma już po co wracać do pracy. Jednak w tym samym momencie dostał od ochroniarza klubu informację, iż hostessa przyjmująca gości w części restauracyjnej właśnie zrezygnowała z pracy, zostawiając szefa bez pracownicy. Rush ostatecznie zaproponował Gii, że może mu pomóc i pracować jako hostessa, a on nie wyrzuci Riley z pracy. Gia przyparta do muru i potrzebująca pieniędzy, zgodziła się na propozycję. Oboje nie sądzili, że z ich znajomości wyniknie coś więcej, szczególnie że Rush miał żelazną zasadę odnośnie do relacji z pracownikami. Między tym dwojgiem zrodziło się nieproszone uczucie, przed którym Rush usilnie chciał uciec, lecz gdy postanowił przełamać strach i wydawałoby się, że ich historia zakończy się happy endem, los postanowił utrudnić im i tak już skomplikowaną sytuację. Zbuntowany dziedzic to pierwsza część z serii, której koniec pozostawia wielki niedosyt, akurat w momencie, gdy autorki postanowiły zrzucić na bohaterów i czytelników kolejną bombę. Zbuntowany dziedzic jest powieścią lekką, zabawną i pełną uczuć. Poza śmiesznym dialogami i lekkością wypowiedzi bohaterów poznacie z pozoru twardego faceta, który pod maską kryje uroczego i troskliwego mężczyznę. I choć nie wierzę w istnienie takich mężczyzn, postać Rusha rozkochała moje serce, a jego działania i starania wywołały łzy. Już teraz wiem, że w kolejnej części nie będzie mu łatwo i cholernie boję się tego, z czym będzie musiał zmierzyć się on, a także Gia. Zbuntowany dziedzic to opowieść o trudnych wyborach, o niewypowiedzianych obawach, o walce z uczuciami, o ludziach, których połączył los i wystawił na wiele prób, a to jeszcze nie koniec. Powieść choć trochę słodka zawiera w sobie samo życie, porusza temat znany wielu kobietom i zwraca uwagę na to, jak powinności zachować się w takiej sytuacji, w jakiej znaleźli się bohaterowie. Autorki poraz kolejny stworzyły historię dwojga ludzi, którą czyta się z zapartym tchem, serwując czytelniczkom prawdziwe emocje i świetnie spędzony czas w towarzystwie przystojnego i kochanego Rusha. Jedną z rzeczy, którą cenie sobie w powieściach Vi Keeland i Penelope Ward jest to, że nie leją wody, nie przeciągają fabuły, nie zapychają stron niepotrzebnymi opisami miejsc, czy wykonywanych czynności. One doskonale wiedzą, czego czytelnik oczekuje od książki, co lubi w niej znaleźć i jakich bohaterów stworzyć, by zostali pokochani. Dlatego ja z chęcią sięgam po książki o tego duetu i Wam również polecam, szczególnie Zbuntowanego dziedzica.
Szczegóły książki
- Tytuł oryginału:
- Rebel Heir: Book One (The Rush Series) (Volume 1)
- Tłumaczenie:
- Edyta Stępkowska
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-5319-0, 9788328353190
- Data wydania książki drukowanej:
- 2019-04-24
- ISBN Ebooka:
- 978-83-283-5321-3, 9788328353213
- Data wydania ebooka:
- 2019-04-24 Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-283-7159-0, 9788328371590
- Data wydania audiobooka:
- 2020-08-31 Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 84511
- Rozmiar pliku Pdf:
- 1.7MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.1MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 6.9MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 377.1MB
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Romans » Erotyka
Romans » sensual
Literatura obca
Romans » Badboys
- Serie wydawnicze: Red
- Kategoria wiekowa: 18+
Spis treści książki
Ze względu na strukturę książki nie zamieszczono spisu treści.
Editio Red - inne książki
-
Violet Sullivan od najmłodszych lat jest zdana tylko na siebie. Zaraz po osiągnięciu pełnoletności wyprowadza się od znienawidzonego ojca, którego złe czyny doprowadziły do rozpadu rodziny. Dziewczyna przenosi się na obrzeża Nowego Jorku, gdzie wspólnie z najlepszą przyjaciółką – Rosie R...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Dwudziestodwuletnia Julia Brown wychowywała się w rodzinie na pierwszy rzut oka idealnej. Duży dom z basenem i ochroniarzami, troskliwa matka, starszy brat, dobrze ułożona młodsza siostra. I wymagający ojciec, ciężko pracujący na ich komfort i… zadający się z niebezpiecznymi ludźmi. Julia d...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Shelby Thompson, urocza nerdka, wychowywała się w Charlotte. Twierdziła, że przyjechała do Bootleg Springs, aby zebrać materiały do napisania rozprawy doktorskiej z socjologii. Potrzebowała mieszkania. Z pomocą przyszła Scarlett Bodine i zakwaterowała ją w chatce nad jeziorem. Tej samej, w której...(29.40 zł najniższa cena z 30 dni)
29.40 zł
49.00 zł(-40%) -
Poznajcie Charlie. Młodą, pełną marzeń dziewczynę, która chciałaby się wreszcie przekonać, czym jest wolność i jak wygląda prawdziwe studenckie życie. Brzmi jak plan, w dodatku od razu gotowy do realizacji? Niekoniecznie. Na drodze Charlie do zabawy i samodzielności staje trzech starszych braci. ...(28.14 zł najniższa cena z 30 dni)
28.14 zł
46.90 zł(-40%) -
Chwila zapomnienia i kilka złamanych zasad zwykle nie zwiastują niczego dobrego, ale Destiny Joyce zupełnie się nie spodziewała, że mogą doprowadzić do katastrofy. Choć Oscar i Destiny starają się udawać, że skradziony pod osłoną nocy pocałunek nie zmienił za wiele w ich relacji, to wzajemna nie...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Mason miał reputację playboya. Słusznie, bo był typem faceta, który nie spotyka się dwa razy z tą samą kobietą. Przystojny, arogancki i bogaty, uważał, że stałe związki są dla frajerów. Na tę randkę w ciemno właściwie nie miał najmniejszej ochoty. Do tego dziewczyna, z którą został umówiony, spóź...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Natalia, dziewczyna z niebogatego domu, marzy o wyjeździe do Paryża. To ma być wyprawa jej życia! By wyjechać do miasta nad Sekwaną, musi odłożyć sporo pieniędzy. Zatrudnia się więc w jednej z warszawskich naleśnikarni. Trzy miesiące harówki nie idą na marne – pod koniec sierpnia wykupuje w...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Hazel Woods, zawodowa ghostwriterka, pisze to, czego celebryci nie potrafią napisać sami. Jest świetna w swoim fachu – ma znakomity warsztat, zapewnia dyskrecję i nie marzy o sławie. Anonimowość jej służy, zwłaszcza że nie czuje się do końca swobodnie w swojej skórze. Ten stan nie potrwa ju...(32.43 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Młoda kobieta zostaje porwana i trafia w ręce naprawdę niebezpiecznego człowieka. Dragon, bo tak mówią do niego podwładni, oficjalnie jest szefem firmy deweloperskiej, jednak jego przeszłość skrywa mnóstwo tajemnic. Są one tak mroczne, jak mroczne pozostaje jego niewzruszone serce. Mężczyzna pocz...(28.14 zł najniższa cena z 30 dni)
28.14 zł
46.90 zł(-40%) -
Dla niej to spotkanie mogło się skończyć bardzo źle. Wszak los postawił na jej drodze mężczyznę bezwzględnego, o charakterze tak mrocznym, jak najczarniejszy zakamarek piekła. On sam myślał o sobie często, że ma zamarznięte na kamień serce. Ba, przypuszczał wręcz, że po latach przestępczej karier...(32.43 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%)
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka drukowana
Oceny i opinie klientów: Zbuntowany dziedzic Vi Keeland, Penelope Ward (11) Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(10)
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
więcej opinii