Let me in



- Wydawnictwo:
- beYA
- Wydawnictwo:
- beYA
- Ocena:
- 6.0/6 Opinie: 1
- Stron:
- 328
- Czas nagrania:
- 9 godz. 52 min.
- Czyta:
- Malwina Jelistratow
- Druk:
- oprawa miękka
- Dostępne formaty:
-
PDFePubMobi
- Audiobook w mp3
Opis książki: Let me in
Vincent van Gogh przychodzi do dziewiątego stolika każdego dnia...
Layla to dziewczyna, która trzyma się ustalonych przez samą siebie zasad. Wszystko, czym się zajmuje, musi być zrobione perfekcyjnie. Każda zmierzająca w nieoczekiwanym kierunku sytuacja zostaje natychmiast opanowana, okiełznana i skierowana na właściwe tory. Wydawać by się mogło, że nikt nie będzie w stanie wejść w drogę młodej mieszkance miasteczka Charlotte w Karolinie Północnej i zepsuć tego, na co tak ciężko pracowała.
W życiu Layli nie ma miejsca na zabawę, beztroskę ani spędzanie dni w towarzystwie rówieśników. W jej głowie są tylko cele i plany. Wkrótce jednak dziewczyna przekonuje się, że nie wszystko można kontrolować. Poukładany, odmierzany z zegarkiem w ręku czas po raz pierwszy zwolni w dniu, w którym kawiarnię jej mamy odwiedzi pewien nonszalancki chłopak. "Vincent van Gogh" ― tak zażartuje Layla, zanim postawi przed nim czekoladowe ciastko z dużą ilością bitej śmietany...
Posłuchaj audiobooka:
Patroni medialni:
Wybrane bestsellery
-
Blanca, córka szeryfa, siedzi w szkolnej ławce tuż przed Leonce’em i czuje się z tym bardzo nieswojo. Z przodu ona, zdolna i pilna uczennica, z tyłu on ― mroczny, wiecznie żujący gumę chłopak w dżinsowej kurtce. A może to nie żaden morderca, tylko po prostu zraniony, nierozumiany prze...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Maley i Adam. Dwoje licealistów. Mieszkają po sąsiedzku, a ich matki od najmłodszych lat uważają się za przyjaciółki. Uznają za oczywiste, że ta przyjaźń przejdzie na ich dzieci. A kto wie? Może nawet połączy je więcej niż przyjaźń? Obie najchętniej widziałyby Maley i Adama jako małżeństwo. Tak p...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Wyjeżdżając na studia do Bostonu, Josephine nie tylko wypełniała narzuconą jej rolę perfekcyjnej córki. Ten wyjazd był także ucieczką. Od rodziny, która nie umiała albo nie chciała dać dziewczynie miłości, od małomiasteczkowej rutyny, od wspomnień. Tych złych i tych dobrych. Przez sześć lat Josie...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Destiny zna historię swoich rodziców i podobnie jak wiele osób w jej wieku, trochę marzy o przeżyciu równie romantycznego uczucia ― oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem. Na razie jednak poznajemy ją w chwili, gdy wyrusza z rodzicami, by spędzić święta w gronie krewnych i przyjaciół. Dziew...
Despite Your (im)perfections. Dotrzymaj złożonej mi obietnicy Despite Your (im)perfections. Dotrzymaj złożonej mi obietnicy
(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Z pozoru tej dwójki nastolatków nie łączy nic poza miejscem zamieszkania i szkołą. A jednak mają ze sobą coś wspólnego. Oboje, każde na swój sposób, próbują sobie radzić z samotnością. Chowają się za maską obojętności, ukrywają przed światem swoje prawdziwe, wrażliwe oblicza. Trafiają na siebie p...(23.94 zł najniższa cena z 30 dni)
23.94 zł
39.90 zł(-40%) -
Nathaniel Shey nie chce odejść, mimo że właściwie odszedł już dawno. Przeszłość jest jak kotwica, trzymająca życie Victorii na uwięzi i niepozwalająca jej ruszyć ku przyszłości. A kiedy Nate nagle, po pięciu miesiącach rozłąki, staje na drodze dziewczyny, płomień, który cały czas się tlił, rozpal...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Victoria Joseline Clark nigdy nie należała do szczególnie rozważnych dziewczyn, choć nie można jej było zarzucić braku inteligencji. Przez siedemnaście lat swojego życia uważała się za osobę przeciętną i taką również prowadziła egzystencję. Nauka w renomowanym liceum, wieczne kłótnie z irytującym...(24.95 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
W życiu Victorii Joseline Clark zapanował chaos. A wszystko to za sprawą chłopca o pięknej twarzy i destrukcyjnym wnętrzu. Od dnia, w którym go poznała, niczego nie była już pewna. Wiedziała tylko, że z każdym kolejnym spotkaniem coraz bardziej zatapia się w głębi jego spojrzenia, i na próżno szu...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Royal State High School to prawdziwe piekło. Tak w każdym razie postrzega swoją nową szkołę Elena. Tym piekłem rządzi prawdziwie szatańska czwórka ― paru chłopaków, którzy bardziej przypominają bandytów niż licealistów. Ostatnie, czego chciałaby nowa uczennica, to zwrócić na siebie ich uwag...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Wsiadłszy na pokład samolotu, Elizabeth Parker zostawiła za sobą nie tylko deszczową Anglię. Nie zabrała także bagażu kłamstw, cierpienia i łez. Mroku, który spowijał jej życie podczas pobytu w domu rodziny Shaw. Teraz, twardsza niż kiedykolwiek, gotowa jest stawić czoło nowej rzeczywistości. Bez...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%)
O autorze książki

Natalia Fromuth, pseudonim Birdvv - od najmłodszych lat próbowała swoich sił w pisaniu, jednak debiutowała dopiero w 2018 roku na platformie Wattpad. Pierwsze opowiadanie, Perfectly Wrong, szybko zebrało ponad 2 miliony wyświetleń, co zachęciło wielu czytelników do śledzenia jej na Wattpadzie i prowadzonym przez nią koncie na Instagramie - @imbirdvv - gdzie stale utrzymuje kontakt z miłośnikami jej twórczości, odpowiada na ich pytania i udziela rad dotyczących literackich początków. Aktualnie pracuje nad kolejnymi opowieściami dla młodzieży.
Ebooka przeczytasz na:
-
czytnikach Inkbook, Kindle, Pocketbook, Onyx Boox i innych
-
systemach Windows, MacOS i innych
-
systemach Windows, Android, iOS, HarmonyOS
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących formaty: PDF, EPub, Mobi
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Audiobooka posłuchasz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP3 (pliki spakowane w ZIP)
Masz pytania? Zajrzyj do zakładki Pomoc »
Kurs Video zobaczysz:
-
w aplikacji Ebookpoint na Android, iOS, HarmonyOs
-
na systemach Windows, MacOS i innych
-
na dowolnych urządzeniach i aplikacjach obsługujących format MP4 (pliki spakowane w ZIP)
Recenzje książki: Let me in (41)
Poniższe recenzje mogły powstać po przekazaniu recenzentowi darmowego egzemplarza poszczególnych utworów bądź innej zachęty do jej napisania np. zapłaty.
-
pollyczyta Lisowska Paulina
Nie pierwszy raz mam styczność z twórczością autorki jak I jej opowiadaniami. Podajże pierwsza styczność z piórem miała miejsce na wattpadzie podczas czytania " Perfectly Wrong " a potem gdy książka wyszła na papier, miałam okazję ją przeczytać. Przyznam że historia była dobrze napisana, jednak nie była tak zadawalajaca jak owe " Let me in " Natalia stworzyła cudowne historię, które sprawiają że uskrzydla człowieka doprowadzając go do kilkukrotnych refleksji. Śmiem twierdzić że pióro Natali z książki na książkę, zmieniło się znacznie. Poprzednia twórczość była bardzo dobrze napisana, lecz trudno było mi wdrożyć się w lekturę przenosząc się do tamtejszego świata. Tutaj wszystko było lekkie, aksamitne oraz napisane z pomysłem na całą fabułę. Zaczynając książkę odrazu wkręciłam się w ich świat, bawiajac się jeszcze lepiej niż stronę wcześniej. Wszystko zostało stworzone z pomysłem. Dialogi były ładnie skonstruowane, wypowiedzenia wyczerpujące a przemyślenia dające nam się samemu zastanowić. Jakiś czas temu dowiedzialam się że historia była publikowana na wattpadzie, bylam ogromnie zdziwiona zważając na to że nie słyszałam nic o owym opowiadaniu. Czytając papierową wersję wszystko było dla mnie nowe. Zaczynałam z czystą kartą względem opowiadania. Przyznam że co do książki miałam złe nastawienie. Wydaje mi się że na tą opinie wpłynęła poprzednia książką, która tak jak wspominałam u góry była dobra jednak nie najlepsza jaką przeczytałam. Jednak po przeczytaniu kilkunastu stron moje nastawienie znacznie się zmieniło, zamiast zawodu na mojej twarzy gościł uśmiech. Gdy przyszła do mnie upragniona książka nie mogłam przestać się na nią patrzeć. Pierwszy razujrzalam ją na ogromnym plakacie, które miało miejsce na targach we Wrocławiu. Wtedy moja opinia na temat okładki była neutralna, jednak z czasem gdy dostałam do rąk książkę, nie mogłam przestać na nią co chwile spoglądać. Słoneczniki mnie totalnie urzekły, bylam w miłości do całego wyglądu okładki. Gdy ujrzałam środek myślałam że wyrzuci mnie z butów (dosłownie) kocham rysunki w książkach a tu prezentują się niemal idealnie. Jestem zakochana w tym pomyślę. Który swoją drogą zachwycił wiele czytelników skradając im podświadomie serca. Pragnę dodać że książka jest napisana w ogólnikowy poetycki sposób. Historia zawiera wiele mądrych oraz pięknych cytatów. Niektórym to może przypasować a niekotrym wrecz przeciwnie. Mi ten styl bardzo przypasował, było to dla mnie nowe i przedewszystkim fajne przeżycie. Nigdy wcześniej nie natrafiłam na tak pisaną powieść, jeśli Książka będzie wydana w podobny styl pisania z chęcią po nią sięgnę. " Let me in " nie tylko zachwyciło mnie pięknymi: dialogami, przemyśleniami czy okładką ale także przeoblednym pomysłem na fabułę. Niestandardowy klimat pociągnął mnie za wszystkie możliwe sznurki. Wiele nawiązywań do sztuki czy poezji sprawia że książka jest na swój sposób ciekawa oraz orginalna. Layla od rana do wieczora spędza czas w kawiarni swojej mamy, w zastępstwie nie mając żadnego życia poza nią. Chcąc to zmienić dziewczyna staje się zdeterminowana i pragnąca to zmienić. Nagle na dziewiątym stoliku zasiada Vincent van Gogh a wszystko zmienia bieg gdy młody mężczyzna zyczy sobie herbaty? W kawiarni? Cała rutyna dziewczyny znika, pojawia się nowe niestandardowe życie. Obce? Dziewczyna za sprawą Aidena wprowadza do swojego życia więcej barw. Nigdy nie mogłabym sądzić że historia będzie aż tak ciekawa, przysięgam że gdy Layla podeszła do stolika dziewiątego wszystko było dla mnie zadawalajace a wręcz nierealne. Historia również pomimo miłości ma w sobie motyw odnajdywania siebie oraz pokonywanie swoich ograniczeń. Przy czytaniu książki, odczułam nie tylko jeden tylko kilka motywów, sprawiając że otoczenie wrecz mnie zachwycało. Emocje w danej pozycji były naprzemian tzn. raz nie mogłam opanować tego co dzieje się w danym momencie a raz wszystko czułam z obojętnością tak samo patrząc na książkę. Dużo się działo w książce, sprawiając że płakałam, śmiałam się oraz uśmiechałam szeroko ale niezupełnie często. Myślę że do książki nie wrócę ani raz ani nie dwa razy. Moja przygoda z owym opowiadaniem była niezapomniana a świadomość że przeżyłam ją w tym momencie jest jeszcze lepsza niż wszystko wokół.
-
kociaksiazka_ Durkiewicz Antonina
jest to moja druga książka od natalki i zdecydowanie nie ostatnia. książka bardzo różni się od „perfectly wrong”, co według mnie jest bardzo fajne, bo czuć już doświadczenie autorki w pisaniu historia jest bardzo ciekawa, i wszystkie nawiązania do sztuki baardzo mi się podobały. pokochałam postać Aidana, a z główną bohaterką w dużej części się utożsamiałam co było dla mnie plusem przy czytaniu książka jest przepięknie wydana, oraz ma bardzo dużo ładnych porównań, cytatów, myśli głównej bohaterki. jeśli jesteście fanami „perfectly wrong”, „lights up” czy po prostu chcecie przeczytać jakąś przyjemną młodzieżówkę, to bardzo polecam!! 4/5
-
ZaBOOKowana Gadomska Kinga
Layla jest niesamowicie poukładana i schematyczna. Każdą wolną chwilę spędza w kawiarni prowadzonej przez jej mamę i to właśnie to miejsce uważa za swój drugi dom. Dokładnie planuje każdy dzień, ponieważ uwielbia rutynę. Kiedy coś nie idzie po jej myśli, od razu próbuje wrócić na właściwy tor. Możecie się jednak domyślać, że coś, a raczej ktoś, będzie próbował zmącić jej harmonię. Aidan pokaże Layli, co straciła przez te wszystkie lata. Odkryje przed nią świat, o którym nawet nie myślała. Jest to lekka opowieść o przyjaźni, miłości, otwieraniu się na nowe i nieznane, zaufaniu i lojalności. Aidan i Layla, choć to krótka znajomość, bardzo o siebie dbają i pomagają sobie w każdej sytuacji. Choć obydwoje są zamknięci w sobie, pokazują, że przyjmowanie pomocy od drugiej osoby to nie oznaka słabości, a siły. Ta para doskonale się dopełnia i uczy od siebie wzajemnie nowych rzeczy. Są dla siebie przede wszystkim przyjaciółmi, opoką, do której można wrócić, a to jest najlepszym fundamentem na jakikolwiek związek. To, co przedstawione w książce, było bardzo naturalne i autentyczne. Zachowania czy gesty bohaterów nie były w żaden sposób sztuczne i wyreżyserowane. To właśnie ta autentyczność sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i płynnie. Ciekawym motywem jest malarstwo i sztuka w wielu ujęciach tego słowa. Choć najbardziej podobała mi się końcówka, całość prezentuje się nienagannie. Sami się przekonajcie!
-
book.with.a Dworczak Angelika
Historia opowiada o dziewczynie, która wraz ze swoją mamą pracuje w kawiarnii i kurczowo trzyma się swojej codziennej rutyny. Typowa perfekcjonistka, która każdy dzień od początku do końca ma zaplanowany co do sekundy i nigdy nie podąża nieznanymi jej ścieżkami, zawsze trzyma się jednej i tej samej. Pewnego dnia do kawiarnii zawitał tajemniczy Vincent, który zawsze siada przy stoliku numer 9. Chłopak na początku strasznie irytujący, niezdecydowany, całkowicie wywrócił spokój Layli do góry nogami. Pokazując jej świat swoimi oczami stara się wyciągnąć ją z tej monotonni. Jak już wcześniej wspominałam przepadłam dla tej pięknej okładki. Książka zachwyciła mnie od dosłownie pierwszych stron. Jako ogromna miłośniczka kawy, nie mogłam trafić na lepszą książkę, z której dosłownie kawa leje się litrami.. Czytając byłam przerażona jak bardzo jestem podobna do Layli, mowa tutaj o rutynie i przyzwyczajeniach, oraz strachu przed jakimikolwiek zmianami. Jedynym wyjątkiem jest to, że ja uwielbiam kawę, a ona nie. Muszę przyznać, że bardzo dobrze ją rozumiem, ponieważ sama żyje w takiej codzienności i ogromnie boje się próbować nowych rzeczy, dlatego niekiedy bardzo ciężko mi czytało się tę historie, ponieważ widziałam w niej siebie. Pamiętam, że jeden fragment strasznie mnie poruszył, wiec przytoczę wam o co mi dokładnie chodzi.. Jest to ten cytat. „— Poza bezludną wyspą jest morze — odparłam, wskazując łyżeczką na obrazek z cukru. — A ja okropnie boję się wody.” Wydaje mi się, że było to nawiązanie do nowości jakie czekają na nas poza miejscem, w którym czujemy się bezpiecznie.Ten fragment tak mocno we mnie uderzył, że podzielę się z wami moją interpretacją, jak ja go osobiście odebrałam. Jako osoba, która nie czuje się komfortowo, a także czuje straszny niepokój, gdy jest wśród dużej grupy osób. Moją pierwszą myślą było to, że poza bezludną wyspą czyli miejscem, w którym nie czuje stresu i zagubienia jest jeszcze woda, przez którą trzeba przepłynąć by się z niej wydostać. Interpretacją wody są ludzie, do których musiałbym wyjść, by w końcu zmienić coś w swoim życiu i nie zamykać się na nowe doświadczenia. W tej książce znajdziecie tyle różnych metafor do danej sytuacji, które mi bardzo się spodobały, np cytat „To tak jakby niechcący oparzyć się pokrzywą, a później dla pewności ścisnąć ją w pięści.” Teraz, gdy już przeżyłam jakaś część swojego życia, ma on dla mnie dużo znaczeń. Po skończeniu tej historii poczułam ogromny spokój w sercu, myślę, że teraz moja kolej na przełamanie się i znalezienie takiego Vincenta, który wyciągnie mnie z mojej bezludnej wyspy. Z całego serca polecam wam te książkę, szczególnie jeśli jesteście takimi wrażliwcami jak ja.
-
Papierowyswiat Pędzik Weronika
Nie mogę się nadziwić jak Natalia umie pisać w tak lekki i piękny sposób. Historia ta zawiera wiele metafor i pięknych cytatów. Historia głównych bohaterów wciągnęła mnie od początku i strasznie im kibicowałam. Czułam więź z bohaterami co było cudownym uczuciem. Aiden to dosłownie ideał chłopaka-uroczy, pomocy, a co najważniejsze pokazał Layli jak pokochać siebie. Mamy tutaj wątek artystyczny które jest bardzo dobrze dopracowany, mamy wiele nawiązań do artystów/malarzy. Książka ukazuje nam problem jakim jest brak wizji na swoje życie. Autorka pokazuje że brak wiedzy na temat tego co chcesz robić w przyszłości jest okej, i warto żyć spontanicznie oraz pozwolać sobie na chwile wytchnienia. Ja sama często o tym zapominam w ciągłym biegu, dlatego podczas tej książki miałam wiele przemyśleń. Natalia znów mnie zaskoczyła czymś nowym i będzie to kolejna młodzieżówka która polecam każdemu!
-
Booksdeer Woźnicka Natalia
Świat obrazów, światowej klasy malarzy - to nie moja bajka. Nigdy nie interesowałam się sztuką w zaangażowany sposób. Może też nie zawsze w muralach dostrzegam piękno czy kryjące się w nich emocje w muralach, ale nigdy jednak nie odbierałam ich zero-jedynkowo. Nie każdy mural to akt wandalizmu, niektóre z nich zdecydowanie nadają otoczeniom uroku. Myślę, że w pewnym stopniu to właśnie o tym jest ta opowieść. O dostrzeganiu piękna tam, gdzie inni go nie widzą, ale też o daniu sobie szansy. Bo to, co na pierwszy rzut oka wydaje się przerażające, może okazać się kluczem do odnalezienia siebie. Do wyjścia pozo sztywno określony sobie schemat. Zanim jednak przejdę do moich odczuć, nie mogę nie wspomnieć o tym, jak przepięknie wydana jest ta książka. Zarówno okładka, jak i ilustracje dodają wyjątkowego uroku. Po lekturze czuję, że zagnieździły się we mnie sprzeczne uczucia. Z jednej strony czuję się jednocześnie rozczarowana i usatysfakcjonowana. Już tłumaczę dlaczego. Po "Lights up" autorki, oczekiwałam czegoś równie wspaniałego. Czegoś, co poruszyłoby mnie do głębi, zachwyciło swoją wyjątkowością ale i prostotą. Ta historia nie jest wybitna, jest mocno przewidywalna, słodka i delikatnie naiwna. Tylko, im dłużej myślę o "Let me in", tym więcej w niej dostrzegam. Przede wszystkim zauważam to, w jakim młodym wieku Natalia Fromuth napisała tę książkę. To widać, nie ukrywam, że można to wyczuć w stylu, jednak mimo to (albo przede wszystkim) ogromnie podziwiam za to autorkę. Jest jednak coś szczególnego w tej historii. Coś, co trafiło do mnie dopiero po czasie. Myślę, że jest doskonałym wyborem dla dużo młodszych czytelników. Idealna, urocza młodzieżówka, którą poleciłabym 15-to letniej sobie. Wiem, że wtedy byłabym nią zachwycona.
-
anboooks Staśkiewicz Joanna
“Let me in”, Natalia Fromuth współpraca “Nie można całe życie trzymać się swojej przeszłości, kiedyś nadchodzi moment, w którym trzeba się z nią rozstać.” “Traumy są swego rodzaju tatuażem, a ich pozbycie się kosztuje naprawdę dużo.” “Vincent van Gogh, stolik dziewiąty, rybki, ucho na miejscu, choć ja z pewnością straciłam dla niego głowę.” Znacie może ten moment, w którym uwielbiacie jakąś książkę tak bardzo, że nie wiecie, co o niej napisać, bo obawiacie się, że nie będzie to wystarczająco dobrze ujęte? Cóż, ja tak mam z moją miłością do “Let me in”. Dziewiąty stolik. Rybki. Vincent. I w tym wszystkim jest też Layla, która pracuje w kawiarni i nie korzysta z walorów, jakie to ze sobą niesie - dziewczyna nie lubi nawet kawy. Ma jednak swoją rutynę, której oddaje się każdego dnia, i ani myśli cokolwiek w niej zmienić. Przynajmniej do czasu, w którym nie pojawia się w jej życiu chłopak ze stolika dziewiątego. Kilka nieplanowanych wydarzeń później, nastolatkowie zdają się znaleźć wspólny język, a co za tym idzie - zaczynają sobie ufać, co z kolei ciągnie za sobą inne, nieprzewidziane przez Laylę skutki… W “Let me in” zakochiwałam się kilka razy, czym chętnie się z Wami podzielę. 1. Okładka. Jako pierwsze, urzekły mnie słoneczniki, które wyglądały, jak wyjęte z obrazu. Później zorientowałam się, że właściwie całość wygląda, jakby zrobiono zdjęcie malunku i stworzono z tego okładkę książki. Za wiele się nie pomyliłam, bo Natalia potwierdziła, że tak właśnie było. Już wtedy wiedziałam, że jest to wyjątkowa historia, a ładne oprawienie to tylko dodatek. 2. Opis i symbolika słoneczników. Do czasu przeczytania zalążka fabuły “Let me in”, nie domyślałam się, że jest oparte na van Goghu i jego sztuce. Uznałam, że zapewne ktoś wręczył głównej bohaterce te kwiaty i stąd są one na okładce. Jakże się myliłam… Wtedy też dotarło to mnie, że właściwie nigdy nie przeczytałam książki, w której wątek tyczyłby się obrazów, w dodatku tak znanego artysty. Kolejny punkt wyjątkowości - odhaczony. 3. Dedykacja. “Bezludna wyspa” - miejsce bezludne, niezamieszkałe przez ludzi. Taką definicję podaje słownik języka polskiego. Jednak zaczęłam się zastanawiać, jaki sens ma to w odniesieniu do historii Layli i Vincent’a. Ani trochę tego nie rozumiałam; uznałam jednak, że w środku znajdę odpowiedź na nurtujące mnie pytania. 4. Rozdziały i każdy słonecznik pod nimi z osobna. Z każdą stroną coraz bardziej zakochiwałam się w ich historii. Relacja budowana powoli, na delikatności, ale też i zaufaniu, które - choć kruche - pielęgnowane było przez nich od samego początku. Nic nie było perfekcyjne, a wręcz brutalnie “życiowe”, bez nadmiernych kolorów. Layla powoli wpuszczała Vincent’a na swoją bezludną wyspę, a chłopak dzięki temu utwierdzał się w przekonaniu, że nie powierzył swojej “ucieczki” byle komu. 5. Trzy ostatnie zdania. Oto punkty, według których można zobaczyć, jak bardzo wciągnęłam się w historię Layli i Vincent’a. Mimo wszystko, wydaje mi się, że nie są to wszystkie powody. Gdybym dłużej nad tym posiedziała, z pewnością obdarzyłabym Was większą garścią informacji. Jednak żyję w przekonaniu, że to Wy sami je odkryjecie. Jak? Hm, to akurat najprostsze z pytań, które można zadań. Wystarczy sięgnąć po “Let me in” - między wersami znajdziecie własne odpowiedzi, własne łzy i, przede wszystkim, własnego Vincent’a i własną bezludną wyspę, którą być może uda Wam się pokochać. Natalia stworzyła historię, w której nie da się nie zakochać. Nie trzeba ku temu nawet szukać powodów, to samo się dzieje. Dopiero później, w momencie, w którym zdajecie sobie sprawę, że wypadałoby odłożyć książkę, bo ostatnia strona oznacza definitywny koniec, możecie spojrzeć na to z innej perspektywy i przemyśleć dlaczego “Let me in” wyzwoliło tak wiele emocji. Tak, jak mówiłam na początku - nie wydaje mi się, żebym idealnie opowiedziała o tym, co czuję względem LMI, ale ponoć nie ma rzeczy idealnych, prawda?
-
PauPavus Ziętara Paulina
Pierwszym co przykuło moją uwagę w nowej książce Fromuth to cudowna okładka przypominająca jeden z obrazów Van Gogha. Zresztą wykorzystanie stylu malarza nie jest tu przypadkowe! Książka pokazuje jak często kurczowo trzymamy się poczucia względnej kontroli nad życiem ograniczając w ten sposób samych siebie."Let me in" bardzo przypadło mi do gustu choć romans jest tutaj raczej delikatny, a dominuje wątek przekraczania swoich granic . Była to pierwsza książka autorki która przeczytałam i chętnie sięgnę po jej kolejne powieści.
-
Czytelnia Emily Małecka Emilia
„𝑪𝒉𝒄𝒊𝒂ł𝒂𝒃𝒚ś 𝒛𝒐𝒃𝒂𝒄𝒛𝒚ć 𝒕𝒓𝒐𝒄𝒉ę, 𝒎𝒐𝒋𝒆𝒈𝒐 ś𝒘𝒊𝒂𝒕𝒂, 𝒌𝒆𝒍𝒏𝒆𝒓𝒌𝒐?“ Świat Layli zawsze jest idealnie poukładany, a ona sama chciałaby kontrolować wszystkie dane jej chwile na tym świecie. Dziewczyna całe dnie spędza w rodzinnej kawiarni gdzie pracuje i… poznaje chłopaka, zawsze zajmującego stolik o numerze dziewięć. Chaotycznego gościa kawiarni, nazywa Vincent’em, bo tak jak i Van Gogh jest artystyczną duszą, która zamierza nadać jej życiu kolorów. Może życie Layli to nie tylko kawa i szare barwy? „𝐀𝐢𝐝𝐚𝐧 𝐮𝐰𝐢𝐞𝐥𝐛𝐢𝐚ł 𝐰𝐫𝐳𝐮𝐜𝐚ć 𝐦𝐧𝐢𝐞 𝐧𝐚 𝐠łę𝐛𝐨𝐤ą 𝐰𝐨𝐝ę, 𝐚 𝐣𝐚 𝐧𝐢𝐞𝐤𝐨𝐧𝐢𝐞𝐜𝐳𝐧𝐢𝐞 𝐩𝐨𝐭𝐫𝐚𝐟𝐢ł𝐚𝐦 𝐰 𝐧𝐢𝐞𝐣 𝐩ł𝐲𝐰𝐚ć.“ Autorka „Let Me In“ zaprasza nas do Karoliny Północnej, a dokładniej do Charlotte, na kawę, ciastko i… spotkanie z Laylą i Aidanem, którzy nie tylko sobie nadają kolorów ale też nam. Z każdą kolejną stroną uwielbiałam klimat kawiarni, nocnych spotkań i sztuki coraz bardziej i niesamowicie przepadłam w historii, którą opowiadali nam bohaterowie. Poza dużą ilością ziarenek kawy i farb, z powieści sypały się też przepiękne cytaty, przez które połowa mojego egzemplarza książki jest w znacznikach. Każde słowo zapisuje się w głowie, sercu i po prostu pokochałam styl pisania autorki, a jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością. Bohaterowie również zyskali moją sympatię od pierwszych kartek książki, bo ich przeciwieństwo względem siebie było uzależniające i bardzo ciekawiło mnie, dokąd kawa, ciastko, kolorowe rybki i szuka zaprowadzą ich i jak kręta droga to będzie. Mam nadzieję, że każdy kto zastanawia się nad tym tytułem, nie będzie myślał zbyt długo, bo kawa zrobiona przez Laylę stygnie, a ulice Charlotte najlepiej zwiedza się z Aidanem nocą.
-
pingwinksiazkowy Kopij Magdalena
Obok tak przepięknej okładki nie mogłabym przejść obojętnie. „Let me in” musiało trafić do mojej biblioteczki i z chęcią zabrałam się za lekturę tego cuda. Właśnie takie młodzieżówki lubię. Książka, która wciąga, ma dobrze wykreowanych bohaterów, którzy zachowują się odpowiednio do swojego wieku i porusza ciekawe i ważne tematy. Autorka ma własny styl, język jest prosty ale nie brak tu złotych myśli, które zostają w pamięci. Bardzo podobała mi się ta historia i naprawdę mogę ją polecić. To opowieść przede wszystkim o odkrywaniu siebie samego i odnalezieniu w życiu tego co nas pasjonuje. Pokazuje jak ważne i dobre może być przekraczanie granic, które sami sobie wyznaczyliśmy i że warto wychodzić ze swojej strefy komfortu. Moje serce skradło oczywiście te piękne wydanie. Nie tylko okładka zachwyca. W środku mamy piękne wstawki i rysunki, które jeszcze ubarwiają tę historie. Jeśli zastanawiacie się teraz czy zmienić coś w swoim życiu ale boicie się zrobić ten jeden krok do przodu sięgnijcie po „Let me in”. Ta historia pomoże wam przekroczyć wasze granice.
-
Skryta Książka Drąg Anna
Nasza główna bohaterka Layla jest poukładaną dziewczyną, trzymającą się określonych zasad. Wszystko co robi musi zostać wcześniej zaplanowane i zrobione perfekcyjnie. Mogłoby się okazać, że nikt nie będzie w stanie zburzyć jej harmonii. Pewnego dnia kawiarnie jej mamy odwiedzi chłopak. „Vincent van Gogh” tak zażartuje Layla.. To już trzecia książka Natalki, którą miałam okazje czytać i była równie wspaniała jak dwie pozostałe. Ten lekki, przyjemny, wręcz barwny i plastyczny styl pisania.. jestem niesamowicie zakochana. Uwielbiam książki tej autorki i zawsze czytam je z miłą chęcią. 🤍 Przepiękne cytaty, metafory i niesamowita kreacja absolutnie genialnych bohaterów. Aiden to ideał mężczyzny. Layla jest świetna. Książka nawiązuje do tematu odnajdywania siebie i trafi do wielu młodszych czytelników. Jestem pewna, że pokochacie ją tak mocno jak ja. Jeśli nie wiecie co chcecie robić w życiu - nie przejmujcie się. To jest w porządku. Nie każdy musi tego wiedzieć, a wciąż może żyć pełnią życia i być szczęśliwym. Byłam i jestem w takiej sytuacji od lat, a mimo wszystko odnajduje spokój w małych szczęściach, które są dookoła mnie.
-
coffee.and.book3 Kotnowska Nadia
Czy tak książka była, jedną z najbardziej urokliwych młodzieżówek? Zdecydowanie!! Historia Aidana - chłopaka o duchu van Gogh zaklętego w XXI wieku, oraz Layli - dziewczyny, która pracuje w kawiarni, mimo tego że nie lubi pić kawy, była czymś na co czekałam. Dwójka nastolatków, którzy dzięki sobie się zmieniają. Motyw Van Gogha i te małe detale w książce były takim dopieszczeniem, wisienką na torcie uroku. Książka od pierwszych stron złapała mnie za serce, była leciutka, przez co nie czułam że czytam. Swoje 3 grosze zabrał też bardzo lekki język. Nie muszę wspominać o postaciach, które były wykreowane genialnie. Jest książka od której można śmiało zacząć czytać, lekka, wciągajaca - idealna na początek. W książce zawarto też wiele ważnych tematów np: że nie warto wstydzić się siebie i swojego wyglądu, że warto znaleźć coś co sprawia nam przyjemność. Jednak skupiono się na dwóch temach : odkrywania własnej osoby, przekraczaniu swojej strefy komfortu by coś poczuć. Jestem w stanie polecić tą książkę każdemu, mlodemu czy staremu.
-
istnienie.slow Wasiewska Dominika
Poruszająca i przejmująca lektura. Zawładnęła mną. Moim sercem, duszą i umysłem. To ten typ książki, po którym ma się niesamowicie wielkiego czytelniczego kaca. Po której chce się jeszcze więcej i więcej. Layla to perfekcyjonistka w każdym tego słowa znaczeniu. Nastolatka musi mieć plan na każdy następny krok. W jej życiu nie ma miejsca na nieprzemyślane decyzje, spontankczne akcje czy czas dla rowniesników. Zakochana w kawie, pracującą w kawiarni, gdzie pewnego dnia pojawia się ON. Burzy cały porządek jej starannie poukładanego życia. Ratują się wzajemne. Książka napisana niezwykle poetyckim językiem, który trafia w czuły punkt czytelnika. Natalia Fromuth po raz kolejny sprawiła, że moje serce zaczęło się roztapiać pod wpływem jej slów. Po raz kolejny oddałam jej książce calutką siebie. Powieść ma moc wyzwalająca najbardziej opornych czytelników spod zastoju..
-
withabookintotheworld Kasperek Amelia
📖 Let me in - Natalia Fromuth Opis: Vincent van Gogh przychodzi do dziewiątego stolika każdego dnia... Layla to dziewczyna, która trzyma się ustalonych przez samą siebie zasad. Wszystko, czym się zajmuje, musi być zrobione perfekcyjnie. Każda zmierzająca w nieoczekiwanym kierunku sytuacja zostaje natychmiast opanowana, okiełznana i skierowana na właściwe tory. Wydawać by się mogło, że nikt nie będzie w stanie wejść w drogę młodej mieszkance miasteczka Charlotte w Karolinie Północnej i zepsuć tego, na co tak ciężko pracowała. W życiu Layli nie ma miejsca na zabawę, beztroskę ani spędzanie dni w towarzystwie rówieśników. W jej głowie są tylko cele i plany. Wkrótce jednak dziewczyna przekonuje się, że nie wszystko można kontrolować. Poukładany, odmierzany z zegarkiem w ręku czas po raz pierwszy zwolni w dniu, w którym kawiarnię jej mamy odwiedzi pewien nonszalancki chłopak. "Vincent van Gogh" ― tak zażartuje Layla, zanim postawi przed nim czekoladowe ciastko z dużą ilością bitej śmietany... Ocena: ⭐⭐⭐⭐⭐ / 5 WOW! Moje nowe odkrycie. Nie miałam wcześniej styczności z niczym napisanym przez Natalie i bardzo tego żałuje. Jej styl pisania ma w sobie coś takiego co nie pozwala ci się oderwać od czytania, ani na sekundę i pochłania cię od pierwszych stron. Książka “Let me in” definitywnie otrzymuje swoje miejsce na mojej liście comfort book. Oprócz tego, że super się bawiłam czytając to jeszcze zakochałam się w bohaterach. Layli, która jest nieśmiała i zagubiona, a jej problem jest w kółko powtarzająca się rutyna oraz Aidenie zwanym Vincentem Van Goghiem, który jest bardzo optymistycznym i utalentowanym perfekcjonistą, pod tym względem jesteśmy do siebie podobni. Ta dwójka choć bardzo od siebie różna jakimś sposobem na siebie wpada w kawiarni należącej do matki Layli, w której dziewczyna pracuje. “Lubiłam pytać, a Aiden nie odpowiadał. Byliśmy jak ogień i deszcz, a ja lubiłam, kiedy padało.” Ta historia była dla mnie bardzo wzruszająca, piękna i słodka. Pojawiło się tu kilka zaskakujących zwrotów akcji oraz relacja między bohaterami, której szczerze zazdroszczę. Mieć osobę, która zawsze będzie cię wspierała i pomagała jest naprawdę darem. Jestem zakochana w tym jak autorka pięknie opisała ich historię oraz przemianę jaka zaszła w Layli i to jak otworzyła się na świat przy pomocy Vincenta jest piękna. Definitywnie muszę wyposażyć mój regał w “Lights up” oraz “Perfectly wrong” autorstwa tej samej autorki. Mam nadzieję, że zakochaliście lub zakochacie się w “Let me in” i bohaterach tak jak ja lub nawet bardziej. Miłego czytania!!! 💗
-
fragilereading Jadczuk Wiktoria
Może jestem jedyną osobą, która ma wrażenie, że każda kolejna książka Natalki jest tylko lepsza. Ponad rok temu zachwycałam się 𝙋𝙚𝙧𝙛𝙚𝙘𝙩𝙡𝙮 𝙒𝙧𝙤𝙣𝙜, później 𝙇𝙞𝙜𝙝𝙩𝙨 𝙐𝙥, aż w końcu przyszła pora, żeby pozachwycać się trochę 𝙇𝙚𝙩 𝙈𝙚 𝙄𝙣. To jak cudownie zostali wykreowani tutaj bohaterowie dosłownie mnie zachwyca. Layla i Aidan byli postaciami, o których losach czytałam z wielką przyjemnością i pochłaniałam strona za stroną, chcąc wiedzieć jak najszybciej jak dalej potoczy się ich historia. Relacja tej dwójki była czymś po prostu wspaniałym. To jakim wsparciem, zaufaniem oraz z czasem miłością darzyła się ta dwójka jest dla mnie naprawdę czymś niepojętym. Książka porusza temat znajdowania własnego ja, szukania siebie w tym wielkim świecie, ale również temat samoakceptacji, niezrozumienie przez społeczeństwo czy faktu, że według wielu “inny” oznacza gorszy, co absolutnie nie jest prawdą i 𝙇𝙚𝙩 𝙈𝙚 𝙄𝙣 właśnie to udowadnia. Pojawia się tutaj również motyw malarstwa, ponieważ główny bohater jest wielkim fanem Vincenta van Gogha. 𝙇𝙚𝙩 𝙈𝙚 𝙄𝙣 jest pełne wartości, którymi w życiu wiele osób powinno się kierować. Akcja może nie dzieje się szybko, ale to daje nam możliwość zagłębienia się w świat wykreowany przez Natalkę i poznanie bliżej głównych bohaterów, ich charakterów, problemów oraz tego kim tak naprawdę są. Nie będę ukrywać, że Aidan zdobył moje serce już na samym początku. Był tajemniczy, zawsze siadał przy tym samym stoliku i nigdy nie odpowiadał na pytania, które zadała mu Layla. Pokochałam w tym chłopaku to, że był inny. Został wykreowany w inny sposób niż większość książkowych bohaterów i właśnie to było w nim takie wyjątkowe. Był cudowny, można by wręcz powiedzieć, że idealny. Troszczył się o Laylę i dbał o nią najlepiej jak był w stanie, co tylko dodatkowo roztapiało moje serce. To jakie były jego wypowiedzi na wiele różnych tematów często było dla mnie zaskakujące. Layla również skradła moje serce, co nie zdarza się u mnie często, jeśli chodzi o główne bohaterki. Ta dziewczyna była takim moim mały, słoneczkiem. Raz chciała wyjść poza rutynę, odnaleźć siebie. Udało jej się to i to właśnie z lekką pomocą Aidana. Kochałam ich rozmowy, to jak traktowali się nawzajem i wzajemnie się ratowali. Ich relacja była czymś wyjątkowym, czymś co było tylko i wyłącznie ich, nikogo innego. Layla była niesamowicie ciepłą osobą i czytając książkę z jej perspektywy czułam się niesamowicie lekko, dosłownie jakbym płynęła przez tą historię. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele uczuć, od śmiechu do płaczu, ale czy to nie właśnie uczucia sprawiają, że książkę się w jakiś sposób czuje? Widać, że Natalka włożyła swoje serce w napisanie 𝙇𝙚𝙩 𝙈𝙚 𝙄𝙣 i cudownie jej to wyszło. Chyba nigdy nie przestanę się zachwycać i zakochiwać w jej książkach, ponieważ są jak takie comfort place dosłownie dla każdego.
-
studyjulkaaa Szatkowska Julia
Let me in, miałam okazję czytać po raz pierwszy na wattpadzie jakiś czas temu, i już tam się w niej zakochałam. tym bardziej nie mogłam się doczekać, aby przeczytać, tą przepiękną historię już na papierze. Styl pisania Natalki polubiłam już dawno temu, dlatego tym bardziej czytanie LMI sprawiło mi tyle przyjemności podczas czytania. książka jest napisana w bardzo przyjemny i lekki sposób. pełna przepięknych momentów i cytatów, ja rzadko wyłapuje takie rzeczy, ale w przypadku tej książki co chwile sobie coś zaznaczyłam😅❤ Let me in to cudowna opowieść o odnajdywaniu siebie, o wyrwaniu się ze swojej bezludnej wyspy i zmienianiu swojej rutyny, to historia, która powinna trafić do wielu młodych osób, bo to książka, w której dużo osób odnajdzie siebie💛 Bohaterowie zostali cudownie napisani, podczas czytania każdej książki zakochuje się w bohaterach, ale Aidan, nasz V I N C E N T to cudowny chłopak, i zdecydowanie mój ulubieniec. wyrwał Laylę z jej wyspy, z jej rutyny i pomógł odkryć siebie i swoje pasje. Let me in to zdecydowanie moja komfortowa książka, do której będę z pewnością powracać, do moich ulubionych fragmentów. zdecydowanie to historia warta uwagi, wiec jeśli jeszcze się zastanawiacie czy warto to ja mówię, że WARTO!! moja ocena 5/5⭐
-
lenawksiazkach Cieleń Lena
4.5/5 ⭐ Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Natalii i wiecie co? Nie zawiodłam się!! A na potwierdzenie swoich słów dodam, że chwilę po skończeniu czytania „Let me in” dodałam „Ligts up” i „Perfectly wrong” do koszyka 😎 Książka opowiadania o dwóch nastolatkach - Layly, dziewczynie, która pracuje jako kelnerka w kawiarnii jej mamy oraz Aidanie, chłopaku, który pewnego dnia siada przy stoliku w kawiarnii… Czy miłośnik sztuki, szczególnie prac Van Gogha, oraz maniaczka zorganizowania dadzą radę nawiązać jakiś kontakt? Przekonajcie się sami… Moja odczucia z lektury: Pierwsza myśl jaka nasuwa mi się do głowy, gdy pomyślę o tej historii to : WOW! Nie dość, że książka jest przepiękna z zewnątrz to mogę Wam obiecać, że wnętrze jest takie samo! Znaczniki mam poprzyklejane praktycznie na każdej stronie. Gdybym mogła, to bym zaznaczyła całą książkę, jako jeden wielki cytat! Gdy myślę o głównych bohaterach oraz o ich historii to od razu na moją twarz wypływa szeroki uśmiech. 😜 Szczególne miejsce w moim serduchu ma ta scena z podobizną dziewczyny na murze 👀 Nie zostaje mi do powiedzenia nic innego, jak: CZYTAJCIE!!! 🌻🌻🌻
-
Recenzje Paw Wiktoria
Od tej pory Vincent van Gogh pojawiał się przy stoliku dziewiątym każdego dnia… i od tego momentu wiedziałam, że ta książka stała się moją bezpieczną ostoją. Ta książka wyciągnęła mnie z bezludnej wyspy, na której byłam od wielu lat. Poruszane tematy w książce sprawiały, że zakochiwałam się z każdą stroną coraz bardziej. Urok małego miasteczka, kawiarni i wzmiankach o malarzach kompletnie skradła całą moją miłość. Relacja między Laylą, a Aidenem była przepiękna, a wsparcie i zaufanie jakim siebie obdarzyli jest nie do opisania. Podczas czytania otaczały mnie wszystkie emocje; od szczęścia, aż po smutek i rozbawienie. Natalia Fromuth po raz kolejny skrada swoimi książkami moje serce i moje myśli. Jednak żadna z poprzednich historii nie zrobiła tego, co opowieść o Layli i Aidenie. ,,Let me in” wyciągnęło do mnie swoją dłoń, a ja w końcu postanowiłam ją chwycić i dać sobie pomóc. Tak jak to zrobiła Layla. Dlatego z całego serca dziękuję autorce za możliwość poznania tej historii. Dziękuję za to, że mogłam wydostać się z mojej wyspy.
-
@i_love_books_pola Hyrny Pola
Mnie w szczególności do tej książki przyciągnęła okładka. Jest ona absolutnie obłędna i już widząc ją można było przypuszczać, że w książce będzie wiele nawiązań do malarstwa. Jak najbardziej takie przypuszczenia są trafne i jesteśmy o tym zapewniani już od pierwszych stron. Zdecydowanie najwięcej jest nawiązań do Vincenta van Gogha. Do jego twórczości czy samego życiorysu. Niezwykle było obserwować jak autorka wplata w tą historie elementy malarstwa i dzięki temu ta powieść stała się tak oryginalna i wyjątkowa. Obok artystycznych klimatów zostają poruszone kwestie poszukiwania samych siebie. Layla żyje tylko i wyłącznie kawiarnią. Od rana do wieczora pomaga w kawiarni swojej mamy i tak naprawdę nie ma życia poza tym. Jednak jest zdeterminowana by to zmienić i odnaleźć rzeczy, które ją interesują oraz poznać więcej osób w swoim wieku. Na przestrzeni książki obserwujemy jak dziewczyna zmienia swoje nastawienie do wielu kwestii. Na wiele decyzji podjętych przez Layle ma wpływ nowo poznany Aidan. Chłopak szybko staje się ważną częścią życia Layli i pomaga jej pokonać swoje lęki, niepewności pokazując świat z innej perspektywy. Aidan to z początku istna zagadka. Zaczyna się pojawiać w kawiarni, w której pracuje Layla, zawsze siadając przy tym samym stoliku i nigdy nie odpowiadając na pytania zadawane przez dziewczynę. W taki właśnie sposób Aidan daje się poznać jako fan malarstwa, a przede wszystkim Vincenta van Gogha. Aidan to definitywnie artystyczna dusza, której zainteresowanie sztuką udziela się wszystkim dookoła. Mogę Was zapewnić, że nawet jeżeli nie interesujecie się malarstwem to i tak wypowiedzi chłopaka, które są przepełnione odniesieniami do malarzy, zainteresują Was niezmiernie. Akcja w „Let me in” jest powolna. Jednak trzeba przyznać, że jeżeli jakiś wątek zostanie rozpoczęty autorka ze starannością prowadzi go opisując i wyciągając jak najwięcej wartości. To sprawia, że w powieści jest wiele opisów, które wnoszą bardzo wiele do tej powieści.
-
Last_page00 Kina Natalia
Już od pierwszych stron wciągnęłam się w historię Layli. Nie mogłam się oderwać i jak najszybciej chciałam dowiedzieć się, jak potoczą się jej losy. Natalka stworzyła cudownych bohaterów, których chyba nie da się nie polubić. Oboje natychmiast skradli moje serce, a Aidan trafił na listę ulubionych książkowych chłopaków. Jest cudowną postacią i bardzo wiele można się od niego nauczyć. „Let me in” to urocza i wzruszająca książka, która pokazuje siłę przyjaźni oraz miłości. Porusza ważne tematy związane z samoakceptacją i odnajdywaniem siebie. Wydaje mi się, że każdy z was odnajdzie w historii Layli coś z czym będzie mógł się utożsamić, bo chyba każdy z nas czuł się kiedyś zagubiony i szukał swojego miejsca na ziemi. Nie znajdziecie tam mrożących krew w żyłach zwrotów akcji ale gwarantuję wam, że po przeczytaniu tej lektury wasz światopogląd się zmieni i na długi czas pozostanie ona w waszych głowach. Przygotujcie sobie chusteczki, bo raczej nie obejdzie się bez łez (szczęścia ale i smutku) i wejdźcie w ten cudowny świat Layli i Aidana, którzy pokażą wam jak wielką moc ma miłość i ile można zdziałać mają przy sobie bliskich ludzi. Mnie ta książka zachwyciła i tęskniłam za nią już kilka sekund po jej przeczytaniu. Z całego serca polecam!
-
https://www.instagram.com/foxybookss/?next=%2F Lis Martyna
Vincent van Gogh pojawiał się przy stoliku dziewiątym każdego dnia… „Let me in” — Natalia Fromuth. Znacie to uczucie, które pojawia się, gdy odnajdujecie w słowach na papierze samego siebie? Jeśli nie, sięgnijcie koniecznie po tę pozycję. „Let me in” opowiada historię o życiu. O problemach, z jakimi człowiek boryka się każdego dnia. Lektura pozwala we wszystkich najmniejszych aspektach odnaleźć, choć cząstkę siebie. Ja odnalazłam ten kawałek. Jestem bez dwóch zdań zauroczona tą opowieścią, to jaką ilość przeróżnych barw emocji dostarcza, zdecydowanie starczyłoby na namalowanie niejednego dzieła. Radość, złość, irytacja, smutek, strach, fascynacja, bezradność, duma, żal to tylko garstka z całej tej palety. Od samego początku dostajemy ciekawą historię wzbogaconą w masę pięknych i wartościach słów, które aż się proszą o zaznaczenie. Akcja rozwijana jest stopniowo — co doskonale pozwala poznać i przywiązać się do głównych bohaterów. Utwór pokazuje drogę, jaką trzeba przejść, aby przekroczyć swoje granice, wyjść z własnej strefy komfortu i pokochać każdą swoją wadę, jak i samego siebie w pełni. W jaki sposób opuścić bańkę, w której utknęliśmy. Klimat książki jest kolejną z rzeczy, jakie mnie bezgranicznie zachwyciły. Vincent van Gogh, jego obrazy, małe miasteczko, kawiarnia, sztuka uliczna i dwójka zakochujących się nastolatków. Ta historia zdecydowanie jest słońcem, które wysoko na niebie rozświetla naszą rzeczywistość. Myślę, że warto również zaznaczyć w jak piękny, delikatny i płynny sposób pisze Natalia. Swoimi słowami daje czytelnikowi wszystko, czego najbardziej w książkach potrzebuje: bezpieczeństwo i zrozumienie. Przekazuje ogrom ważnych wartości, przez które naprawdę można spojrzeć na świat z nieco innej perspektywy. Przez tę powieść się płynie, a wręcz zatapia. Każda rzecz jest opisana w taki sposób, aby przyciągnąć czytelnika, otulić ciepłem i nie wypuszczać aż do ostatniej strony. Autorka zdecydowanie uwzględniła w tym tytule wszystkie z plusów młodzieżówek. Layla Farley to dziewczyna żyjąca z dnia na dzień, swoją idealnie zaplanowaną rutyną. Jest perfekcjonistką, przebywająca na swojej bezludnej wyspie, z której nie potrafi uciec. Jednak w jej życiu pewnego dnia pojawił się chłopak, który pokazał jej jak przełamać swoje bariery, uciec z wyspy, cieszyć się z tych najmniejszych chwil i zaakceptować siebie. Aidan Hayes, choć z pozoru niezważający na nic głębszej uwagi chłopak, posiada cudowne wnętrze. Od momentu, gdy pojawił się w życiu Layli, zarażał uśmiechem i dobrą energią nie tylko ją, lecz każdego wokół. Jest on takim promykiem słońca, który w pochmurne dni nada życiu barw. Fan sztuki i kina, zawsze zawzięcie opowiada o wszystkim z najdrobniejszymi szczegółami. Ukazuje głównej bohaterce dobre strony świata, przekazując tym samym świetne wartości — co także mi osobiście uświadomiło bardzo sporo. Obie postacie tworzą razem cudowną, szczerą, pełną czułości i intrygującą relację. Dają sobie nawzajem ogromne wsparcie i są dla siebie największym oparciem w gorszych chwilach. Mimo iż z czasem ich więź staje się bardziej zacieśniona, dalej są swoimi najlepszymi przyjaciółmi. „Byliśmy jak ogień i deszcz, a ja lubiłam, kiedy padało.” Mam nadzieję, że moje słowa w jakiś sposób zachęcają do poznania tej historii. Dla mnie była to niezwykle pouczająca przygoda, z której wyciągnęłam parę wniosków. Jestem wręcz pewna, iż odnajdziecie w tej pozycji kawałek siebie. Moja ocena to 5/5 ⭐
-
naczteryksiazki Czerwińska Joanna
Natalia Fromuth za pomocą swojego wyjątkowego stylu tworzy jedne z najlepszych młodzieżówek, ale „Let me in” przebiło je wszystkie. Nie sądziłam, że jakakolwiek pozycja może dawać czytelnikowi aż takie poczucie bezpieczeństwa. Ukazany tekst jest w stanie otulić odbiorcę ciepłymi słowami i zabrać go w przepiękną przygodę, która przepełniona jest barwną sztuką. Jestem zakochana, chociaż to i tak zbyt delikatne określenie. Już po pierwszym rozdziale wiedziałam, że pozostawię w tej opowieści kawałek swojego serca i ani trochę się nie pomyliłam. Bijące od niej ciepło i zrozumienie, wywołuje szczery uśmiech na twarzy, a wciągająca fabuła nie wypuszcza ze swoich objęć, aż do ostatniej strony. Lekkie oraz przepełnione przepięknymi zwrotami pióro autorki jest w stanie rozczulić każdego, kto tylko zdecyduje się sięgnąć po tę historię. Layla to dziewczyna, która sztywno trzymała się swoich własnych zasad, ale Vincent van Gogh, który pojawiał się przy stoliku dziewiątym, wywrócił jej ułożone życie do góry nogami. Relacja, która stopniowo budowała się między nimi, wyjątkowo mocno mnie oczarowała. Oboje byli dla siebie niesamowitym wsparciem. W swoich odbiciach odnaleźli pewne elementy, które pozwoliły im osiągnąć upragnione szczęście. To chyba jedna z najpiękniejszych i najlepszych książkowych par, jakie miałam okazję w życiu poznać. Ukazuje czułość, troskę oraz pełne zrozumienie. Ta wzruszająca historia pełna wzlotów i upadków, pokazuje czytelnikowi, że zawsze warto kierować się głosem własnego serca i pozwolić sobie na odrobinę zdrowego szaleństwa. Każdy z nas ma w sobie pewną bezludną wyspę, ale to od nas zależy, czy pozostanie taka na zawsze…
-
sunmoonbooks_aaleex Olszanowska Aleksandra
Jest ciepłe lato. Słońce wisi wysoko na niebie, a ja przechadzam się po ulicach. Nagle dostrzegam przepięknie namalowany mural na jednym z budynków. Ktoś kto go zrobił, musi być naprawdę utalentowanym artystą. Uśmiecham się sama do siebie i po kilku minutach docieram do kawiarni. Jak zwykle zachciało mi się kawy. Najlepiej mrożonej, bo upał jest niebywale nieznośny tego dnia. Siadam przy stoliku. Odrywam na chwilę wzrok od karty menu i rozglądam się po wnętrzu. W kącie, przy akwarium z rybkami, siedzi jakiś blondyn. Naprzeciwko niego stoi dziewczyna i sądząc po fartuchu, domyślam się, że jest kelnerką. Chłopak ma nieprzenikniony wyraz twarzy. - Layla, woda się gotuje! Dziewczyna się odwraca i pospiesznie wchodzi za bar. Chłopak ciągle się w nią wpatruje. Zamawiam mrożoną latte na wynos, ale zanim wyjdę, piszę na serwetce tajną wiadomość: "Wasze spotkanie nie jest przypadkowe. Droga Laylo, on odmieni twoje życie". 🌻 "Let me in" to historia dwójki nastolatków, która wspólnie próbuje jakoś odnaleźć się w tym naszym pięknym, ale jednocześnie trudnym świecie. To historia o tym, że czasem obecność tylko TEJ JEDNEJ OSOBY może zmienić nasz punkt widzenia i przywrócić nas na właściwe tory. Natalia Fromuth ponownie mnie pozytywnie zaskoczyła. Nawiazanie do Vincenta van Gogha bardzo mi się spodobało. Motyw "bezludnej wyspy" idealnie do mnie przemówił. Jest to książka o poszukiwaniu samych siebie i słuchaniu tego, co podpowiada nam serce. 🌻 Nie odczułam jednak jakichś większych emocji przy czytaniu tej książki i tego mi właśnie najbardziej zabrakło. Zakończenie też jakoś tak szybko się potoczyło i miałam myśl typu: "I to już koniec?". Mimo, że nie pokochałam tej historii całą sobą, uważam, że jest to naprawdę świetna młodzieżówka. Ukazująca to, co jest trwałe i to, co ulotne.
-
lovebypages_ Kubasik Martyna
„I tak ja i Vincent Van Gogh zbieraliśmy siły na walkę z przyszłością, leżąc na tej chłodnej podłodze, wdychając zapach farb i smakując słone łzy. Ale my wiedzieliśmy, że razem nic nam nie groziło. Byliśmy siłą, która pokonywała wszelkie trudności. Jak Batman i Robin, jak Bonnie i Clyde, jak Romeo i Julia. A przede wszystkim jak Layla i Aidan.” Layla to ułożona nastolatka, która całą swoją energię wkłada w kawiarnię swojej mamy. Nastolatka nie ma w swoim życiu czasu na zabawę, czy chociażby spotkania z rówieśnikami. Nie sprawia ona rodzicom żadnych problemów, a grafik jej dnia jest dopracowany co do sekundy. Można by rzec, że życie dziewczyny jest okropnie nudne, mimo to jej to nie przeszkadza. Cały dotychczasowy spokój Layli zostaje zburzony, gdy przy stoliku dziewiątym w kawiarni jej mamy zasiada czarujący chłopak, którego dziewczyna postanawia nazwać Vincentem Van Goghiem. Jak pewnie większość z was wie „Let me in” to moje pierwsze spotkanie z twórczością Natalki i muszę przyznać, że na pewno nie ostatnie! Jestem pod wrażeniem jak bardzo zostałam oczarowana historią Layli i Aidana. Pomijając już fakt, że cała historia to jedna wielka skarbnica cytatów, książka jest po prostu napisana prostym językiem przez co przez nią płyniemy. Idealna by wyciągnąć z zastoju! W książce zawarte jest również masa odwołań do sztuki m.in. Vincenta Van Gogha, więc jest to idealnia pozycja dla osób które kochają twórczość artysty. Jak możecie się spodziewać jest to słodki romans w którym to chłopak próbuje pokazać dziewczynie świat, który zawsze chciała zobaczyć. To właśnie Aidan pokazuje Layli to, co prędzej wydawało się dla niej nierealne, tym samym spełniając swoje marzenia.
-
hopeinbooks Serafin Magdalena
W życiu młodej dziewczyny wszystko jest idealnie poukładane. Dzień Layli zawsze musi być perfekcyjnie zorganizowany, przez co ciężko jest jej się otworzyć przed kimkolwiek. Nie wiedziała jednak ona, że wszystko co miała zaplanowane zostanie zniszczone przez młodego artystę który tak naprawdę pomorze zburzyć mur dookoła niej. Czy chłopak który każdego dnia siada przy dziewiątym stoliku odmieni światopogląd Layli? Jest jedna rzecz w której się po prostu zakochałam. Uwielbiam gdy w książkach są wtrącane dzieła sztuki, filmy i tym podobne. Odniesienia oraz porównania do innych utworów w tym tytule były tak cudowne, że nie mogłam nie zaznaczyć tych fragmentów. Myślę, że nie jeden czytelnik uzna tą pozycję za swoją ulubioną. Książka sama w sobie jest bardzo komfortowa, opisy są spokojne i w nie jednym z nich można znaleźć różne ciekawe cytaty, które swoją drogą są bardzo głębokie i piękne. Czytałam wcześniejsze książki Natalki i naprawdę polubiłam jej twórczość. Oficjalnie mogę powiedzieć, że kolejny raz się nie zawiodłam. Książka sama w sobie mi się bardzo podobała jednak nie stała się ona moim ulubionym utworem od tej autorki. Perfectly wrong na zawsze będzie moją miłością <3. „Pokochałam siebie. Siebie i całą swoją wyspę, która, od kiedy do niej wkroczył, utraciła status bezludnej.” Jako osoba która w przeszłości miała problemy z samoakceptacją i dalej stara się z nią walczyć, zdecydowałam, że ten cytat będzie moim celem. Będę starała się utracić status bezludnej wyspy.
-
zaczytana.psiara Chalińska Zuzanna
Layla to młoda dziewczyna, która pracuje jako kelnerka w kawiarni swojej mamy i zawsze skrupulatnie trzyma się planów. Każdy jej dzień jest dokładnie zaplanowany i przebiega tak samo. Jej życie przejęła rutyna. Nie jest ona osobą towarzyską, nigdy nie miała prawdziwej przyjaciółki. Rodzice zawsze ją przed nimi ostrzegali. Aż pewnego dnia w kawiarni pojawia się chłopak, który koniecznie chce zamówić herbatę, ma obsesje na punkcie Vincenta van Gogha i chce pozbawić życie dziewczyny rutyny. Ale czy na pewno chce tylko tego? Czy w kawiarni pojawił się przypadkiem? I tego jak dalej potoczy się ich relacja dowiecie się gdy przeczytacie tę książkę. Moją opinię zacznę tym, że w tej książce się po prostu zakochałam. Była ona bardzo urocza, słodka jak karmelowe latte z bitą śmietaną, śmieszna, ale momentami też wzruszająca. Idealnie wyważona. Podobało mi się to, że relacja Layli i Aidana rozwijała się powoli, mieli oni dużo czasu, żeby się naprawdę dobrze poznać. Bohaterowie tej książki byli barwni i jedyni w swoim rodzaju. Nie mogłam oderwać się od tej książki. Historia tej dwójki pochłonęła mnie całkowicie. Polecam wam tę książke! Mam nadzieję, że pokochacie ją tak jak ja.
-
@divergent.library Garczyńska Zuzanna
"Miałam nadzieję, że spoglądając na nas z góry czy może z dołu, Vincent uśmiechał się tak samo szczerze, jak Aidan, który mógł zostać doceniony już za życia, zamiast w cierpieniu doczekiwać śmierci, by nacieszyć się rozgłosem." Layla jest dziewczyną bezwzględnie trzymającą się swojej rutyny i przyzwyczajeń. Wszystko, co zrobi, musi być perfekcyjne. W jej życiu nie funkcjonuje zabawa, czy nawet dni spędzane z rówieśnikami - praca w kawiarni mamy jest jej jedynym celem i planem. Pewnego dnia jednak przy stoliku dziewiątym siada roztrzepany "Vincent van Gogh" - tak żartuje o nim nastolatka, zanim postawi przed nim czekoladowe ciastko z dużą ilością bitej śmietany... Na wstępie chcę powiedzieć, że zdjęcie do tej książki z oryginalnymi "Słonecznikami" van Gogha było moim małym celem, który udało mi się zrealizować.🥹 Kocham język sztuki, którym Natalka posługuje się w swojej trzeciej powieści. Konwersacje przeprowadzane przez bohaterów o artystach i ich pracach są naprawdę inteligentne. Nić porozumienia między Laylą a Aidanem opierała się przede wszystkim na przyjaźni i wzajemnym wsparciu, towarzyszeniu sobie w najgorszych i najlepszych chwilach. Nie były to tylko puste słowa i czyny, ich więź była prawdziwa, budowana stopniowo. <3 Uwielbiam fakt, że autorka nigdy w swoich powieściach nie zapomina o rodzinie. Zarówno w moim ulubieńcu "Perfectly wrong", 2 historii jej autorstwa "Lights up" i najnowszej premierze - "Let me in", znajdziemy bardzo ważne tematy dotyczące relacji z dorosłymi. Pokazuje, że nawet, gdy bardzo próbują być idealni, posiadają swoje problemy, z którymi nie zawsze powinni się kryć. czekam na więcej, zawsze będę fanką🤧 | 4/5⭐
-
tik tok Grabowska Dorota
Książkę pochłonęłam bardzo szybko i pokochałam bohaterów od samego początku. Śmiało mogę powiedzieć że ta książka jest wyciągnięta z życia. Porusza wiele wątków które spotkają większość osób przez co można się z nią bardzo utożsamić. Czytajcie bo jest warto! 4/5⭐
-
book_alltheway Loranc Julia
𝚕𝚎𝚝 𝚖𝚎 𝚒𝚗 | 𝙽𝚊𝚝𝚊𝚕𝚒𝚊 𝙵𝚛𝚘𝚖𝚞𝚝𝚑 🌻 𝟺,𝟸𝟻/𝟻 𝚀: interesujecie się sztuką? jeżeli tak, to dlaczego? „Let me in” to dzieło sztuki samo w sobie, dlatego przerabiając zdjęcie do recenzji uznałam, że muszę właśnie tak je ująć. Jest ona piękna zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Wnętrze tej powieści jest wręcz niewyczerpanym źródłem cytatów, chociaż najlepszym określeniem byłoby to, iż jest ona jednym wielkim cytatem. Historia Layli oraz Aidena chwyta za serce od pierwszych stron. Cudowni bohaterowie, każdy z nich z własnymi problemami, które muszą przetrwać i jakoś z nich wyjść. Muszę przyznać, że zostali połączeni bardzo ciekawym przypadkiem. Uważam, że ich relacja jest wyjątkowa. Oboje pomagają sobie nawzajem i jednocześnie odkrywają jak to jest kochać. Podobało mi się również to, jak autorka wplotła do fabuły historię rodziców naszych głównych bohaterów, które są bardzo interesujące Wątek sztuki jest bardzo ważną, jeżeli nie najważniejszą częścią tej książki. Przedstawienie Van Gogha jako postaci Aidana był bardzo nietypowym pomysłem, który mi osobiście niezwykle się pokazał. Osobiście wolę, gdy główni bohaterowie posiadają pasję, więc mojemu sercu dużo bliższy jest właśnie chłopak. Sama końcówka była dla mnie przewidywalna, lecz nie zmieniło to tego, że bawiłam się na niej świetnie. Prawie pociekła mi łezka, ale na szczęście udało się ją zahamować. Podsumowując, jest to przykład genialnej książki młodzieżowej, która swoją wartościową treścią może bawić, lecz i edukować. Polecam ją bardzo!! 🧡
-
ksiazkara.me Kozioł Emilia
🌻Vincent van Gogh, stolik dziewiaty, rybki, ucho na miejscu🌻 Recenzja 🌻Let me in🌻 Piękna opowieść o dziewczynie, która przeszła całkowitą przemianę wewnętrzną jak i zewnętrzną. Nie dokonała tego sama, cudowny chłopak, artysta pojawił się na jej drodze obracając wszystko o 360 stopni. Historie Layli i Aidana pokochałam od pierwszych stron. Książka ukazuje nam jak wiele, może się zmienić, jeśli zaufamy i wpuścimy właściwą osobę do naszego życia i nie powinniśmy się tego bać. Bardzo lekka książka, przyjemnie mi się ją czytało, na pewno trafia do moich comfort books. A te rysunki w środku, KOCHAM. Takie małe detale, ale jednak wiele dają i osobiście jestem wielką fanką ich🫶 4,5/5⭐⭐⭐⭐⭐
-
dygres.ja Bielak Aleksandra
Ostatnimi czasy w świecie książkowym pojawiło się wiele głosów dotyczących tego co jest, a co nie powinno być nazywane młodzieżówką. Pojawiają się niedomówienia, dyskusje. Ja natomiast staram się obserwować i szukać. Szukałam młodzieżówki, przedstawicielki kategorii YA, takiej którą sama chętnie bym przeczytała, szczególnie w wieku nastoletnim. I sądzę, że że taką przedstawicielkę natrafiłam... "Let me in" autorstwa Natalii Fromuth jest według mnie naprawdę przyjemną pozycją z kategorii YA. Główni bohaterowie przechodzą przez trudy własnego nastoletniego życia. Layla jest młodą dziewczyną trzymająca się swoich rutyn. Nie sprawia ona kłopotów, pomaga przy prowadzeniu kawiarni jej mamy. Opiekuje się swoimi bliskimi i pomimo, że nie posiada bliższych znajomych w swoim wieku to śmiało można by nazwać ją idealną. Aidan natomiast ma inne podejście do życia. Rozwija własne pasje, dąży do realizacji własnych planów. Czuć, że jest On zafascynowany sztuką i filmami, często używa do nich nawiązań, co także udziela się innym. Jest On postacią wnoszącą nutę tajemniczości. co powoduje wzrost zaciekawienia jego tajemniczą postacią i obecnego w Jego życiu Vincenta. Layla ewidentnie potrzebowała bodźca, który ją poruszy i sprawi, że poczuje ona piękno świata i młodości. Dzięki temu, że Aiden dzieli się z Nią swoją pasją, Layla zaczyna inaczej postrzegać świat. Zarówno głowni bohaterowie, jak i ich najbliżsi nawzajem uczą się od siebie i to właśnie powoduje, że wielu bohaterów przechodzi przemianę. Pojawia się tu motyw choroby, przebaczenia, dojrzewania nastolatków. Całość wątków jest świetnie domknięta. Wątek romantyczny jest naprawdę delikatny i uroczy. Nie ma tu nachalności, relacja bohaterów rozwija się stopniowo. Obojgu na sobie zależy, starają się wspierać nawzajem i być dla siebie oparciem. Let me in to przykład młodzieżówki z prawdziwego zdarzenia. Z perspektywy 22-letniej osoby patrzę na tę książkę z trochę innej perspektywy, bardziej staram się spojrzeć na Nią młodszym spojrzeniem. I przenosząc się w przeszłość sądzę, że ta książka mogłaby być dużym oparciem dla nastoletniej mnie. Nie znaczy to, że teraz nie bawiłam się przy Niej dobrze. Uważam, że jest to świetna książka dla każdej osoby lubiącej czytać młodzieżówki. Są tu świetne nawiązania do sławnych artystów, co pozwala ich poznać. Książka bawi, edukuje i przede wszystkim pokazuje piękną, zdrową relację pełną szacunku. Jest to prawdziwa bezpieczna przystań dla czytelnika. Nie chcę nadużywać wobec Niej określenia ideał, bo wszyscy wiemy, że ideały nie istnieją. Jednak jest to pozycja godna polecenia. Takie właśnie powinny być młodzieżówki lekkie, przyjemne i skłaniające choć trochę do refleksji.
-
bo0kyp0tion_ Wojciechowska Julia
ta pozycja zawiera wszystko, czego potrzebowałam jak i oczekiwałam. wątek sztuki, kawiarnia, cudowne relacje. kolekcja tego, co uwielbiam! Aidan jest totalnym golden retrieverem. emanuje swoją pozytywną energią na około, poprawiając każdemu humor. jego rysunki są dziełami sztuki, a jeszcze piękniejsze są powody ich powstania jak i historie, które się za nimi kryją. polubiłam również jego nawiązania do filmów w różnych sytuacjach, które potrafiły mnie rozbawić. uwielbiam go całym sercem♡ natomiast Layla to pewne odzwierciedlenie mnie, dlatego bardzo ją polubiłam. dziewczyna, która przez całe życie przebywała na swojej bezludnej wyspie. na szczęście znalazła uśmiechniętego blondyna, który zamieszkał na tym odludziu razem z nią. fabuła z pozoru wydaje się łatwa i prosta, ale po przerzuceniu każdej kolejnej kartki wchodziłam coraz głębiej w tą niezwykłą opowieść o Layli oraz Aidenie. podczas czytania czułam taki wewnętrzny spokój, dlatego okrzyknęłam ten tytuł jako mój comfort read. Natalia tworzy piękne historie, oprawione w przecudne zdania, przy których się rozpływałam. do tej pory zapoznałam się z ,,Perfectly Wrong" i oczywiście ,,Let me in", a ,,Lights up" czeka już u mnie w koszyku na swoją kolej. takiego pióra można tylko pogratulować!♡
-
Instagram Żak Paulina
Nie spodziewałam się tego ale książka zachwyciła mnie od pierwszych stron i sprawiła, że nie mogłam się od niej oderwać. Pokochałam historie głównej bohaterki, która na początku została przedstawiona jako osoba poukładana z obsesyjną próbą kontroli swojego życia. Każdy dzień wyglądał tak samo, nawet droga do pracy nigdy się nie zmieniała. Jej idealny świat został jednak zburzony przez pewnego chłopaka. Tajemniczy gość przychodził każdego dnia do kawiarni w której pracowała Layla siadał przy tym samym stoliku i zamiast zamówić coś do picia zawsze zadawał dziwne pytania. Tajemniczy gość nie chciał się również przedstawić przez co Layla nadała mu przydomek „Vincent Van Gogh”. Co do naszego tajemniczego chłopaka pokochałam go jeszcze mocniej od głównej bohaterki. Aidan bo tak miał na imię wytrwale odwiedzał Layle i można było na początku uznać, że jego ulubionym zajęciem było irytowanie dziewczyny. On jednak pokazał jej prawdziwy świat i zburzył rutynę. Sprawił, że dziewczyna pokochała siebie i zaczęła naprawdę żyć. Jeśli chodzi o całą fabułę wielkie brawa dla autorki bo wykonała kawał dobrej roboty. W książce mamy nawiązania do sztuki i malarstwa a sam Aidan maluje. Ma to swój urok i sprawia, że historia wyróżnia się na tle innych. Żeby tego było mało w książce mamy pare rysunków nawiązujących do tego co się dzieje. „let me in” to urocza historia o miłości wytrwałości oraz o wychodzeniu ze swojej strefy komfortu. Czytając ją czułam ciepło jakiego często brakuje w wielu książkach a bohaterowie byli tak komfortowi, że chciałabym jeszcze lepiej ich poznać. Polecam ją z całego serca i liczę, że pokochacie ją równie mocno co ja. Ps. Serio czytajcie bo ta książka to C U D O.
-
_olczii5_, bookstagram Demucha Aleksandra
⭐⭐⭐⭐⭐/5 JUTRZEJSZA PREMIERA "Vincent van Gogh, dach opuszczonego budynku, ucho na swoim miejscu, tak samo jak u mnie. Bo przecież to obok niego czuję się w pełni sobą." Layla stale trzyma się ustalonych przez siebie zasad. Codziennie pracuje w kawiarni mamy, zastępując ją podczas choroby, nie mając czasu ani chęci by cokolwiek w swojej rutynie zmieniać. Zabawa, beztroska czy wychodzenie ze znajomymi nie są dla niej. Nagle w jej życiu pojawia się "Vincent van Gogh" - chłopak odwiedzający kawiarnię prawie każdego dnia, zajmując stolik numer 9. To dzięki niemu Layla przekonuje się, że nie wszystko można kontrolować. Tylko czy dziewczyna jest gotowa, by porzucić swoje zasady? Bardzo długo czekałam na tą książkę i z całą pewnością mogę przyznać, iż było warto. Wciągnęła mnie ona do tego stopnia, że pochłonęłam ją prawie na raz! Dodatkowo ilość świetnych cytatów wykończyła mój zapas karteczek indeksujących na tyle, iż gdzieś w połowie książki musiałam je dokupić. I nadal dumnie mogę twierdzić, że Natalia jest jedną z moich ulubionych polskich autorek (tuż obok pani Uli Gajdowskiej, Aleksandry Muraszki oraz Fotrunateem). Cała historia mnie urzekła: zwykła nastolatka pracująca w kawiarni swojej matki, wiodąca zupełnie nieinteresujące życie. Nagle do jej świata wkracza Aiden - chłopak mówiący w zawiły sposób, nieuciekający się do prostych rozwiązań. Być może dlatego za cel obiera sobie wyrwanie Layli z jej strefy komfortu. Jest on idealnym dododem na to, że głównymi bohaterami powieści mogą być nie tylko dwumetrowi bruneci z naturą niegrzecznego chłopca, ale także średniego wzrostu blondyni z duszą artysty. Akcja rozwija się stopniowo, dzięki czemu nie można czuć się przytłoczonym przez zbyt dużą ilość informacji. Ilość słodyczy między Laylą oraz Aidanem była miodem na moje serce, tak samo jak wolny rozwój ich relacji: from strangers to friends to lovers. Samo to także było ciekawą odmianą. Muszę także przyznać, iż w jednym z momentów płakałam razem z bohaterami. O tym jednak więcej nie powiem, żeby nikomu nie spoilerować. Natomiast motyw sztuki, z którym ostatnio zdążyłam się polubić, stanowił piękne uzupełnienie historii tych dwojga nastolatków. Highly recommend!
-
read.and.lovee Wojciechowska Magdalena
LET ME IN - recenzja Czego się spodziewałam po tej historii? Czegoś odrobinę innego, ale nie zawiodłam się w żadnym stopniu. Miałam wysokie wymagania co do tej książki, bo uwielbiam pióro Natalii. Oczywiście tym razem razem nie było inaczej, a historia została napisana przecudownie i wyjątkowo. Myślałam, że historia Layli i “Vincenta” będzie typowym romansidłem. Nie żebym narzekała, bo lubię takie historie. Jednak okazało się tak, że przez większość czasu ta historia koncentruje się na budowaniu bliskiej relacji, niż na związku, czy miłości. Chłopak pomógł dziewczynie otworzyć się na świat i dostrzegać inne rzeczy, niż tylko pracę w kawiarni. Nauczył ją żyć i dzięki niemu odeszła od swojej nudnej rutyny. Co do głównych bohaterów - skradli moje serduszko. Layla to dziewczyna skromna i pracowita, zamknięta w swojej rutynie. Zawsze bała się być sobą z jednego powodu, którego nie mogę tu zdradzić. Ale uwierzcie mi, że zmiana jaka zaszła w dziewczynie jest warta tych wszystkich emocji, które przeżywałam czytając “let me in”. Co do Aidana - bo tak nazywa się “Vincent” - jest on uroczy i kochany. Robi poniekąd rzeczy niezgodne z prawem, ale po to, żeby wyrazić prawdziwego siebie. Przeszedł on w życiu sporo cięższych momentów, ale i tak nie jest samolubny, tylko dostrzega problemy innych ludzi. Layla i Aidan byli dla siebie nawzajem ratunkiem i bezpieczną przystanią. Uwielbiam pióro Natalii Fromuth. Jak na razie nie czytałam tylko jednej z jej książek, ale zdecydowanie muszę nadrobić. Styl pisania autorki jest przyjemny i płynny, nie trzeba mocno się skupiać, aby zrozumieć sens treści książki. Co najważniejsze - historie napisane przez nią zawsze wywołują we mnie emocje i zawsze przeżywam je całą sobą. “Let me in” to młodzieżówka, która posiada kilka trudniejszych tematów, ale jak najbardziej nadaje się dla osób młodszych. Ja osobiście gwarantuję wspaniałą zabawę oraz natłok różnych emocji.❤️🩹 Ocena: 8,5/10
-
Demetiera_ Leżoń Klaudia
Let me in - książka która zawładnęła moim sercem, przez styl, pióro, bohaterów oraz ogólną doskonałość. Książki od Natalki są naprawdę inspirujące i piękne w swojej prostocie. Uwielbiam do nich wracać co jakiś czas i na nowo przeżywać historie bohaterów których tworzy autorka. Let me in też będzie taką książką, ponieważ jest to jedna z tych książek które od pierwszych stron sprawiła że czułam iż będzie to moja comfort książka już na bardzo długi czas. [Layla to dziewczyna, która trzyma się ustalonych przez samą siebie zasad. Wszystko, czym się zajmuje, musi być zrobione perfekcyjnie. Wydawać by się mogło, że nikt nie będzie w stanie wejść w drogę młodej mieszkance miasteczka Charlotte w Karolinie Północnej i zepsuć tego, na co tak ciężko pracowała. Wkrótce jednak dziewczyna przekonuje się, że nie wszystko można kontrolować. Poukładany, odmierzany z zegarkiem w ręku czas po raz pierwszy zwolni w dniu, w którym kawiarnię jej mamy odwiedzi pewien nonszalancki chłopak. "Vincent van Gogh" ― tak zażartuje Layla, zanim postawi przed nim czekoladowe ciastko z dużą ilością bitej śmietany...] Kreacja bohaterów jest genialna. Layla to dziewczyna która zaskoczyła mnie niejednokrotnie, a Adrien jest chłopakiem można powiedzieć idealnym, jest to niezwykle ciekawa postać oraz mądra. Jest on „inny”, lecz w tym kryje się jego największy urok. Niezwykle podobały mi się wstawki nawiązujące do sztuki którą poniekąd kiedyś się interesowałam i tworzenie było czymś przy czym mogłam się oderwać od rzeczywistości. Zauroczyłam się nie tylko okładką, opisem ale także zawartością oraz pięknymi ilustracjami w środku. Mówię wam - przeurocze! Niejednokrotnie się wzruszyłam, poleciały lzy ale też uśmiechu nie zabrakło gdy pojawiała się razem nasza dwójka bohaterów. Jak już wcześniej wspomniałam, Natalka tworzy cuda i nie mogę się doczekać jeszcze więcej książek 🥹
-
Tiktok Skrzyczewska Natalia
Od pierwszych stron wiedziałam, że przepadnę dla tej książki. Oddaje taki piękny klimat sztuki. Wszystko było z nią powiązane i uważam to za naprawdę wyjątkowe. To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i wiem, że muszę nadrobić zaległości. Historia jest napisana w lekki sposób, czytając może płynąć i się naprawdę w to wciągnąć. Bardzo polubiłam głównych bohaterów, połączenie tej dwójki to coś pięknego. Uzupełniali się wzajemnie i nie mogłam się doczekać, aż ich przyjaźń przemieni się w coś lepszego. Wątek rodziny został bardzo fajnie przedstawiony, poza głównymi bohaterami poznajemy tez ich rodziców, poznajemy ich historie. Uwielbiam momenty w których wszystko zaczyna łączyć się w całość. Z początku poznając Aidena miałam dużo pytań, ale z czasem otrzymałam odpowiedzi na wszystko. Chłopak naprawdę jest cudowny, przepadniecie dla niego. Książka jest lekka, wiec tym zaawansowanym może zająć jeden wieczór. Ja czytałam ją z przerwami i naprawdę żałuje ze tyle mi zajęło, bo końcówka jest trochę bolesna ale przeurocza. Moim zdaniem totalnie warto przeczytać.
-
meliabook Stefańska Amelia
„Let me in” to pierwsza książka Natalii, po którą zdecydowałam się sięgnąć. Nie wiedziałam czego się po niej spodziewać, a już na pewno nie spodziewałam się tego co w niej zastałam. Szczerze mówiąc myślałam, że przeczytam tę książkę i powiem, że była po prostu dobra, ale zupełnie zakochałam się w historii Layli i Aidana. Pióro autorki jest bardzo lekkie, dzięki czemu książkę czyta się szybko i przyjemnie. Uwielbiam to jak Natalia stworzyła bohaterów. Layla jest dziewczynką, która ma wyznaczony plan na każdy dzień i ściśle się go trzyma, w dodatku całe dnie spędza, pomagając w kawiarni swojej mamy. Natomiast Aidan jest ogromnym fanem kina, ale także sztuki. Przychodzi do kawiarni i zawsze stara się zwrócić na siebie uwagę Layli. Relacja tej dwójki jest czymś niesamowitym i intrygującym. Uwielbiam to jak Aidan uparcie starał się pomóc Layli, a ona powoli się przed nim otwierała. Nie sądziłam, że to będzie tak urocza książka. Jest tutaj wiele chwytających za serce momentów, które przyprawiły mnie o łzy. Podsumowując „Let me in” jest książką, którą pokochałam już od pierwszych stron. Jest pełna delikatności i wrażliwości. Historia tej dwójki jest dla mnie bardzo komfortowa i jestem pewna, że jeszcze do niej wrócę. Po takiej historii wiem, że sięgnę po poprzednie książki Natalii, jak też będę czekała na kolejne.
-
zaczytanemysli Kubrak Wiktoria
Historia Layli i Aidana mnie zauroczyła. Tę dwójkę połączyła relacja piękniejsza, niż wszystkie obrazy jakie kiedykolwiek widziały moje oczy, prawdziwsza, niż wszystkie rodzaje sztuk pięknych… Pełna kawy, ciastek, zamiłowania do dzieł i pokrzywdzonych dzieciaków książka pozwoliła mi miło spędzić czas. Nie spodziewałam się, że uda mi się wśród niej odnaleźć spokój. Jest to niesamowicie komfortowa historia, stworzona do przyciągania czytelników. Sama okładka wywołała na mojej twarzy delikatny uśmiech, a wnętrze przygarnęło mnie pod swoje skrzydła i pozwoliło zaczerpnąć oddech. Bohaterowie przekonali mnie do siebie intrygującymi usposobieniami, a przede wszystkim uroczymi zachowaniami. Wiele słodkich czy delikatnych momentów zakradało się do mojego umysłu za każdym razem, gdy spoglądałam na „Let me in”. Dopracowane wnętrze nie świadczy jedynie o zachwycającej historii, ale także o detalach takich jak malunki Vincenta, które są po prostu oszałamiające! Jest to książka, po której można spodziewać się nie tylko pięknej okładki, ale także pięknego wnętrza. Najnowsza książka Natalii Fromuth już zawsze będzie kojarzyła mi się z polem słoneczników, podrygujących i bujających się na boki przez delikatny, letni wietrzyk. Nad nimi rozpościerałoby się błękitne niebo, na którym wdzięcznie śpiewałyby, latające ptaki… Słońce dawałoby się we znaki, oświetlając wszystko silnymi promieniami🌻
-
TikTok - @martiii_czyta Szadkowska Martyna
🌻Let Me In🌻 Jest to pierwsza książka (i od razu mówię, że na pewno nie ostatnia, bo już zaopatrzyłam się w Lights Up) od Natalii Fromuth. Powiedzieć, że mnie zachwyciła to jakby nic nie powiedzieć. Szczerze mówiąc zupełnie nie spodziewałam się tak pięknej i ujmującej historii. Opis nie zdradza tak naprawdę niczego więc też nie wiedziałam na co się szykuję. 🌻 Let Me In to opowieść o Layli, dziewczynie, którą poznajemy jako pracownice kawiarni. Jej życie jest ułożone co do minuty. Praca, dom, dom i praca. Są wakacje, kawiarnię odwiedza wielu klientów i Layla jedyne o czym myśli to o robieniu kawy i podawaniu ciast. Pewnego dnia przez próg kawiarni przechodzi pewien chłopak. Przystojny? To na pewno. Irytujący? Owszem. Chłopak za każdym razem nie odpowiada na standardowe pytanie: co podać. Dziewczyna zaczyna nazywać go Vincentem. Vincentem Van Goghiem - jest to jak najbardziej trafne bo i ja i Layla bardzo zdziwiłyśmy się jak wiele go łączy z tym artystą. Vincent zaburza jej idealnie zsynchronizowany plan dnia, czemu dziewczyna w końcu się poddaje. 🌻 Ta książka opowiada w głównej mierze o odkrywaniu siebie, przekraczaniu granic, odsłanianiu tego czego najbardziej się wstydzimy. Jest prosta. I w swej prostocie piękna. Skończyłam ją jednym tchem. Nie sądziłam, że opowieść dwójki nieznanych mi osób może tak na mnie wpłynąć. Nie chcę wiele zdradzać, bo im dłużej czyta się tą opowieść tym więcej się rozumie, tym więcej się pragnie dowiedzieć. Premiera już 22 lutego i ja naprawdę bardzo serdecznie i z ręką na szybciej bijącym sercu (bo nie mogę zapomnieć o historii Layli i jej własnego artysty) polecam ją przeczytać.
-
bookswolfs Wrzosek Klaudia
,,Let Mi In’’ to pełna uroku historia, która skradła moje serduszko. Nie sądziłam, że ta książka będzie tak dobra. Pokochałam główną bohaterkę, ponieważ tak bardzo przypominała mi mnie samą. Uwielbiam tak jak dziewczyna trzymać się ustalonych przez siebie zasad. Kiedy pracowałam w poprzedniej pracy, to zawsze chodziłam tą samą trasą. Wszystko w życiu Layli się zmienia, kiedy w kawiarni jej mamy pojawia się chłopak, którego nazwała „Vincent van Gogh”. Jest to naprawdę cudowna historia o dwójce bohaterów, którzy nie zdawali sobie sprawy jak bardzo wzajemnie się potrzebują. To opowieść o przekraczaniu swoich granic, wychodzeniu ze swojej strefy komfortu, ale również o odkrywaniu prawdziwej siebie. Layla w końcu mogła rozwinąć skrzydła i zobaczyć jaka jest naprawdę. Wątek romantyczny był delikatny i subtelny. Sztuka stanowiła nieodzowny element tej pozycji. Przeczytałam ją dosłownie w jeden dzień, ponieważ strony same przelatywały mi przez palce.
Szczegóły książki
- ISBN Książki drukowanej:
- 978-83-283-9529-9, 9788328395299
- Data wydania książki drukowanej:
- 2023-02-22
- ISBN Ebooka:
- 978-83-832-2763-4, 9788383227634
- Data wydania ebooka:
-
2023-02-22
Data wydania ebooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- ISBN Audiobooka:
- 978-83-832-2855-6, 9788383228556
- Data wydania audiobooka:
-
2023-02-22
Data wydania audiobooka często jest dniem wprowadzenia tytułu do sprzedaży i może nie być równoznaczna z datą wydania książki papierowej. Dodatkowe informacje możesz znaleźć w darmowym fragmencie. Jeśli masz wątpliwości skontaktuj się z nami sklep@editio.pl.
- Format:
- 140x208
- Numer z katalogu:
- 172821
- Rozmiar pliku Pdf:
- 2.7MB
- Rozmiar pliku ePub:
- 3.9MB
- Rozmiar pliku Mobi:
- 8.4MB
- Rozmiar pliku mp3:
- 502.7MB
- Pobierz przykładowy rozdział PDF
- Zgłoś erratę
- Kategorie:
Dla młodzieży » Young Adult
Dla młodzieży » Romans młodzieżowy
Dla młodzieży » beYA!
Spis treści książki
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Podziękowania
beYA - inne książki
-
Kiedy zdecydowała się wyznać prawdę swoim rodzicom, miała nadzieję, że zaakceptują ją taką, jaka jest. Liczyła, że zrozumieją, że jej orientacja nie jest sprawą wyboru. Ale Ammu i Abbu szybko rozwiali te złudzenia. Miłość do dziecka to za mało, aby pogodzić się ze wstydem. Z hańbą dla rodziny. Ni...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Osiemnastoletnią Adeline Dowell poznajemy w momencie, w którym dziewczyna próbuje zbudować swoje życie od nowa. Po tym, jak razem z matką uciekła od znęcającego się nad nimi ojca, Del trafia w zupełnie nowe dla niej środowisko Virginia Beach. To tu z pomocą swojego kuzyna chce zacząć z czystą kar...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
29.94 zł
49.90 zł(-40%) -
Nie jest łatwo wrócić do życia po wielkiej tragedii. Weronika Adamczyk przeżyła coś, czego nie życzy się najgorszemu wrogowi. Straciła ukochanego. I może załamałaby się zupełnie, gdyby nie praca. Praca, która jest pasją. Odskocznię od ciemnych myśli dwudziestoczterolatka odnajduje w cukierni. Sku...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Poznaj Sarę Kos. Nastolatkę, która wraz z ojcem i młodszym bratem mieszka w niewielkiej miejscowości niedaleko Krakowa. Sara tęskni za mamą, martwi się o brata i dosłownie nienawidzi swojego ojca. Obwinia go o wszystkie krzywdy, jakie ją w życiu spotkały. Także o to, że przez niego zniknęła mama....(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
William to królewicz, ale tylko z tytułu. Wychowywał się na obcych ziemiach pod okiem surowego opiekuna, uczony, by nienawidzić każdego, kto nie był człowiekiem. Wiedzie proste, żołnierskie życie ― do dnia, gdy przy bramach miasta pojawia się uzbrojona tajemnicza kobieta. Wraz z jej przybyc...(26.94 zł najniższa cena z 30 dni)
26.94 zł
44.90 zł(-40%) -
Nie jest łatwo wkraczać w dorosłość, przejść przez czas dojrzewania, kształtowania osobowości, odkrywania swojej tożsamości; czas, w którym pytań jest więcej niż odpowiedzi, a wątpliwości więcej niż wskazówek. Można się poczuć samotnie i niepewnie, zwłaszcza jeśli nie przystaje się do społecznych...(25.74 zł najniższa cena z 30 dni)
25.74 zł
42.90 zł(-40%) -
Victoria Clark wie, że nie zdoła dłużej uciekać przed tym, co nieuniknione. Dorosłość zbliża się wielkimi krokami, a podejmowanie decyzji staje się coraz trudniejsze. Kolejne dni przybliżają ją do nieuchronnego ― dziewczyna musi wreszcie zdecydować, co dalej. Wyjazd na renomowaną uczelnię t...(29.94 zł najniższa cena z 30 dni)
32.44 zł
49.90 zł(-35%) -
Znasz to uczucie tęsknoty, która zaczyna Ci doskwierać, kiedy kończysz czytać książkę, a nie chcesz jeszcze rozstawać się z jej bohaterami? Na pewno tak. Na szczęście mamy na to sposób: teraz kluczowe postacie trylogii HELL mogą Ci towarzyszyć przez cały rok! Poznaj nasz specjalny Hell Journal, w...(35.94 zł najniższa cena z 30 dni)
35.94 zł
59.90 zł(-40%) -
Brett Wells bardzo dobrze nadawał się do odgrywania roli „tego jedynego”, był jakby wyjęty z książkowego romansu. Ten wyjątkowo przystojny, utalentowany piłkarz nie miałby najmniejszego problemu ze znalezieniem sobie dziewczyny na randkę — w szkole był wyjątkowo popularny. Mimo ...(23.94 zł najniższa cena z 30 dni)
23.94 zł
39.90 zł(-40%) -
Destiny zna historię swoich rodziców i podobnie jak wiele osób w jej wieku, trochę marzy o przeżyciu równie romantycznego uczucia ― oczywiście ze szczęśliwym zakończeniem. Na razie jednak poznajemy ją w chwili, gdy wyrusza z rodzicami, by spędzić święta w gronie krewnych i przyjaciół. Dziew...
Despite Your (im)perfections. Dotrzymaj złożonej mi obietnicy. Książka z autografem Despite Your (im)perfections. Dotrzymaj złożonej mi obietnicy. Książka z autografem
Dzieki opcji "Druk na żądanie" do sprzedaży wracają tytuły Grupy Helion, które cieszyły sie dużym zainteresowaniem, a których nakład został wyprzedany.
Dla naszych Czytelników wydrukowaliśmy dodatkową pulę egzemplarzy w technice druku cyfrowego.
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Druk na żądanie":
- usługa obejmuje tylko widoczną poniżej listę tytułów, którą na bieżąco aktualizujemy;
- cena książki może być wyższa od początkowej ceny detalicznej, co jest spowodowane kosztami druku cyfrowego (wyższymi niż koszty tradycyjnego druku offsetowego). Obowiązująca cena jest zawsze podawana na stronie WWW książki;
- zawartość książki wraz z dodatkami (płyta CD, DVD) odpowiada jej pierwotnemu wydaniu i jest w pełni komplementarna;
- usługa nie obejmuje książek w kolorze.
W przypadku usługi "Druk na żądanie" termin dostarczenia przesyłki może obejmować także czas potrzebny na dodruk (do 10 dni roboczych)
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.
Książka, którą chcesz zamówić pochodzi z końcówki nakładu. Oznacza to, że mogą się pojawić drobne defekty (otarcia, rysy, zagięcia).
Co powinieneś wiedzieć o usłudze "Końcówka nakładu":
- usługa obejmuje tylko książki oznaczone tagiem "Końcówka nakładu";
- wady o których mowa powyżej nie podlegają reklamacji;
Masz pytanie o konkretny tytuł? Napisz do nas: sklep[at]helion.pl.


Oceny i opinie klientów: Let me in Natalia Fromuth (1)
Weryfikacja opinii następuję na podstawie historii zamówień na koncie Użytkownika umieszczającego opinię. Użytkownik mógł otrzymać punkty za opublikowanie opinii uprawniające do uzyskania rabatu w ramach Programu Punktowego.
(1)
(0)
(0)
(0)
(0)
(0)
Klaudia // zakochana_w_powiesciach,
Data dodania: 2023-02-17 Ocena: 6 Opinia niepotwierdzona zakupem